Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka jest zbiorem listów młodej Laurel, która pisała je do nie żyjących już sław.
Jej serce przepełnione niesamowicie dużym smutkiem, który spowodowany jest utratą najlbliższej jej sercu osoby - jej siostry..
Kupując książkę otrzymujemy możliwość przeczytania wszystkich listów, które adresowane były do między innymi Kurta Cobaina czy Amy Winehouse.


Opowieść naprawdę chwyta za serce. W listach Laurel opowiada historię śmierci swojej siostry, oraz swoją, która nadal trwa. Pisanie pomaga jej uwolnić się od tego co miało miejsce.

Czytając tą książkę próbowałam wczuć się w sytuację dziewczyny i udało mi się.
Jestem pewna, że każdy z nas przeżył śmierć bliskiej osoby. Uczucia towarzyszące temu to rozpacz, tęsknota i okropny ból psychiczny.
Przed przeczytaniem warto przygotować się na "dawkę emocji ", która czasami jest mniejsza, a innym razem nieco większa.

Jest to opowieść o życiu i śmierci.
O szczęściu i rozpaczy.
Oraz o ostateczności - samobójstwie.

Zdecydowanie polecam wszystkim zagłębienie się w losy Laurel, oraz historię jaką opowiada w listach.
Myślę, że sama jeszcze wrócę do tej książki i ponownie będę ją całkowicie przeżywać.
via. http://zaczytanaapl.blogspot.com/

Książka jest zbiorem listów młodej Laurel, która pisała je do nie żyjących już sław.
Jej serce przepełnione niesamowicie dużym smutkiem, który spowodowany jest utratą najlbliższej jej sercu osoby - jej siostry..
Kupując książkę otrzymujemy możliwość przeczytania wszystkich listów, które adresowane były do między innymi Kurta Cobaina czy Amy Winehouse.


Opowieść naprawdę...

Przyznaję się, że to moja pierwsza książka od Pani Fisher.
Jestem pozytywnie zaskoczona, każde osobne zdarzenie było nie do przewidzenia i mroziło krew w żyłach.
Margo była naprawdę silną dziewczyną, ale musiała to odkryć. Na jej drodze stanął Judah i to on wszystko zmienił.
Historia bardzo wciąga i zostawia po sobie ślad. Tyle nagłych i zaskakujących wydarzeń nie może zostać tak łatwo zapomniane.
Pisarka poruszyła trudne tematy. Odrzucenie, samotność, przemoc i śmierć, nie szczędząc czytelnikom szczegółów. Tarryn porządnie zabawiła się moim umysłem.
Czytając, czułam się częścią historii. Obserwatorem, który wygodnie ułożył się w umyśle głównej bohaterki.
Każdy kto zabierze się za tą pozycję tak jak ja, stanie się obserwatorem i musi dotrzymać tajemnic Margo.
Cała akcja odbywa się w małym miasteczku - Bone.
Wszyscy się znają. Nie ma tu nic ciekawego, ani zachwycającego. Używki, bieda i wszechobecny brak miłości.

„Dzieci nie powinny cierpieć. Nie powinny być samotne. Nie powinny czuć się niekochane.”


Współczułam Margo dzieciństwa - braku miłości i tego, że nie była akceptowana przez własną matkę. Dziewczyna sama musiała zapewnić sobie szansę na lepsze jutro - chociaż nigdy nie było lepszego dnia.
To ona była osobą, która walczyła o sprawiedliwość i karała za zło - czy to dobrze?
Po pewnym wydarzeniu umysł bohaterki zaczął płatać jej figle, a kiedy wszystko wyszło na jaw tak jak ona nie wiedziałam co właściwie się stało.


„Rozumiem smutek i dlatego mu ufam. Naszym przeznaczeniem jest czuć przygnębienie, choćby tylko po to, by chornić się przed ściemą szczęścia. Będę znać tylko ciemność; może kluczem jest uczynić z tego sztukę.”



Książka godna polecenia, nawet jeżeli ktoś nie lubi takich klimatów.

http://zaczytanaapl.blogspot.com

Przyznaję się, że to moja pierwsza książka od Pani Fisher.
Jestem pozytywnie zaskoczona, każde osobne zdarzenie było nie do przewidzenia i mroziło krew w żyłach.
Margo była naprawdę silną dziewczyną, ale musiała to odkryć. Na jej drodze stanął Judah i to on wszystko zmienił.
Historia bardzo wciąga i zostawia po sobie ślad. Tyle nagłych i zaskakujących wydarzeń nie może...