Laurel

Profil użytkownika: Laurel

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
27
Przeczytanych
książek
72
Książek
w biblioteczce
25
Opinii
124
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Cieszę się, że mogę przełożyć tę książkę z półki "chcę przeczytać" na "przeczytane". Nie zawiodłam się na podpowiedziach portalowiczów lubimyczytać.pl :)

Książka jest poprostu piękna. Nie obyło się bez uronienia łez. Utwór pozwala rozumieć lęki dziecka z zespołem Dawna, jego pragnienia i dostrzec jak duże trudności ma z wykonywaniem prostych czynności- ile pracy musi w nie włożyć. Autorka mówi by otworzyć serce bo nie wszystko można dostrzec oczami.

Adam z Ewą mają idealne życie. Pracę przynoszącą dobre zarobki, piękny idealny dom, a w niedługim czasie ma narodzić się im córka i dopełnić ich szczęście. Wielkim rozczarowaniem dla obojga jest fakt, że dziewczynka rodzi się z zespołem Downa. Adam postanawia, że muszą oddać dziecko i starać się o kolejne- zdrowe. Początkowo Ewa ulega jego namowom, jednak w ostatniej chwili zmienia zdanie; tym samym biorąc na siebie całą odpowiedzialność za wychowanie córki i tym samym oddalając się od męża, który nie chce mieć z Marysią nic wspólnego.

Adam nie dostrzega tego, że mimo swojej ułomności Myszka na swój barwny świat wewnętrzny. Rozumie to co dzieje się wokół tylko niezdarność jej ciała nie pozwala jej na uzewnętrznienie myśli, a wszystko przychodzi jej z większą trudnością niż normalnemu dziecku.

Książka nawiązuje do biblijnego powstawania świata. Autorka daje nam do zrozumienia, że wszystko co zostało stworzone przez Boga musi być dobre skoro zesłał On to na ziemie. Każda istota nawet ułomna ma takie same prawo do życia i szczęścia, mimo, że może się wydawać niepełnowartościowym człowiekiem.

Cieszę się, że mogę przełożyć tę książkę z półki "chcę przeczytać" na "przeczytane". Nie zawiodłam się na podpowiedziach portalowiczów lubimyczytać.pl :)

Książka jest poprostu piękna. Nie obyło się bez uronienia łez. Utwór pozwala rozumieć lęki dziecka z zespołem Dawna, jego pragnienia i dostrzec jak duże trudności ma z wykonywaniem prostych czynności- ile pracy musi w nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pod miłym wrażeniem książki Charlotte Brontë "Dziwne losy Jane Eyre" przysięgłam sobie, że sięgnę jeszcze po jakiś utwór tej autorki. Mimo, że Villette jest jak gdyby odmienna również przypadła mi do gustu.

Melancholijna, nastrojowa, piękna, realistyczna, nie banalna, pozbawiona ubarwień taka jest powieść Villette.

Mogłoby się wydawać, że prawdziwie wciągać mogą tylko te książki, które są przesiąknięte akcją. Powieść Villette jest czymś odmiennym, a potrafiła wzbudzić we mnie duże emocje.

Obydwa tomy pochłonęłam w tydzień, chodź stałam się ociągać w czytaniu i odkładać na potem nieuniknione zbliżanie się zakończenia. Mimo, że chciałam było one radosne, to autorka skąpo rozdziela szczęście pośród bohaterów swoich powieści. Ale takie jest życie wiec o co mieć tu żal..

Lucy z natury powściągliwa, zrównoważona młodziutka kobieta niemile doświadczona przez życie, jest nauczycielką we francuskiej szkole Madame Beck. Nie zaznawszy zbyt dużej ilości szczęścia będąc dzieckiem i zgnębiona przez niepomyślne koleje losu dziewczyna pragnie odrobiny ciepła i przyjaźni. Myśl, że jest sama na świecie sprawia, że jej wrażliwa dusza zamiera, a ciało zapada się w sobie. Zawsze wycofana Lucy w Vilette spotyka starych znajomych przez co jej serce napełniają promyczki radości, które niestety wraz z biegiem wydarzeń gasną. Gdy jej serce znów ogarnia chłód na swojej drodze znajduje przyjacielsko wyciągniętą dłoń, która zawsze tam była, a której nie dostrzegała.

Od pierwszych stron zastanawiałam się nad rolą narratorki wydarzeń. Trudno było mi przyjąć, że Lucy jest bohaterką tej powieści, a nie osoby o których opowiadała. Jej usposobienie sprawiało, że stała zawsze z boku wydarzeń, nie narzucając się swoją osobą czytelnikowi. Sposób narracji kilku pierwszych rozdziałów był zamierzony i miał pomóc określić czytelnikowi charakter dziewczyny.

Autorka pozwala dogłębnie poznać wnętrze Lucy. Dostrzec jej wady, zalety, sposób myślenie. Przez co jest nam bardzo łatwo współdzielić z nią jej radości i smutki.

Gdy czytamy w skupieniu łatwo możemy odgadnąć bieg wydarzeń. Autorka przygotowuje nas do zbliżających się wydarzeń podszeptując niby nieistotne zdania, z których można odszyfrować zabarwienie jeszcze nie przeczytanych stron.

O ile Charlotte Brontë muska swoim piórem fakty dotyczące zakończenia i losów Lucy pozostawiając naszej wyobraźni swobodę pomyślnego powrotu wyczekiwanej przez nią osoby. To uważny czytelnik nie mógłby roić sobie złudzeń. Bo dlaczego okres trzech lat oczekiwania był najpiękniejszym dla niej czasem, przerywanym tylko krzepiącymi duszę listami?

Bez wahania polecam!:)

Pod miłym wrażeniem książki Charlotte Brontë "Dziwne losy Jane Eyre" przysięgłam sobie, że sięgnę jeszcze po jakiś utwór tej autorki. Mimo, że Villette jest jak gdyby odmienna również przypadła mi do gustu.

Melancholijna, nastrojowa, piękna, realistyczna, nie banalna, pozbawiona ubarwień taka jest powieść Villette.

Mogłoby się wydawać, że prawdziwie wciągać mogą tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To była pierwsza książka literatury grozy po jaką sięgnęłam. Zapewne jest ona "laitowa" ale i tak jestem z siebie dumna, że nie przestraszyłam się tego typu książek.

Ten egzemplarz pożyczyła mi koleżanka ze szkolnej ławki, która posiada całą kolekcję książek tego autora i mnóstwo innych zaliczanych do literatury grozy.

Zapewniona, że książka nie jest bardzo straszna i wedle zasady, że należy poznać wszystkie gatunki by powiedzieć który lubimy najbardziej, postanowiłam ją przeczytać.

Rodzina Creedów przeprowadza się z Chicago do niewielkiej miejscowości Ludlow. Okolica jest piękna, sąsiedzi mili. Jedynym minusem jest ruchliwa droga tuż pod domem. Pewnego dnia szybko jadąca ciężarówka potrąca kota Ellie. Znajduje go sąsiad o imieniu Jud. Po chwili namysłu staruszek każe Louisowi zabrać kota i szpadel aby zakopać go na pobliskim "cmętażu dla zwierząt" znajdującym się na wzgórzu za domem. Mężczyzna czuje, że z pogrzebaniem kota wiąże się coś jeszcze. Pamiętając kłótnię z żoną na temat nie wtajemniczania dziewczynki w tematykę "umierania" postanawia ukryć śmierć pupila i podąża za Judem prowadzącym go stronę cmentarza dla zwierząt.

Pochowanie Churcha zaczyna dziwny ciąg zdarzeń i ujawnia moc, która drzemie w wzgórzu za domem, a która ma siłę podporządkowywania sobie czyjejś woli. Creedowie nie zdają sobie sprawy, że wprowadzając się do nowego domu są pod jej wpływem.

Autor zapowiada wydarzenia tak aby nie były dużym zaskoczeniem i aby móc przygotować się na nie. Mówi, że to co się stanie jest nieuniknione. Ten zabieg sprawia, że czytelnik dokładniej przygląda się bohaterom i w napięciu oczekuje dalszych wydarzeń. Dodatkowo przedstawia ich obraz psychologiczny co sprawia, że łatwiej nam zrozumieć bohaterów i postawić się w ich sytuacji.

Przypadł mi do gustu sposób pisania autora: zrozumiały i dozujący strach.

Mam jedną uwagę do fabuły, która się przyczyniła do tego jaką dałam ocenę: co ma z tego wszystkiego "Wendigo" i czy Jud aż tak bardzo mu się naraził by otrzymać tak surową karę?

To była pierwsza książka literatury grozy po jaką sięgnęłam. Zapewne jest ona "laitowa" ale i tak jestem z siebie dumna, że nie przestraszyłam się tego typu książek.

Ten egzemplarz pożyczyła mi koleżanka ze szkolnej ławki, która posiada całą kolekcję książek tego autora i mnóstwo innych zaliczanych do literatury grozy.

Zapewniona, że książka nie jest bardzo straszna i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Laurel

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
27
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
124
razy
W sumie
wystawione
27
ocen ze średnią 9,0

Spędzone
na czytaniu
178
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]