Cytaty
Człowiek jest najgłębiej uzależniony od swojego odbicia w duszy drugiego człowieka.
(...) bo dla mnie prawdziwymi ludźmi są szaleńcy ogarnięci szałem życia, szałem rozmowy, chęcią zbawienia, pragnący wszystkiego naraz, ci, co nigdy nie ziewają, nie plotą banałów, ale płoną, płoną, płoną, jak bajeczne race eksplodujące niczym pająki na tle gwiazd, aż nagle strzela niebieskie jądro i tłum krzyczy „Oooo!”
Ale człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać.
Tak oto dążymy naprzód, kierując łodzie pod prąd, który nieustannie znosi nas w przeszłość.
Za to kiedy kobieta postanawia przespać się z jakimś mężczyzną, nie ma takiego parkanu, którego by nie przeskoczyła, fortecy, której by nie zdobyła, ani jakiejkolwiek normy moralnej, której nie byłaby gotowa złamać; i nie ma takiego Boga, który by ją powstrzymał
trwaj chwilo, jakże jesteś piękna!
Ludzie ci myślą, że myślą, i te bezmyślne stworzenia stają się wyroczniami decydującymi o życiu tych nielicznych, którzy myślą naprawdę.
Prawda, której nie dano wiary, może człowieka boleć o wiele bardziej niż kłamstwo
Ku czemu idziemy? A mnie się zdaje, że do niczego nie idziemy. Zawsze tylko jesteśmy w drodze.
Za srebrny mur, Księżyca Gór, W Dolinę Cieniów bladą, goń, śmiało goń - a znajdziesz Eldorado!
Człowiek bowiem, w przeciwieństwie do wszystkiego, co organiczne i nieorganiczne we wszechświecie, wyrasta ponad własne dzieło, wznosi się w górę po szczeblach swych koncepcji, góruje nad własnymi osiągnięciami. Oto, co można powiedzieć o człowieku: gdy zmieniają się i bankrutują teorie, gdy powstają i rozpadają się szkoły, systemy filozoficzne i ciemne zaułki myśli narodowej, ...
Rozwiń(...) czy fizyka jest nauką humanistyczną? (...) tak- jeżeli fizykę uprawia artysta, nie - jeżeli rzemieślnik.
I wtedy Ben znów zawył donośnie i beznadziejnie. To był tylko dźwięk, nic innego. A może wieczność i niesprawiedliwość, i smutek, które dzięki odpowiedniej koniunkcji planet stały się na moment słyszalne.
Do Losu - Julian Tuwim Miłość mi dałeś, młodość górną, Dar ładu i wysokie żądze. I jeszcze na uciechę durniom, Raczyłeś dać mi i pieniądze. Płonącą kroplą obłąkania W mózg szary mój sączyłeś tęczę. Miraże wstają wśród mieszkania, Palcami w stół na lutni dźwięczę. I gdy poniosło, to już niesie, Roztrącam dni i rwę na części, I w zgiełku wieku, i w rwetesie Ubrdało m...
Rozwiń