Cytaty
-Powiedziałeś, że chcesz się przejść. Jaki spacer trwa sześć godzin?! -Długi?
Jakub myślał przez chwilę. - Ciapuś! - wrzasnął wreszcie. - Gdzie jesteś, zdechlaku? - Przecież nie masz psa - zdziwił się morderca. Dwumetrowy pyton wystrzelił spod łóżka i owinął mu się wokół nóg. - Co to jest? - zawył. - Zdziwiony? To jest właśnie Ciapuś. Ciapuś, uduś pana.
Uratowałam kogo się dało, oddałam moce komu się dało i dalej, zdana sama na siebie i obecnego tu diabła, pokuśtykałam lizać rany. Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
Wiedza jest jak spirytus, tylko tęgiej głowie służy...
- Co znowu? - warknął Joshua na widok pergaminu obwieszonego pieczęciami jak choinka bombkami. - Dziadek się stęsknił. - Miron był szczerze rozbawiony nieszczęśliwą miną przyjaciela. Dziadek Joshui był szychą w Radzie Archanielskiej. Może o nim słyszeliście, na imię ma Gabriel, a na koncie jedno spektakularne zwiastowanie.
Pesymista to tylko dobrze poinformowany optymista.
- Sypianie ze mną ci służy. - Zaśmiałam się głaszcząc go po policzku. Zamrugał i zaśmiał się razem ze mną. - Najwidoczniej. - Spojrzał na prokuratora i rzucił w jego stronę cynicznie: Nie wiem co bierzesz, Żamłoda, by mieć takie jazdy ale chciałbym poznać twego dilera.
Wspinałam się na wyżyny politycznej poprawności i dyplomacji. Szczerze tęskniłam za czasami, gdy większość problemów dawało się rozwiązać wytrzaskaniem kogoś po pysku. Problemy, jak widać ewoluowały. Metody też, choć sentyment do tych prostych pozostał.”
Tym razem czułam się dość dziwnie. Ostrożnie obserwowano nas zza uchylonych drzwi i okiennic. Nikt nie wychodził się przywitać, nikt nie machał entuzjastycznie, byśmy weszli i obejrzeli towar. Spojrzałam ostrożnie na Romana. - To ty wprowadzasz tu taki popłoch? Mnie witają tu zwykle inaczej – powiedziałam ostrożnie. - Cóż – wyszczerzył kły w przerysowanym uśmiechu złego gości...
Rozwiń