Bardzo mi się podoba ten komiks - styl, kolorystyka, charakter, to coś innego niż do tej pory.
Kolory są bardzo oszczędne, stonowane, takie ponure, ale jakże wymowne, świetnie oddają nastrój scenerii - na początku lodowe ostępy Antarktyki, później samo Gotham i jego podziemia.
Styl też nietuzinkowy - prosta, z pozoru niechlujna kreska, taka od niechcenia, lecz idealnie pasująca do gotyckiego, czerpiącego z mitologii Lovecraft'a klimatu historii.
Warstwa graficzna to wielki atut "Zagłady Gotham".

Bardzo mi się podoba ten komiks - historia, pomysł, klimat, przedstawienie postaci.
Historia pokazuje grzechy ojców, które naprawiać muszą ich synowie, muszą zapłacic cenę za ich błędy, a cena jest wielka.
To taka alternatywna wersja Batmana - inne czasy, inne okoliczności, ale juz te same postacie, tylko inaczej przedstawione, to samo Gotham ale z inną historią i wiszącą nad nim klątwą.
Pojawia się wiele znanych już wcześniej postaci, ale są one na nowo wykreowane, ich geneza jest na nowo napisana, tak by wpasować je w ten nowy świat.
Sam Batman bardzo dobrze wpasowuje się w dziwny, złowieszczy świat starych bogów, w ten ciężki, przytłaczający, nieuchronny klimat, w którym zbliżająca się zagłada jest namacalna i niemal pewna - to połączenie po prostu działa.

Bardzo mi się podoba "Zagłada Gotham" - "The Doom That Came To Gotham" - w oryginale brzmi jeszcze lepiej więc musiałem tu to napisać.
Jest to świetny komiks, oryginalny, inny, dla lubiących niecodzienne rozwiązania oraz klimat, grozę i tajemnicę rodem ze świata Lovecraft'a.

Bardzo mi się podoba ten komiks - styl, kolorystyka, charakter, to coś innego niż do tej pory.
Kolory są bardzo oszczędne, stonowane, takie ponure, ale jakże wymowne, świetnie oddają nastrój scenerii - na początku lodowe ostępy Antarktyki, później samo Gotham i jego podziemia.
Styl też nietuzinkowy - prosta, z pozoru niechlujna kreska, taka od niechcenia, lecz idealnie...