-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
1996-07-17
2018-11-03
2017-11-18
2017-08-01
2017-08-03
2017-07-04
2017-02-18
1989-02-13
1994-02-10
Lepsza taka książka niż żadna, ale wiele założeń z tamtych czasów jest teraz błędem(choć to raczej eufemizm). Chodzi głównie po podejście do rozmnażania psów. Książka nie porusza aktualnego tematu psiej bezdomności z powodu bezmyślnego rozmnażania ani pseudohodowli. Za to obrazkowe instrukcje samodzielnego przycinania ogonów i uszu... szkoda słów.
Lepsza taka książka niż żadna, ale wiele założeń z tamtych czasów jest teraz błędem(choć to raczej eufemizm). Chodzi głównie po podejście do rozmnażania psów. Książka nie porusza aktualnego tematu psiej bezdomności z powodu bezmyślnego rozmnażania ani pseudohodowli. Za to obrazkowe instrukcje samodzielnego przycinania ogonów i uszu... szkoda słów.
Pokaż mimo to1994-02-10
2013-08-29
Jedyne wydanie jakie widziałam jest bure, wyblakłe, na szorstkim papierze. Wiedza za to bardzo szczegółowa. Książeczka godna polecenia.
Jedyne wydanie jakie widziałam jest bure, wyblakłe, na szorstkim papierze. Wiedza za to bardzo szczegółowa. Książeczka godna polecenia.
Pokaż mimo to2015-06-04
1993-02-10
2016-12-27
2015-12-10
2016-09-04
2008-04-06
2000-04-10
2017-02-10
2016-12-27
Idiotyczna ta książka . Nie mam pojęcia dlaczego podobała mi się gdy w dzieciństwie czytałam po raz pierwszy. Kasia w piątej klasie nie ma pojęcia skąd noworodek w ramionach mamy i najchętniej udusiłaby go poduszką żeby tylko znów mogła gwiazdorzyć w rodzinie. Patologiczny dramat rodzinny a nie lektura dla drugiej klasy szkoły podstawowej.
Idiotyczna ta książka . Nie mam pojęcia dlaczego podobała mi się gdy w dzieciństwie czytałam po raz pierwszy. Kasia w piątej klasie nie ma pojęcia skąd noworodek w ramionach mamy i najchętniej udusiłaby go poduszką żeby tylko znów mogła gwiazdorzyć w rodzinie. Patologiczny dramat rodzinny a nie lektura dla drugiej klasy szkoły podstawowej.
Pokaż mimo to