rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Chałupowy egzorcysta, bimbrownik, kłusownik - najgroźniejszy mężczyzna na świecie.
Przy tym doskonale udaje głupiego !
Chciwy, pijacki, gderliwy, ale zna się na swojej robocie.
Szalone przygody szalonego człowieka - niezwykłe, czasami szokujące, ale przede wszystkim niesamowicie zabawne i wciągające!

Chałupowy egzorcysta, bimbrownik, kłusownik - najgroźniejszy mężczyzna na świecie.
Przy tym doskonale udaje głupiego !
Chciwy, pijacki, gderliwy, ale zna się na swojej robocie.
Szalone przygody szalonego człowieka - niezwykłe, czasami szokujące, ale przede wszystkim niesamowicie zabawne i wciągające!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała.
Pełna aluzji i często niespodzianych zwrotów wydarzeń.
Przezabawna.
Zupełnie... apolityczna ;)

Historia Szweda pijącego na umór, piromana, rewolucjonisty, wroga całego świata i przyjaciela wszystkich jednocześnie.
Niejednokrotnie zastanawiałam się, czy Alan jest niezwykle inteligentny, czy raczej szalony. Jego poglądy życiowe, absolutne godzenie się ze wszystkim co się dzieje - dobra nauka dla ludzi nerwowych, porada, żeby niczego nie brać sobie zbytnio do serca. Jest, co jest i będzie, co będzie!

Niesamowita historia podróży, zmieniająca świat. Jednocześnie historia starego człowieka, która poprzez pełną niespodzianek komedię pokazuje nam, że warto docenić naszych dziadków, pradziadków, warto zabiegać o poznanie ich historii, bo może być naprawdę zdumiewająca.
Książka o słoniach, ludziach i sprzedaży Biblii ;)

Wspaniała.
Pełna aluzji i często niespodzianych zwrotów wydarzeń.
Przezabawna.
Zupełnie... apolityczna ;)

Historia Szweda pijącego na umór, piromana, rewolucjonisty, wroga całego świata i przyjaciela wszystkich jednocześnie.
Niejednokrotnie zastanawiałam się, czy Alan jest niezwykle inteligentny, czy raczej szalony. Jego poglądy życiowe, absolutne godzenie się ze wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest przyjemna, dobra na spokojne, zimowe wieczory - historia dość ciekawa i napisana językiem, który nie razi ani swoją kunsztownością, która czasami wręcz utrudnia lekturę, ani przesadnie kolokwialnym.
Niestety miejscami lekko ciągnąca się akcja, choć z pewną dozą determinacji można przebrnąć przez dłużące się fragmenty i wciąż mieć dużo przyjemności.
Fabuła może nie nieprzewidywalna, ale mimo wszystko nie całkiem prostolinijna, poza tym ciężko wymagać od książki z podobnym opisem wielkiej odkrywczości. Jest intryga, jest młoda kobieta, jest mężczyzna - intryga zostanie rozwiązana, dziewoja uwolniona, a mężczyzna poślubiony, tak to najczęściej wygląda... A mimo to miliony kochają takie historie!

Nie mogę dać tej książce 10 gwiazdek, ale nie uważam jej za porażkę pisarską.
Jest przyjemna, czyta się łatwo i na pewno zajmie nieco czasu ;)

Książka jest przyjemna, dobra na spokojne, zimowe wieczory - historia dość ciekawa i napisana językiem, który nie razi ani swoją kunsztownością, która czasami wręcz utrudnia lekturę, ani przesadnie kolokwialnym.
Niestety miejscami lekko ciągnąca się akcja, choć z pewną dozą determinacji można przebrnąć przez dłużące się fragmenty i wciąż mieć dużo przyjemności.
Fabuła może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie cierpię horrorów. Filmy tego typu bezustannie nie tyle spędzają mi sen z powiek ile sprawiają, że kurczowo je zaciskam i błagam o sen w obliczu milionów półcieni i szmerów w domu. Nie sądziłam, że coś takiego może się zdarzyć podczas czytania książki.
A jednak! King sprawił, że miałam dreszcze w ciągu dnia, unikałam czytania wieczorem i zamykałam oczy wchodząc do łazienki nocą. Chociaż książka jest pokaźna, a to było moje drugie do niej podejście - warto było.

Historia ciekawa, mroczna, miejscami straszna, przez całą lekturę trzymająca w napięciu, choć niektórych może nużyć wolne tempo rozwoju akcji.
Choć jednak oceniam książkę pozytywnie, bo spełniła swoje zadanie, nie sądzę, by Stephen King mógł stać się wybitnie lubianym przeze mnie autorem - odstręcza mnie wizja ludzi szalonych, bohaterów z których każdy ma ciężkie życie i trudno o postać naprawdę sympatyczną, dającą się lubić.
Nawet Halloran i Danny przesiąknięci są jakby grozą i obskurnością bijącą od Panoramy, która sprawia, że pomimo wybitnie pozytywnego charakteru ciężko było mi darzyć ich ciepłym uczuciem.

Nie cierpię horrorów. Filmy tego typu bezustannie nie tyle spędzają mi sen z powiek ile sprawiają, że kurczowo je zaciskam i błagam o sen w obliczu milionów półcieni i szmerów w domu. Nie sądziłam, że coś takiego może się zdarzyć podczas czytania książki.
A jednak! King sprawił, że miałam dreszcze w ciągu dnia, unikałam czytania wieczorem i zamykałam oczy wchodząc do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za Włochami. Kraj ten wydawał mi się zbyt gorący, zbyt przeludniony - zupełnie nie rozumiałam szału na wycieczki i wakacje we Włoszech. Były przereklamowane.
Dlatego musiało być figlem przeznaczenia moje sięgnięcie po właśnie tę pozycje w Taniej Książce. W końcu zakup to już dłuższe związanie się z pozycją, a nie tylko przygodna lektura. Nie ukrywam też, że obawiałam się poniekąd, że "Włoskie wesele" będzie pospolitym romansem, wręcz harlequinem.
Dlatego wielkim zaskoczeniem była dla mnie przyjemna lektura, nieprzesłodzona i posiadająca swoisty urok. Historia oparta na prawdziwym życiu, gorzko-słodka, inspirująca. Czytając tę książkę czułam smak włoskiej kuchni, jej lektura napełniła mnie pragnieniem odwiedzenia tego kraju, widziałam suknie Piety i czułam przygodę Cateriny.
Reasumując: Przyjemna, niebanalna powieść na spokojny weekend, koniecznie z przekąskami, bo ślinka aż cieknie do ust!

Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za Włochami. Kraj ten wydawał mi się zbyt gorący, zbyt przeludniony - zupełnie nie rozumiałam szału na wycieczki i wakacje we Włoszech. Były przereklamowane.
Dlatego musiało być figlem przeznaczenia moje sięgnięcie po właśnie tę pozycje w Taniej Książce. W końcu zakup to już dłuższe związanie się z pozycją, a nie tylko przygodna...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze Agnieszka Osiecka, Jeremi Przybora, Magda Umer
Ocena 7,7
Agnieszki Osie... Agnieszka Osiecka, ...

Na półkach:

Cudowna korespondencja ukazująca rozwój i wszystkie etapy uczucia łączącego tych dwoje artystów, a także ich charaktery, usposobienia. To również dobry dokument epoki i środowiska artystycznego XXw.
Jedynym chyba minusem jest fakt, że czasem ciężko zorientować się czytelnikowi, na który list odpowiedzią jest ten czytany przez niego aktualnie, tego jednak nie dało się uniknąć podczas edytowania ze względu na samą korespondencję.

Cudowna korespondencja ukazująca rozwój i wszystkie etapy uczucia łączącego tych dwoje artystów, a także ich charaktery, usposobienia. To również dobry dokument epoki i środowiska artystycznego XXw.
Jedynym chyba minusem jest fakt, że czasem ciężko zorientować się czytelnikowi, na który list odpowiedzią jest ten czytany przez niego aktualnie, tego jednak nie dało się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś więcej.
Spodziewałam się książki, która poruszy mnie do głębi, wytarmosi, która przeżuje i wypluje mój mózg. Może dlatego się zawiodłam.
Może to szokujące, ale nie przepadałam za główną bohaterką.
Może szokujące jeszcze bardziej jest to, że moją sympatię zdobył Peter van Houten.
Niestety czasem odnosiłam wrażenie, że książka ukazuje wszystko z głębią i patosem, który przeszkadzał mi odczuć rzeczy, które się działy, tak jak się działy. Może chodzi o to, że Hazel i Augustus zostali przedstawieni jakby byli jedynymi normalnymi, mającymi chęć do życia, a jednocześnie boleśnie świadomymi nieuniknionej śmierci osobami. Jakby byli niesamowicie wyjątkowi, będąc absolutnym pępkiem świata. Jakby byli bardzo dojrzali i wrażliwi, kiedy nie mogłam tej wrażliwości i dojrzałości odczuć. Jakby to był tylko pozór.
Zabolało mnie też sprowadzenie ich uczucia do seksu. Wydaje się, jakby seks tutaj był ostatecznym dowodem miłości, ale też jakby wszystkie poprzednie rozmowy, kontakty do tego się sprowadzały. rochę mi to przeszkadzało? Zniesmaczyło?
Pewnie taka kolej rzeczy, a jednak nie podobało mi się to.
Krótko mówiąc... To tylko MOJE ZDANIE, ale nie podobało mi się. Nie ruszyło mną.
Jedyny moment, który spowodował uśmiech na mojej twarzy to fragment z "okej".

Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś więcej.
Spodziewałam się książki, która poruszy mnie do głębi, wytarmosi, która przeżuje i wypluje mój mózg. Może dlatego się zawiodłam.
Może to szokujące, ale nie przepadałam za główną bohaterką.
Może szokujące jeszcze bardziej jest to, że moją sympatię zdobył Peter van Houten.
Niestety czasem odnosiłam wrażenie, że książka ukazuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa tematyka książki. Naprawdę. Wielki potencjał.
Niestety mam wrażenie, że niewykorzystany.
Możliwe, że książka przeznaczona jest dla młodszych czytelników, lecz wydawała się być bardzo złagodzona. Większa dawka grozy moim zdaniem byłaby tu bardzo dobrze przyjęta.
Styl pisania pani Kossakowskiej wydaje się być nieco chaotyczny, ale to nie było dla mnie problemem. Większym był fakt, że jest napisana bardzo... amatorsko? Nie chcę tu w żadnym wypadku obrazić pani K., jednak odnosiłam nieustające wrażenie, że chce ona coś przedstawić, ale nie bardzo wie jak. Jak początkujący, raczkujący ledwie, pisarz.
Jednak, jak już wspominałam, za samą fabułę należą się gromkie brawa - historia ciekawa i z dobrym zakończeniem. Tylko gdyby była nieco umiejętniej opisana...

Ciekawa tematyka książki. Naprawdę. Wielki potencjał.
Niestety mam wrażenie, że niewykorzystany.
Możliwe, że książka przeznaczona jest dla młodszych czytelników, lecz wydawała się być bardzo złagodzona. Większa dawka grozy moim zdaniem byłaby tu bardzo dobrze przyjęta.
Styl pisania pani Kossakowskiej wydaje się być nieco chaotyczny, ale to nie było dla mnie problemem....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka genialna. Po prostu. Jestem ciągle pod jej wrażeniem.
Wydaje mi się, że jest to pozycja, którą powinno się regularnie czytać, przypominać. Żeby zdać sobie sprawę z tego, jakie kruche jest życie, jakie ciężkie i piękne jednocześnie.
To historia o śmierci, chorobie i pewnej samotności. O wszystkich bólach, jakie może przeżywać człowiek. O braku wiary, o strachu. Pokazuje bezsilność ludzi, bezsilność medycyny. Smutek.
To historia o miłości i nadziei. O miłości do życia, o nauce kochania innych ludzi. O tym, że każdy dzień powinien być czymś wyjątkowym. O tym, że nawet w najgorszej sytuacji trzeba mieć wiarę, a ona nam pomoże. Nie mówię tu tylko o wierze w Boga, ale o nadziei w sercu, pogodzie ducha i ciągłym przezwyciężaniu samego siebie. O byciu Niezmordowanym (kto czytał zrozumie :). Listy Oskara ciągle brzmią dziecięco - przez całą książkę. Czy mówi, ze ma lat 10, czy 90. Wydaje mi się to też swoistą metaforą, bardzo piękną, że w duszy, niezależnie od upływu czasu, powinniśmy pozostać dziećmi. Powinniśmy cieszyć się życiem i pojmować świat właśnie jak dzieci.
Nie wiem jak to zakończyć. Opowieść, choć krótka - daje temat na wiele dyskusji, można o niej mówić naprawdę długo. Prawdziwy kunszt i arcydzieło!
Szkoda tylko, że często tematyka, czy tytuł odstraszają potencjalnych czytelników...

Książka genialna. Po prostu. Jestem ciągle pod jej wrażeniem.
Wydaje mi się, że jest to pozycja, którą powinno się regularnie czytać, przypominać. Żeby zdać sobie sprawę z tego, jakie kruche jest życie, jakie ciężkie i piękne jednocześnie.
To historia o śmierci, chorobie i pewnej samotności. O wszystkich bólach, jakie może przeżywać człowiek. O braku wiary, o strachu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna komedia, dobra fabuła, wyraziści bohaterowie. Nic tylko smakować :) Nie będę tutaj wypisywała żadnych wad książki, bo po prostu mnie urzekła - 8 gwiazdek to dowód (wydaje mi się, że nie jest to typ książki, która powinna być oceniana na 10). Szczególnie cieszy mnie, że jest to komedia polska, że cała twórczość autorki pokazuje jej rozwój i jest bardzo przyjemna :)
Mam tylko nadzieję, że ekranizacja nie zostanie... zkiepszczona :p

Świetna komedia, dobra fabuła, wyraziści bohaterowie. Nic tylko smakować :) Nie będę tutaj wypisywała żadnych wad książki, bo po prostu mnie urzekła - 8 gwiazdek to dowód (wydaje mi się, że nie jest to typ książki, która powinna być oceniana na 10). Szczególnie cieszy mnie, że jest to komedia polska, że cała twórczość autorki pokazuje jej rozwój i jest bardzo przyjemna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajna... ale jakoś nie potrafię postawić przy niej 8 ani więcej gwiazdek. Po prostu - miła lektura, szczególnie dla fanów Igrzysk Śmierci czy Delirium. Ciekawa, z niezłą fabułą, ale... bez rewelacji. ;P
Szczególnie polski przekład do mnie nie trafił, bo znalazłam w nim niespójności zdaniowe, powtórzenia, czasem nieumiejętność oddania klimatu sceny, literówki (choć to raczej wina korekty).
UWAGA LEKKI SPOILER :P
Przeszkadza mi też wrażenie, że autorka na jakby na siłę chciała sprawić, że jej historia będzie bardziej mroczna, zabijając Willa, Ala, rodziców Tris... Ale wygląda to dla mnie raczej groteskowo, nie pasuje do reszty historii i jej tematu. Poza tym nie przemawia też do mnie fakt, że Tobias otrząsnął się z symulacji tylko dzięki słowom Tris, w tym momencie jakby zalatuje mi Harlequinem (może porównanie jest przesadą, jednak to chyba najsłabszy dla mnie moment powieści).
Oczywiście zaznaczam, że to tylko całkowicie subiektywna opinia i każdy może twierdzić coś odmiennego ;)

Bardzo fajna... ale jakoś nie potrafię postawić przy niej 8 ani więcej gwiazdek. Po prostu - miła lektura, szczególnie dla fanów Igrzysk Śmierci czy Delirium. Ciekawa, z niezłą fabułą, ale... bez rewelacji. ;P
Szczególnie polski przekład do mnie nie trafił, bo znalazłam w nim niespójności zdaniowe, powtórzenia, czasem nieumiejętność oddania klimatu sceny, literówki (choć to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Smutna, ale piękna :)

Smutna, ale piękna :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najwspanialsza lektura, jaką czytałam :D
Oczywiście bardzo często do niej powracam :)

Najwspanialsza lektura, jaką czytałam :D
Oczywiście bardzo często do niej powracam :)

Pokaż mimo to