Jak stworzyć państwo idealne i uczynić jego obywateli szczęśliwymi? Wielu już tego próbowało. Szczęście jest pojęciem tak subiektywnym, że nawet ustalenie jego definicji może odbywać się inaczej w różnych miejscach, czasach i okolicznościach. Pozostaje jednak wątpliwym, czy można kogoś do szczęścia zmusić, zapewnić mu je niejako odgórnie, bez pytania go o zgodę, ustaliwszy pewne sztywne kryteria, jakimi ogół ludzi ma się od pewnego punku kierować w swoim postępowaniu. W tym miejscu już części osób zapala się czerwona lampka i pojawiają się myśli na temat wolnej woli, możliwości wyboru, a nawet praw człowieka… W przewidywaniu konsekwencji kolejnych działań zmierzających ku radykalnej poprawie ogólnej szczęśliwości narodów prześcigają się autorzy – co ciekawe, głównie obracając się wokół mniej lub bardziej głębokiej dystopii. Nie inaczej zdaje się być w przypadku „Openmindera” Magdaleny Świerczek-Gryboś.
Kraków, rok 2076. W kwestii podziału politycznego Europy i stosunków pomiędzy krajami zmieniło się wiele. Polska jest częścią bloku państw zachodnich – po wyniszczającej wojnie postanowiono zbudować je od nowa na zupełnie innych zasadach, pozbawiając ludzkość wszystkiego, co mogłoby umożliwić jej krzywdzenie siebie nawzajem. Świat nadal jednak pozostaje w konflikcie. Nikodem uczestniczy w programie Openminder – jego specjalne zdolności mają zapewnić mu nie tylko specjalne miejsce w hierarchii społecznej, ale też nadać jego życiu sens i kierunek, wiążący się z przyszłą misją swoistego nawracania „dzikiego” Wschodu. Szkolenie jest ściśle tajne, a w jego skład wchodzi wiele elementów, które powszechnie uważa się za wiedzę zakazaną, zaś zbawianie świata okazuje się zajęciem mającym więcej wspólnego z regularną walką niż spokojną dyplomacją.
Cała recenzja dostępna tu: http://www.kotwbookach.pl/2019/04/openminder-magdalena-swierczek-grybos.html
Jak stworzyć państwo idealne i uczynić jego obywateli szczęśliwymi? Wielu już tego próbowało. Szczęście jest pojęciem tak subiektywnym, że nawet ustalenie jego definicji może odbywać się inaczej w różnych miejscach, czasach i okolicznościach. Pozostaje jednak wątpliwym, czy można kogoś do szczęścia zmusić, zapewnić mu je niejako odgórnie, bez pytania go o zgodę, ustaliwszy...
Jak stworzyć państwo idealne i uczynić jego obywateli szczęśliwymi? Wielu już tego próbowało. Szczęście jest pojęciem tak subiektywnym, że nawet ustalenie jego definicji może odbywać się inaczej w różnych miejscach, czasach i okolicznościach. Pozostaje jednak wątpliwym, czy można kogoś do szczęścia zmusić, zapewnić mu je niejako odgórnie, bez pytania go o zgodę, ustaliwszy pewne sztywne kryteria, jakimi ogół ludzi ma się od pewnego punku kierować w swoim postępowaniu. W tym miejscu już części osób zapala się czerwona lampka i pojawiają się myśli na temat wolnej woli, możliwości wyboru, a nawet praw człowieka… W przewidywaniu konsekwencji kolejnych działań zmierzających ku radykalnej poprawie ogólnej szczęśliwości narodów prześcigają się autorzy – co ciekawe, głównie obracając się wokół mniej lub bardziej głębokiej dystopii. Nie inaczej zdaje się być w przypadku „Openmindera” Magdaleny Świerczek-Gryboś.
Kraków, rok 2076. W kwestii podziału politycznego Europy i stosunków pomiędzy krajami zmieniło się wiele. Polska jest częścią bloku państw zachodnich – po wyniszczającej wojnie postanowiono zbudować je od nowa na zupełnie innych zasadach, pozbawiając ludzkość wszystkiego, co mogłoby umożliwić jej krzywdzenie siebie nawzajem. Świat nadal jednak pozostaje w konflikcie. Nikodem uczestniczy w programie Openminder – jego specjalne zdolności mają zapewnić mu nie tylko specjalne miejsce w hierarchii społecznej, ale też nadać jego życiu sens i kierunek, wiążący się z przyszłą misją swoistego nawracania „dzikiego” Wschodu. Szkolenie jest ściśle tajne, a w jego skład wchodzi wiele elementów, które powszechnie uważa się za wiedzę zakazaną, zaś zbawianie świata okazuje się zajęciem mającym więcej wspólnego z regularną walką niż spokojną dyplomacją.
Cała recenzja dostępna tu: http://www.kotwbookach.pl/2019/04/openminder-magdalena-swierczek-grybos.html
Jak stworzyć państwo idealne i uczynić jego obywateli szczęśliwymi? Wielu już tego próbowało. Szczęście jest pojęciem tak subiektywnym, że nawet ustalenie jego definicji może odbywać się inaczej w różnych miejscach, czasach i okolicznościach. Pozostaje jednak wątpliwym, czy można kogoś do szczęścia zmusić, zapewnić mu je niejako odgórnie, bez pytania go o zgodę, ustaliwszy...
więcej Pokaż mimo to