Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jedynym plusem jest to, że tą książkę czyta się szybko. Ale nie dlatego, że historia jest tak wciągająca, po prostu jest napisana tak.. prostym, zbyt prostym językiem. Ciekawa jestem czy ta książka była jakkolwiek redagowana, czy w dzisiejszych czasach wystarczy mieć pieniądze i można wydać wszystko, bez żadnego nadzoru. Bardzo niespójna, chaotyczna, przeskakiwanie z różnych osób (np. miało być o mamie, ale znowu wraca do ojca), wiele rzeczy tylko wspomnianych na zasadzie "wspomonam dobrze" albo "to było cholernie trudne" albo "oczywiście zostaliśmy przyjaciółki". Cóż, ja mam chyba inne pojęcie przyjaźni niż Pani Monika. Jedyne co mi się w miarę podobało to końcówka, gdzie opisała trochę swój pobyt w zakonie.
Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii- ja wiem, że to miała być opowiedziana historia, nie musi tu być wyszukanego słownictwa, ale na litość boską, to miała byc K S I Ą Ż K A, nie opowieść na instastory. Powinna trzymać jakiś poziom. Można przeżyć ciekawe życie ale nie każdy musi to przelewać na papier, bo do tego naprawdę trzeba mieć talent. Są osoby które piszą lekkim, prostym piórem i to jest super, ale tu.. brakuje jakieś składni, logiki. No nie, po prostu nie.

Ps : sprawa narkotyków też mnie drażni, nie wiem jak można pisać o tak strasznej rzeczy w taki lekceważący sposób. Nawet jeśli Pani Monika rzuciła narkotyki z dnia na dzień (nie uwierzę że osoba uzależniona tak potrafiła ale ok, niech jej będzie), to przedstawianie ich w takich sposób nie wiem co ma na celu. Wiemy że 99.9% osób uzależnionych przechodzi okropne odwyki, popełnia samobójstwa, wyniszcza siebie i swoje rodziny. Dla mnie, osoby która w swojej pracy widzi najgorsze skutki narkotyków, to jedyny sposób mówienia o nich, nawet gdybym była taka niesamowita i potrafiła je odstawić z dnia na dzień. Narkotyki to zło, i nie, nie polecam ich próbować dla zabawy, bo można je rzucić z dnia na dzień, bo jednego uzależni 10 dawka, a innego już pierwsza.

Jedynym plusem jest to, że tą książkę czyta się szybko. Ale nie dlatego, że historia jest tak wciągająca, po prostu jest napisana tak.. prostym, zbyt prostym językiem. Ciekawa jestem czy ta książka była jakkolwiek redagowana, czy w dzisiejszych czasach wystarczy mieć pieniądze i można wydać wszystko, bez żadnego nadzoru. Bardzo niespójna, chaotyczna, przeskakiwanie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, lekka, bardzo szybko się czyta, polecam na jakieś wakacje albo na przemęczona głowę - coś niewymagającego, ale przyjemnie się czyta. Choć idealny związek Line i Lizzy trochę irytuje a, jak ktoś już napisał, bohaterowie poza seksem ewidentnie nie znając żadnych rozrywek 😅. Na pewno sięgnę po ostatnią część i dowiem się jak wszystko się zakończyło.

Książka, lekka, bardzo szybko się czyta, polecam na jakieś wakacje albo na przemęczona głowę - coś niewymagającego, ale przyjemnie się czyta. Choć idealny związek Line i Lizzy trochę irytuje a, jak ktoś już napisał, bohaterowie poza seksem ewidentnie nie znając żadnych rozrywek 😅. Na pewno sięgnę po ostatnią część i dowiem się jak wszystko się zakończyło.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fabuła, zakończenie - spodobało mi się. Nawet 3 linie czasowe, przedstawiane z perspektywy różnych bohaterów nie drażniły mnie, mimo iż czasami ciężko było się połapać w którym momencie książki jestem. Styl przyjemny, szybko się czyta, choć raziło mnie po oczach duża ilość wulgaryzmów. Na duży plus zakończenie, na duży minus fakt, że w ostatecznym rozrachunku nie było żadnego bohatera, którego byłabym w stanie polubić i się do niego przywiązać, kibicować mu. Wszystko są antypatyczni i bardziej denerwują czytelnika niż zyskują jego przychylność. A gdy ma się kogoś komu zyczy się szczęśliwego zakończenia, albo współczuję mu się gdy jednak coś nie idzie po jego myśli, czyta się to sto razy lepiej, tutaj było mi wszystko jedno jak skończą, szczerze mówiąc pierwszy raz liczyłam że każdemu z nich się nie poukłada 😅.

Fabuła, zakończenie - spodobało mi się. Nawet 3 linie czasowe, przedstawiane z perspektywy różnych bohaterów nie drażniły mnie, mimo iż czasami ciężko było się połapać w którym momencie książki jestem. Styl przyjemny, szybko się czyta, choć raziło mnie po oczach duża ilość wulgaryzmów. Na duży plus zakończenie, na duży minus fakt, że w ostatecznym rozrachunku nie było...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra książka, bardzo szybko się czyta, niesamowicie wciągająca, ale bardziej podobała mi się "złodziejka listów". Tu mam wrażenie że sztucznie na siłę napisana końcówka i tak jak ktoś już pisał w opiniach, nie do końca przemawia do mnie takie "uczłowiecznianie" nazisty. W poprzedniej książce nie było to takie nachalne i.. no nie wiem. Tutaj jakieś to cliwe. I bardzo mało realne jak na czasy II wojny światowej. Poza tym główna bohaterka ma córkę, a wydaje mi się, że bardzo była pomijana (np. zostawianie dziecka samego na noc w czasie wojny? I nawet przez moment nie pomyślenie czy nic jej nie grozi, serio?). Dlatego tej książce daje 7. Ale całość czytało mi się naprawdę dobrze, dlatego polecam.

Ps: autorka ma jakąś obsesję, że w jednej I drugiej książce główna bohaterka ma wątek miłosny z nazista? 😅

Dobra książka, bardzo szybko się czyta, niesamowicie wciągająca, ale bardziej podobała mi się "złodziejka listów". Tu mam wrażenie że sztucznie na siłę napisana końcówka i tak jak ktoś już pisał w opiniach, nie do końca przemawia do mnie takie "uczłowiecznianie" nazisty. W poprzedniej książce nie było to takie nachalne i.. no nie wiem. Tutaj jakieś to cliwe. I bardzo mało...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu opinii na temat tej książki, wydawało mi się, że tą książkę można pokochać albo znienawidzić. Ja jednak jestem gdzieś po środku - bardzo mi się podobała ale jednak nie wywołała we mnie morza łez ani nie pozostawiła pustej wyrwy w sercu. Myślę że wielu osobom ta historia może się do końca nie podobać, bo Julie i Sam nie są wyidealizowana parą, jakie znamy z młodzieżówek czy innych romansideł, są zwykła zakochaną po uszy w sobie parą, ale mają swoje zwykle problemy, kłócą się o głupie rzeczy, ich związek ma rysy - Sam odcina się od znajomych odkąd poznał Julie, oni mu mają to za złe, zmienia dla niej swoje plany, nie każdemu się to podoba. Ich relacja po śmierci też nie jest idealana, nawet wtedy potrafią się pokłócić.
Moim zdaniem historia w piekny sposób pokazuje jak ciężko pogodzić się ze stratą kogoś bliskiego, ale nie możemy się zatapiać we wspomnieniach bo przez to tracimy tych, których mamy jeszcze wokół siebie.
Niektórzy nazywają Sama w opiniach egoistą, był nim, ale.. Czy gdyby istniał właśnie taki świat, jaki wykreowała autorka, gdyby była możliwość zadzwonić do ukochanej osoby zza światów, czy każdy z nas byłby taki idealny i tego by nie zrobił? No właśnie. Ani Sam ani Julie nie są idealni, ale dla mnie dzięki temu są bohaterami z krwi i kości.
Brakowało mi jednak na koniec tego rozbicia, uczucia pustki i niemożliwości pozbierania się po historii przez kilka dni. Wzruszyła mnie ale.. nie złamała mi serca. Może jestem już za stara na takie młodzieżowe książki i już mnie tak nie poruszają, a może czytałam lepsze, który potrafiły zupełnie skraść moje serce. A może przez mój zawód zbyt wiele tragedii widziałam i już nie tak łatwo mnie złamać.. ?
Nie wiem, ale polecam, bo choć książka nie trafia na półkę ulubione i zapewne nigdy już do niej nie wrócę, to myślę że warto przeczytać, szczególnie młodszym odbiorcom.

Po przeczytaniu opinii na temat tej książki, wydawało mi się, że tą książkę można pokochać albo znienawidzić. Ja jednak jestem gdzieś po środku - bardzo mi się podobała ale jednak nie wywołała we mnie morza łez ani nie pozostawiła pustej wyrwy w sercu. Myślę że wielu osobom ta historia może się do końca nie podobać, bo Julie i Sam nie są wyidealizowana parą, jakie znamy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Faktycznie, książka to trochę taka "Moda na Sukces" albo "Dynastia". Wszyscy głowni bohaterowie są piękni i bogaci, a jeśli nie bogaci to i tak piękni, każdy z każdym sypia, każdy jest niezwykle seksowny i "sprawny seksualnie". Mimo wyidealizowanie pewnych par, związków czytało się to całkiem przyjemnie, chociaż końcówka książki już mnie trochę męczyła, szczególnie, że wydawaje się jakby ostatnie rozdziały autorka pisała na siłę, bardzo chaotycznie, brak płynności w zdarzeniach, rozmowach jak na początku powieści. Mimo wszystko z czystej ciekawości sięgnę po kolejne tomy.

Faktycznie, książka to trochę taka "Moda na Sukces" albo "Dynastia". Wszyscy głowni bohaterowie są piękni i bogaci, a jeśli nie bogaci to i tak piękni, każdy z każdym sypia, każdy jest niezwykle seksowny i "sprawny seksualnie". Mimo wyidealizowanie pewnych par, związków czytało się to całkiem przyjemnie, chociaż końcówka książki już mnie trochę męczyła, szczególnie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Obowiązkowa pozycja dla każdego pottermaniaka, niezależnie czy należysz do Gryfonów czy Ślizgonów!
Dużo ciekawostek na temat filmu, opis ciężkich przeżyć Toma, jego relacje z różnymi aktorami. Bardzo dobra, ciekawa pozycja, bardzo dobrze się czyta!:)

Obowiązkowa pozycja dla każdego pottermaniaka, niezależnie czy należysz do Gryfonów czy Ślizgonów!
Dużo ciekawostek na temat filmu, opis ciężkich przeżyć Toma, jego relacje z różnymi aktorami. Bardzo dobra, ciekawa pozycja, bardzo dobrze się czyta!:)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Całkiem fajnie napisany thriller, stopniowo budowane napięcie, przyjemny styl (jedynie początkowo nie mogłam się przestawić na narrację pierwszoosobowa w czasie terazniejszym, ale z czasem przywykłam). Autorka ma lekkie pióro, przyjemne dla odbiorcy, płynnie przechodzi między narracjami różnych bohaterów - podobało mi się, że historie mogliśmy poznać z różnej perspektywy i dzięki temu odczucia bohaterów. Końcówka i rozwiązanie całej sprawy naprawdę zaskakujące! Więc polecam :)

Całkiem fajnie napisany thriller, stopniowo budowane napięcie, przyjemny styl (jedynie początkowo nie mogłam się przestawić na narrację pierwszoosobowa w czasie terazniejszym, ale z czasem przywykłam). Autorka ma lekkie pióro, przyjemne dla odbiorcy, płynnie przechodzi między narracjami różnych bohaterów - podobało mi się, że historie mogliśmy poznać z różnej perspektywy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jakież to było.. dobre. Jakże dobrze się to czytało!! Jestem oczarowana. Książka jest napisana w bardzo dobrym, przyjemnym stylu. Autorka z niesamowitą lekkością buduje napięcie, w taki bardzo.. niewymuszy i nie irytujący sposób. Płynnie przechodzi między wątkami z II wojny światowej, a teraźniejszością.
Brakowało mi tylko jednego, aczkolwiek wiem, że dobrze autorka postąpiła nie pisząc perspektywy Waltera.. co nie zmienia faktu, że bardzo mnie kusiło poznać jego myli i uczucia!

Serdecznie polecam!!

Jakież to było.. dobre. Jakże dobrze się to czytało!! Jestem oczarowana. Książka jest napisana w bardzo dobrym, przyjemnym stylu. Autorka z niesamowitą lekkością buduje napięcie, w taki bardzo.. niewymuszy i nie irytujący sposób. Płynnie przechodzi między wątkami z II wojny światowej, a teraźniejszością.
Brakowało mi tylko jednego, aczkolwiek wiem, że dobrze autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam bardzo mieszane uczucia po tej części.. Z jednej strony, gdy zaczynałam obawiałam się, że książka w ogóle mi się nie spodoba, bo jakoś nie pałałam sympatią do CeCe, ale to się w trakcie książki zmienia. Ale mimo zyskania sympatii do głównej bohaterki.. sama nie wiem, było kilka bardzo naciąganych wątków, bardzo dużo pobierznych rzeczy, nie wiadomo po co wtrąconych. Mimo to, książkę czyta się bardzo szybko (choć styl autorki pozostawia wiele do życzenia), jak zwykle najbardziej sposobała mi się historia przodków CeCe. Problem polega na tym, że przy kolejnej książce oczekuje się czegoś więcej, a tu się okazuje, że schemat jest niemal identyczny, może i różne historie ale "główne wątki" są bardzo podobne. I szczerze powiedziawszy gdyby nie to, że bardzo interesuje mnie ostatnia część, jak to wszystko się rozwiąże z Pa Saltem, nie wiem czy sięgnęłabym po kolejny tom..

Mam bardzo mieszane uczucia po tej części.. Z jednej strony, gdy zaczynałam obawiałam się, że książka w ogóle mi się nie spodoba, bo jakoś nie pałałam sympatią do CeCe, ale to się w trakcie książki zmienia. Ale mimo zyskania sympatii do głównej bohaterki.. sama nie wiem, było kilka bardzo naciąganych wątków, bardzo dużo pobierznych rzeczy, nie wiadomo po co wtrąconych....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Babilon. Kryminalna historia Kościoła Artur Nowak, Stanisław Obirek
Ocena 6,6
Babilon. Krymi... Artur Nowak, Stanis...

Na półkach:

Ogólnie całkiem dobra książka, zdecydowanie zachęca żeby zgłębić temat. Z drugiej strony trochę dużo wątków, dużo nazwisk jak na tak małą ilość stron, wszystko jest omówione bardzo pobieżnie- i może tak był zamysł autorów, żeby tylko liznąć dane tematy i zachęcić czytelnika do sięgnięcia po inne reportaże, książki.. Ale mam niedosyty, mam wrażenie jakby autorzy wiele chcieli powiedzieć ale ograniczali się "czasem" i to można odczuć. Ale sam zamysł i to co przestawiają na plus - osobiście np o ile słyszałam o sprawie z Kanady, tak o rzeczach dziejących się w Irlandii już nie.
Na pewno warto sięgnąć jeśli ktoś ma ochotę bardziej zagłębić się w tematy hipokryzji w Kościele katolickim (btw. nie podobało mi sie, ze autorzy pisza kościół jako instytuacja z małej litery, w końcu powinniśmy się trzymać ogolnie przyjętych zasad pisowni, jesli nie, to równie dobrze Adolf Hitler mozna pisac z małej ze wzgledu na jego zbrodnie wojenne) -jest to dobry wstęp i bardzo dużo odniesień do innych, szczegółowych źródeł.

Ogólnie całkiem dobra książka, zdecydowanie zachęca żeby zgłębić temat. Z drugiej strony trochę dużo wątków, dużo nazwisk jak na tak małą ilość stron, wszystko jest omówione bardzo pobieżnie- i może tak był zamysł autorów, żeby tylko liznąć dane tematy i zachęcić czytelnika do sięgnięcia po inne reportaże, książki.. Ale mam niedosyty, mam wrażenie jakby autorzy wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem do końca czy jestem w stanie tą książkę uczuciwie ocenić. Wiele, naprawdę wiele rzeczy w niej mi się nie podobało, ale jednak mam trochę sentyment do Igora i Julki, byłam ciekawa ich losów, mimo tak wielu absurdów. Jest też coś przyjemnego w piórze pana Piotrowskiego, że czyta się go bardzo lekko i szybko pomimo tak wielu naciąganych wątków.
Stąd ta 6. Natomiast sama fabuła książki trochę mnie zniesmaczyła- jest tu tak wiele odniesień do naszej aktualnej sytuacji w Polsce, postacie są przeniesione właściwie jeden do jednego, ale na koniec autor zarzeka się, że na nim się nie wzorował, no błagam. Jest nawet fragment o Kukize 😅. Także albo coś robię i biorę to na klatę, albo tego nie robie i nie zasłaniam się takim komentarzem.
Dwa kolejny powrót do dzieciństwa Igora.. ileż można? Liczyłam, że ten temat mamy już zamknięty, ale widać, że autorowi brak pomysłu na coś innego i nowego.
Trzy, nie wiem jak resztę czytelników, ale mnie trochę mimo wszystko bawi i zadziwia wyobraźnia autora, ja wiem, że to fikcja i możemy sobie w książce stworzyć bohatera, jakiego tylko sobie wymarzymy. Ale to nie fantasy, to mają być w miarę realne postaci, a dostajemy kata, którego nikt nie może dopaść, który zhakował caly system, którzy wymierza tak okrutne kary, że nie wiem czy w Ameryce byśmy takiego łotra znaleźli.. mam wrażenie, że Piotrowski trochę przekolorozywał i pewne rzeczy zrobił na siłę.
Jeżeli będzie kolejna część to mam nadzieje, że będzie przemyślana. Choć osobiście uważam, że trzeba wiedzieć kiedy skończyć- to mógłby być idealny moment, Igor Brudny wyjechał na urlop, i tak powinno już zostać.

Nie wiem do końca czy jestem w stanie tą książkę uczuciwie ocenić. Wiele, naprawdę wiele rzeczy w niej mi się nie podobało, ale jednak mam trochę sentyment do Igora i Julki, byłam ciekawa ich losów, mimo tak wielu absurdów. Jest też coś przyjemnego w piórze pana Piotrowskiego, że czyta się go bardzo lekko i szybko pomimo tak wielu naciąganych wątków.
Stąd ta 6. Natomiast...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam trochę mieszane uczucia po tej książce. Ogólnie cała historia całkiem fajna, bohaterowie też niczego sobie, ale.. trochę mi się dłużyła, trochę była oklepana i mimo wszystko trochę męczyły mnie ciągle rozmyślania o jednym i tym samym głównej bohaterki przez co właśnie akcja traciła na dynamiczność (serio, jeden rozdział poświęcony jest jednej scenie w której właściwie nic się nie dzieje, oprócz zachwytów Liny nad mięśniami Aarona). Wiadomo, że w takich książkach główny bohater jest widealizowany i z tym nie mam problemu, taki urok tego typu powieści i nikt nie powinien mieć o to pretensji ale przez połowę książki czytamy o napinajacych się bicepsach, wyżeźbionym ciele.. Yup, za drugim razem każdy załapał że Aaron jest super przystojny, ma błękitne oczy, jest niesamowicie zbudowany, jest niczym grecki bóg, nie trzeba było o tym pisać na każdej niemalże stronie. Trochę mniej zachwytów Liny nad Aaronem a ciut więcej dynamicznej, zwartej akcji i byłoby super.

(A może książka "Lepiej niż w filmach" tak mi namieszała w głowie i zawyżyła mi standardy, bo pokazała że można napisać super romans bez wzdychania do ciała głównego bohatera na każdej stronie, a tak czy siak czytelniczka może dla niego stracić głowę 🤷🏼‍♀️)

Mam trochę mieszane uczucia po tej książce. Ogólnie cała historia całkiem fajna, bohaterowie też niczego sobie, ale.. trochę mi się dłużyła, trochę była oklepana i mimo wszystko trochę męczyły mnie ciągle rozmyślania o jednym i tym samym głównej bohaterki przez co właśnie akcja traciła na dynamiczność (serio, jeden rozdział poświęcony jest jednej scenie w której właściwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam szczerze, że nie sądziłam, że książka o licealnych miłościach tak mi się spodoba (na tyle, że pochłonę ją w jeden dzień, ups). Główna bohaterka jest lekką dziwaczką, przeżywa emocjonalny rollercoster, ale jest naprawdę urocza. Och, no i ten Wes.. jak już ktoś napisał - też życzę sobie i wszystkim czytelnikom takich uroczych facetów w innych romansidłach, szczególnie tych dla dorosłych. Nie skończonych drani, w których główne bohaterki się zakochują, ale takich właśnie zadziornych, wesołych i troskliwych gości.
Nawiązania do wszystkich komedii romantycznych, cytaty, "podkłady muzyczne", naprawdę dodały uroku całej tej historii choć uświadomiły mi też ilu jeszcze klasyków filmowych mam do nadrobienia!

Przyznam szczerze, że nie sądziłam, że książka o licealnych miłościach tak mi się spodoba (na tyle, że pochłonę ją w jeden dzień, ups). Główna bohaterka jest lekką dziwaczką, przeżywa emocjonalny rollercoster, ale jest naprawdę urocza. Och, no i ten Wes.. jak już ktoś napisał - też życzę sobie i wszystkim czytelnikom takich uroczych facetów w innych romansidłach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam szczerze, że nie pamiętam kiedy jakaś książka tak bardzo mnie zachwyciła i to na każdej płaszczyźnie - wspaniały, przyjemny język, nietuzinkowe, ciekawe postaci, wyjątkowa fabuła, niespotykane tło jakimi są moczary i bagna (przeważnie kojarzą się z kryminałami, horrorami, a nie z literaturą piękną). Pięknie przeplata się w opowieści nutka kryminału, trochę więcej romansu, trudnej miłości, nieco obyczajówki i powieści psychologicznej, przyjemne, ciekawe ale nie przytłaczające i nużące opisy. Naprawdę ciekawe, złożone, wielopoziomowo rozbudowane postaci!
Zdecydowanie trafia na półkę ulubione. Polecam każdemu!

Przyznam szczerze, że nie pamiętam kiedy jakaś książka tak bardzo mnie zachwyciła i to na każdej płaszczyźnie - wspaniały, przyjemny język, nietuzinkowe, ciekawe postaci, wyjątkowa fabuła, niespotykane tło jakimi są moczary i bagna (przeważnie kojarzą się z kryminałami, horrorami, a nie z literaturą piękną). Pięknie przeplata się w opowieści nutka kryminału, trochę więcej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdybym po przeczytaniu książki nie obejrzała serialu, pewnie dałabym troszkę wyższa ocenę.. Ale okazało się, że można było stworzyć super historie, z fajnymi postaciami, z fajnymi wydarzeniami, ale takie coś powstało tylko w serialu. W książce główna bohaterka jest bardzo infantylna nawet jak na swój młody wiek, temat jest jeden, w kółko tylko czytamy jak to nie kocha Conrada, jej przyjaciółkę ciężko nazwać PRZYJACIÓŁKĄ. Ogólnie fajna historia z potencjałem, ale bardzo średnio napisana. Czytało się szybko, nawet trochę mnie ciekawi jak ta historia się skończy - ale chyba wystarczy mi przeczytać spoilery i.. poczekać na kolejne sezony serialu.

Gdybym po przeczytaniu książki nie obejrzała serialu, pewnie dałabym troszkę wyższa ocenę.. Ale okazało się, że można było stworzyć super historie, z fajnymi postaciami, z fajnymi wydarzeniami, ale takie coś powstało tylko w serialu. W książce główna bohaterka jest bardzo infantylna nawet jak na swój młody wiek, temat jest jeden, w kółko tylko czytamy jak to nie kocha...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po tej książce mam tylko jedno spostrzeżenie, a właściwie pytanie! Jak pan Piotrowski to robi, że im dalej w las tym lepiej? Nie oszukujmy się - większość serii przeważnie nie zachwyca - zawsze jest taka refleksja, że pierwszy tom był super, drugi też niezły, ale potem autor powinien już odpuść. Tu jest wręcz odwrotnie! Nie będę ukrywać "Piętno" mnie jakoś nie porwało, ale mimo wszystko sięgnęłam po kolejne tomy i nie żałuje! Bo naprawdę autor rozwija skrzydła! I uważam, że "Cherub" to na razie najlepsza z części. Nawet te nieszczęsne dialogi zaczęłu mu wychodzić (no chyba, że już po 3 częściach po prostu przywykłam..).
Podobało mi się też, że autor przybliżył nam trochę postaci, pokazał niektóre sceny z ich prespektywy, przybliżył ich losy i przemyślenia.
Jednym z niewielu minsów pozostaje jednak to, że dość sporo przed zakończeniem czytelnik łatwo może domyślić się kto jest mordercą - ale mimo wszystko nie psuło mi to przyjemności czytania.
Już nie mogę się doczekać "Zarazy"!

Po tej książce mam tylko jedno spostrzeżenie, a właściwie pytanie! Jak pan Piotrowski to robi, że im dalej w las tym lepiej? Nie oszukujmy się - większość serii przeważnie nie zachwyca - zawsze jest taka refleksja, że pierwszy tom był super, drugi też niezły, ale potem autor powinien już odpuść. Tu jest wręcz odwrotnie! Nie będę ukrywać "Piętno" mnie jakoś nie porwało, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę przerażające, że ktoś postanowił wejść w psychikę seryjnego mordercy, który istniał na prawdę i próbuje odtworzyć jego myśli.. lekko przerażające i ciężkie zadanie. Jak na mój gust wyszło dobrze, książkę pochłonęłam w kilka godzin, bardzo szybko się czyta, mimo "creepy" (sic! Taki chory człowiek chodził po ziemi! A najgorszej jest to jak bardzo cwany w tym wszystkim był!) tematu, autor ma bardzo lekkie pióro, polecam!

Trochę przerażające, że ktoś postanowił wejść w psychikę seryjnego mordercy, który istniał na prawdę i próbuje odtworzyć jego myśli.. lekko przerażające i ciężkie zadanie. Jak na mój gust wyszło dobrze, książkę pochłonęłam w kilka godzin, bardzo szybko się czyta, mimo "creepy" (sic! Taki chory człowiek chodził po ziemi! A najgorszej jest to jak bardzo cwany w tym wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza część reportażu o TOPR'ze, mnie pochłonęła - nie mogłam się oderwać, przeczytałam ją błyskawicznie. Więc gdy tylko usłyszałam, że powstała kolejna część i to o wydarzeniach, o których sama myślałam "ach, szkoda, że ich nie opisali", to nie mogłam się doczekać, aż wreszcie pozycja trafi w moje ręce i.. troszkę się rozczarowałam. Miałam duże oczekiwania i może to było moim głównym problemem. Autorka skupiła się na dwóch wydarzeniach z 2019 roku - o wydobyciu grotołazów oraz tragedii na Giewoncie i w pewnym momencie dla mnie zaczęło robić się troszkę nudno. O ile pierwszą część książki pochłonęłam, tak drugą.. już bardziej męczyłam. Nie twierdzę, że to było złe! Skąd. Bardzo się cieszę, że o TOPR'ze się mówi, że opisano te zdarzenia, że też wyjaśnono wiele "wątpliwych" kwestii, bo po akcjach w środowisku wrzało (szczególnie po sprawie z grotołazami).. i mam takie wrażenie, że ta książka musiała po prostu powstać. Dać się ratownikom i osobom ze środowiska wypowiedzieć, wyjaśnić wiele wątpliwości, dać ich spojrzenie na te tragiczne zdarzenia. Ale jednak dwie akcje to opisania to za mało jak na całą książke - przy najmniej dla mnie. Wszystko co miało zostać napisane, napisano na pierwszych "stu stronach", potem to już było wałkowanie tego samego tematu i powtarzenie tych samych kwestii.
Po pierwszym tomie małam niedostyt, po tym.. nie.
Ale tak czy siak polecam - ratownicy TOPR'u robią niesamowitą robotę, i warto o tym przeczytać.

Pierwsza część reportażu o TOPR'ze, mnie pochłonęła - nie mogłam się oderwać, przeczytałam ją błyskawicznie. Więc gdy tylko usłyszałam, że powstała kolejna część i to o wydarzeniach, o których sama myślałam "ach, szkoda, że ich nie opisali", to nie mogłam się doczekać, aż wreszcie pozycja trafi w moje ręce i.. troszkę się rozczarowałam. Miałam duże oczekiwania i może to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem czy ta książka zasługuje aż na ocene 7 "bardzo dobra", ale zdecydowanie drugi tom przygórz Igora Brudnego jest lepszy od pierwszego.
Przede wszystkim dlatego, że odnosze wrażenie jakby autor "się rozkręcił", akcja jest bardziej zwarta, bohaterzy troszkę bardziej wyraziści, jest kilka fajnych zwrotów akcji. Jedyna rzecz, która wciąż panu Piotrowskiemu nie wychodzi, to dialgoi... jak on bardzo nie umie w dialogi - sztuczne, przerysowane, nie trzymające się całości. Niby mają brzmieć naturalnie, ale momentami brzmią komicznie. Ja rozumiem, że w codziennym, życiu rozmawiamy o Gripexie, ale w książce i to kryminalnej brzmi to conajmniej komicznie, zwłaszcza, że jest wplatane "na siłę".
Wciąż pewne rzeczy są przerysowane, robione na siłę, ale podobało mi się i czytało dużo lepiej niż poprzedni.
Trochę obawiałam się tego, co wyczytała w niektórych recenzjach, parafrazując, "za mało kryminału, za dużo romansidła". I z tym zdecydowanie nie mogę się zgodzić, miłosne rozterki Igora to naprawdę znikoma część powieści (nawet czułam lekki niedosyt, ale może przez to, że nastawiłam się na dużo więcej).
Pozostaje mi tylko liczyć, że kolejna część będzie jeszcze lepsza.

Nie wiem czy ta książka zasługuje aż na ocene 7 "bardzo dobra", ale zdecydowanie drugi tom przygórz Igora Brudnego jest lepszy od pierwszego.
Przede wszystkim dlatego, że odnosze wrażenie jakby autor "się rozkręcił", akcja jest bardziej zwarta, bohaterzy troszkę bardziej wyraziści, jest kilka fajnych zwrotów akcji. Jedyna rzecz, która wciąż panu Piotrowskiemu nie wychodzi,...

więcej Pokaż mimo to