rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zapraszam na fanpage,a powieści https://web.facebook.com/WikingowieWilczeDziedzictwo/

Zapraszam na fanpage,a powieści https://web.facebook.com/WikingowieWilczeDziedzictwo/

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapraszam na fanpage,a powieści https://web.facebook.com/WikingowieWilczeDziedzictwo/

Zapraszam na fanpage,a powieści https://web.facebook.com/WikingowieWilczeDziedzictwo/

Pokaż mimo to


Na półkach:

Klasa, niby nic a.... Przypomniały mi się klimaty z "Piaseczników" G.R.R. Martina.

Klasa, niby nic a.... Przypomniały mi się klimaty z "Piaseczników" G.R.R. Martina.

Pokaż mimo to


Na półkach:

ta książka, ma już inną, chyba lepszą okładkę:-) http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/275826/yggdrasil-struny-czasu.html

ta książka, ma już inną, chyba lepszą okładkę:-) http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/275826/yggdrasil-struny-czasu.html

Pokaż mimo to


Na półkach:

Suuuupeeerrrrr

Suuuupeeerrrrr

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia opowiedziana przez Arwen (swoją drogą piękne elfie imię:-), może porwać czytelnika, choć... Ale od początku.
Nie zdradzając treści książki powiem, że ani przez moment nie żałowałem zakupu. Nie nazwałbym też pozycji wybitną, ale raczej solidną, z dobrym pomysłem i gruntownym, przynajmniej dla laika "researchem" historycznym.
Co odróżnia dobrą książkę od grafomanii? W mojej ocenie wrażenie, że dana opowieść mogłaby się zdarzyć, gdyby... To nie znaczy wcale, iż nie mogą w niej występować np. smoki lub trolice, ale te pierwsze nie powinny być pluszowe a te ostatnie np. seksowne.
„Przebudzenie” ma to coś, choć odniosłem wrażenie, że pod koniec autorce zabrakło pomysłów. Znam z autopsji ten ból, gdy pisarz kończąc powieść, myślami jest już przy kolejnej książce, ale tu właśnie duża rola korektora, który go ściągnie z tych obłoków na ziemię.
Reasumując – polecam tym czytelnikom, dla których historia ludzkości to nieustające pasmo pytań i zagadek, oraz tym, których niezmiennie urzeka magia Starożytnego Egiptu.

Historia opowiedziana przez Arwen (swoją drogą piękne elfie imię:-), może porwać czytelnika, choć... Ale od początku.
Nie zdradzając treści książki powiem, że ani przez moment nie żałowałem zakupu. Nie nazwałbym też pozycji wybitną, ale raczej solidną, z dobrym pomysłem i gruntownym, przynajmniej dla laika "researchem" historycznym.
Co odróżnia dobrą książkę od grafomanii?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem z przyjemnością. Literatura dla młodszego czytelnika, ale jak widać nie tylko. Generalnie, z czystym sumieniem polecam cały ten cykl.

Przeczytałem z przyjemnością. Literatura dla młodszego czytelnika, ale jak widać nie tylko. Generalnie, z czystym sumieniem polecam cały ten cykl.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niby dla młodzieży, a mnie, staremu bykowi sprawiła wiele przyjemności. Taka trochę opowieść o kopciuszku w wydaniu fantasy, ale wszystko zgrabnie pospinane i pozszywane. Serdecznie polecam

Książka niby dla młodzieży, a mnie, staremu bykowi sprawiła wiele przyjemności. Taka trochę opowieść o kopciuszku w wydaniu fantasy, ale wszystko zgrabnie pospinane i pozszywane. Serdecznie polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka niby dla młodzieży, a mnie, staremu bykowi sprawiła wiele przyjemności. Taka trochę opowieść o kopciuszku w wydaniu fantasy, ale wszystko zgrabnie pospinane i pozszywane.
Serdecznie polecam

Książka niby dla młodzieży, a mnie, staremu bykowi sprawiła wiele przyjemności. Taka trochę opowieść o kopciuszku w wydaniu fantasy, ale wszystko zgrabnie pospinane i pozszywane.
Serdecznie polecam

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowieść o losach Ainara Skalda jednym może się podobać bardziej, innym żądnym wielkich wypraw i batalii mniej, jednak jednego nie można odmówić książce Malinowskiego – gruntownej znajomości realiów świata który opisuje.
Ja, co muszę uczciwie przyznać, jestem specyficznym czytelnikiem historii o wikingach. Szukam w nich historycznych smaczków, które mógłbym wykorzystać w swoich książkach i wiele z nich znalazłem w powieści Skald Karmiciel Kruków.
To pozycja godna polecenia dla czytelników, którzy lubią powieści kryminalne z gatunku tych, pisanych przez Agatę Christi. Myślę, że to jest jak najlepsza rekomendacja. Do tej beczki miodu dodam jednak łyżkę dziegciu. Nieco rozczarowała mnie końcówka tej historii, jakby skądinąd utalentowanemu pisarzowi zabrakło nieco wiarygodnego pomysłu, albo myślami był już przy kolejnej części i troszkę sobie „odpuścił” – ale to moja subiektywna ocena. Poza tym, dla jednych może to być zaletą, dla mnie raczej nie, brakuje mi w przygodach Ainara rozmachu, wielkich podróży, bitew, wypraw łupieżczych, czyli tego wszystkiego, do czego nas przyzwyczaili pisarze chwytający w swoje dłonie rogate hełmy (będące, o czym nie wszyscy wiedzą, jedynie wytworem wyobraźni mnichów, narażonym bardziej niż inne grupy społeczne, na ataki tych morskich rabusiów i kupców).
Nie wszyscy też zdają sobie sprawę, że to właśnie wikingowie jako pierwszy europejski naród, postawili stopę a Ameryce Północnej, a konkretnie na Półwyspie Labradorskim który nazwali Vinlandią (krainą winorośli) Dobrą, że łupili tereny dzisiejszej Hiszpanii, że docierali do Maroka. No i właśnie tego wszystkiego zabrakło mi w powieści Łukasza Malinowskiego.
Z drugiej strony, to jedna z części cyklu opisującego barwne życie zabijaki i poety Ainara Skalda, więc i on pewnie ruszy w poszukiwaniu chwały i złota poza wyspę Irów. Polecam

Opowieść o losach Ainara Skalda jednym może się podobać bardziej, innym żądnym wielkich wypraw i batalii mniej, jednak jednego nie można odmówić książce Malinowskiego – gruntownej znajomości realiów świata który opisuje.
Ja, co muszę uczciwie przyznać, jestem specyficznym czytelnikiem historii o wikingach. Szukam w nich historycznych smaczków, które mógłbym wykorzystać w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zawiodłem się

Nie zawiodłem się

Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że już wcześniejszą powieść tego autora czytałem z wielkim zainteresowaniem, stąd i w tym przypadku niemałe oczekiwania.
Punkt Cięcia to nasza polska odpowiedź na Kawalerię kosmosu Roberta Heinleina, którą miałem przyjemność mieć w rękach wiele lat temu, książkę Ludzie jak Bogowie Siergieja Sniegowa – opowieść równie wiekowa, ale świetna i jeszcze raz świetna, o ile dobrze pamiętam (mam nadzieję, że się nadmiernie nie zestarzała:-), czy książki Davida Webera i Mikea Resnicka.
Cenię sobie u tego autora to, że stworzył uniwersum które nie razi patosem, sztucznością, że gdy czytam jego książki, to gdzieś tam we mnie, w środku, nie podnosi głowy chochlik szepczący - „bujdy na resorach”. To niełatwa sztuka zaszczepić w czytelniku swoją opowieść tak, by organizm ten przeszczep uznał za swój. To prawie tak, jak ze śniadaniem po wielkim przepiciu – albo się przyjmie albo nie.
Mam nadzieję, że w kolejnych książkach Cholewa nie ulegnie podszeptom, by komplikować postaci, kreślić na kartach całych rozdziałów ich rozbudowane wnętrza. Tak jak teraz jest dobrze i proszę o więcej

Muszę przyznać, że już wcześniejszą powieść tego autora czytałem z wielkim zainteresowaniem, stąd i w tym przypadku niemałe oczekiwania.
Punkt Cięcia to nasza polska odpowiedź na Kawalerię kosmosu Roberta Heinleina, którą miałem przyjemność mieć w rękach wiele lat temu, książkę Ludzie jak Bogowie Siergieja Sniegowa – opowieść równie wiekowa, ale świetna i jeszcze raz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że wszystkie trzy książki tego autora są na mojej playliście :-)To nasza polska odpowiedź na Kawalerię kosmosu Roberta Heinleina, którą miałem przyjemność mieć w rękach wiele lat temu, książkę Ludzie jak Bogowie Siergieja Sniegowa – opowieść równie wiekowa, ale świetna i jeszcze raz świetna, o ile dobrze pamiętam (mam nadzieję, że się nadmiernie nie zestarzała:-), czy książki Davida Webera i Mikea Resnicka.
Cenię sobie u tego autora to, że stworzył uniwersum które nie razi patosem, sztucznością, że gdy czytam jego książki, to gdzieś tam we mnie, w środku, nie podnosi głowy chochlik szepczący - „bujdy na resorach”. To niełatwa sztuka zaszczepić w czytelniku swoją opowieść tak, by organizm ten przeszczep uznał za swój. To prawie tak, jak ze śniadaniem po wielkim przepiciu – albo się przyjmie albo nie.
Mam nadzieję, że w kolejnych książkach Cholewa nie ulegnie podszeptom, by komplikować postaci, kreślić na kartach całych rozdziałów ich rozbudowane wnętrza. Tak jak teraz jest dobrze i proszę o więcej

Muszę przyznać, że wszystkie trzy książki tego autora są na mojej playliście :-)To nasza polska odpowiedź na Kawalerię kosmosu Roberta Heinleina, którą miałem przyjemność mieć w rękach wiele lat temu, książkę Ludzie jak Bogowie Siergieja Sniegowa – opowieść równie wiekowa, ale świetna i jeszcze raz świetna, o ile dobrze pamiętam (mam nadzieję, że się nadmiernie nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to