-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1156
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać409
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2018-07-03
2017-12-15
Książka “Wilczyce” Anety Borowiec okazała się niemiłą niespodzianką, mimo niewielkich nadziei jakie w niej pokładałem. Opinie mdłych bohaterów i ciągłe rwane retrospekcje sprawiały, że czytanie stopniowo stawało się istną mordęgą zmieniając bogu ducha winnego czytelnika w umęczonego pokutnika na niekończącej się drodze ku ostatniej stronie.
Przesuwałem wzrokiem po literach bez większego zainteresowania, a historia tak mnie wciągnęła, że nie widziałem sensu zapamiętywania imion. Nie dziwię się, że nawet postać z okładki próbowała z niej uciec (współczuję, braku powodzenia).
W książce możemy przeczytać, że “Natalia od lat najciekawsze dyskusje z matką toczyła w głowie” - autorka najwidoczniej najciekawsze historie pisała w głowie, bo na papierze ich nie znajdziemy. Moja recenzja ma bardziej wartką akcję i jest mniej przewidywalna.
Autorka bez przerwy owija w bawełnę - zamiast faktów i zdarzeń mamy opinie i domysły. Wgłębia się w psychikę bohaterów i niczym sadystyczny chłopczyk rozgniatający mrówki, zabija akcję i resztki zaciekawienia. Borowiec to istny człowiek dygresja. Rzuca w czytelnika oderwane od siebie wydarzenia i w mało atrakcyjny sposób próbuje opisać co bohaterka myśli o tym, o czym myślą inni bohaterowie. Jakby tego mało wywleka wspominki bohaterki na tematy związane (mniej lub bardziej) z uczestnikami danych scen. Istny dom wariatów. Zwykle po powiększonym zestawie retrospekcji, opinii i domysłów trudno przypomnieć sobie o co w danej scenie chodziło. W paru miejscach autorka próbowała być zabawna - z marnym skutkiem. Ni z gruchy ni z pietruchy, pojawia się rodzinna tajemnica z kanibalizmem w tle, która nie ma większego związku z resztą “dzieła”. Jako jedyną dobrą rzecz, mogę powiedzieć, że miejscami dostrzegłem podobieństwo do twórczości Cacao DecoMorreno. Mimo wszystko gdyby ktoś rozważał przeczytanie “Wilczyc” oraz nalepki na ketchupie, polecam drugą opcję.
Książka “Wilczyce” Anety Borowiec okazała się niemiłą niespodzianką, mimo niewielkich nadziei jakie w niej pokładałem. Opinie mdłych bohaterów i ciągłe rwane retrospekcje sprawiały, że czytanie stopniowo stawało się istną mordęgą zmieniając bogu ducha winnego czytelnika w umęczonego pokutnika na niekończącej się drodze ku ostatniej stronie.
Przesuwałem wzrokiem po literach...
2018-05-03
2018-02-28
Poza pierwszym rozdziałem książką z mową ciała ma niewiele wspólnego. Reszta to wróżenie z fusów mówiące uduchowionego (nawiedzonego) bioenergoterapeuty. Powiedziałbym nawet, że ociera się to o bełkot dający do zrozumienia, że mając taką a nie inną posturę/postawę/sposób chodzenia jesteśmy skazani na bycie taką, a nie inną osobą. Z resztą nawet to jest opisywane wybiórczo i po łebkach. Polecam poszukać czegoś bardziej "naukowego".
Poza pierwszym rozdziałem książką z mową ciała ma niewiele wspólnego. Reszta to wróżenie z fusów mówiące uduchowionego (nawiedzonego) bioenergoterapeuty. Powiedziałbym nawet, że ociera się to o bełkot dający do zrozumienia, że mając taką a nie inną posturę/postawę/sposób chodzenia jesteśmy skazani na bycie taką, a nie inną osobą. Z resztą nawet to jest opisywane wybiórczo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-16
Potwierdzam wcześniejsze negatywne opinie na temat tej książki.
Kiepska powieść obyczajowa, a nie kryminał.
Potwierdzam wcześniejsze negatywne opinie na temat tej książki.
Kiepska powieść obyczajowa, a nie kryminał.
2018-02-21
No cóż. Dobrego słowa o tej książce powiedzieć nie mogę. Pełna nieciekawych historyjek (w których wiarygodność szczerze wątpię) nierzadko stawiających dyskretnie autorkę na piedestale. Rozdział o komunikacji , był tak porywający i treściwy jak taki sam z mojej pracy licencjackiej. W pozostałych rozdziałach wałkowane jest ciągle to samo więc szkoda czasu. Żeby zakończyć pozytywnie (bo przecież to podstawa ;-)) to jestem szalenie szczęśliwy, że wypożyczyłem tę książkę z biblioteki zamiast ją kupować.
No cóż. Dobrego słowa o tej książce powiedzieć nie mogę. Pełna nieciekawych historyjek (w których wiarygodność szczerze wątpię) nierzadko stawiających dyskretnie autorkę na piedestale. Rozdział o komunikacji , był tak porywający i treściwy jak taki sam z mojej pracy licencjackiej. W pozostałych rozdziałach wałkowane jest ciągle to samo więc szkoda czasu. Żeby zakończyć...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-09-26
Fajny mroczno-religijny klimat i kilka zagadek. Na koniec nieco zagmatwana, ale może to za dużo na moje szare komórki. Zbyt mało straszna, żeby bać się w nocy iść do łazienki (o ile nie jesteśmy dziesięciolatkiem ;-) lub nie mamy w rodzinie przypadków opętania), ale zawsze lepsze to niż "horror" o zombie lub wampirach. Generalnie myślę, że warto poświęcić trochę czasu i przeczytać.
Fajny mroczno-religijny klimat i kilka zagadek. Na koniec nieco zagmatwana, ale może to za dużo na moje szare komórki. Zbyt mało straszna, żeby bać się w nocy iść do łazienki (o ile nie jesteśmy dziesięciolatkiem ;-) lub nie mamy w rodzinie przypadków opętania), ale zawsze lepsze to niż "horror" o zombie lub wampirach. Generalnie myślę, że warto poświęcić trochę czasu i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietnie napisana książka. Podchodząc do kryminałów czy innych książek beletrystycznych dość łatwo przewidzieć jest to jak potoczy się historia. "Behawiorysta" jednak zaskakuje. Co najmniej dwa razy udało się autorowi wywieść mnie na manowce i zostawić ze świadomością, że mnie przechytrzył (w dobrym tego słowa znaczeniu). Trzeba również autorowi przyznać, że dobrze przygotował się do kreowania postaci, które są ciekawe i charakterystyczne. Polecam, bo czytałem z wielką przyjemnością
Świetnie napisana książka. Podchodząc do kryminałów czy innych książek beletrystycznych dość łatwo przewidzieć jest to jak potoczy się historia. "Behawiorysta" jednak zaskakuje. Co najmniej dwa razy udało się autorowi wywieść mnie na manowce i zostawić ze świadomością, że mnie przechytrzył (w dobrym tego słowa znaczeniu). Trzeba również autorowi przyznać, że dobrze...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-11
Niezbyt rozbudowana pozycja jakich wiele. W pierwszej lepszej książce o asertywności można znaleźć większość treści zawartej w tej książce. Aczkolwiek w dzisiejszych czasach coraz trudniej odkryć Amerykę, więc nie można być dla autora bezwzględnie surowym za brak oryginalności.
Niezbyt rozbudowana pozycja jakich wiele. W pierwszej lepszej książce o asertywności można znaleźć większość treści zawartej w tej książce. Aczkolwiek w dzisiejszych czasach coraz trudniej odkryć Amerykę, więc nie można być dla autora bezwzględnie surowym za brak oryginalności.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka mocno mnie zawiodła. Takie z niej pomieszanie kilkunastu naukowych teorii i opisów an temat zdrady i kłamstwa (mniejsza ich ilość by w zupełności wystarczyła). Po jakimś czasie czytania odkryłem, ze chodzi za mną przeświadczenie, że autor jest jakimś zdradzonym przez żonę schizofrenikiem (liczne wzmianki o najmowaniu detektywa utwierdzały mnie w tym wrażeniu). Nie dobrnąłem do końca uznając, że szkoda mojego czasu.
Książka mocno mnie zawiodła. Takie z niej pomieszanie kilkunastu naukowych teorii i opisów an temat zdrady i kłamstwa (mniejsza ich ilość by w zupełności wystarczyła). Po jakimś czasie czytania odkryłem, ze chodzi za mną przeświadczenie, że autor jest jakimś zdradzonym przez żonę schizofrenikiem (liczne wzmianki o najmowaniu detektywa utwierdzały mnie w tym wrażeniu). Nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSporo się nauczyłem dzięki tej książce. Napisana w przystępny sposób i dotykająca wielu aspektów obsługi klienta. Osobiście wolałbym więcej porad dla "obsługujących" niż dla ich szefów, ale podtytuł kazał się tego spodziewać. Użyteczną kwestią są obrazkowe wstępy do rozdziałów, co pozwala szybko przypomnieć sobie o co w nich chodziło, kiedy zagląda się do książki po jakimś czasie. Polecam nie tylko dla tych co z obsługi klienta "trzepią kasę" ale również dla organizacji non-profit.
Sporo się nauczyłem dzięki tej książce. Napisana w przystępny sposób i dotykająca wielu aspektów obsługi klienta. Osobiście wolałbym więcej porad dla "obsługujących" niż dla ich szefów, ale podtytuł kazał się tego spodziewać. Użyteczną kwestią są obrazkowe wstępy do rozdziałów, co pozwala szybko przypomnieć sobie o co w nich chodziło, kiedy zagląda się do książki po jakimś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Na wstępie powiem, że nie polecam.
Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, żeby nie wierzyć opiniom podawanym na okładce. "Arcydzieło", "znakomita" - już to widzę. Mało spójna historia pozbawiona wiarygodności (wiem, że autor może wymyślać co mu się podoba, ale w tej książce widać naiwność w podawaniu opowieści). Cały czas chodziło za mną wrażenie, że autor nie ma większego pojęcia o rzeczach, które opisuje i podaje ogólniki po których się śliska. Do tego zupełnie od czapy wspominki i retrospekcje, które niewiele wnoszą (po połowie książki zacząłem je po prostu pomijać).
Na wstępie powiem, że nie polecam.
Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, żeby nie wierzyć opiniom podawanym na okładce. "Arcydzieło", "znakomita" - już to widzę. Mało spójna historia pozbawiona wiarygodności (wiem, że autor może wymyślać co mu się podoba, ale w tej książce widać naiwność w podawaniu opowieści). Cały czas chodziło za mną wrażenie, że autor nie ma...
2016-03-18
Ciekawa i wartościowa pozycja z wieloma technikami. Jednak nie jest znowu tak różowo - obecności niektórych rozdziałów nie jestem w stanie zrozumieć; czasami trudno było mi się odnaleźć w książce, bo pisana momentami chaotycznie. Zawarcie masy technik wpływu zaowocowało tym, że wiele jest w zasadzie tylko wymienionych (brakuje wyjaśnienia i przykładów).
Ciekawa i wartościowa pozycja z wieloma technikami. Jednak nie jest znowu tak różowo - obecności niektórych rozdziałów nie jestem w stanie zrozumieć; czasami trudno było mi się odnaleźć w książce, bo pisana momentami chaotycznie. Zawarcie masy technik wpływu zaowocowało tym, że wiele jest w zasadzie tylko wymienionych (brakuje wyjaśnienia i przykładów).
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-17
Autor dowcipnie ślizga się po wielu tematach, ale żadnego z nich nie omawia w wystarczającym stopniu. Taki trochę zbiór ciekawostek z różnych kategorii. Ogólnie jestem mocno zwiedziony (w sumie to czego można było się spodziewać po książce showmana telewizyjnego)
Autor dowcipnie ślizga się po wielu tematach, ale żadnego z nich nie omawia w wystarczającym stopniu. Taki trochę zbiór ciekawostek z różnych kategorii. Ogólnie jestem mocno zwiedziony (w sumie to czego można było się spodziewać po książce showmana telewizyjnego)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-05
Książka banalna i naiwna. Autor potrzebował "tysięcy kwestionariuszy" i "setek badań", żeby napisać coś co w większości nie jest niczym odkrywczym. Poza nielicznymi elementami książką nie warta czasu.
Książka banalna i naiwna. Autor potrzebował "tysięcy kwestionariuszy" i "setek badań", żeby napisać coś co w większości nie jest niczym odkrywczym. Poza nielicznymi elementami książką nie warta czasu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSporo banału typu "pomyśl, a się stanie", aczkolwiek pocieszającego. Autor kreuje się na guru i wielokrotnie chce zachęcić (żeby nie powiedzieć wcisnąć)do zakupu jego książek i szkoleń.
Sporo banału typu "pomyśl, a się stanie", aczkolwiek pocieszającego. Autor kreuje się na guru i wielokrotnie chce zachęcić (żeby nie powiedzieć wcisnąć)do zakupu jego książek i szkoleń.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jak na książkę o opowiadaniu historii wątpliwie interesująca. Treść mało życiowa, bo odnosi się w zasadzie do schematów jakimi rządzą się bajki dla dzieci (czasem zdarzy się odwołanie do filmu). Jak to przenieść na pole komunikacji codziennej lub w biznesie? Tego niestety się nie dowiemy. Wszystko uproszone i nie spełniające pokladanych nadziei.
Jak na książkę o opowiadaniu historii wątpliwie interesująca. Treść mało życiowa, bo odnosi się w zasadzie do schematów jakimi rządzą się bajki dla dzieci (czasem zdarzy się odwołanie do filmu). Jak to przenieść na pole komunikacji codziennej lub w biznesie? Tego niestety się nie dowiemy. Wszystko uproszone i nie spełniające pokladanych nadziei.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to