Diana. W pogoni za miłością Andrew Morton 6,7
![Diana. W pogoni za miłością](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/203000/203399/217410-352x500.jpg)
ocenił(a) na 74 tyg. temu Diana, księżna Walii, zmarła w 1997 roku, a ja, w dniu jej tragicznego wypadku, miałam dziewięć lat. Minęło sporo czasu, a wciąż Diana pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet świata. Nie wierzę, by ktoś, kto nie interesuje się literaturą, nie słyszał o Lady Di z innych źródeł, to po prostu niemożliwe.
Diana- nieważne, czy była żoną księcia Karola, czy też nie, pozostała idealnym dowodem na to, by śmiało móc wykorzystywać jedno słynne powiedzenie. PIENIĄDZE SZCZĘŚCIA NIE DAJĄ. Diana miała niemal wszystko- pałace, samochody, służbę, ale nie miała czegoś ważniejszego: nie zaznała prawdziwej, szczerej miłości i to jest w jej krótkim życiu najsmutniejsze. Co dał jej ślub stulecia, suknia ślubna z ekstremalne długim trenem? Nic, a jeśli już coś, to niekończące się śledztwo dziennikarzy. Dina bardzo kochała swoich synów, lecz nawet nie mogła spokojnie spędzić z nimi wakacji. Czy to jest szczęśliwe życie? Nie sądzę, a ja nigdy nie chciałabym być osobą publiczną.
Nie krytykuję księżnej za jej liczne romanse. Nie wiem, jak czuje się osoba silnie pogubiona, wystraszona, skłonna do bulimii i innych psychicznych kłopotów. Najbardziej zapamiętuję jednak jej relację z kardiochirurgiem, Hasnatem Khanem. Wydawało się, że księżna w końcu zwiąże się z kimś „z ludu”, ale on sam chyba nie do końca wiedział, czym tak naprawdę jest sława i związek z osobą publiczną. Polecam porównanie zapisów dokonanych przez autora z filmem „Diana”. Naomi Watts wykonała kawał świetnej roboty, a fabuła pokazała księżną z nieco innej strony. Sama obejrzałam tę produkcję niedawno i na pewno jeszcze do niej wrócę.
Książka jest naprawdę dobra, widać, że autor chciał dotrzeć do wielu osób z otoczenia księżnej. Na pewno była to żmudna, aczkolwiek udana praca. Dodane zdjęcia nie są może jakieś odkrywcze, ale widać, że na krótko przed wypadkiem w Paryżu Diana odzyskała choć na chwilę swój blask i wyglądała pięknie.
Cóż mogę powiedzieć na koniec? Książka przeznaczona jest zdecydowanie dla wielbicieli Diany, a do dziś jest ich wielu. Jak śpiewał Elton John, świeczka księżnej zgasła dużo wcześniej, niż legenda o niej.