rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki W górach szaleństwa - Tom 2 François Baranger, H.P. Lovecraft
Ocena 8,1
W górach szale... François Baranger,&...

Na półkach:

Najlepsze wydanie jednej z najlepszych powieści Lovecrafta.

Najlepsze wydanie jednej z najlepszych powieści Lovecrafta.

Pokaż mimo to

Okładka książki W górach szaleństwa - Tom 1 François Baranger, H.P. Lovecraft
Ocena 8,4
W górach szale... François Baranger,&...

Na półkach:

Najlepsze wydanie jednej z najlepszych powieści Lovecrafta.

Najlepsze wydanie jednej z najlepszych powieści Lovecrafta.

Pokaż mimo to

Okładka książki The Walking Dead Vol. 32: Rest In Peace Charlie Adlard, Stefano Gaudiano, Robert Kirkman, Cliff Rathburn
Ocena 8,3
The Walking De... Charlie Adlard, Ste...

Na półkach: ,

Sposób w jaki Kirkman nas oszukał kończąc nagle historię bez zapowiedzi jest genialny i przejdzie do historii.

Sposób w jaki Kirkman nas oszukał kończąc nagle historię bez zapowiedzi jest genialny i przejdzie do historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Polecam grę "80 Days" z 2014 roku. Forma jest bardzo "książkowa", a dodaje możliwość podejmowania decyzji, by samemu poczuć tę przygodę.

Polecam grę "80 Days" z 2014 roku. Forma jest bardzo "książkowa", a dodaje możliwość podejmowania decyzji, by samemu poczuć tę przygodę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zapada w pamieć. Wiele dobrych historii i sensownego podejścia do tematu. O ile mi wiadomo, to razem z Zombie Survival jest to jedna z pierwszych jak nie pierwsza tak racjonalna fikcja związana z zombie. Autorowi brakowało jedynie wyobraźni i talentu do pisania różniących się od siebie postaci tak by czytając nie mieć uczucia, że każda osoba wypowiada się identycznie jak wszystkie poprzednie. Mimo tej jednej znacznej wady wydarzenia i przedstawione historie bohaterów bardzo dobrze motywują do czytania i wynagradzają lekturę.

Zapada w pamieć. Wiele dobrych historii i sensownego podejścia do tematu. O ile mi wiadomo, to razem z Zombie Survival jest to jedna z pierwszych jak nie pierwsza tak racjonalna fikcja związana z zombie. Autorowi brakowało jedynie wyobraźni i talentu do pisania różniących się od siebie postaci tak by czytając nie mieć uczucia, że każda osoba wypowiada się identycznie jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytany pierwszy, do drugiego jakoś od dawna nie mogę się zabrać. Zdecydowanie godny polecenia. Łatwy w czytaniu, a sceny i ikony dobrze zapadają w pamieć. Pierwszemu dałbym wysoką notę, ale skoro to zakładka całości 1-2 to powstrzymam się od oceny.

Przeczytany pierwszy, do drugiego jakoś od dawna nie mogę się zabrać. Zdecydowanie godny polecenia. Łatwy w czytaniu, a sceny i ikony dobrze zapadają w pamieć. Pierwszemu dałbym wysoką notę, ale skoro to zakładka całości 1-2 to powstrzymam się od oceny.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szanuję Jordana jako osobę. Bardzo go polubiłem od momentu odkrycia po sprzeciwie dla C-16 i zdobyłem od niego sporo wiedzy, której nikt inny nie potrafił przekazać tak interesujaco. Oglądałem wiele jego materiałów i z przyjemnością poznawałem źródła kulturowe, do których się odnosił, a których wcześniej nie znałem co było korzystną przyjemnością samą w sobie.
Mimo wszystko brakuje mu dość istotnej wiedzy z tego czym są ludzie, genetyki, historii gatunku i od momentu premiery powstało już wiele materiałów punktujacych nieścisłości naukowe w jego ksiażce(i nie tylko). Przyznać muszę że od dawna zastanawiało mnie jego faktyczne pojęcie w tych tematach, ale sam nie posiadam kwalifikacji ani czasu do odbywania tego typu polemiki z osobą z takim doświadczeniem zawodowym. Wręcz czekałem na recenzję tej ksiażki, mimo że kupiłem ją przed polską premierą w angielskim wydaniu by mieć minimalnie swoje własne odczucie chociaż do wstępu. Niestety nie odrobił pracy domowej wystarczająco. Nawet jeśli ksiażka posiada całkiem sporo interesujących informacji, to stawiajac sobie za priorytet wiarygodność autora "12 zasad" nie powinno się czytać. Dlatego przerwałem, w sumie po dwóch rozdziałach i wielu streszczeniach, opracowaniach. Cieszę sie że nie straciłem na nią wiecej czasu. Ma on w zwyczaju rozgadywać się, rozciagać temat i nie byłoby to problemem, a może nawet byłoby przyjemnością(bo poziom jego zagłebiania się w szczegóły często robi wrażenie) gdyby nie fakt ile pomyłek w fundamentach jego światopoglądu zostało już wskazanych również z pomocą tej ksiażki. Dla mnie nawet smutne byłoby czytać o pięknej idei, w która wierzy miła osoba o dobrych intencjach wiedząc, że mądrość którą próbuje sie podzielić nie ma u podstaw poparcia w faktach.
Zasady same w sobie pomijając ich genezę u Petersona są bardzo w porządku. Nie jest to dla mnie jakiś ścisły deklog, który recytowałbym sobie codziennie jak modlitwę, ale z chęcią powiesiłbym jako przypominajkę gdzieś w holu, z szacunku do osoby która nauczyła mnie więcej niż przynajmniej niektórzy nauczyciele, których miałem nad sobą w przeszłości w szkołach. Na pewno również poznałbym kolejne, które mówił że ma spisane na drugą część, choć sądzę, że taka nie powstanie, a przynajmniej przez kilka najbliższych lat póki nie nadrobi zaległości. Może w końcu bardziej pokornie zacznie studiować wiedzę Richarda Dawkinsa, Sama Harrisa i im podobnych.
Niewątpliwe jest to, że dzięki tej ksiażce świat na pewno stanie się w pewnym stopniu lepszym miejscem i nie sądzę by komukolwiek mogła ona bardziej zaszkodzić, poza tym że niektórym zwyczajnie nie czyta jej się dobrze przez specyficzny rozwlekany styl. Trochę jednak współczuję autorowi, bo jego błędy zostaną piętnowane tak mocno tylko i wyłącznie przez sławę, której samej w sobie nie życzył, którą zdobył przypadkiem przez swój właściwy sprzeciw.
Mam również nadzieję, w że przyszłości ta historia będzie nauczką dla wszystkich, którzy będą chcieli pomagać innym(w przestrzeni publicznej) majac odwagę stawać obok prawdziwych naukowców, jednocześnie nie posiadając ścisłej wiedzy czym dokładnie jest człowiek. Dzisiaj dostęp do niej jest nieograniczony, nie można jej braku w takich okolicznościach w żaden sposób usprawiedliwić.

Szanuję Jordana jako osobę. Bardzo go polubiłem od momentu odkrycia po sprzeciwie dla C-16 i zdobyłem od niego sporo wiedzy, której nikt inny nie potrafił przekazać tak interesujaco. Oglądałem wiele jego materiałów i z przyjemnością poznawałem źródła kulturowe, do których się odnosił, a których wcześniej nie znałem co było korzystną przyjemnością samą w sobie.
Mimo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka by zyskała gdyby wyrzucić te wszystkie nic nie wnoszące sny bohatera, sam szybko zacząłem przeskakiwać je tylko wzrokiem by nie tracić czasu. Fajny Ginelli i to jak w drugiej połowie rozwija się akcja, bałem się bardzo o to i się nie zawiodłem. Było kilka mocnych momentów, ale nie porwała mnie. Czytałem ją przez dwa lata fragmentami, zawsze w podróży, mimo że pomysł świetny.

Książka by zyskała gdyby wyrzucić te wszystkie nic nie wnoszące sny bohatera, sam szybko zacząłem przeskakiwać je tylko wzrokiem by nie tracić czasu. Fajny Ginelli i to jak w drugiej połowie rozwija się akcja, bałem się bardzo o to i się nie zawiodłem. Było kilka mocnych momentów, ale nie porwała mnie. Czytałem ją przez dwa lata fragmentami, zawsze w podróży, mimo że pomysł...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ten tytuł czy chociażby "Blaze" udowadniają, że King jest królem przynajmniej w braku litości.

Ten tytuł czy chociażby "Blaze" udowadniają, że King jest królem przynajmniej w braku litości.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wolno się rozkręca, ale całkiem satysfakcjonująca.

Wolno się rozkręca, ale całkiem satysfakcjonująca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zwykła historia o badassie, z której jedynie zakończenie zapada w pamięć.

Zwykła historia o badassie, z której jedynie zakończenie zapada w pamięć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli chcesz uronić kilka łez widząc śnieżne noce w wyobraźni, to jest to książka idealna dla ciebie.

Jeśli chcesz uronić kilka łez widząc śnieżne noce w wyobraźni, to jest to książka idealna dla ciebie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nic specjalnego, ale bardzo fajny klimacik plaży, pracy sezonowej i rozmyśleń życiowych. Na siłę wrzucony wątek kryminalny. Nie oczekując zbyt wiele można przyjemnie spędzić chwilę.

Nic specjalnego, ale bardzo fajny klimacik plaży, pracy sezonowej i rozmyśleń życiowych. Na siłę wrzucony wątek kryminalny. Nie oczekując zbyt wiele można przyjemnie spędzić chwilę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Męcząca w swojej infantylności, ale szanuję za poważne podejście do tematu.

Męcząca w swojej infantylności, ale szanuję za poważne podejście do tematu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna w swojej prostocie pomysłu i klimacie. Czyta się świetnie i szybko, by na końcu rozczarować w momencie zrozumienia, że cała intryga polega na manipulacji myślami bohaterów byle wprowadzić czytelnika w błąd. Najgorszy z możliwych zabiegów pisarskich obnażający brak umiejętności jakiegokolwiek sensownego sposobu przedstawiania historii. Cały twist jest wtedy nic nie wart. Szkoda, bo gdyby nie to nazywałbym ją arcydziełem, a tak jest tylko przełomowym gniotem.

Genialna w swojej prostocie pomysłu i klimacie. Czyta się świetnie i szybko, by na końcu rozczarować w momencie zrozumienia, że cała intryga polega na manipulacji myślami bohaterów byle wprowadzić czytelnika w błąd. Najgorszy z możliwych zabiegów pisarskich obnażający brak umiejętności jakiegokolwiek sensownego sposobu przedstawiania historii. Cały twist jest wtedy nic nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najlepsza książka Christie.
Można zastąpić trzecim odcinkiem dwunastego sezonu serialu Poirot.

Najlepsza książka Christie.
Można zastąpić trzecim odcinkiem dwunastego sezonu serialu Poirot.

Pokaż mimo to