Morderstwo doskonałe

Okładka książki Morderstwo doskonałe John le Carré
Okładka książki Morderstwo doskonałe
John le Carré Wydawnictwo: Sonia Draga Cykl: Smiley (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
216 str. 3 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Smiley (tom 2)
Tytuł oryginału:
A Murder of Quality
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2013-09-11
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
216
Czas czytania
3 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375087079
Tłumacz:
Monika Wyrwas-Wiśniewska
Tagi:
literatura angielska Szpiegostwo
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
249 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
442
441

Na półkach:

to jest pierwsza książka tego autora, jaką przeczytałam i nie mogę się określić. Za wiele rozkmin kto jak wygląda, co ma na sobie, zbyt wiele opisów przedziwnych zachowań, które nie wnoszą nic szczególnego do akcji, a za mało prawdziwego śledztwa.
No i na koniec to, czego bardzo nie lubię: otrzymujemy info kto jest mordercą, nie mając zupełnie szans go wytypować, bo motyw był zupełnie od czapki. W sensie, czytelnik tego nie mógł wiedzieć.
Ale dowiedziałam się np. że stawianie stóp na zewnątrz jest wulgarne...
Dziwna ta książka, może powinnam przeczytać więcej tego autora, żeby wczuć się w klimat. Na razie chyba podziękuję.

to jest pierwsza książka tego autora, jaką przeczytałam i nie mogę się określić. Za wiele rozkmin kto jak wygląda, co ma na sobie, zbyt wiele opisów przedziwnych zachowań, które nie wnoszą nic szczególnego do akcji, a za mało prawdziwego śledztwa.
No i na koniec to, czego bardzo nie lubię: otrzymujemy info kto jest mordercą, nie mając zupełnie szans go wytypować, bo motyw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
135

Na półkach:

Ja od razu wiedziałem, że to nie mąż zabił.

Ja od razu wiedziałem, że to nie mąż zabił.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
426
374

Na półkach: ,

Jak zwykle u le Carre'go ciekawie skonstruowana fabuła i tajny agent w akcji..

Jak zwykle u le Carre'go ciekawie skonstruowana fabuła i tajny agent w akcji..

Pokaż mimo to

avatar
1078
424

Na półkach: , ,

Ani morderstwo, ani książka doskonałe nie są. Intryga nie jest rozbudowana, nie uświadczymy ani jednego ciekawego bohatera czy choćby namiastki klimatu.

Nuda, nie wciąga, nie tak powinny działać kryminały. Rozczarowanie po całości.

Ani morderstwo, ani książka doskonałe nie są. Intryga nie jest rozbudowana, nie uświadczymy ani jednego ciekawego bohatera czy choćby namiastki klimatu.

Nuda, nie wciąga, nie tak powinny działać kryminały. Rozczarowanie po całości.

Pokaż mimo to

avatar
158
35

Na półkach:

Każdy szpieg musi być po części detektywem. Zdaje się, że z podobnego założenia wyszedł le Carre i jako ekspert w dziedzinie opowieści o szpiegach postanowił napisać książkę będąca typowym kryminałem.

Podobał mi się klimat Anglii lat powojennych, zwrócenie uwagi na szczegóły dotyczące specyfiki szkół prywatnych i relacji społecznych oraz budowanie na tym motywów działania postaci.

Nie podobało mi się za to wrażenie headhoppingu, które zaburzało płynność narracji.

Osobiście bardziej przypadły mi do gustu typowo szpiegowskie powieści autora. Być może ze względu na to, że kryminały nie są moja ulubioną formą literacka, a być może dlatego że odniosłem wrażenie jakby le Carre nie czuł się do końca pewnie w tym gatunku i podświadomie wracał do formuły thrillera szpiegowskiego w efekcie pozostając w artystycznym rozkroku.

Każdy szpieg musi być po części detektywem. Zdaje się, że z podobnego założenia wyszedł le Carre i jako ekspert w dziedzinie opowieści o szpiegach postanowił napisać książkę będąca typowym kryminałem.

Podobał mi się klimat Anglii lat powojennych, zwrócenie uwagi na szczegóły dotyczące specyfiki szkół prywatnych i relacji społecznych oraz budowanie na tym motywów działania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
622

Na półkach:

Będąc nieugiętym i nieustępliwym w ocenie talentu JlEC,ta moda na skrótowce nastała jakiś czas temu, a ja mody (wszelkiego typu) szanuję, bo są przejawem kultury, pozwoliłem sobie na siedem. Gwiazdek . No Raczej. Bo jest to zagadka kryminalna w stylu bardzo, bardzo angielskim. Tak angielskim, że porównanie jej z zagadkami ACH niczego nie wnosi. Nowego. W sensie.
Albowiem JLEC jest mistrzem w swoim gatunku, ergo: popełnienie klasycznego kryminału nie było dla niego problemem. Ważne: pojawia się Smiley, co dla mnie jest bardzo istotne.
Tak więc polecanie MD wydaje mnie się zupełnie zbędne ale, przeczytać warto.
Rzecz jasna, JP nie umarł.n Jeszcze.

Będąc nieugiętym i nieustępliwym w ocenie talentu JlEC,ta moda na skrótowce nastała jakiś czas temu, a ja mody (wszelkiego typu) szanuję, bo są przejawem kultury, pozwoliłem sobie na siedem. Gwiazdek . No Raczej. Bo jest to zagadka kryminalna w stylu bardzo, bardzo angielskim. Tak angielskim, że porównanie jej z zagadkami ACH niczego nie wnosi. Nowego. W sensie.
Albowiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2594
795

Na półkach: , , , , ,

Autor tym razem zaprasza nas do przeczytania kryminału w stylu Agathy Christie. Prowadzącym śledztwo jest znany z innych powieści George Smiley, emerytowany pracownik służb specjalnych. Zostaje on poproszony przez swoją przyjaciółkę z wywiadu o rozwikłanie zagadki śmierci pani Rode. Przyjaciółka dostała od Rode alarmujący list, a na następnie okazało się, że ona nie żyje.. Pani Rode była żoną nauczyciela jednej z renomowanych i z długimi tradycjami szkoły prywatnej. Miejscowa policja nie jest dopuszczona do tego elitarnego towarzystwa. Smiley, jak wiadomo gentelman, mający to tego znajomego w gronie nauczycieli, zostaje dopuszczony do tego środowiska. Dzięki niemu poznajemy tą „szacowną” instytucję pełną zakłamania, ostracyzmu i niechlubnych tajemnic. Smiley dzięki rozmowom, obserwacji i własnej dedukcji rozwiązuje tą zagadkę.
Mimo, że sama intryga nie zapiera dech w piersiach, jednak język, warsztat pisarski, sposób wodzenia i zwodzenia czytelnika są doskonałe. Książka jest świetnym relaksem i czyta się ją z przyjemnością.

Autor tym razem zaprasza nas do przeczytania kryminału w stylu Agathy Christie. Prowadzącym śledztwo jest znany z innych powieści George Smiley, emerytowany pracownik służb specjalnych. Zostaje on poproszony przez swoją przyjaciółkę z wywiadu o rozwikłanie zagadki śmierci pani Rode. Przyjaciółka dostała od Rode alarmujący list, a na następnie okazało się, że ona nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
935
935

Na półkach: ,

Tym razem szpiegowi doskonałemu bliżej do Agathy Christie, niż do Iana Fleminga. Precyzyjny, zgodnie ze sztuką napisany kryminał, poruszający problem towarzyskiego ostracyzmu na jaki narażeni zostają urodzeni nie w tym miejscu w którym wypada i którzy są absolwentami nie tej szkoły, która byłaby akceptowana. Wszystko dla dobra i ku chwale pewnej kościelnej anglikańskiej szkoły średniej. Drobna kpina z baptystycznego kościoła nonkonformistycznego, którego wyznawcy są skrajnymi konformistami. Powieść pisana z pozycji gentlemana wysokiej próby.

Tym razem szpiegowi doskonałemu bliżej do Agathy Christie, niż do Iana Fleminga. Precyzyjny, zgodnie ze sztuką napisany kryminał, poruszający problem towarzyskiego ostracyzmu na jaki narażeni zostają urodzeni nie w tym miejscu w którym wypada i którzy są absolwentami nie tej szkoły, która byłaby akceptowana. Wszystko dla dobra i ku chwale pewnej kościelnej anglikańskiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
67
67

Na półkach:

Niepokojący list od nieznanej kobiety zakłóca spokój redaktor naczelnej pewnego niszowego pisma. Wkrótce okazuje się, że nie bez powodu.
Ailsa Brimley jest redaktorką naczelną pisma „Głos Chrześcijański”, adresowanego do społeczności nonkonformistów w Anglii. Pismo skupia wokół siebie konserwatywnych i religijnych czytelników, jego nakład jest bardzo mały, a czytelnicy tworzą stałą, wierną i przewidywalną zbiorowość, niepoddającą się wymogom nowoczesności. Pewnego dnia panna Brimley odbiera list od jednej z czytelniczek: Stelli Rode, żony pracującego w Carne School Stanleya Rode’a. W liście tym pani Rode wyraża swój lęk przed mężem, który, jej zdaniem, próbuje ją zabić. Przestraszona żona prosi o szybkie spotkanie, chociaż nie podaje żadnych konkretnych przesłanek, które mogłyby świadczyć o tym, że naprawdę znajduje się w niebezpieczeństwie. Ailsa Brimley zwraca się z prośbą o pomoc w tej nietypowej sprawie do swojego dobrego znajomego i zarazem byłego współpracownika podczas pracy wywiadowczej w trakcie wojny, George’a Smileya. Okazuje się, że w Carne uczy brat jednego z nieżyjących już agentów, więc George dzwoni do niego z propozycją spotkania i z zamiarem osobistego omówienia sprawy tajemniczego listu. Niestety za późno: Stella Rode jest już martwa.
„Perfekcyjne morderstwo” (w innym polskim wydaniu „Morderstwo doskonałe”) to powieść wydana w 1962 roku. John le Carré po raz drugi zaprezentował w niej czytelnikom swojego najsłynniejszego bohatera, agenta George’a Smileya. Tym razem Smiley nie bierze udziału w żadnej wielkiej, szpiegowskiej grze, która może zmienić losy świata, tylko jako detektyw-amator próbuje pomóc w ustaleniu, kto dopuścił się brutalnej zbrodni na przeczuwającej własną śmierć ofierze. Cała sprawa ma charakter prowincjonalny, dotyka małą i mocno odizolowaną od miejscowych mieszkańców społeczność wykładowców prestiżowej, tradycyjnej i niezwykle konserwatywnej szkoły prywatnej położonej w hrabstwie Dorset. Prowadzący sprawę oficer policji nie ukrywa, że pomoc Smileya byłaby niezwykle przydatna dla śledztwa, gdyż jemu osobiście ciężko jest prowadzić przesłuchania wśród członków tak hermetycznej grupy ludzi, a komendant - absolwent Carne School - domaga się szybkich efektów i nie zakłócania przy tym spokoju tej szacownej instytucji. Smiley spędza więc kilka dni na miejscu, próbując na różne sposoby wydobyć od wykładowców wszystko to, czego nie mogli lub nie chcieli powiedzieć policji. Zanim uda mu się ustalić, kto zabił Stellę Rode, zginie jeszcze jedna osoba związana ze szkołą.
Intryga wokół której zbudowano fabułę, jest typowa dla klasycznej powieści detektywistycznej: „kameralna” zbrodnia, mała liczba podejrzanych, sprawa wagi lokalnej. Skojarzenia na przykład z Agathą Christie są nieuniknione, chociaż oczywiście posądzanie autora o napisanie kolejnej powieści z cyklu „przygody wybitnego detektywa” byłoby dużym uproszczeniem. John le Carré nadał tej powieści własny styl i charakterystyczne cechy, które są wyznacznikiem jego twórczości. George Smiley, jak to ma w zwyczaju, jest przeciwieństwem najczęściej spotykanego w tego typu sytuacjach bohatera. Skromny, nieśmiały, niepozorny, łatwo wtapiający się w tłum, będący nawet celem personalnego ataku, na który nie może odpowiedzieć, jest przy tym niezwykle zdeterminowany, by poznać prawdę, dla której męczy się w towarzystwie snobistycznych bufonów, przekonanych o własnej wyższości nad resztą świata, próbując z ich paplaniny, intryg, plotek, szyderstw, prowokatorskich mów i specyficznego widzenia rzeczywistości powyławiać wszelkie detale istotne dla rozwiązania zagadki śmierci Stelli Rode. Smiley nie może prowadzić typowego śledztwa, więc stara się pomóc policji w zbadaniu tego, co dla oficera prowadzącego sprawę jest niedostępne: ludzkiej strony tej zbrodni, zbierając zarówno informację na temat tego, jaka naprawdę była ofiara, jak również starając się odgadnąć, wśród jakich ludzi żyła. To drugie nie jest zadaniem trudnym - zamknięte, niedostępne i wyniosłe towarzystwo Carne School zaczyna wyrzucać z siebie co bardziej gorszące strony swojej natury w obecności gościa z Londynu. Smiley szybko dostrzeże rysy na wypolerowanym na wysoki połysk wizerunku szkoły i „odpowiednio urodzonych” ludzi, którzy ją tworzą. Skoro więc żyjący nie kryją się z tym, jakimi są w rzeczywistości szujami, ale w żaden sposób nie pomaga to w odpowiedzi na pytanie „kto zabił?”, Smiley musi poświęcić nieco więcej uwagi zmarłej. Śledztwo prowadzone przez Smileya nie jest więc typowo detektywistycznym zadaniem, a od szczegółów czysto technicznych i ustalania faktów o wiele ważniejsze jest społeczno-obyczajowe tło całej opowieści i dusząca niczym smog w upalny dzień atmosfera skostniałej instytucji, która przemienia ludzi w bezduszne, cyniczne i wyzute z wszelkich pozytywnych emocji twory. A może tylko stwarza dogodne warunki do ujawnienia prawdziwej, ludzkiej natury? Tutaj liczy się każdy gest, każde mrugnięcie okiem, każda nie tak wypowiedziana samogłoska, świadcząca o tym, że ktoś skończył jednak szkołę publiczną i na jego nieszczęście urodził się nie tam, gdzie powinien. „Powiedziałem rektorowi, że ludzie tego pokroju, starannie prowadzeni za rękę, mogą nauczyć się naszych zwyczajów, a nawet naszych form towarzyskich” - oto co jest wyznacznikiem ludzkiej godności za murami Carne School. To świat, w którym kilka osób na krzyż zbudowało pomiędzy sobą zależności i relacje tak złożone, jakby byli mieszkańcami wielkiej metropolii, a o ich człowieczeństwie ma świadczyć stopień dostosowania się do panujących tam archaicznych zwyczajów, sztywnych konwenansów, „pewnych form” i „tutejszych warunków”. Tam nie ma miejsca na indywidualizm i bycie sobą, tam trzeba chcieć być takim samym, jak inni. W pewnym momencie przestaje dziwić fakt, że ktokolwiek tam został zamordowany, sam Smiley natomiast zadaje sobie pytanie, dlaczego była to właśnie Stella Rode, a nie na przykład prosząca się na każdym kroku o uciszenie, złośliwa i uderzająca zawsze w najczulszy punkt Shane Hecht.
Co jeszcze zwraca uwagę podczas czytania, to rewelacyjne wykreowanie samej Stelli Rode. Bohaterki tej nie będziemy mieli okazji „poznać” osobiście, więc by wyobrazić sobie, jaka naprawdę ona była, musimy opierać się na opiniach innych. A te są zaskakująco skrajne. Dobroduszna, życzliwa, chętna do pomocy ludziom? Zagubiona niczym płoteczka wśród żarłocznych rekinów konwenansów i klasowych podziałów? „Niewłaściwie urodzona”, prosta kobieta w miejscu, w którym nie powinna się znaleźć? A może też miała swoje sekrety i słabości? Albo wiedziała zbyt wiele o innych? Autor tak prowadzi nas przez meandry osobowości Stelli i różne opinie różnych ludzi, którzy się z nią stykali, że ostatecznie ciężko jest uwierzyć, że sama na siebie ściągnęła własną śmierć przez tak niedorzeczne powody. Zwłaszcza, że na początku sposób jej traktowania przez szanowne grono wydaje się być niesprawiedliwy i krzywdzący z przyczyn oczywistych, a czytelnik staje murem po jej stronie - wiadomo, była za szczera, za dobra, za uczciwa, itp. Okazuje się, że w Carne School nic nie jest tak proste, jakby się mogło wydawać.
Pusta egzystencja w bardzo bogatej formie, ludzie na własne życzenie odizolowani od otaczającego ich świata, głęboko skrywane dramaty i tragedie przypudrowane grubą warstwą norm, reguł, niepisanych zasad, pozorów i tłumaczącego wszystko dobrego pochodzenia. Wydawać się może, że takie rzeczy to tylko w Anglii, i to dobrych parę lat temu, ale czy naprawdę nie da się z tej przygnębiającej opowieści o ludziach będących makietami samych siebie odczytać kilku bardziej uniwersalnych prawd?

Niepokojący list od nieznanej kobiety zakłóca spokój redaktor naczelnej pewnego niszowego pisma. Wkrótce okazuje się, że nie bez powodu.
Ailsa Brimley jest redaktorką naczelną pisma „Głos Chrześcijański”, adresowanego do społeczności nonkonformistów w Anglii. Pismo skupia wokół siebie konserwatywnych i religijnych czytelników, jego nakład jest bardzo mały, a czytelnicy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1148
407

Na półkach:

Moim zdaniem zupełnie przeciętny kryminałek. Żadne tam morderstwo doskonałe, ot wymyślona, dziwaczna nieco historia. Sama historia zresztą jest nawet nudnawa.

Natomiast plusem, a może nawet dużym plusem jest świetny warsztat pisarski. Zaskakujące sformułowania, dobre metafory i świetne chwyty pisarskie, Na przykład w jednej ze scen bohater wchodzi do pokoju a tam patrzą na niego czujnie dwa psy. Od razu scena nabiera rumieńców! W innym miejscu bohaterka opowiada jakąś historię, szukając paczki. Historia wciąga, aż tu nagle ona znajduje paczkę, zawiesza historyjkę i nie dowiadujesz się puenty. Świetny chwyt pisarski. Takich smaczków jest wystarczająco wiele, aby książkę przeczytać z przyjemnością mimo, że płytkie to dzieło, intryga nieważna i nieprawdopodobna.

Moim zdaniem zupełnie przeciętny kryminałek. Żadne tam morderstwo doskonałe, ot wymyślona, dziwaczna nieco historia. Sama historia zresztą jest nawet nudnawa.

Natomiast plusem, a może nawet dużym plusem jest świetny warsztat pisarski. Zaskakujące sformułowania, dobre metafory i świetne chwyty pisarskie, Na przykład w jednej ze scen bohater wchodzi do pokoju a tam patrzą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    319
  • Chcę przeczytać
    188
  • Posiadam
    68
  • Kryminał
    6
  • Kryminały
    5
  • 2021
    4
  • Ulubione
    3
  • John le Carre
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Więcej
John le Carré Perfekcyjne morderstwo Zobacz więcej
John le Carré Perfekcyjne morderstwo Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także