rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Myślałem, że po "Atlasie Chmur" Mitchell mnie już niczym nie zaskoczy. A tu proszę. Fantastyczna książka... dosłownie rozpłynąłem się w realiach XVIII wiecznej Japonii. Historia jest znacznie bardziej spójna niż miało to miejsce w "Atlasie", także jeśli komuś przeszkadzało skakanie po epokach, to może być spokojny. W tym przypadku Autor (tak przez duże A :D) nie wystawia nas ponownie na podobne doświadczenia. Jednak historia jest równie (albo i nawet bardziej) zajmująca. Z powieści obyczajowej, skaczemy w sam środek misternie uknutej kryminalnej zagadki z lekką nutką fantastyki. Mitchell udowodnił mi, że sukces "Atlasu Chmur" nie był jednorazowym przypadkiem. Jeśli tak dalej pójdzie stanie się on jednym z moich ulubionych pisarzy. POLECAM nawet tym, którzy nie przebrnęli przez "Atlas".

Myślałem, że po "Atlasie Chmur" Mitchell mnie już niczym nie zaskoczy. A tu proszę. Fantastyczna książka... dosłownie rozpłynąłem się w realiach XVIII wiecznej Japonii. Historia jest znacznie bardziej spójna niż miało to miejsce w "Atlasie", także jeśli komuś przeszkadzało skakanie po epokach, to może być spokojny. W tym przypadku Autor (tak przez duże A :D) nie wystawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zostałem zaokrętowany na U-96 :D .. Volle Kraft voraus !!!
Literatura o tematyce marynistycznej nigdy nie była w centrum moich zainteresowań, ale ta książka ma w sobie to coś, co sprawia, że czułem się kolejnym członkiem załogi. Napisana przejrzystym językiem idealnie oddaje klaustrofobiczną atmosferę służby na okręcie podwodnym. Niemal mogłem poczuć strach jaki towarzyszył marynarzom, gdy starali się uciec w swojej "rurze" przed niszczącą siłą bomb głębinowych. A i dźwięk okrętu który "stęka" pod naporem ciśnienia wody nie jest mi już chyba tak bardzo obcy :D. Naprawdę kawał solidnej literatury faktu. Odradzam tylko tym, którzy mają obiekcje w kwestii odczuwania realnej sympatii do marynarzy Kriegsmarine, oraz tym którzy uważają, że dobry Niemiec to martwy Niemiec. Ja w każdym razie po raz kolejny przekonałem się, że wśród niemieckich marynarzy byli nie tylko wyprani ideologicznie młodzieńcy chcący ginąć za fuhrera, ale również ludzie, którzy walczyli "po złej stronie" bo nie mieli wyboru. Dla nich na pewno powrót cało do domu był ważniejszy, niż liczba zatopionych okrętów. Ja książkę gorąco polecam, a jak tylko nadarzy się okazja sięgnę po pięcioksiąg "Twierdza", który jest bezpośrednią kontynuacją "Okrętu".

Zostałem zaokrętowany na U-96 :D .. Volle Kraft voraus !!!
Literatura o tematyce marynistycznej nigdy nie była w centrum moich zainteresowań, ale ta książka ma w sobie to coś, co sprawia, że czułem się kolejnym członkiem załogi. Napisana przejrzystym językiem idealnie oddaje klaustrofobiczną atmosferę służby na okręcie podwodnym. Niemal mogłem poczuć strach jaki towarzyszył...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, całą tetralogię przeczytałem z zapartym tchem. Od książek Pana Grzędowicza po prostu nie sposób się oderwać... i chociaż pewnie narażę się niektórym czytelnikom, przypadły mi one do gustu bardziej niż Saga Wiedźmina Sapkowskiego. Pomimo kilku mniej udanych pomysłów na rozwój akcji, przygody Vuko Drakkainena są najlepszym przykładem, że polska fantastyka ma się dobrze. Dodatkowo książki są świetnie wydane co sprawia, że przyjemność z czytania jest podwójna ... przynajmniej jeśli chodzi o wersje ze zintegrowanymi okładkami... także ukłon w stronę Fabryki Słów. Polecam wszystkim fanom fantastyki, choć zaryzykuję stwierdzenie, że może spodobać się również ludziom którzy na ogół omijają ten dział księgarń szerokim łukiem.

Muszę przyznać, całą tetralogię przeczytałem z zapartym tchem. Od książek Pana Grzędowicza po prostu nie sposób się oderwać... i chociaż pewnie narażę się niektórym czytelnikom, przypadły mi one do gustu bardziej niż Saga Wiedźmina Sapkowskiego. Pomimo kilku mniej udanych pomysłów na rozwój akcji, przygody Vuko Drakkainena są najlepszym przykładem, że polska fantastyka ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłem tę książkę bazując na ogromnej ilości pozytywnych komentarzy na jednym ze sklepów internetowych. Zachwyciłem się wydaniem .. tu ukłony w stronę wydawnictwa MAG.. Plakat z rysunkiem z okładki bez wahania powiesiłbym na ścianie. Ale do rzeczy .. fabuła..
Otóż jest to jeden wielki ... wstęp do czegoś o wiele większego. Jeśli kupiliście tylko Hyperiona zanim zaczniecie czytać polecam wrócić do księgarni i kupić resztę tetralogii bo 1 tom kończy się w kulminacyjnym momencie. Ludzie z branży seriali zdaje się nazywają to "cliffhanger-em" :D. Trochę wkurzający zabieg, bo nikt mnie nie ostrzegł że historia nie jest do końca kompletna. Ale dość narzekań .. książka to rasowe sci-fi, czyta się bardzo dobrze, fabuła wciąga na tyle, że po odłożeniu na półkę od razu sięgnąłem po "Upadek Hyperiona". Koncepcja podziału fabuły na opowieści pielgrzymów które, choć całkiem różne, zbiegają się w jednym miejscu przywodzi na myśl filmy Alejandro Gonzáleza Iñárritu - choć dopuszczam możliwość, że jestem odosobniony w tym odczuciu :D. Trochę ciężko mi było przetrawić niektóre wytwory fantazji autora np. Drzewostatki. Ale ostatecznie książka jest bardzo dobra. Z niecierpliwością wyczekuję dalszych losów głównych bohaterów. Ok, wracam do lektury ;)

Kupiłem tę książkę bazując na ogromnej ilości pozytywnych komentarzy na jednym ze sklepów internetowych. Zachwyciłem się wydaniem .. tu ukłony w stronę wydawnictwa MAG.. Plakat z rysunkiem z okładki bez wahania powiesiłbym na ścianie. Ale do rzeczy .. fabuła..
Otóż jest to jeden wielki ... wstęp do czegoś o wiele większego. Jeśli kupiliście tylko Hyperiona zanim zaczniecie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zasadnicza większość książek, które miałem przyjemność czytać, należy do fantastyki. Jednak pomimo moich upodobań ta książka urzekła mnie już od pierwszych rozdziałów. Niesamowita, wciągająca historia z istotnym przesłaniem. Wszak co byśmy nie zrobili zło i dobro istniały w każdym z nas i istnieć będą. Ale od pomniejszych stworzeń odróżnia nas świadomość tego faktu i możliwość wyboru jednej z tych dwóch ścieżek. A zatem wybierajcie roztropnie ... W moim przekonaniu wybór tego tytułu należał zdecydowanie do tych dobrych decyzji. Polecam gorąco.

Zasadnicza większość książek, które miałem przyjemność czytać, należy do fantastyki. Jednak pomimo moich upodobań ta książka urzekła mnie już od pierwszych rozdziałów. Niesamowita, wciągająca historia z istotnym przesłaniem. Wszak co byśmy nie zrobili zło i dobro istniały w każdym z nas i istnieć będą. Ale od pomniejszych stworzeń odróżnia nas świadomość tego faktu i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Asimov to jeden z moich ulubionych pisarzy SF. Również i tym razem się nie zawiodłem. Bardzo ciekawa wizja świata gdzie ludzie uzurpują sobie prawo do ingerowania w historię świata. Wizja o tyle ciekawa, że chyba każdy z nas ma w swojej przeszłości momenty, w których zachowałby się inaczej znając konsekwencje swoich decyzji. Pozostaje jedno pytanie... Quis custodiet ipsos custodes? Kto będzie pilnował pilnujących? Czy taka władza nie prowadzi do nadużyć? Czy można skazywać jednostki na gorszą przyszłość, jeśli poprawi to byt ogółu? Jeśli uczymy się na błędach, to czy ich poprawianie nie sprawi, że przestaniemy się starać podczas pogoni za sukcesami? Wszystkich zainteresowanych odpowiedziami na te pytania odsyłam do tej książki. Naprawdę warto.

Asimov to jeden z moich ulubionych pisarzy SF. Również i tym razem się nie zawiodłem. Bardzo ciekawa wizja świata gdzie ludzie uzurpują sobie prawo do ingerowania w historię świata. Wizja o tyle ciekawa, że chyba każdy z nas ma w swojej przeszłości momenty, w których zachowałby się inaczej znając konsekwencje swoich decyzji. Pozostaje jedno pytanie... Quis custodiet ipsos...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz czytam książkę w której autor dopasowuje język do czasów w jakich toczy się akcja. Zabieg taki pozwala na niesamowite zagłębienie się w historię i ułatwia utożsamianie się z bohaterami. Polecam wszystkim bo to wg mnie kawał świetnej literatury. Apeluję o niezrażanie się pierwszym rozdziałem, który na początku czyta się mozolnie. Potem akcja wyrywa czytelnika z kapci :).

Pierwszy raz czytam książkę w której autor dopasowuje język do czasów w jakich toczy się akcja. Zabieg taki pozwala na niesamowite zagłębienie się w historię i ułatwia utożsamianie się z bohaterami. Polecam wszystkim bo to wg mnie kawał świetnej literatury. Apeluję o niezrażanie się pierwszym rozdziałem, który na początku czyta się mozolnie. Potem akcja wyrywa czytelnika z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonała kontynuacja, doskonałego debiutu. Świetnie się czyta, choć przyznaję że pierwszy tom urzekł mnie bardziej. Zakończenie pozostawia lekki niedosyt, co sprawia że z niecierpliwością czekam na trzeci tom. Mimo wszystko gorąco polecam.

Doskonała kontynuacja, doskonałego debiutu. Świetnie się czyta, choć przyznaję że pierwszy tom urzekł mnie bardziej. Zakończenie pozostawia lekki niedosyt, co sprawia że z niecierpliwością czekam na trzeci tom. Mimo wszystko gorąco polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niesamowita fabuła, doskonale wyjaśniająca czemu wydarzenia z książki tak bardzo odbiegają od tego co znamy z historii. Wciąga niesamowity, plastyczny świat z intrygującymi bohaterami. Napisałbym że wciąga jak bagno umilając długie zimowe wieczory, jednak pochłonąłem ją tak szybko, że zbyt dużo tych wieczorów nie było. Polecam wszystkim fanom S-F, a fanom Steampunk'u w szczególności

Niesamowita fabuła, doskonale wyjaśniająca czemu wydarzenia z książki tak bardzo odbiegają od tego co znamy z historii. Wciąga niesamowity, plastyczny świat z intrygującymi bohaterami. Napisałbym że wciąga jak bagno umilając długie zimowe wieczory, jednak pochłonąłem ją tak szybko, że zbyt dużo tych wieczorów nie było. Polecam wszystkim fanom S-F, a fanom Steampunk'u w...

więcej Pokaż mimo to