rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Im dalej w las tym gorzej…
Zakończenie conajmniej niesatysfakcjonujące, dziwne i wybrakowane.
Bardzo ciężko czytało mi się ostatnią część. Wręcz miałam przez większość książki nadzieję, że w końcu ktoś ukróci te męki (zarówno moje jak i głównej bohaterki) i zabije Laurę..
Pierwsza część może nie była wielkim WOW, ale miała jakieś zadatki na rozwinięcie czegoś ciekawszego.. niestety Mam takie wrażenie, że po pierwszym tomie skończyły się pomysły, a ostatni to był wręcz pisany na siłę..
Poziom idiotyzmu głównej bohaterki w ostatnim tomie przebił wręcz sufit..

Im dalej w las tym gorzej…
Zakończenie conajmniej niesatysfakcjonujące, dziwne i wybrakowane.
Bardzo ciężko czytało mi się ostatnią część. Wręcz miałam przez większość książki nadzieję, że w końcu ktoś ukróci te męki (zarówno moje jak i głównej bohaterki) i zabije Laurę..
Pierwsza część może nie była wielkim WOW, ale miała jakieś zadatki na rozwinięcie czegoś ciekawszego.....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To już jest koniec, nie ma już nic... jesteśmy wolni, możemy iść..
Czy ktoś mi powie, jak dalej żyć? Po tylu wspólnych latach, przygodach, radościach i smutkach? Wiem, że kiedyś ta przygoda z herosami musiała się zakończyć, ale człowiek nigdy nie jest gotów rozstać się ze swoimi wieloletnimi towarzyszami..

Wujek Rick, jak zwykle nie zawiódł. Było sporo żartów, radości i na szczęście mniej smutków niż we wcześniejszych tomach.
Z niecierpliwością czekam na plany na 2021 i z nadzieją wyglądam na zapowiadaną mitologię irlandzką w wydaniu Wujka Ricka.

Aczkolwiek mam jeszcze taką tycią, tycią nadzieję, że może jednak zdecyduje się na pociągnięcie tematu herosów.. w końcu ostatnia rozmowa Apollo z Nico i Willem zakończyła się tak, że zostawiła furtkę na nowe przygody! 😃 (najlepiej z Nico, bo uważam, że jego postać ma dużo do zaoferowania i zasługuje na trochę większy udział w opowieściach)

To już jest koniec, nie ma już nic... jesteśmy wolni, możemy iść..
Czy ktoś mi powie, jak dalej żyć? Po tylu wspólnych latach, przygodach, radościach i smutkach? Wiem, że kiedyś ta przygoda z herosami musiała się zakończyć, ale człowiek nigdy nie jest gotów rozstać się ze swoimi wieloletnimi towarzyszami..

Wujek Rick, jak zwykle nie zawiódł. Było sporo żartów, radości i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kocie historie - nowe przygody Monika Frątczak-Rodak, Tomasz Trojanowski
Ocena 7,1
Kocie historie... Monika Frątczak-Rod...

Na półkach: ,

W tym tomie przygód również skusiłam się na audiobooka czytanego przez wujka Jarka :). Po raz kolejny się nie zawiodłam - w ten upiornie smutny, deszczowy, szary dzień cieszyłam się jak dziecko jadąc autem i słuchając. Po lekturze 3 tomów dochodzę do wniosku, że chyba czas aby do moich kocich szatanów dołączyła Zofia 😻😻

W tym tomie przygód również skusiłam się na audiobooka czytanego przez wujka Jarka :). Po raz kolejny się nie zawiodłam - w ten upiornie smutny, deszczowy, szary dzień cieszyłam się jak dziecko jadąc autem i słuchając. Po lekturze 3 tomów dochodzę do wniosku, że chyba czas aby do moich kocich szatanów dołączyła Zofia 😻😻

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugą część kocich przygód przeżyłam wraz z cudownym Jarkiem Boberkiem. Wspaniale słuchało się czytanych przez Niego opowieści. Uwielbiam Go jako dubbingowca, a tutaj fantastycznie naśladował glosy i oddawał emocje naszych bohaterów. 2 część jest wg mnie ciut słabsza od pierwszej, ale nadal zasługuje na uznanie i wysokie oceny 😊. Sporo się pośmiałam i jeszcze bardziej zakochałam w Zofii za jej docinki i ironiczne dopowiedzenia 😻.
Zdecydowanie będzie to książką, którą kiedyś przeczytam moim dzieciom, zwłaszcza, że 2 z 3 głównych jej kocich bohaterów mam w domu 😸😺

Drugą część kocich przygód przeżyłam wraz z cudownym Jarkiem Boberkiem. Wspaniale słuchało się czytanych przez Niego opowieści. Uwielbiam Go jako dubbingowca, a tutaj fantastycznie naśladował glosy i oddawał emocje naszych bohaterów. 2 część jest wg mnie ciut słabsza od pierwszej, ale nadal zasługuje na uznanie i wysokie oceny 😊. Sporo się pośmiałam i jeszcze bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomimo, że już raczej duża ze mnie dziewczynka, zakochałam się w tej książeczce i zabieram się za kolejne części! Na prawdę dawno nie uśmiałam się tak czytając! W domu mam młodego rudego ancymona, który ciągle broi i zaczepia starszego brata - poważnego czarnego kocura, dla którego lodówka jest najlepszym miejscem w domu, więc czułam się trochę tak, jakbym czytała o ich przygodach 😉.

Pomimo, że już raczej duża ze mnie dziewczynka, zakochałam się w tej książeczce i zabieram się za kolejne części! Na prawdę dawno nie uśmiałam się tak czytając! W domu mam młodego rudego ancymona, który ciągle broi i zaczepia starszego brata - poważnego czarnego kocura, dla którego lodówka jest najlepszym miejscem w domu, więc czułam się trochę tak, jakbym czytała o ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy zdarzyło Wam się przeczytać książkę, w której główna bohaterka tak bardzo Was irytuje, że życzycie jej przez całą książkę jak najgorzej, a zdecydowanie kibicujecie czarnym charakterom? Otóż dla mnie to jest właśnie cała ta seria..

Masochizm i nerwica natręctw jest chyba jedynym powodem dla którego zdecydowałam się „zmęczyć” kolejną część tej serii.
Główni bohaterowie są coraz bardzie mdli i bez wyrazu. Ciągłe jęki i narzekania Ryiah doprowadzają mnie do szału. Nawet książę Darren stracił swój „ogień” i zrobił się ciepłą kluską..

Na pocieszenie - ta część jest ciut lepsza od poprzedniej. Ale mimo to - nie zdołała się uratować.. Niesamowicie zmarnowany potencjał całej serii.

Prawdę powiedziawszy jestem tak zmęczona tym ciągłym waleniem się w czoło na zachowania głównej bohaterki, że już nawet nie chce mi się pisać o tym, co mnie tutaj tak wkurzało, bo to po prostu szkoda mojego i waszego czasu.

Czas na męczarnie przy czwartej części - Go TEAM BLAYNE !!

Czy zdarzyło Wam się przeczytać książkę, w której główna bohaterka tak bardzo Was irytuje, że życzycie jej przez całą książkę jak najgorzej, a zdecydowanie kibicujecie czarnym charakterom? Otóż dla mnie to jest właśnie cała ta seria..

Masochizm i nerwica natręctw jest chyba jedynym powodem dla którego zdecydowałam się „zmęczyć” kolejną część tej serii.
Główni bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kiedy myślisz, ze 2 tom na pewno nie będzie gorszy od 1, autorka krzyczy - CHALLENGE ACCEPTED!!

Słaba fabuła - właściwie nic się nie dzieje, mega słabe postacie, przeskoki w czasie - w 1 części opisany był tylko pierwszy rok, za to w 2 - pozostałe cztery.
Przez 90% książki robiłam tzw. "face palm" i komentowałam co chwilę ironicznie: "boże", "serio?" "co za tępa dzida", "żenada" itp.
Gdyby nie to, że przebrnęłam w trakcie jazdy autem przez audiobooka, zdecydowanie zrezygnowałabym z czytania już po pierwszym rozdziale.
Całą historię w tej książce można opisać tak:

"kocham go, ale on mnie nie kocha. Jednak mnie kocha. Ale jednak ja nie będę go kochać. On mnie nie kocha! Ale ja go jednak kocham. No dobra, to jednak wybiorę na pocieszenie drugiego. Oj, zdradziłam tego drugiego z tym pierwszym.. Oj ten drugi się do mnie nie odzywa. Ale ja kocham tego pierwszego - ups on mnie jednak nie i nie chce mieć ze mną nic wspólnego.. Ojej 2 lata będę rozpaczać i czekać, bo jednak na pewno mnie kocha..
Jestem najlepsza. Tylko ja mam zawsze rację .. Wszyscy inni się mylą. Jestem taka biedna i poszkodowana.. Wszyscy są przeciwko mnie, ale ja mam rację i zawsze wiem lepiej.."

Serio - wg mnie tak właśnie brzmiało całe 10h audiobooka.
Uważam, że te 10h słuchania, czy też ponad 400str czytania można było spokojnie skrócić o 3/4 i czytelnik nic by na tym nie stracił.. (a jedynie zaoszczędził czas)

Słuchając miałam ciągle wrażenie, że słucham wywodów rozhisteryzowanej, niestabilnej emocjonalnie i psychicznie 12-latki, a nie +-20 letniej kobiety chcącej zostać "elitarnym" magiem bojowym. Sprawiło to, że zdecydowanie bardziej kibicowałam Darrenowi i Priscilli, Bo serio - główna bohaterka zdecydowanie nie dorosła i nie nadawała się do żadnego związku, a już na pewno nie z księciem..

Plus za okładkę - bo to ona zachęciła mnie do zainteresowania akurat tym audiobookiem, gdy czegoś szukałam dla zabicia czasu w aucie.
Zasugerowała się również dość wysoką średnią ocen na tym portalu. Czy ktoś potrafi mi wytłumaczyć dlaczego ona jest aż tak wysoka?!?!

Ale i tak, jako osoba z lekką nerwica natręctw muszę dokończyć to, co zaczęłam, także jutro tom 3 - już się boję.. ;)

Kiedy myślisz, ze 2 tom na pewno nie będzie gorszy od 1, autorka krzyczy - CHALLENGE ACCEPTED!!

Słaba fabuła - właściwie nic się nie dzieje, mega słabe postacie, przeskoki w czasie - w 1 części opisany był tylko pierwszy rok, za to w 2 - pozostałe cztery.
Przez 90% książki robiłam tzw. "face palm" i komentowałam co chwilę ironicznie: "boże", "serio?" "co za tępa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona tą książką. Robiłam do niej podejście przynajmniej kilka razy i miałam problem, żeby przebrnąć przez pierwsze 2 rozdziały. W końcu (jako iż większość dnia spędzam w aucie) postanowiłam spróbować przebrnąć przez audiobooka. Niestety równie ciężko się tego słuchało co i czytało. Totalnie nie kupuje pomysłu z różniczkami, czy geometrią przy używaniu zaklęć. Jest wiele niespójności, no i te wszystkie wymyślone, a nie wy(prze)tłumaczone nazwy - doprowadzały mnie do szału. Nie wspominając już o tych francuskich? wieloczłonowych nazwiskach i tytułach.
Główny? "bohater" to jakaś c**a, a nie facet.. Ale może, żeby nie rozpisywać się za bardzo i nie powielać wypowiedzi, napiszę po prostu, że w 100% zgadzam się z opinią Janusz Szewczyk!!

Jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona tą książką. Robiłam do niej podejście przynajmniej kilka razy i miałam problem, żeby przebrnąć przez pierwsze 2 rozdziały. W końcu (jako iż większość dnia spędzam w aucie) postanowiłam spróbować przebrnąć przez audiobooka. Niestety równie ciężko się tego słuchało co i czytało. Totalnie nie kupuje pomysłu z różniczkami, czy geometrią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia bardzo ciekawa. Fajnie, że dla odmiany nie czytamy o wilkołakach, wampirach itp bardzo modnych ostatnio osobnikach, a o Indianach, ich kulturze i wierzeniach. Jedyne co mi się nie podobało, to bardzo szczegółowy opis oprawiania zwierzyny. Wiem, że to opis indiańskich rytuałów, ale dla mnie było to niesmaczne (nawet obrzydliwe) i nie chciałabym, aby takie szczegóły czytały moje dzieci.

Historia bardzo ciekawa. Fajnie, że dla odmiany nie czytamy o wilkołakach, wampirach itp bardzo modnych ostatnio osobnikach, a o Indianach, ich kulturze i wierzeniach. Jedyne co mi się nie podobało, to bardzo szczegółowy opis oprawiania zwierzyny. Wiem, że to opis indiańskich rytuałów, ale dla mnie było to niesmaczne (nawet obrzydliwe) i nie chciałabym, aby takie szczegóły...

więcej Pokaż mimo to