-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2012-07-14
2012-07-07
Ewenement. Książka jest jednocześnie nieprzyzwoicie nudna, a jednocześnie czytelnika interesuje co wydarzy się dalej. Przebrnąłem z trudem, po czym sięgnąłem po następną... Nie rozumiem tego.
Ewenement. Książka jest jednocześnie nieprzyzwoicie nudna, a jednocześnie czytelnika interesuje co wydarzy się dalej. Przebrnąłem z trudem, po czym sięgnąłem po następną... Nie rozumiem tego.
Pokaż mimo to2012-11-25
Bezapelacyjnie najlepsza książka o wojnie secesyjnej, jaką czytałem. Co ciekawe, pomimo obecności wampirów, fabuła specjalnie nie kłóci się z moją wiedzą historyczną. Szkoda tylko, że im bliżej końca tym mniej autorowi zależy i zakończenie leży w kliszach...
Bezapelacyjnie najlepsza książka o wojnie secesyjnej, jaką czytałem. Co ciekawe, pomimo obecności wampirów, fabuła specjalnie nie kłóci się z moją wiedzą historyczną. Szkoda tylko, że im bliżej końca tym mniej autorowi zależy i zakończenie leży w kliszach...
Pokaż mimo to2011-02-01
Doskonała lektura. Co prawda mało nauki w tej fantastyce naukowej, a więcej wyobraźni i to takiej, na której mocno odcisnęły się lata 60. Mamy więc grzyby dające świadomość, ogromny roślinne pająki i gigantyczną pietruszkę na księżycu... Jednym słowem WARTO. Szkoda tylko, że nikt nie pokusił się o zekranizowanie tego... ale tylko jako filmu animowanego!
Doskonała lektura. Co prawda mało nauki w tej fantastyce naukowej, a więcej wyobraźni i to takiej, na której mocno odcisnęły się lata 60. Mamy więc grzyby dające świadomość, ogromny roślinne pająki i gigantyczną pietruszkę na księżycu... Jednym słowem WARTO. Szkoda tylko, że nikt nie pokusił się o zekranizowanie tego... ale tylko jako filmu animowanego!
Pokaż mimo to
Kupiłem tą książkę gdzieś w 2001 roku i czekała do ostatnich wakacji na półce. Kilka razy zabierałem się, ale nigdy nie przebrnąłem więcej niż pierwszy rozdział. W sumie nie żałuję, bo za dzieciaka nie potrafiłbym docenić wszystkich wątków i niuansów tej powieści. Ciężko mi w kilku słowach opisać wielkość tego dzieła, więc powiem tylko, że polecam całym sercem i odradzam oglądanie filmu PRZED lekturą... A po lekturze też nie jest to konieczne...
Kupiłem tą książkę gdzieś w 2001 roku i czekała do ostatnich wakacji na półce. Kilka razy zabierałem się, ale nigdy nie przebrnąłem więcej niż pierwszy rozdział. W sumie nie żałuję, bo za dzieciaka nie potrafiłbym docenić wszystkich wątków i niuansów tej powieści. Ciężko mi w kilku słowach opisać wielkość tego dzieła, więc powiem tylko, że polecam całym sercem i odradzam...
więcej Pokaż mimo to