Opinie użytkownika
Rozczarowanie. A wątek kobiety w tej powieści to spokojnie można byłoby ominąć bez szkody na treść powieści.
Pokaż mimo to
Nie znałem autora, książka znaleziona w bibliotece na półce - nasi czytelnicy polecają :-)
Na koniec zorientowałem się, że czytam drugą książkę z serii :-)
Pewnie zainteresuje się innymi książkami z tej serii.
Piękna, kameralna powieść.
Mężczyzna, który w całym swoim życiu nie doznał ludzkiej bliskości.
Ocena nieobiektywna. Książka z podpisem, wspólne zdjęcia itp.
Pokolenie polskich piłkarzy lat 90-tych to banda degeneratów, alkoholików i morderców za kółkiem.
Sam Grzegorz? na pewno wielki talent, jak 3/4 polskich bramkarzy ale pstro w głowie, złe decyzje i mieliśmy taki efekt, że po odejściu z Legii grał tylko w małych, słabych i nic nie znaczących klubach. Ok, może jego...
No bardzo mi się podobała ta książka. Nie wiem co mam napisać bo ja jestem zwykłym, prostym czytelnikiem.
Wywarła na mnie takie wrażenie, że postanowiłem sięgnąć po inną książkę tego autora.
Bo okazało się, że jest na półce u mojej Mamusi.
Co prawda ile było gadania przy tym - "Żebyś mi nie pobrudził!! Nie pochlap mi kartek kawą!"
Aż się boje strony kartkować...
Rozczarowałem się. Może dlatego, że spodziewałem się książki w stylu Severskiego?
Tutaj też nie za ciekawie. Dużo odpowiedzi w stylu nie pamiętam, nie mogę o tym mówić, ta sprawa, akcja nie dotyczyła mnie, to był inny wydział niż mój.
No cóż...
Stek bzdur. Kolejny, kurwa członek opozycji antyhitlerowskiej, a tfu śmieciu...
Biorę udział w jakiejś wojnie. Z bratem jeździmy na polowania. Jest fajnie, dużo zwierzyny.
Polował na terenach należących do Polski, czy kurwa zapłacił za odstrzał grubego zwierza? Zapłacił hrabiemu, do którego należał las? Wpłacił pieniądze w kasie Ratusza w najbliższym miasteczku? Pewnie nie...
Super. To powinna być lektura w szkole a nie jakieś puste "Chłopcy z Placu Broni" Molnara.
Pokaż mimo toCzegoś brakowało, fajna historia, ciekawe postacie ale tak jakoś bez jajec. A zakończenie to skandal. Napisane na odwal i wysłane do redakcji do akceptacji bo jutro rozpoczynam urlop.
Pokaż mimo toKsiążka znaleziona w kontenerze ze śmieciami cmentarnymi 1 listopada razem z książką "Człowiek w kajdanach" tego samego autora.
Pokaż mimo to
Co tu dużo pisać, zapierdol miały kobiety, że hej.
Szkoda, że autorka podaję dużo informacji i rozmów z kobietami z przed 100 lat a prawie w ogóle nie ma wywiadów z pracownikami, z ostatnich lat funkcjonowania działających zakładów, przecież chyba nadal te osoby żyły?
To mój pierwszy raz z John le Carré'em :-) i chyba nie ostatni.
Ocena raczej bliższa 6,5* ale...