Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Są takie dni, kiedy Marie nienawidzi całego świata, a najbardziej samej siebie. Jednakże po zażyciu małej zielonej pastylki wszystko wraca do "normy" - znowu chce się jej śmiać, tańczyć i podskakiwać w powietrzu, odczuwając całą sobą wszechogarniający Kosmos."

Jaka jest moja własna opinia?
"Odlot na samo dno" to książka, którą "pożarłam" w kilka godzin (naprawdę wolno czytam), zarówno ze względu na grubość książki, jak i fabułę. W porównaniu do innych książek o narkotykach, lektura ta jest prosta w swej złożoności. Główna bohaterka wydała mi się strasznie irytująca, od samego początku za nią nie przepadałam i może to przez to nie miałam zbyt wielu refleksji po odłożeniu jej na półkę. Skończyło się, jest okej, tyle.

Mimo wszystko polecam ten tytuł i sięgnę po kolejną książkę tej autorki ;)

"Są takie dni, kiedy Marie nienawidzi całego świata, a najbardziej samej siebie. Jednakże po zażyciu małej zielonej pastylki wszystko wraca do "normy" - znowu chce się jej śmiać, tańczyć i podskakiwać w powietrzu, odczuwając całą sobą wszechogarniający Kosmos."

Jaka jest moja własna opinia?
"Odlot na samo dno" to książka, którą "pożarłam" w kilka godzin (naprawdę wolno...

Niezwykła wyobraźnia autora, czytajać ksiazkę wciąż zastanawiałam się jak w zasadzie można określić czas akcji. z jednej strony wydarzenia wydają się wybiegać daleko w przyszłość, bo Dendrianie to ludzie osiadli na drzewach po całkowitym skażeniu Ziemii, z drugiej wydają się być w pewnym sensie zacofani. Naprawdę wciągająca opowieść, którą trudno porównać do jakiejkolwiek innej ;)

Niezwykła wyobraźnia autora, czytajać ksiazkę wciąż zastanawiałam się jak w zasadzie można określić czas akcji. z jednej strony wydarzenia wydają się wybiegać daleko w przyszłość, bo Dendrianie to ludzie osiadli na drzewach po całkowitym skażeniu Ziemii, z drugiej wydają się być w pewnym sensie zacofani. Naprawdę wciągająca opowieść, którą trudno porównać do jakiejkolwiek...

Czytałam to już dość dawno temu i nie można powiedzieć, zeby ta książka odegrała dla mnie jakaś ważną rolę, ale jako zagorzała fanka J.K. Rowling nie mogłam przepuścić opowiadań, o których było napisane w książce.
Czyta się bardzo szybko, lekko i przyjemnie, wiadomo - jak to bajki dla dzieci. Najprzyjemniejszym opowiadaniem, a przy tym i najbardziej poczuającym była dla mnie "Fontanna Szczęśliwego Losu".
Wstawki Dumbledore'a wywołuję uśmiech.
Pozytywnie ;)

Czytałam to już dość dawno temu i nie można powiedzieć, zeby ta książka odegrała dla mnie jakaś ważną rolę, ale jako zagorzała fanka J.K. Rowling nie mogłam przepuścić opowiadań, o których było napisane w książce.
Czyta się bardzo szybko, lekko i przyjemnie, wiadomo - jak to bajki dla dzieci. Najprzyjemniejszym opowiadaniem, a przy tym i najbardziej poczuającym była dla...