Cytaty
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Na tym polega problem z piciem. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, zeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, zeby coś się działo
(...) bo dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące niczym pająki na tle gwiazd, aż nagle strzela niebieskie jądro i tłum krzyczy „Oooo!”
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się – znaczy: nigdy nie zaczęło się. Gdyby prawdziwie się zaczęło – nie skończyłoby się. Skończyło się, bo nie zaczęło się. Cokolwiek prawdziwie się zaczyna – nigdy się nie kończy.
Lolito, światłości mojego życia, ogniu moich lędźwi. Grzechu mój, moja duszo. Lo-li-to: koniuszek języka robi trzy kroki po podniebieniu, przy trzecim stuka w zęby. Lo. Li. To. Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana, i metr czterdzieści siedem w jednej skarpetce. W spodniach była Lolą. W szkole – Dolly. W rubrykach – Dolores. Lecz w moich ramionach zawsze była Lolitą
Wiesz, w umieraniu najstraszniejsze wydaje mi się to, że człowiek jest zdany tylko na siebie.
Często najlepsze chwile w życiu to te kiedy nic nie robisz, tylko zastanawiasz się nad swoim istnieniem, kontemplujesz różne sprawy. I tak kiedy na przykład mówisz, że wszystko nie ma sensu, to nie może do końca nie mieć sensu, bo przecież jesteś świadom, że nie ma sensu, a Twoja świadomość braku sensu nadaje temu jakiś sens. Rozumiecie o co mi chodzi? Optymistyczny pesymizm.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zby...
RozwińByłem człowiekiem, któremu świetnie służy samotność. Rozkwitałem dzięki niej, a jej brak był dla mnie czymś tak uciążliwym jak dla innych brak wody czy pożywienia. Każdy dzień w którym nie było mi dane jej zaznać, osłabiał mnie. Nie traktowałem tego jako powodu do dumy; raczej jako formę uzależnienia.
Była to miłość od pierwszego wejrzenia, od ostatniego wejrzenia, od każdego, wszelkiego wejrzenia.
Powiem szczerze: byłem przerażony życiem, tym wszystkim, co człowiek zmuszony jest robić tylko po to, by mieć na jakąś strawę, kąt i odzienie. Dlatego właśnie nie wstawałem z łóżka i piłem. Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje Ci nogę z gardła
Dopiero kiedy wszystko stracisz, będziesz mógł coś osiągnąć.
Nie hoduj w sobie więcej, niż możesz połknąć: miłości, uniesień czy nienawiści.
On złamał mi serce. Ty złamałeś mi tylko życie.