rozwiń zwiń
Sofia

Profil użytkownika: Sofia

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 dzień temu
566
Przeczytanych
książek
661
Książek
w biblioteczce
15
Opinii
60
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 4 książki
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , ,

Liczyłam na ciekawą rozrywkę i małą powtórkę z zajęć z historii medycyny, które tak lubiłam. Niestety, książka zawiera momentami tak rażące błędy, że czytanie jej nie jest przyjemne. Określenie "woreczek" zamiast "pęcherzyk" to klasyk pomyłek za które wylatywało się z zajęć z anatomii. Pisane że HIV przez 20 lat jest może być uśpiony zanim da objawy świadczy o absolutnym braku pojęcia autora o przebiegu zakażenia tym wirusem. Nikt mi nie wmówi że 20 lat nic się nie dzieje i BAM! Człowiek nagle ma AIDS. Pisanie o 4 zarodźcach malarii gdy od kilku lat wiadomo ze jest ich 5. Na koniec moje ulubione zdanie: "Dzisiaj jedynymi śmiertelnie groźnymi chorobami, przeciwko którym nie istnieje szczepionka, są HIV i malaria." Ech... jakieś 2-3 lata temu zasypywano mnie informacjami o przełomowej szczepionce na malarię, która oficjalnie trafiła do Afryki niecały rok temu.... na HIV są teraz tak dobre leki że jedyną różnicą pomiędzy zdrowym a zakażonym człowiekiem jest łykanie przez tego drugiego raz dziennie jednej tabletki... a co do tych "jedynych śmiertelnych chorób bez szczepień", no cóż, myślę że Ebola, Zika, denga i cała masa innych przyjemniaczków z tropików mają na ten temat odmienne zdanie ;) Możliwe że to czego się czepiam to dla laika drobnostki, jednakże po kilku latach studiów dość łatwo wyłapuję takie błędy. I niestety, są dla mnie niezmiernie bolesne. Nie mogę przejść obok takich pomyłek obojętnie.

Liczyłam na ciekawą rozrywkę i małą powtórkę z zajęć z historii medycyny, które tak lubiłam. Niestety, książka zawiera momentami tak rażące błędy, że czytanie jej nie jest przyjemne. Określenie "woreczek" zamiast "pęcherzyk" to klasyk pomyłek za które wylatywało się z zajęć z anatomii. Pisane że HIV przez 20 lat jest może być uśpiony zanim da objawy świadczy o absolutnym...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Biochemia Harpera ilustrowana Daryl K. Granner, Robert K. Murray, Victor W. Rodwell
Ocena 6,7
Biochemia Harp... Daryl K. Granner, R...

Na półkach: , , ,

Przeczytane to za mało.... nieprzespane noce i długie wieczory spędzone na wkuwaniu tego na blache będą niemiłym wspomnieniem po obcowaniu z tą książką.

Przeczytane to za mało.... nieprzespane noce i długie wieczory spędzone na wkuwaniu tego na blache będą niemiłym wspomnieniem po obcowaniu z tą książką.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dałam dwa plusy, bo ta część jest minimalnie lepsza od swojego poprzednika. Ale tylko minimalnie. Dodatkowy plus za ujawnienie przeszłości Christiana oraz podłoża jego dewiacji i niektórych zachowań. Jeden plus to jednak trochę mało jak na prawie 500 stron tekstu. Reszta tak samo nudna, banalna i schematyczna. Ale czego ja się spodziewałam po przeczytaniu pierwszej części? Może chociażby lepszych opisów wiadomych scen, albo minimalnego pogłębienia psychiki bohaterów. Niestety tylko Christian dostąpił tego zaszczytu, choć samo wykonanie i tak pozostaje słabe. Wady tej książki możnaby wyliczać i stosować jako odnośnik błędów do każdej części. Co więc mamy?

1) Schematyczne sceny seksu, jeczenie, burczenie i rozpadanie się na kawałki: jest.

2) Brak jakiejkolwiek logiki w fabule i zachowaniu bohaterów: jest. Ana wykazuje się kompletnym kretynizmem mejlując (tak, to wyrażenie z książki, choc jako "meil" czytałoby się to o wiele przyjemniej) z Christianem na swoim SŁUŻBOWYM komputerze, na dodatek w dosyć intymny(czasem wręcz dziecinny) sposób. Mimo że Christian na każdym kroku przypomina jej że jest to monitorowane i może mieć przez to kłopoty (co okazuje się potem prawdą) to ona nie dość że go kompletnie olewa, nie rozumiejąc powagi sytuacji, to gdy ma przez to kłopoty obraża się na Christiana gdy ten beszta ją za swoje lekkomyślne zachowanie. Jeśli tak zachowuje się dorosła kobieta po studiach, to chyba czas umierać.

3) Straszny i Niedobry Główny Zły: jest, a nawet są. Pomijam fakt że wcale nie są straszni, co wynika z podpunktu drugiego. Nie wiem jak wy, ale gdybym zobaczyła brudną, bełkoczącą dziewczynę to w życiu nie wręczyłabym jej pozwolenia na posiadanie broni, tylko szybko odesłała do jakiegoś najbliższego ośrodka pomocy społecznej. A drugie spotkanie Any i Leili jest niemalże tak dramatyczne jak finalna bitwa w "Zmierzchu" (której nie było dla niewtajemniczonych).
Jej szef usiłujący ją zmusic do seksu też mnie nie przekonał, bo przecież wiadomo z góry, że przegra z Christianem. Wszakże autorka dość szybko ujawniła nam, że jest jego szefem (w sensie Christian dla szefa Any, a konkretnie jest "szefem sefa jej szefa". Nie pytajcie)

Nawiązując do schematycznych scen seksu mamy podpukt 4) czyli: seks gdzie i kiedy tylko się da: jest. Dla mnie porównywanie Any i Christiana do Belli i Edwarda jest bez sensu. Wiecej sensu ma porównywanie ich do królików. Nie zdziwiłabym się gdyby odpowiadali tym przemiłym tak na marginesie stworzeniom także inteligencją. Choć Christiana możnaby także pomylić z automatem z prezerwatywami. Zawsze jakieś ma w kieszeni. Wydawało mi się że ma je przy sobie częściej niż komórkę, a to w dzisiejszych czasach trudne do osiągnięcia.

Najbardziej irytująca rzecz w książce czyli 5) moja wewnętrzna bogini aka podświadomość: jest. Przysięgam, nic nie jest w stanie tak gwałtownie zwiekszyć mi ciśnienia jak widok zdania zaczynającego się od któregokolwiek z tych sformuowań. Są one kompletnie bezsensowne, nieadekwatne do sytuacji i nic nie wnoszą. Próbowałam wyobrazic sobie wewnętrzną boginie Any wykonującą skok o tyczce i lądującą na szezlongu, ale się nie dało. Nie wiem co autorka piła/paliła/wciągała (niepotrzebne skreślić) gdy wymyślała te "niebanalne" opisy, ale powinni tego zakazać. Święty Barnaba dzięki Bogu zaszczyca nas swoją obecnością tylko raz.

6) Uderzające ubóstwo autorki pod względem literackim: jest. Pamiętam jak w pierwszej części, podczas lotu szybowcem nasi bohaterowie wznieśli się na wysokość, uwaga: 900 kilometrów. Cud że nie zderzyli się z jakimś satelitą albo meteorytem. Ale to pierwsza część. Teraz, gdy autorka już trochę pieniążków zarobiła, mogła je zainwestować w porządną korektę tekstu. Uniknęlibyśmy takich wpadek jak: "Christian usiadł po turecku, ja też, tylko z wyciągniętymi nogami". Jakoś nie potrafię sobie tego wyobrazić. Może to wina tłumaczenia, ale podobno oryginał wcale nie jest lepszy.

Zakończenie jest równie banalne jak w poprzedniej części i nie ma co się nad nim rozpisywac. Ślub głównych bohaterów to najbanalniejszy z banalnych chwytów, który zawsze przyciąga uwagę czytelniczek liczących na happy end. Każdy wiedział, a przynajmniej przewidywał, że tak to się skończy, ale zawsze znajdą się namiętne miłośniczki harlequinów, które będą takim rozwiązaniem zaskoczone. No ale ta seria jest skierowana głównie do nich, więc nie powinniśmy narzekać.

Podsumowując: dla kogo jest ta książka? Niestety zapowiadanych na okładce szaleństw ze strony kobiet nie spełnia. Ja bynajmniej na jej punkcie nie oszalałam (z radości, a inne powody może by się znalazły...). Mężczyźni nie wiem co mają jej zawdzięczać. Tempo sprzedaży tłumaczy raczej niskie wymagania większości czytelników w dzisiejszych czasach niż kunszt autorki. Ja osobiście poleciłabym ją najgorszemu wrogowi, niech się męczy. Ale na okładce powinni rzucić hasło podobe do tych z opakowań papierosów, jak np. "Czytanie tej książki może wywołac trwałe zmiany w psychice" lub "Uwaga! W trakcie czytania prosimy nie żuć gumy, gdyż zaśnięcie wywołane znużeniem zwiększa ryzyko zachłyśnięcia się".

Dałam dwa plusy, bo ta część jest minimalnie lepsza od swojego poprzednika. Ale tylko minimalnie. Dodatkowy plus za ujawnienie przeszłości Christiana oraz podłoża jego dewiacji i niektórych zachowań. Jeden plus to jednak trochę mało jak na prawie 500 stron tekstu. Reszta tak samo nudna, banalna i schematyczna. Ale czego ja się spodziewałam po przeczytaniu pierwszej części?...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sofia

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [6]

Witold Gombrowicz
Ocena książek:
7,3 / 10
67 książek
3 cykle
1493 fanów
Jürgen Thorwald
Ocena książek:
7,3 / 10
12 książek
2 cykle
Pisze książki z:
485 fanów
św. Augustyn z Hippony
Ocena książek:
7,4 / 10
61 książek
0 cykli
Pisze książki z:
76 fanów

Ulubione

Gilbert Keith Chesterton - Zobacz więcej
Albert Einstein - Zobacz więcej
Stephen King Stukostrachy Zobacz więcej
Witold Gombrowicz Ferdydurke Zobacz więcej
Jane Austen Opactwo Northanger Zobacz więcej
Albert Einstein - Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Wspomnienia z domu umarłych Zobacz więcej
św. Augustyn z Hippony - Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Bracia Karamazow Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
566
książek
Średnio w roku
przeczytane
25
książek
Opinie były
pomocne
60
razy
W sumie
wystawione
525
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
2 418
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
18
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
4
książek [+ Dodaj]