rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

Najlepsza książka o nawykach jaką czytałem.

Pierwsze czytanie poszło "gładko", ale nic nie zmieniło, bo nie mogło zmienić. Załadowało mi jedynie podświadomość, ale bez wdrożenia nic się zmienić nie mogło.

Po pewnym czasie do niej wróciłem. Przeczytałem drugi raz i porozmawiałem z nią z innymi osobami, aby utrwalić wiedzę zawartą w książce.

Ostatnim etapem będzie zrobienie notatek, ale na razie nie ma nawyku, który chciałbym zmienić, który mi bardzo uwiera. A jeśli się pojawi, to wiem jak w teorii się z nim rozprawić :) W praktyce pewnie też sobie poradzę.

Do arcydzieła brakuje mi części dotyczącej praktycznego wdrożenia. Chyba za mało case studies (studia przypadku) z różnych dziedzin życia, aby "poczuć" jak dokonać zmian.

Najlepsza książka o nawykach jaką czytałem.

Pierwsze czytanie poszło "gładko", ale nic nie zmieniło, bo nie mogło zmienić. Załadowało mi jedynie podświadomość, ale bez wdrożenia nic się zmienić nie mogło.

Po pewnym czasie do niej wróciłem. Przeczytałem drugi raz i porozmawiałem z nią z innymi osobami, aby utrwalić wiedzę zawartą w książce.

Ostatnim etapem będzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zdecydowanie nie jest najlepszą książką o rynku, ale jest dobrym zebraniem informacja.

Znalazłem błądy rzeczowy dot. przyczyny pojawienia się inflacji (s.75).

Gdzieniegdzie brakuje mi założeń (np. na s.36 o specjalizacji; autor zakłada status quo sytuacji na świecie), marnowania zasobów przez inflację (s.76; to nieprawdziwy skrót myślowy, bo dot. tylko "przegranych"), które są kluczowe dla utrzymania wniosku.

Czyta się dobrze. Pozycja poprawna, choć nie rewelacyjna.

Zdecydowanie nie jest najlepszą książką o rynku, ale jest dobrym zebraniem informacja.

Znalazłem błądy rzeczowy dot. przyczyny pojawienia się inflacji (s.75).

Gdzieniegdzie brakuje mi założeń (np. na s.36 o specjalizacji; autor zakłada status quo sytuacji na świecie), marnowania zasobów przez inflację (s.76; to nieprawdziwy skrót myślowy, bo dot. tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo ciekawy motyw wykorzystania analizy wstecznej w szachach.

Wykorzystywałem kilka motywów na zajęciach szachowych i dzieciom się podobało. Oczywiście nie obyło się bez trudności, ale w tak nietypowy (detektywistyczny) sposób jeszcze nie patrzyły na bierki, co było dobrym uatrakcyjnieniem.

Bardzo ciekawy motyw wykorzystania analizy wstecznej w szachach.

Wykorzystywałem kilka motywów na zajęciach szachowych i dzieciom się podobało. Oczywiście nie obyło się bez trudności, ale w tak nietypowy (detektywistyczny) sposób jeszcze nie patrzyły na bierki, co było dobrym uatrakcyjnieniem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo fajne ćwiczenia przed turniejem szachowym.
Można mierzyć czas "wprawek". Za każdym razem można osiągać coraz lepszy rezultat.

Dla dzieci, które znają wszystkie ruchy figur.

Bardzo fajne ćwiczenia przed turniejem szachowym.
Można mierzyć czas "wprawek". Za każdym razem można osiągać coraz lepszy rezultat.

Dla dzieci, które znają wszystkie ruchy figur.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szachy dla humanistów :D
Syn dostał w prezencie. Sam bym tego nie kupił :)

Szachy dla humanistów :D
Syn dostał w prezencie. Sam bym tego nie kupił :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dla liderów, osób prowadzących firmy.

Było kilka ciekawych wątków.
Książka, mam wrażenie, dla menedżerów wyższego szczebla.

W moim odczuciu za mało uniwersalna, a za bardzo skupiona na abstrakcyjnym dla wielu czytelników biznesie.

Przeczytałem ją dwukrotnie (z notatkami). Książka mocno przegadana. Nie widzę spójności między kolejnymi rozdziałami, przez co jest trudna w odbiorze.

Czy mi coś dała?

Moim najlepszym doradcą okazuje się być żona. Niestety książka nie wyjaśnia w jakim zakresie jej rady się sprawdzą, a w jakim nie. Przynajmniej takie są moje odczucia po lekturze.

Dla liderów, osób prowadzących firmy.

Było kilka ciekawych wątków.
Książka, mam wrażenie, dla menedżerów wyższego szczebla.

W moim odczuciu za mało uniwersalna, a za bardzo skupiona na abstrakcyjnym dla wielu czytelników biznesie.

Przeczytałem ją dwukrotnie (z notatkami). Książka mocno przegadana. Nie widzę spójności między kolejnymi rozdziałami, przez co jest trudna w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Jedna z przełomowych dla mnie pozycji do budowania skutecznych stron www.

Jedna z przełomowych dla mnie pozycji do budowania skutecznych stron www.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Solidna pozycja z self-publishingu. Jej uzupełnienie stanowi narzędzie surferSEO (wybitne moim zdaniem, ale trzeba się nauczyć jego obsługi, co zajmuje sporo czasu), które z zespołem buduje Sławomir Czajkowski.

Książka przewija się przez ważne elementy pozycjonowania. Czy wyczerpuje temat? Nie, bo nie wiem czy to jest możliwe. Natomiast jest dobrym kierunkiem do dalszych poszukiwań i zobaczenia, w których kierunkach należy sobie uzupełnić wiedzę.

W moim odczuciu może jest znakomitym "fundamentem" do dalszych poszukiwań i zrobienia własnego "podręcznika SEO" do stosowania w praktyce.

Solidna pozycja z self-publishingu. Jej uzupełnienie stanowi narzędzie surferSEO (wybitne moim zdaniem, ale trzeba się nauczyć jego obsługi, co zajmuje sporo czasu), które z zespołem buduje Sławomir Czajkowski.

Książka przewija się przez ważne elementy pozycjonowania. Czy wyczerpuje temat? Nie, bo nie wiem czy to jest możliwe. Natomiast jest dobrym kierunkiem do dalszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Must have dla tych, którzy są zainteresowani elementami tworzenia społeczności wokół strony www czy fanpage'a.

Must have dla tych, którzy są zainteresowani elementami tworzenia społeczności wokół strony www czy fanpage'a.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Klasyk. Trzeba znać.

Klasyk. Trzeba znać.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ge-nial-na.

W moim odczuciu jest o pieniądzu fiducjarnym, złocie i srebrze i o tym co się z tym wiąże.

Jeśli znasz historię pieniędzy FIAT od Rothschildów począwszy, umiesz uzasadnić jak i dlaczego działają banki centralne, to nie musisz jej czytać.

Jeśli jednak jesteś inwestorem, a każdy jest inwestorem w życiu czy tego chce czy nie, to po prostu musisz znać podstawowe zależności dot. baniek i długu.

Trochę kojarzy mi się z książką "Everything bubbles". Nie czytałem jej jeszcze, ale podejrzewam o czym może być i tutaj jest to realizowane pod hasłem "strzyżenie owiec".

Ge-nial-na.

W moim odczuciu jest o pieniądzu fiducjarnym, złocie i srebrze i o tym co się z tym wiąże.

Jeśli znasz historię pieniędzy FIAT od Rothschildów począwszy, umiesz uzasadnić jak i dlaczego działają banki centralne, to nie musisz jej czytać.

Jeśli jednak jesteś inwestorem, a każdy jest inwestorem w życiu czy tego chce czy nie, to po prostu musisz znać podstawowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zestaw historyjek, które wydarzyły się w kasynach USA. Czyta się szybko i przyjemnie. Jest kilka gagów i zabawnych sytuacji. Trudno jednak nazwać tą książkę wyjątkową.

Ciekawy jest ostatni rozdział z podsumowaniem sposobów prania brudnych pieniędzy :)

Zestaw historyjek, które wydarzyły się w kasynach USA. Czyta się szybko i przyjemnie. Jest kilka gagów i zabawnych sytuacji. Trudno jednak nazwać tą książkę wyjątkową.

Ciekawy jest ostatni rozdział z podsumowaniem sposobów prania brudnych pieniędzy :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Studiowałem matematykę w finansach i ekonomii, ale nie jestem w stanie dokończyć tej książki. Wymiękłem na 220 stronie.

Ludwig Von Mises w swojej 745 stronicowej książce czyni wiele założeń o tym co już Czytelnik wie, np. co to jest ekonomia ortodoksyjna, marksizm, leseferyzm, eudajmonizm, hedonizm, filozofia Schopenhauera, melioryzm i takie tam.

Zakłada również, że znasz takich ekonomistów jak Cantillon, Hume, Adam Smith czy John Stuart Mill czy filozofów Hegla i Comte.

Mnie te rzeczy i osoby niewiele mówią i czuję się jakbym czytał jakiś traktat filozoficzny, a nie książkę ekonomiczną. Rzeczywiście jest w tytule "traktat", więc mam za swoje :/

Czytając tak grubą księgę nie szczególnie mam ochotę doktoryzować się w tematach pobocznych, których jest naprawdę sporo.

W trakcie czytania pamiętam, że niektóre fragmenty przykuły moją uwagę i mi się podobały (np. podział pracy, dlaczego współpracujemy, jak zniknęło barbarzyństwo, koszty komparatywne, wymiana prezentów).

Wertując teraz to co podkreśliłem, czuję się jakbym przeglądał bełkot filozoficzno-egzystencjalny, w którym autor chce wymyślić nowy ustrój. Mój poziom filozoficzny nie jest wysoki, więc po prostu poddaję się - każda następna strona staje się dla mnie męczarnią.

Ludwig Von Mises pisze zdanie, popełniając błąd (moim zdaniem) już w założeniu czym jest wszechwiedza:

"Czy wszechmoc i wszechwiedza dają się pogodzić? Wszechwiedza oznacza, że wszystkie przyszłe zdarzenia są już nieodwołalnie ustalone. Jeśli istnieje wszechwiedza, to niemożliwa jest wszechmoc. Niemożność odmienienia z góry ustalonego biegu rzeczy ograniczałaby moc wszystkich działających podmiotów."

albo wypisuje tego typu bzdury (zakłady bukmacherskie czy poker, w których uczestniczą hazardziści, są grami umiejętności, a nie szczęścia; być może jest błąd przekładu co do "hazardzista"):

"Hazardzista nie wie nic o zdarzeniu, od którego zależy wynik jego gry. Zna jedynie częstość występowania pożądanego wyniku w serii takich zdarzeń, a jest to wiedza w jego wypadku bezużyteczna. Wierzy w swoje szczęście. To jest jego jedyny plan."

Czego się dowiedziałem dzięki "Ludzkiemu działaniu"?

Jak miałbym cokolwiek wymienić, to... mam w głowie pustkę niestety. Nic godnego zapamiętania nie utkwiło mi w pamięci.

Nie jest to książka dla mnie. Nie jest to książka "dla mas". Jeśli masz doktorat z filozofii i ekonomii, to myślę, że przeczytasz ją z przyjemnością.

Oceniam jako "słaba" (3/10), bo przydatność dla większości osób jest zbyt niska. Niższa ocena byłaby jednak krzywdząca, bo należy podkreślić, że za tą pozycję Ludwig Von Mises otrzymał nagrodę Nobla z ekonomii.

Studiowałem matematykę w finansach i ekonomii, ale nie jestem w stanie dokończyć tej książki. Wymiękłem na 220 stronie.

Ludwig Von Mises w swojej 745 stronicowej książce czyni wiele założeń o tym co już Czytelnik wie, np. co to jest ekonomia ortodoksyjna, marksizm, leseferyzm, eudajmonizm, hedonizm, filozofia Schopenhauera, melioryzm i takie tam.

Zakłada również, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem nauczycielem-amatorem szachów.
Książka genialna! Moim zdaniem lektura obowiązkowa każdego nauczyciela szachów i rodzica, który chce nauczyć dzieci gry.

Algierd Tarachowicz przedstawia metodę analityczną, która jest alternatywą do nauczania klasycznego, stosowanego od wielu lat.

Nauczaniem szachów najczęściej zajmowali się mistrzowie szachów, ale do tej pory nie pochyliła się nad szachami jeszcze pedagogika.

Szukałem pozycji, która dobrze "rozbije" naukę szachów na ELEMENTARNE części. Powiem szczerze, że utkwiłem ze swoim programem nauczania, bo nie wiedziałem jak wdrożyć dzieciakom skutecznie elementy strategii. Byli dobrzy taktycznie, zdobywali przewagę, ale potem często nie wiedzieli jak ją zrealizować.

To jest książka której szukałem! Moim zdaniem opisana metoda analityczna zrewolucjonizuje naukę szachów. Nie wiem czy jej autorem jest pan Tarachowicz, ale to co przekazał w książce jest dla mnie jak wejście w nową epokę nauczania szachów.

P.S. Jeszcze nie skończyłem jej czytać, ale już musiałem się podzielić z Wami wrażeniami, bo widzę, że nie ma opinii, a książka jest genialna!

Jestem nauczycielem-amatorem szachów.
Książka genialna! Moim zdaniem lektura obowiązkowa każdego nauczyciela szachów i rodzica, który chce nauczyć dzieci gry.

Algierd Tarachowicz przedstawia metodę analityczną, która jest alternatywą do nauczania klasycznego, stosowanego od wielu lat.

Nauczaniem szachów najczęściej zajmowali się mistrzowie szachów, ale do tej pory nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka jest dorobkiem życia szwedzkiego lekarza, który jeździł po świecie i ma bardzo bogate doświadczenia. W klarowny sposób krok po kroku omawia błędy jakim często ulegamy. Opisuje jak stosujemy uproszczenia, zamiast skupić się na faktach. Nie wiem czy temat pod tym kątem został wyczerpany, ale na pewno jest to solidna dawka faktów nt. świata i obecnych trendów. A fakt, że książkę poleca Bill Gates jest chyba najlepszą rekomendacją.

Książka ma skłonić do tego by być "świadomym człowiekiem", którym trudniej jest sterować, manipulować. Sama lektura książki oczywiście tego nie zapewni, ale daje solidne podstawy i może być dobrą inspiracją oraz "uderzeniem w ignorancję", której wielu z nas ulega jak chodzi o fakty międzynarodowe.

Okazuje się, że wielu z nas posiada mylne wyobrażenia (stereotypy) o poziomie rozwoju innych krajów. Te mylne przekonania mogą mieć wpływ na nasze działania, począwszy od postrzegania mieszkańców innego kraju, przez działania charytatywne, po skrajne oceny innych ludzi, którzy nie tylko nie muszą być gorsi, ale często są lepsi od nas w jakiejś dziedzinie nauki.

Autor genialnie wypunktowuje od czego zależy dzietność w poszczególnych krajach. Wiemy dobrze, że w Polsce również jest problem ze współczynnikiem dzietności. Warto by się dowiedzieć dlaczego ten współczynnik spadł poniżej 2,0 i czy program "500+" w tym pomoże.

Żyjemy w globalnej wiosce, a polityka Chin wpływa obecnie na rynki finansowe na całym świecie. Czy tego chcemy czy nie, ma to wpływ na wszystkie pozostałe kraje, więc może warto zrozumieć niektóre zależności?

Poziom rozwoju krajów w ostatnich 50 latach bardzo się polepszył, a wielu z nas życie wciąż hasłami "trzeciego świata", "kraje rozwinięte kontra rozwijające się" itp.

Jeśli ty też wierzysz w istniejącą przepaść między krajami, pora wziąć się do lektury...

Książka jest dorobkiem życia szwedzkiego lekarza, który jeździł po świecie i ma bardzo bogate doświadczenia. W klarowny sposób krok po kroku omawia błędy jakim często ulegamy. Opisuje jak stosujemy uproszczenia, zamiast skupić się na faktach. Nie wiem czy temat pod tym kątem został wyczerpany, ale na pewno jest to solidna dawka faktów nt. świata i obecnych trendów. A fakt,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka genialna. Absolutne arcydzieło jako zwieńczenie prac dwóch naukowców-psychologów, którzy badali ekonomiczne zachowania ludzkie.

Okazuje się, że model optymalizacji zysków wcale nie jest stosowany w praktyce. O wiele częściej spotyka się model przetrwania, w którym ludzie często zachowują się (zbyt) zachowawczo.

Daniel Kahneman otrzymał nagrodę Nobla za swoją pracę. Amos Tversky niestety nie dożył do nagrody. Należała się ona jednak im obu. Lepszej rekomendacji chyba nie trzeba.

Pozycja obowiązkowa dla każdego kogo interesują decyzje ludzkie w obliczu ryzyka.

Książka genialna. Absolutne arcydzieło jako zwieńczenie prac dwóch naukowców-psychologów, którzy badali ekonomiczne zachowania ludzkie.

Okazuje się, że model optymalizacji zysków wcale nie jest stosowany w praktyce. O wiele częściej spotyka się model przetrwania, w którym ludzie często zachowują się (zbyt) zachowawczo.

Daniel Kahneman otrzymał nagrodę Nobla za swoją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest to jedna z książek, która zmieniła moje życie.

Traktuje związki męsko-damskie z typowo męskiej perspektywy. W książce wciąż przewija się motyw miłości, dawania siebie, ale nie w sposób nachalny - każdy może wybrać jak chce żyć.

Fragmenty są bardzo bezpośrednie. Przeszkadzały, a czasem nawet zniesmaczały mnie wstawki typu "wchodzenie dogłębnie w świat jak w kobietę". Są one jednak spójne z wizją i przekazem autora. Jestem pewien, że do niektórych mężczyzn taki obraz przemawia.

Moim zdaniem książka spodoba się najbardziej humanistom. Nie ma w niej wielu analiz, jest mocny nacisk na aspekt duchowy, są powtórzenia, ale nie jest "przegadana".

Należę do umysłów ścisłych i przyznaję, że mimo to nieźle się ją czytało i forma przekazu autora nie przeszkadzała mi aż tak bardzo. Wyciągnąłem po prostu z książki to, co mnie najbardziej interesowało.

Jest to książka, o której opowiadałem już kilku osobom. Książka, która bardzo pozytywnie wpłynęła na moje relacje z żoną. Do tej pory wspomina, że spodobał jej się ten "Krzyś" z czasów lektury "Drogi..." :)

Z perspektywy widzę, że niejako otworzyła moją męskość, zmniejszyła pewne obawy czy uprzedzenia i dała spojrzeć na relacje damsko-męskiej z typowo DOMINUJĄCEJ perspektywy. Świetnie jest też wyjaśnione co się dzieje, gdy tej dominacji zabraknie. W świecie, gdzie mocny jest trend wyrównywania praw płci, książka ta jest na pewno wartościową pozycją.

Książkę polecił mi dobry znajomy (koło 40-tki), który był nią zachwycony. Bardzo się cieszę, że ją przeczytałem i myślę, że jest to świetny pomysł na prezent dla mężczyzn w wieku 21-45 lat. Zwłaszcza dla tych, którzy nie są silnymi samcami alfa ;)

Jest to jedna z książek, która zmieniła moje życie.

Traktuje związki męsko-damskie z typowo męskiej perspektywy. W książce wciąż przewija się motyw miłości, dawania siebie, ale nie w sposób nachalny - każdy może wybrać jak chce żyć.

Fragmenty są bardzo bezpośrednie. Przeszkadzały, a czasem nawet zniesmaczały mnie wstawki typu "wchodzenie dogłębnie w świat jak w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękne wydanie, z kolorowymi ilustracjami.
I to by było tyle z zalet :)

Gram na gitarze kilka lat, ale gdybym ją dostał kilka lat temu nie dowiedziałbym się z książki absolutnie nic wartościowego ani wtedy ani teraz.

Wystarczy ją przekartkować żeby się o tym przekonać.

Pierwsza piosenka jest... w języku angielskim! W dodatku taka, której kompletnie nie kojarzę. Czy można zrobić coś głupszego? Tak to jest gdy tłumacz nie ma pojęcia o muzyce i przekłada "wiernie" oryginał...

Mógłbym jeszcze więcej napisać, ale szkoda mi czasu. Wyrzucam właśnie tą książkę (handlarzowi). Może przyda się jakiemuś kolekcjonerowi książek muzycznych.

Przepiękne wydanie, z kolorowymi ilustracjami.
I to by było tyle z zalet :)

Gram na gitarze kilka lat, ale gdybym ją dostał kilka lat temu nie dowiedziałbym się z książki absolutnie nic wartościowego ani wtedy ani teraz.

Wystarczy ją przekartkować żeby się o tym przekonać.

Pierwsza piosenka jest... w języku angielskim! W dodatku taka, której kompletnie nie kojarzę. Czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie wyrzucam tą książkę żeby zrobić miejsce na półce :)

Czytelnik znajdzie w niej analizę poszczególnych terminów, zbiór wskazówek niezbyt powiązanych tematycznie. Książka przypomina bardziej encyklopedię niż książkę, którą chciałoby się przeczytać. A piszemy dla innych, nie dla siebie.

Polecam kompletnym amatorom. Obecnie copywriting idzie w storytelling i z uwagi na to książka jest już przestarzała, a na miano klasyki na pewno nie zasługuje. Moje uczucia są obojętno-negatywne po jej przeczytaniu, więc się jej pozbywam :) Wierzę, że są osoby, którym się jeszcze przyda.

Właśnie wyrzucam tą książkę żeby zrobić miejsce na półce :)

Czytelnik znajdzie w niej analizę poszczególnych terminów, zbiór wskazówek niezbyt powiązanych tematycznie. Książka przypomina bardziej encyklopedię niż książkę, którą chciałoby się przeczytać. A piszemy dla innych, nie dla siebie.

Polecam kompletnym amatorom. Obecnie copywriting idzie w storytelling i z uwagi na...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szachy. Metody przygotowania debiutowego Mark Dworecki, Artur Jusupow
Ocena 9,0
Szachy. Metody... Mark Dworecki, Artu...

Na półkach: , ,

Moim zdaniem książka dla osób od II kategorii męskiej wzwyż. Teraz jestem na pograniczu II i I kategorii.

Osoby poniżej III kategorii nie powinny od tej książki zaczynać. Niewiele zrozumieją. A jak zaczną od innej, to do III-II kategorii spokojnie dojdą :) I wtedy warto się zaopatrzyć :)

Przykłady są trudne na wysokim poziomie. Niektóre trzeba długo studiować, aby zrozumieć. Ale temu też służy książka - to nie powieść. Słabi zawodnicy nie zwrócą uwagi na detale albo nie będą znali ważnych kombinacji oczywistych dla graczy II kat i wyżej.

Dworecki pisze o konieczności zapoznania się z ogólnymi ideami. Nie jest to konsensus 300-stronnicowy, lecz ułożone przykłady partii żeby przyswoić mniejszą ilość idei, ale dobrze. Powiedziałbym, że książka bardziej wskazuje kierunek, inspiruje, daje motywację do własnej ciężkiej pracy niż pokazuje gotowe rozwiązania. To dobre i konieczne dla osiągnięcia poziomu arcymistrza.

Jest też jeden wyjątek. Otwarcie królewsko indyjskie przeciwko francuzowi lub sycylijce: 1. e4 e6 2. d3!? lub 1. e4 c5 2. Sf3 e6 3. d3!? które pokazał mi trener gdy miałem 15 lat, ale niewiele z tego wtedy zrozumiałem :) Teraz dostałem konkretną rozpiskę ze względu na kilka głównych wariantów i to jest coś, co roni mi łezkę w oku! :)

Wszystkie partie są stosunkowo nowe (po 1960 roku). Co najważniejsze z komentarzem i analizą, więc można poznać tok myślenia Dworeckiego/Jusupowa. Ciężko będzie znaleźć równie dobrą lub lepszą pozycję na rynku.

Absolutny "must have" moim zdaniem.

Z minusów nie dowiedziałem się nadal jak mam się zabrać do stworzenia własnego repertuaru :) Mam swój pomysł. Będę go rozwijał. Moja wiedza z zakresu debiutów jest zbyt wąska, nie mam trenera (sam uczę dzieci), więc nie będzie to idealne rozwiązanie. Zastosuję metodę kolejnych przybliżeń wertując internet w poszukiwaniu brakującej wiedzy :)

Moim zdaniem książka dla osób od II kategorii męskiej wzwyż. Teraz jestem na pograniczu II i I kategorii.

Osoby poniżej III kategorii nie powinny od tej książki zaczynać. Niewiele zrozumieją. A jak zaczną od innej, to do III-II kategorii spokojnie dojdą :) I wtedy warto się zaopatrzyć :)

Przykłady są trudne na wysokim poziomie. Niektóre trzeba długo studiować, aby...

więcej Pokaż mimo to