Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ciekawa, mroczna, porywająca i rwąca jak rzeka. "Była sobie rzeka", to książka inna niż wszystkie, które ostatnio czytałam. Jest w niej jakaś magia, ale zdecydowanie nie jest to książka fantasy. Ciekawa fabuła, która rozwija się z każdą kolejną stroną.
Przepiękne wydanie, które przyciągnęło mnie do tej powieści zdecydowanie zwiększa satysfakcję z czytania. Poproszę więcej takich estetycznych doznań. Polecam z całego serca.

Ciekawa, mroczna, porywająca i rwąca jak rzeka. "Była sobie rzeka", to książka inna niż wszystkie, które ostatnio czytałam. Jest w niej jakaś magia, ale zdecydowanie nie jest to książka fantasy. Ciekawa fabuła, która rozwija się z każdą kolejną stroną.
Przepiękne wydanie, które przyciągnęło mnie do tej powieści zdecydowanie zwiększa satysfakcję z czytania. Poproszę więcej...

Książka, która przenosi mnie nie tylko do świata powieści, ale pozwala wrócić do własnych wspomnień, jest dla mnie zawsze wyjątkowa. "Rzeki płyną jak chcą" to powieść, która już od pierwszych stron zachwyciła mnie swoją opowieścią. Książka, niby jak "wiele" innych, opowiada o losach kobiet w czasie wojny, ale czy wiele z nich potrafi opowiadać tak, że czujemy jakby cały czas świeciło słońcę, było ciepłe lato, a dobroć dostrzegana jest nawet w najmniejszych rzeczach? Dla mnie ta książka "otula". Daje spokój, radość i przyjemny powiew lata. Od czasów "Nad Niemnem", której ja osobiście jestem ogromną fanką, nie spotkałam takiej książki. Bardzo mocno liczę na kolejne tomy, bo ta historia nie może się tak po prostu zakończyć.

Książka, która przenosi mnie nie tylko do świata powieści, ale pozwala wrócić do własnych wspomnień, jest dla mnie zawsze wyjątkowa. "Rzeki płyną jak chcą" to powieść, która już od pierwszych stron zachwyciła mnie swoją opowieścią. Książka, niby jak "wiele" innych, opowiada o losach kobiet w czasie wojny, ale czy wiele z nich potrafi opowiadać tak, że czujemy jakby cały...

Do powieści Lucindy Riley zawsze podchodzę z ogromnym entuzjazmem. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam i tak było tym razem. "Dom Orchidei" ma swój motyw przewodni "tajemnicze i piękne Orchidee". Czytając tę książkę dosłownie czuć magię i wszystkie zapachy. Feria barw pozwala prznieść się do tajemniczego "Wharton Park: jak i nieznanej mi Tajlandii. Autorka jest mistrzynią w prowadzeniu fabuły w różych miejscach i latach. Losy bohaterów umiejętnie przeplatają się ze sobą, a ja za kazdym razem chciałabym zostać z bohaterami na dłużej. Bardzo, bardzo przyjemna lektura.

Do powieści Lucindy Riley zawsze podchodzę z ogromnym entuzjazmem. Jeszcze nigdy się nie zawiodłam i tak było tym razem. "Dom Orchidei" ma swój motyw przewodni "tajemnicze i piękne Orchidee". Czytając tę książkę dosłownie czuć magię i wszystkie zapachy. Feria barw pozwala prznieść się do tajemniczego "Wharton Park: jak i nieznanej mi Tajlandii. Autorka jest mistrzynią w...