Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, natomiast trzeba mieć świadomość, że wiele z hipotez w niej zawartych z biegiem czasu zostało odrzuconych (od pierwszego wydania w roku 1952 minęło już trochę czasu i pozycja ta w doskonale obrazuje postęp jaki się w międzyczasie dokonał - choćby odkrycie osady wikingów w L’Anse aux Meadows czy pojawienie się testów DNA, które z jednej strony pozwoliły nam na odrzucenie wielu błędnych hipotez, a z drugiej strony potwierdziły prekolumbijski kontakt między Ameryką Południową, a Polinezją). Warto w trakcie czytania posiłkować się wikipedią i na bieżąco weryfikować zawarte w książce informacje.

Książkę czyta się bardzo przyjemnie, natomiast trzeba mieć świadomość, że wiele z hipotez w niej zawartych z biegiem czasu zostało odrzuconych (od pierwszego wydania w roku 1952 minęło już trochę czasu i pozycja ta w doskonale obrazuje postęp jaki się w międzyczasie dokonał - choćby odkrycie osady wikingów w L’Anse aux Meadows czy pojawienie się testów DNA, które z jednej...

Książkę czyta się przyjemnie, jednakże liczba błędów merytorycznych jest ogromna (część to ewidentnie drobne pomyłki, bądź nadinterpretacje, ale skąd autor zaczerpnął choćby informację o ciężkozbrojnej jeździe tureckiej zaprawionej w bojach z Bizancjum nie wiem). Podobne wrażenia miałem przy czytaniu Crotone tego samego autora. Smutnym podsumowaniem jest przekręcona data bitwy na tytule wewnątrz książki (str. 2)

Książkę czyta się przyjemnie, jednakże liczba błędów merytorycznych jest ogromna (część to ewidentnie drobne pomyłki, bądź nadinterpretacje, ale skąd autor zaczerpnął choćby informację o ciężkozbrojnej jeździe tureckiej zaprawionej w bojach z Bizancjum nie wiem). Podobne wrażenia miałem przy czytaniu Crotone tego samego autora. Smutnym podsumowaniem jest przekręcona data...