Opinie użytkownika
Wstrząsnęła mną. Sama pochłonęłam ją w parę dni. Mogę szczerze powiedzieć, że przerosła moje oczekiwania. Na miarę Igrzysk Śmierci, jak nie lepsze.
Pokaż mimo toKOCHAM. Ale tak serio, cudowna książka, przeniosła mnie w czasy kiedy byłam mała i czytałam Igrzyska Śmierci. Tematyka niewiarygodnie zmusza do myślenia, całą książkę zastanawiałam się co ja bym zrobiła w takiej nowej rzeczywistości. No po prostu boskie. W końcu coś dla młodzieży co nie przywołuje mi wymiotów. Idę po następną część ASAP
Pokaż mimo toPrzyjemnie się czyta (lub w moim przypadku słucha), jedna z lepszych queerowych książek jaką przeczytałam. Mocno skojarzyło mi się z filmem "dom nad jeziorem", mega polecam.
Pokaż mimo toNie mam pojęcia co właśnie przeczytałam, ale podobało mi się. Miejscami ciężka książka, więc ostrzegam.
Pokaż mimo to
To fanfiction. Powstało jako fanfiction (reylo, dokładnie, kto tak jak ja w 2017 rzucił się kylorenxrey ten wie) i czyta się również jak fanfiction. Jak na książkę takiej długości wg mnie jest dużo scen erotycznych - Ale wracając, jest to fanfiction.
Luźny, miejscami zabawny zbiór nowelek. Co prawda w którymś momencie wszystkie postacie się mieszają, bo są kopiuj/wklej, a...
Genialna, ciężkie tematy, ale wchodziła jak masło. Dawno nie czytałam tak dobrze napisanej książki. Bardzo dobrze przekazane informacje, łatwo zrozumieć wszystkie procesy myślowe, polecam mega
Pokaż mimo toNie wiem. Była ok. Wątek z eks zdenerwował mnie NIEZMIERNIE. Reszta była ok. Polecam dla młodszych czytelników. 13-letnia ja by to kochała
Pokaż mimo to
Wielkie meh. Dobre na wieczór. Idealne na pośmianie się z typowej fabuły - taką wymyśliłabym, biorąc 5 minutowy prysznic. Nie sądzę że autorce zajęło to dłużej. Ale taki jest los fanfiction, które zostało wydane - niektóre powinny zostać po prostu na necie.
Nie rozumiem także potrzeby robienia twist villain pod koniec - to samo jak w Love Hypothesis. Można napisać romans...
Ciężko stwierdzić. Luźna lekturka, chociaż krzywiłam się wielokrotnie na postępowanie bohaterów. BARDZO toksyczne relacje, nic tylko wzdychać.
Ale cóż, wciągnęłam się i serię dokończę.
Główna bohaterka była nie do zniesienia przez połowę książki, ale potem już dało się czytać. Luźno napisana, typowa YA książka.
Akcja trochę upchana w krótki okres czasu, plot twisty do przewidzenia, a scena końcowa mnie rozśmieszyła.
Ale była dobra na wolny weekend na słońcu, więc czemu nie.
O I od kiedy w herbacie jest kofeina?
Przyjemna, idealna na pokonanie długiego blocka czytelniczego. Okazała się ogromnym wsparciem, kiedy wyłam jak bóbr przez moje własne studia. Zawiewa trochę fanfikową twórczością, przewidywalna, dlatego dostaje 6/10
I tak bardzo polecam do poduszki lub przy zbliżającym się kolokwium.
Guilty pleasure, łatwo się czyta.
Dużo momentów zażenowania, postacie w p*zdu wyidealizowane, ale przynajmniej się bawiłam.
wyidealizowane postacie, mam wrażenie, jakbym czytała fanfika napisanego przez 15-latkę
ale łatwo się czyta, spoko na wieczorki z herbatką
ale błagam, ile razy można opisywać kobiece krągłości
(tłumacz beznadziejny, kompletnie nie wie, co pisze)