-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać354
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik16
Biblioteczka
2024-05-18
2024-05-17
2024-05-15
2024-05-15
2024-05-11
2024-05-09
2024-05-07
Książka Beaty Balogovej ujmuje swoim cichym pięknem – jest kameralna, czuła i ciepła, niezwykła w swojej zwyczajności. Ot, historia kilku pokoleń kobiet i obraz życia w małej wiosce, a przy tym poruszająca opowieść o byciu kobietą – babką, matką, córką, żoną i siostrą – o korzeniach i przynależności, miłości, sile rodzinnych więzi i znaczeniu słów – dziedzictwie przekazywanym jak najcenniejszy skarb. Balogová wspaniale operuje metaforą. Jej proza jest liryczna, zmysłowa, kwiecista, nasycona melancholią i wrażliwością. Wielką przyjemność sprawiło mi czytanie tej książki, wsłuchiwanie się w głos Almy, smakowanie słów, zanurzanie się w kameralny świat jednej rodziny.
Urokliwa powieść. O przeżywaniu życia z godnością bez względu na okoliczności. O historiach, które stają się częścią nas samych, które nosimy w sercu już zawsze. Książka Beaty Balogovej pozostawia po sobie szept kobiecego imienia – Kornélia – i smak śliwkowych powideł. Warto!
Książka Beaty Balogovej ujmuje swoim cichym pięknem – jest kameralna, czuła i ciepła, niezwykła w swojej zwyczajności. Ot, historia kilku pokoleń kobiet i obraz życia w małej wiosce, a przy tym poruszająca opowieść o byciu kobietą – babką, matką, córką, żoną i siostrą – o korzeniach i przynależności, miłości, sile rodzinnych więzi i znaczeniu słów – dziedzictwie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-05-04
2024-05-01
2024-04-29
2024-04-27
Agnieszka Jelonek podarowała nam niebanalną historię utraconej miłości – krótką, ale intensywną powieść naszpikowaną emocjami, czasami smutną, czasami dowcipną, mocno osobistą. Poczułam "West Farragut Avenue" sercem – beztroskę młodości, ułudę american dream, bezdenną rozpacz i pustkę, która powstaje, gdy ukochana osoba nagle znika – i nie sposób tego zaakceptować. Warto przeczytać!
Agnieszka Jelonek podarowała nam niebanalną historię utraconej miłości – krótką, ale intensywną powieść naszpikowaną emocjami, czasami smutną, czasami dowcipną, mocno osobistą. Poczułam "West Farragut Avenue" sercem – beztroskę młodości, ułudę american dream, bezdenną rozpacz i pustkę, która powstaje, gdy ukochana osoba nagle znika – i nie sposób tego zaakceptować. Warto...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-27
Powieść Claire Alexander już od pierwszych stron ujmuje słodko-gorzkim klimatem – jest jednocześnie smutna i pełna nadziei, i co ważne, mówi o trudnych i bolesnych sprawach z humorem i empatią. Wewnętrzne zmagania Meredith zaskakują autentyzmem i przenikliwością, a sama historia przypomina tak lubiane przez nią puzzle – każdy kolejny element dopełnia całość. Claire Alexander splata ze sobą zwykłą codzienność, osobiste doświadczenia oraz wspomnienia z dzieciństwa – i z wrażliwością podejmuje kwestie dotyczące zdrowia psychicznego, izolacji, traumy, przemocy.
"Nie jesteś sama, Meredith" to poruszająca opowieść o długiej, niełatwej drodze do uzdrowienia, zaufaniu, sile miłości, przyjaźni i wsparcia. Bardzo ludzka, bliska i empatyczna, cenna refleksja na temat kryzysów zdrowia psychicznego. Claire Alexander zdołała oddać powagę choroby i traumy w lekkiej i podnoszącej na duchu powieści – to ogromna zaleta. Przytulam do serca i polecam.
Powieść Claire Alexander już od pierwszych stron ujmuje słodko-gorzkim klimatem – jest jednocześnie smutna i pełna nadziei, i co ważne, mówi o trudnych i bolesnych sprawach z humorem i empatią. Wewnętrzne zmagania Meredith zaskakują autentyzmem i przenikliwością, a sama historia przypomina tak lubiane przez nią puzzle – każdy kolejny element dopełnia całość. Claire...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
W kameralnym świecie japońskiej pisarki Michiko Aoyamy książki przynoszą ukojenie, inspirują, motywują i pomagają spojrzeć na życie i samego siebie z innej perspektywy. Schemat wydaje się prosty – pięć zupełnie różnych osób na innych życiowych etapach, pięć odmiennych historii i jedna niepozorna biblioteka. Uzdrawiająca siła książek splata się z ważnymi i aktualnymi kwestiami – macierzyństwem, osobistym i zawodowym marazmem, presją społeczną, lękiem wobec zmian i pragnieniem podążania za głosem serca. Jest w tej powieści dużo ciepła, empatii i nadziei – książkowego ukojenia mocno osadzonego w realnym życiu.
"Wszystko, czego szukasz, znajdziesz w bibliotece" to inspirująca i podnosząca na duchu opowieść o podążaniu za głosem serca oraz piękny pean na cześć literatury, bibliotek i bibliotekarzy. Lubię i polecam, warto!
W kameralnym świecie japońskiej pisarki Michiko Aoyamy książki przynoszą ukojenie, inspirują, motywują i pomagają spojrzeć na życie i samego siebie z innej perspektywy. Schemat wydaje się prosty – pięć zupełnie różnych osób na innych życiowych etapach, pięć odmiennych historii i jedna niepozorna biblioteka. Uzdrawiająca siła książek splata się z ważnymi i aktualnymi...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-24
Carley Fortune po raz kolejny łączy ze sobą urzekającą kanadyjską scenerię, letni vibe i słodko-gorzki romans – i tworzy poruszającą opowieść o miłości, stracie, złamanych obietnicach i trudnych wyborach. Poznajemy kobietę i mężczyznę, których ścieżki nieoczekiwanie krzyżują się po dziesięciu latach. Ponowne spotkanie, tym razem nie w Toronto, lecz w urokliwym Brookbanks Resort, ożywia wspomnienia, dawno uśpione uczucia i bolesne rany w sercu. "Spotkasz mnie nad jeziorem" ma w sobie ciepłe promienie słońca, zapach letniej bryzy i smak naleśników. To gwałtowne porywy serca, głęboko skrywane tajemnice i nierozwiązane sprawy z przeszłości. Fern i Will, emocjonalnie skomplikowani i zagubieni, próbują odnaleźć do siebie drogę, jednocześnie mierząc się z własnymi problemami – bo Carley Fortune z czułością i wrażliwością pisze nie tylko o miłości, ale też o żałobie, rodzinnych relacjach i zdrowiu psychicznym.
Nie urzekła mnie tak bardzo jak wspaniały debiut autorki – zabrakło mi magii "Każdego kolejnego lata", intensywności emocji i poczucia więzi z bohaterami. Ale lubię – za czuły styl pisania, urokliwą scenerię, letnią nostalgię. I doceniam – za ważne tematy i piękne przesłanie.
Carley Fortune po raz kolejny łączy ze sobą urzekającą kanadyjską scenerię, letni vibe i słodko-gorzki romans – i tworzy poruszającą opowieść o miłości, stracie, złamanych obietnicach i trudnych wyborach. Poznajemy kobietę i mężczyznę, których ścieżki nieoczekiwanie krzyżują się po dziesięciu latach. Ponowne spotkanie, tym razem nie w Toronto, lecz w urokliwym Brookbanks...
więcej mniej Pokaż mimo toUrokliwa historia pełna ciepła i humoru – smakuje ciastem drożdżowym i podnosi na duchu. Powieść, która przypomina, jak ważni są ludzie i więzi, które tworzymy. I że na miłość i nowy początek nigdy nie jest za późno.
Urokliwa historia pełna ciepła i humoru – smakuje ciastem drożdżowym i podnosi na duchu. Powieść, która przypomina, jak ważni są ludzie i więzi, które tworzymy. I że na miłość i nowy początek nigdy nie jest za późno.
Pokaż mimo to2024-04-17
Nadia Terranova zabiera czytelników w sam środek wydarzeń – wielka włoska tragedia staje się scenerią dla poruszającej historii młodej kobiety z Mesyny i jedenastoletniego chłopca z Reggio Calabria. Trzęsienie ziemi odbiera im wszystko i daje coś w zamian – upragnioną wolność oraz okupioną cierpieniem i traumą szansę na nowy początek. Jest w tej powieści coś hipnotyzującego, mrocznego, do bólu realistycznego. Oszczędna, precyzyjna proza autorki doskonale oddaje niuanse uczuć i ludzkiej natury, sprzeczności, które ujawniają się w ekstremalnie trudnych sytuacjach. Terranova pisze o rodzinnych relacjach, różnych odcieniach miłości, przyjaźni i macierzyństwa. O traumie, stracie, walce o przetrwanie i drugich szansach. Nie sposób nie poczuć ciężaru tej historii – krótkiej, a intensywnej i głęboko refleksyjnej.
"I zadrżała noc" to dramatyczna karta włoskiej historii i nieoczywista opowieść pełna smutku i nadziei – zniszczenie i odrodzenie. Nadia Terranova zdołała przybliżyć tragedię w realnym, intymnym wymiarze – nadać jej oblicze młodej kobiety i chłopca, co ważne bez popadania w melodramat. Dla mnie hipnotyzująca i urzekająca włoska proza, warto.
Nadia Terranova zabiera czytelników w sam środek wydarzeń – wielka włoska tragedia staje się scenerią dla poruszającej historii młodej kobiety z Mesyny i jedenastoletniego chłopca z Reggio Calabria. Trzęsienie ziemi odbiera im wszystko i daje coś w zamian – upragnioną wolność oraz okupioną cierpieniem i traumą szansę na nowy początek. Jest w tej powieści coś...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-14
"Sto kwiatów" to przejmująca podróż matki i syna przez meandry pamięci w cieniu postępującej choroby – intymna i kameralna opowieść, w której miłość i troska splatają się ze smutkiem, lękiem i stratą. Genki Kawamura z wrażliwością podejmuje kwestie dotyczące starości, kruchości i ulotności życia, macierzyństwa i rodzinnych więzi. W realistyczny sposób przedstawia zarówno zmagania kobiety, która traci pamięć, jak i wpływ choroby na jej ukochanego syna. Powieść Kawamury to powolne znikanie i utrata samej siebie, niespodziewane odwrócenie ról, trudy opieki, ulotne chwile bliskości i czułości. To również powrót do dzieciństwa i niezagojonych ran, próba przebaczenia, cykl życia i śmierci oraz wiele skomplikowanych uczuć i emocji – miłość, lęk, nadzieja, bezradność i poczucie winy. Historia Yuriko i Izumiego napisana jest w charakterystycznym dla japońskiej literatury stylu – oszczędną, egzystencjalną prozą, z nutą melancholii i życiowej refleksji.
Smutna, subtelna i intymna, ale jednocześnie uniwersalna opowieść o ludziach, którzy próbują znaleźć do siebie drogę mimo choroby. Historia, która uświadamia, jak cenne są międzyludzkie relacje i wspomnienia – chwile, które przeżywamy sami i te, które dzielimy z innymi. Że nasze życie jest kruche i ulotne – czasami może zabraknąć czasu. I że miłość jest w stanie rozświetlić mrok – połączyć ludzkie serca. Może to właśnie ona w nas pozostaje, aż do końca...
Przytulam do serca i polecam.
"Sto kwiatów" to przejmująca podróż matki i syna przez meandry pamięci w cieniu postępującej choroby – intymna i kameralna opowieść, w której miłość i troska splatają się ze smutkiem, lękiem i stratą. Genki Kawamura z wrażliwością podejmuje kwestie dotyczące starości, kruchości i ulotności życia, macierzyństwa i rodzinnych więzi. W realistyczny sposób przedstawia zarówno...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-12
W "Niegodnych" Roy Jacobsen przedstawia losy nastoletnich chłopców – bandy przyjaciół. Carl, Olav i Roar próbują odnaleźć się w niełatwej wojennej rzeczywistości – włamują się do domów, kradną, sprzedają na czarnym rynku i fałszują dokumenty, często sprowadzając na siebie niebezpieczeństwo. Powieść rozwija się stopniowo, wzrasta razem ze swoimi bohaterami – i z historii awanturniczej, początkowo nieco nawet przygodowej, zamienia się w poruszającą opowieść o przyjaźni, dorastaniu, trudnych wyborach, rodzinnych sekretach i przetrwaniu w cieniu wojny. Jacobsen pisze w charakterystycznym dla siebie stylu – stonowanym, ale jednocześnie empatycznym, bez moralizowania i pogłębionej psychologii postaci. Wiele w tej powieści dzieje się między wersami, w enigmatycznie zarysowanych relacjach i krótkich rozmowach. Najbardziej (oprócz realistycznych opisów robotniczego Oslo) ujęły mnie bezinteresowne wsparcie, poczucie wspólnoty i solidarności – obraz silnej chłopięcej więzi w burzliwych czasach. Jacobsen umiejętnie łączy nieszablonowe spojrzenie na przyjaźń i dorastanie z refleksją na temat rodziny, dylematów moralnych, zaufania, zemsty i sprawiedliwości.
"Nigodni" to historia typu coming of age opowiedziana w odcieniach szarości z perspektywy młodych chłopców. O przyspieszonym dorastaniu i więzi, która jest w stanie przetrwać najmroczniejszy czas. Smutna, ale z odrobiną ciepła, trochę chaotyczna, ale pasjonująca lektura. Lubię Jacobsena, również w takiej odsłonie.
W "Niegodnych" Roy Jacobsen przedstawia losy nastoletnich chłopców – bandy przyjaciół. Carl, Olav i Roar próbują odnaleźć się w niełatwej wojennej rzeczywistości – włamują się do domów, kradną, sprzedają na czarnym rynku i fałszują dokumenty, często sprowadzając na siebie niebezpieczeństwo. Powieść rozwija się stopniowo, wzrasta razem ze swoimi bohaterami – i z historii...
więcej mniej Pokaż mimo to
Abdulrazak Gurnah poprzez skomplikowane losy Saleha po raz kolejny podejmuje kwestie dotyczące kolonializmu, wykorzenienia i pamięci. "Nad morzem" przypomina barwną mozaikę zanzibarskich realiów, wierzeń i mitów z dalekich stron, polityczno-społecznych zawirowań i ludzkich zmagań. Ma w sobie orientalną nutę, interesującą pozaeuropejską perspektywę, ale jednocześnie bezkompromisowo i szczerze zakorzeniona jest w dwudziestowiecznych i współczesnych realiach – retrospekcje z dawnego życia zderzają się z niełatwą codziennością w obcym kraju. Istotne dla tej powieści tematy kolonializmu, imigracji i tożsamości idą w parze z intymną, osobistą historią zdrady, rodzinnych waśni, miłości, straty i opresji.
Abdulrazak Gurnah to dla mnie synonim inteligentnej, uważnej prozy i wyprawy w nieznane – przez skomplikowane ludzkie losy, kolonializm i afrykańskie dziedzictwo. Wartościowa, ważna i przystępna literatura – tym razem historia opowiedziana dwugłosem, z pogranicza przeszłości i teraźniejszości, Europy i Afryki, o zapachu morskiej bryzy, kadzidła i mahoniowego drewna. Warto!
Abdulrazak Gurnah poprzez skomplikowane losy Saleha po raz kolejny podejmuje kwestie dotyczące kolonializmu, wykorzenienia i pamięci. "Nad morzem" przypomina barwną mozaikę zanzibarskich realiów, wierzeń i mitów z dalekich stron, polityczno-społecznych zawirowań i ludzkich zmagań. Ma w sobie orientalną nutę, interesującą pozaeuropejską perspektywę, ale jednocześnie...
więcej Pokaż mimo to