-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2024-05-17
2023-02-11
2022-11-15
2022-08-24
2022-04-07
2009
Dlaczego ta książka jest klasyfikowana jako reportaż, a nie autobiografia?
Dlaczego ta książka jest klasyfikowana jako reportaż, a nie autobiografia?
Pokaż mimo to2016-05-14
2009-01-01
Ciekawie, ironicznie, z humorem... o amerykańskiej klasie rządzącej. Fakt, że książka jest jednoznacznie antyrepublikańska nie odstręcza od lektury. Warto się zapoznać z poglądami autora.
Ciekawie, ironicznie, z humorem... o amerykańskiej klasie rządzącej. Fakt, że książka jest jednoznacznie antyrepublikańska nie odstręcza od lektury. Warto się zapoznać z poglądami autora.
Pokaż mimo to2011
2021
2012
Jest czwarta nad ranem dnia 12 września 1987 roku pod centrum handlowym w Wilton Manors na Florydzie, nieopodal klubu nocnego Midnight Bottle Club. Bezdomny leży na chodniku i wykrwawia się na śmierć. Leży bez ruchu, jakby spał, w kałuży krwi dookoła głowy pokrytej splątanymi włosami. Na miejsce przyjeżdża policja. Klubowy bramkarz, Luc Havan, wyjaśnia, że facet próbował wyważyć drzwi lokalu po tym jak nie został do niego wpuszczony, gdyż był pijany i agresywny. Kiedy Havan pobiegł za nim, facet nagle się odwrócił i uderzył go w głowę, więc Havan popchnął go, a tamten upadł na chodnik, uderzając głową o beton. Taka była wersja bramkarza.
Do raportu policyjnego trafia wzmianka o "tępym urazie głowy". Facet ma popękaną czaszkę, posiniaczoną twarz i spuchnięte powieki, do tego stwierdzono u niego obfite krwawienie wewnętrzne. Delikwent był już wcześniej znany w okolicy, tułał się w tę i we wtę bez dachu na głową ani grosza przy duszy. W ciągu ostatnich czterech lat bywał wielokrotnie aresztowany m.in. za zakłócanie porządku publicznego, podkradanie drinków i pieniędzy w barach, jazdę skradzionym samochodem po bieżni lekkoatletycznej, włamanie do cudzego mieszkania i jazdę nago na bagażniku pick-upa...
Mężczyznę w stanie śpiączki przewieziono na oddział intensywnej terapii do szpitala w Fort Lauderdale, gdzie leżał przez dziewięć dni. Rozpoznał go lekarz, który odbierał poród jego dzieci. Mężczyzną w śpiączce był Jaco Pastorius, muzyk jazzowy, jeden z najwybitniejszych basistów w dziejach. Jaco nigdy nie wybudził się ze śpiączki i zmarł 21 września 1987 roku. Miał 35 lat, osierocił czworo dzieci. Sprawca jego pobicia został skazany na 22 miesiące pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci. Wyszedł z więzienia za dobre sprawowanie po czterech miesiącach.
źródła:
http://www.thestacksreader.com/who-killed-jaco-pastorius/
https://en.wikipedia.org/wiki/Jaco_Pastorius#Death
Jest czwarta nad ranem dnia 12 września 1987 roku pod centrum handlowym w Wilton Manors na Florydzie, nieopodal klubu nocnego Midnight Bottle Club. Bezdomny leży na chodniku i wykrwawia się na śmierć. Leży bez ruchu, jakby spał, w kałuży krwi dookoła głowy pokrytej splątanymi włosami. Na miejsce przyjeżdża policja. Klubowy bramkarz, Luc Havan, wyjaśnia, że facet próbował...
więcej mniej Pokaż mimo to2010
Fajna autobiografia, autor - legenda amerykańskiego porno - pisze na luzie i z humorem, chociaż momentami da się wyczuć jego nieprzeciętnych rozmiarów ego. Lekturę kończy się jednak z uśmiechem na twarzy.
P.S.: Polecam szczególnie anegdotę z Mickiem Jaggerem.
Fajna autobiografia, autor - legenda amerykańskiego porno - pisze na luzie i z humorem, chociaż momentami da się wyczuć jego nieprzeciętnych rozmiarów ego. Lekturę kończy się jednak z uśmiechem na twarzy.
P.S.: Polecam szczególnie anegdotę z Mickiem Jaggerem.
2016
Dużo lepsza biografia Grohla niż "kopiuj-wklej" w wykonaniu pana Micka Walla (chodzi o książkę "Foo Fighters" - radzę omijać szerokim łukiem!). Zdecydowanie jednak za dużo o Nirvanie (w sumie połowa książki!), a za mało o Foo Fighters.
Dużo lepsza biografia Grohla niż "kopiuj-wklej" w wykonaniu pana Micka Walla (chodzi o książkę "Foo Fighters" - radzę omijać szerokim łukiem!). Zdecydowanie jednak za dużo o Nirvanie (w sumie połowa książki!), a za mało o Foo Fighters.
Pokaż mimo to
Buddyjskie rady dla twórców sztuki wszelakiej. Ładnie powiedziane, acz tu i tam wieje banałem. Taki trochę Paulo Coelho dla aspirujących artystów.
Buddyjskie rady dla twórców sztuki wszelakiej. Ładnie powiedziane, acz tu i tam wieje banałem. Taki trochę Paulo Coelho dla aspirujących artystów.
Pokaż mimo to