Jest to zbiór niepublikowanych dotąd w formie książkowej tekstów Tyrmanda, drukowanych w latach 1946 -1963 w prasie polskiej. Książka wydana przez Wydawnictwo MG.
Tekstów jest w sumie dziesięć, z czego jeden to krótka komedia w trzech aktach. Jest też jeden projekt scenariusza o tytule Niebo – mój ulubiony w tym zbiorze. Mimo, że jest to tylko projekt scenariusza, to czyta się go jak opowiadanie tylko trochę niedopracowane. W tekście pojawia się notatka w nawiasie, będąca wyjaśnieniem pewnych zdarzeń, które nie zostały wcześniej opisane. Czytając ten tekst przypomniał mi się Zły Tyrmanda, który jest w identycznym warszawskim klimacie, więc myślę, że tym, którzy polubili Złego, ten tekst również przypadnie do gustu.
W kilku tekstach jest sporo żargonu żeglarskiego, jednak nie przytłacza to i nawet ktoś, kto nie wie nic o żeglarstwie jak ja, nie będzie przez to na pewno zniechęcony.
Książka wydana jest w twardej okładce. Jest szyta. Wygląda ładnie i solidnie. Nadaje się, żeby dać ją komuś w prezencie oraz, żeby zabrać ją ze sobą w podróż – jest nieduża i wygodnie się ją trzyma, a na pewno umili czas spędzony w drodze. Mi swym wyglądem przypomina trochę zeszyt z zapiskami. Ale zeszyt wytrzymały. Myślę, że do tego zbioru będą wracał jeszcze, żeby przeczytać, któryś tekst ponownie.
Ci, którzy chcą się dowiedzieć więcej o autorze, na okładce znajdą adres strony o Leopoldzie Tyrmandzie.
Jest to zbiór niepublikowanych dotąd w formie książkowej tekstów Tyrmanda, drukowanych w latach 1946 -1963 w prasie polskiej. Książka wydana przez Wydawnictwo MG.
Tekstów jest w sumie dziesięć, z czego jeden to krótka komedia w trzech aktach. Jest też jeden projekt scenariusza o tytule Niebo – mój ulubiony w tym zbiorze. Mimo, że jest to tylko projekt scenariusza, to czyta...
Jest to zbiór niepublikowanych dotąd w formie książkowej tekstów Tyrmanda, drukowanych w latach 1946 -1963 w prasie polskiej. Książka wydana przez Wydawnictwo MG.
Tekstów jest w sumie dziesięć, z czego jeden to krótka komedia w trzech aktach. Jest też jeden projekt scenariusza o tytule Niebo – mój ulubiony w tym zbiorze. Mimo, że jest to tylko projekt scenariusza, to czyta się go jak opowiadanie tylko trochę niedopracowane. W tekście pojawia się notatka w nawiasie, będąca wyjaśnieniem pewnych zdarzeń, które nie zostały wcześniej opisane. Czytając ten tekst przypomniał mi się Zły Tyrmanda, który jest w identycznym warszawskim klimacie, więc myślę, że tym, którzy polubili Złego, ten tekst również przypadnie do gustu.
W kilku tekstach jest sporo żargonu żeglarskiego, jednak nie przytłacza to i nawet ktoś, kto nie wie nic o żeglarstwie jak ja, nie będzie przez to na pewno zniechęcony.
Książka wydana jest w twardej okładce. Jest szyta. Wygląda ładnie i solidnie. Nadaje się, żeby dać ją komuś w prezencie oraz, żeby zabrać ją ze sobą w podróż – jest nieduża i wygodnie się ją trzyma, a na pewno umili czas spędzony w drodze. Mi swym wyglądem przypomina trochę zeszyt z zapiskami. Ale zeszyt wytrzymały. Myślę, że do tego zbioru będą wracał jeszcze, żeby przeczytać, któryś tekst ponownie.
Ci, którzy chcą się dowiedzieć więcej o autorze, na okładce znajdą adres strony o Leopoldzie Tyrmandzie.
Jest to zbiór niepublikowanych dotąd w formie książkowej tekstów Tyrmanda, drukowanych w latach 1946 -1963 w prasie polskiej. Książka wydana przez Wydawnictwo MG.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTekstów jest w sumie dziesięć, z czego jeden to krótka komedia w trzech aktach. Jest też jeden projekt scenariusza o tytule Niebo – mój ulubiony w tym zbiorze. Mimo, że jest to tylko projekt scenariusza, to czyta...