-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2021-05-20
2020-07-14
2020-01-29
2019-07-18
Uwielbiam klimat tej książki. Groza w niej jest taka spokojna, nienachalna, prawie statyczna. Nie ma wyskakujących znienacka potworów, morderców czy nawet dzikich zwierząt, jest za to opuszczony przysiółek, samotny dom, w którym nagle pojawiła się spiżarka (ta scena zrobiła na mnie chyba największe wrażenie), piąta osoba czteroosobowej ekipy czy prosta górska ścieżka, na której teoretycznie absolutnie nie można się zgubić. Tak naprawdę dopiero na sam koniec książki akcja przyspiesza tempo, ale absolutnie nie jest to jej wadą.
Główny bohater i narrator tej historii powiedział, że najbardziej przerażające są rzeczy całkiem zwyczajne. Bardzo chciałabym przeczytać więcej książek z taką grozą w zwyczajnych rzeczach.
Uwielbiam klimat tej książki. Groza w niej jest taka spokojna, nienachalna, prawie statyczna. Nie ma wyskakujących znienacka potworów, morderców czy nawet dzikich zwierząt, jest za to opuszczony przysiółek, samotny dom, w którym nagle pojawiła się spiżarka (ta scena zrobiła na mnie chyba największe wrażenie), piąta osoba czteroosobowej ekipy czy prosta górska ścieżka, na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wspaniałe opowiadania. Słowiańskie wierzenia i demony, szorstki obraz staroświeckiej, umierającej już wsi, i świetna postać Słaboniowej. Zakończenie trochę mnie zdziwiło, może lekko rozczarowało, oczywiście się popłakałam. Mimo to chętnie poczytałabym o kolejnych przygodach Słaboniowej, gdyby kiedykolwiek się pojawiły.
Wspaniałe opowiadania. Słowiańskie wierzenia i demony, szorstki obraz staroświeckiej, umierającej już wsi, i świetna postać Słaboniowej. Zakończenie trochę mnie zdziwiło, może lekko rozczarowało, oczywiście się popłakałam. Mimo to chętnie poczytałabym o kolejnych przygodach Słaboniowej, gdyby kiedykolwiek się pojawiły.
Pokaż mimo to