Cytaty
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni.
– Co robisz? – zapytał Alec, klękając przy migotliwej ścianie więzienia. (...) – A tak, przyszło mi do głowy, że poleżę sobie na podłodze i trochę powije się z bólu – odburknął. – To mnie relaksuje. – Naprawdę? A... jesteś sarkastyczny
Przez wszystkie te tysiąclecia ludziom nie udało się rozgryźć zagadki, jaką jest miłość. Na ile jest sprawą ciała, a na ile umysłu? Ile w niej przypadku, a ile przeznaczenia? Dlaczego związki doskonałe się rozpadają, a te pozornie niemożliwe trwają w najlepsze? Ludzie nie znaleźli odpowiedzi na te pytania i ja też ich nie znam. Miłość po prostu jest, albo jej nie ma.
- Nie traktuj mnie z góry. - Trudno byłoby mi traktować ciebie z dołu. Jesteś za niska.
Na zawsze' składa się z wielu 'teraz
- I motto Nefilim, Nocnych Łowców. - Co ono oznacza? Zęby Jace'a zabłysły w mroku. - "Nocni Łowcy, W Czerni Wyglądacie Lepiej Niż Wdowy Naszych Wrogów od 1234".
No, no - powiedział [Jace]. - Najgorsze wyczucie czasu od chwili, kiedy Napoleon uznał, że środek zimy to najlepsza pora na inwazję na Rosję.
Nigdy nie jest się zupełnie wolnym, jeśli się kogoś za bardzo podziwia.
Tylko ludzie pozbawieni celu są nieszczęśliwi.
Wszystko staje się trudne, kiedy chce się posiadać różne rzeczy, nosić je ze sobą i mieć je na własność. A ja tylko patrzę na nie, a odchodząc staram się zachować je w pamięci. I w ten sposób unikam noszenia walizek, bo to wcale nie należy do przyjemności.
- Kaczki? - powtórzyła. Uśmiech rozciągnął kąciki jego ust. - Nienawidzę kaczek. Nie wiem dlaczego. Zawsze nienawidziłem.”
- Przybył jeden z Cichych Braci, żeby się z tobą zobaczyć, Hodge przysłał mnie, żebym cię obudził. Właściwie zaproponował, że sam to zrobi, ale ponieważ jest piąta rano, uznałem, że będziesz mniej zrzędliwa, jeśli zobaczysz po przebudzeniu kogoś miłego. - To znaczy ciebie? - A kogóż by innego?
- Czytałam w twoich fusach od herbaty, pamiętasz, Nocny Łowco? Nie zakochałeś się jeszcze w niewłaściwej osobie? - Niestety, Damo Nieba, moją jedyną prawdziwą miłością pozostaje ja sam. Dorothea wybuchnęła śmiechem. - Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze. -Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.