Szczerze żałuję, że wzięłam się za ten tytuł. Fabuła może i w pewnych momentach przewidywalna nie była, ale za to sztuczna, plastikowa, wymuszona!
Ja nie wiem, czemu za każdym razem miałam ochotę zrobić coś głównej postaci, nie wiem - może ciasny światopogląd, w którym została przedstawiona? Nie, raczej nie. Hm, na pewno jej irytujące i niezdecydowane zachowanie rodem małego dziecka, niepotrafiącego wybrać czy chce lizaka, czy batonika.
Dwie główne męskie postaci - adoratorzy bohaterki - wydali mi się... intrygujący. Zdecydowanie Luca taki był, acz przyznać muszę, że relacje pomiędzy nimi a Jane zostały kompletnie zepsute!
Oczywiście książka samych minusów nie zawiera, bo raczej gdyby tak było, to nie przetrwałabym aż do trzysta dziewiątej strony.
Wtedy właśnie ją sobie darowałam - nie wytrzymałam sztucznego zachowania postaci oraz tej dziwnej, nijako-niepasującej-monotonnie-wymuszonej atmosfery, którą książka sobą roztacza.
Zmarnowałam całe popołudnie przy tym tytule oraz czas przebycia drogi do biblioteki.
Zdecydowanie jedno wielkie "NIE", aczkolwiek jeśli ktoś uwielbia denne i paranormalne romanse z irytującą damską postacią, to oczywiście bardzo polecam, bo na pewno taka osoba się wtedy nie zawiedzie. :)
Szczerze żałuję, że wzięłam się za ten tytuł. Fabuła może i w pewnych momentach przewidywalna nie była, ale za to sztuczna, plastikowa, wymuszona!
Ja nie wiem, czemu za każdym razem miałam ochotę zrobić coś głównej postaci, nie wiem - może ciasny światopogląd, w którym została przedstawiona? Nie, raczej nie. Hm, na pewno jej irytujące i niezdecydowane zachowanie rodem...
Szczerze żałuję, że wzięłam się za ten tytuł. Fabuła może i w pewnych momentach przewidywalna nie była, ale za to sztuczna, plastikowa, wymuszona!
Ja nie wiem, czemu za każdym razem miałam ochotę zrobić coś głównej postaci, nie wiem - może ciasny światopogląd, w którym została przedstawiona? Nie, raczej nie. Hm, na pewno jej irytujące i niezdecydowane zachowanie rodem małego dziecka, niepotrafiącego wybrać czy chce lizaka, czy batonika.
Dwie główne męskie postaci - adoratorzy bohaterki - wydali mi się... intrygujący. Zdecydowanie Luca taki był, acz przyznać muszę, że relacje pomiędzy nimi a Jane zostały kompletnie zepsute!
Oczywiście książka samych minusów nie zawiera, bo raczej gdyby tak było, to nie przetrwałabym aż do trzysta dziewiątej strony.
Wtedy właśnie ją sobie darowałam - nie wytrzymałam sztucznego zachowania postaci oraz tej dziwnej, nijako-niepasującej-monotonnie-wymuszonej atmosfery, którą książka sobą roztacza.
Zmarnowałam całe popołudnie przy tym tytule oraz czas przebycia drogi do biblioteki.
Zdecydowanie jedno wielkie "NIE", aczkolwiek jeśli ktoś uwielbia denne i paranormalne romanse z irytującą damską postacią, to oczywiście bardzo polecam, bo na pewno taka osoba się wtedy nie zawiedzie. :)
Szczerze żałuję, że wzięłam się za ten tytuł. Fabuła może i w pewnych momentach przewidywalna nie była, ale za to sztuczna, plastikowa, wymuszona!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJa nie wiem, czemu za każdym razem miałam ochotę zrobić coś głównej postaci, nie wiem - może ciasny światopogląd, w którym została przedstawiona? Nie, raczej nie. Hm, na pewno jej irytujące i niezdecydowane zachowanie rodem...