-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-12-21
2019-08
Czego Ci w tej chwili brakuje?
Tak, zadałem pytanie.
Czego Ci brakuje? Teraz? Dokładnie w tej chwili? Dokładnie w chwili w której twoje oczy przeskakują między literami tego tekstu, a mózg łączy je w słowa.
Właśnie skupiłeś się na tym, co jest teraz. Przez momencik uczyniłeś chwilę obecną całym twoim wszechświatem. To jest główne przesłanie tej potężnej książki - autor namawia, aby nie "bujać w obłokach", nie rozwodzić się nad przeszłością. Doprowadza to do zaprzestania tak zwanej "gonitwy myśli" i wprowadza spokój do naszego życia. Bowiem wszystko, co kiedykolwiek doświadczałeś i będziesz doświadczać jest teraz. Nie ma przeszłości, nie ma przyszłości, a ty po prostu jesteś.
To książka łącząca różne religie, podejmująca różne tematy z zakresu samorozwoju, teologii i psychologii. Przewija się przez nią coraz popularniejszy dzisiaj motyw mindfulness (uważności).
Płynie z niej ogromna mądrość, która nie jest jakąś wymyśloną ideologią przez autora. To prawda, którą wszyscy znamy, tylko nie zdajemy sobie sprawy z jej istnienia. Co chwila, czytając tę książkę łapałem się na tym, że już kiedyś doszedłem do podobnych wniosków jak te, które przedstawia Tolle. Choć spotkałem się z opinią, że "Potęgę Teraźniejszości" trudno się czyta, ale osobiście nie miałem takiego odczucia. Możliwe że to dlatego, że już jakiś czas siedzę w podobnej tematyce i może jestem do tego przyzwyczajony.
Polecam książkę zwłaszcza osobom czującym ogólne nieszczęście bądź niezadowolenie z życia, osobom prokrastynującym, mającym problem z bezsennością, osobom zbyt pamiętliwym i ciągle złoszczącym się, osobom kłótliwym i tłumiącym emocje. W zasadzie to "Potęgę Teraźniejszości" może każdy przeczytać - zawartość jest tak ponadczasowa i uniwersalna że każdy może wynieść z niej naprawdę wiele. I mam tutaj na myśli głęboką życiową zmianę, a nie dwa romantyczne cytaty.
Dla mnie jedna z ważniejszych pozycji, jakie kiedykolwiek przeczytałem.
Czego Ci w tej chwili brakuje?
Tak, zadałem pytanie.
Czego Ci brakuje? Teraz? Dokładnie w tej chwili? Dokładnie w chwili w której twoje oczy przeskakują między literami tego tekstu, a mózg łączy je w słowa.
Właśnie skupiłeś się na tym, co jest teraz. Przez momencik uczyniłeś chwilę obecną całym twoim wszechświatem. To jest główne przesłanie tej potężnej książki - autor...
2017-08
Śmiało mogę nazwać tą książkę moją Biblią.
Uświadamia, kim tak naprawdę są ludzie, a przez to kim jestem ja - jaka historia poprzedzała moje istnienie. Po tej lekturze stwierdzam, że ludzie, pomimo pewnej "wyższości" nad innymi zwierzętami, są okropnymi stworzeniami siejącymi zniszczenie w przyrodzie. Niestety - czy tego chcemy, czy nie - uczestniczymy tym procesie bardziej lub mniej.
To jest główna myśl, jaka się pojawiła w mojej głowie. Oprócz tego stałem się bogatszy o wiedzę typowo naukową z zakresu biologii, historii, ekonomii i wielu innych dziedzin.
Zdecydowanie polecam KAŻDEMU bez względu na zainteresowania. Nie trzeba być też specjalnie mądrym czy inteligentnym do czytania tej książki, gdyż styl autora jest jasny i zrozumiały.
Tak w ogóle to nawet byłbym chyba za przyjęciem tej pozycji jako lekturę szkolną w szkole licealnej. Obowiązkową.
Śmiało mogę nazwać tą książkę moją Biblią.
Uświadamia, kim tak naprawdę są ludzie, a przez to kim jestem ja - jaka historia poprzedzała moje istnienie. Po tej lekturze stwierdzam, że ludzie, pomimo pewnej "wyższości" nad innymi zwierzętami, są okropnymi stworzeniami siejącymi zniszczenie w przyrodzie. Niestety - czy tego chcemy, czy nie - uczestniczymy tym procesie...
2017-06
Ta książka nie tłumaczy zen.
Tak zapewnie brzmiałaby recenzja tej książki w stylu zen.
Należy sobie wyobrazić, że zen jest jakimś obiektem, rzucającym cień - i to właśnie kształt tego cienia jest tym, co poznałem dzięki pracy Suzukiego. Więc jeśli ktoś chce w jakikolwiek sposób poznać zen - to dobra książka, aby zacząć. Rzeczywiście, jak tytuł sugeruje, jest to "wprowadzenie".
Książka oparta jest głównie na opowieściach, cytatach i koanach od dawnych mistrzów zen, ale jest też trochę wywodów samego autora i porównywania Wschodu i Zachodu. Należy ją czytać w spokoju, żeby informacje dobrze się przyswajały.
Po jej przeczytaniu nadal nie rozumiem tego dziwnego tworu wschodniej kultury, ale na pewno wiem więcej, niż wiedziałem wcześniej. Nic dziwnego, że tego nie rozumiem, bo podobno zrozumienie zen jest równoznaczne z oświeceniem, a na to zwykle trzeba się mocno napracować. Wszak nawet sami mistrzowie zen twierdzili, że go nie rozumieją.
Ta książka nie tłumaczy zen.
więcej Pokaż mimo toTak zapewnie brzmiałaby recenzja tej książki w stylu zen.
Należy sobie wyobrazić, że zen jest jakimś obiektem, rzucającym cień - i to właśnie kształt tego cienia jest tym, co poznałem dzięki pracy Suzukiego. Więc jeśli ktoś chce w jakikolwiek sposób poznać zen - to dobra książka, aby zacząć. Rzeczywiście, jak tytuł sugeruje, jest to...