Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)

Vegeta i Trunks wychodzą z Komnaty, ich moc uległa podwyższeniu. Goku mówi, że Cell osiągnął pół-doskonałą formę i jest poważnym przeciwnikiem, co Vegeta kwituje tym, że oczywiście pokona Cella, a następnie też zajmie się Goku.

Lecą na miejsce. Kuririn podszedł blisko cyborgów i z pilotem zdolnym do destrukcji C18 waha się… odrzucając pilota i niszcząc go na oczach C18, tym samym ratuje jej życie, ale też naraża Ziemię na wielkie niebezpieczeństwo. Cóż, miłość to szaleństwo, jak widać.

Pewny siebie Vegeta walczy z Cellem i bez problemu zadaje mu ciosy. Daje się też skusić na to, aby Cell wchłonął C18, chociaż Trunks próbuje mu przeszkodzić.

Ostatecznie dochodzi do transformacji Cella.
Widzimy doskonałego potwora, któremu Vegeta już nie może dać rady. Ach, jego pycha zawsze go gubi… Mimo pozbawienia Cella połowy ciała, w trakcie radości, okazuje się, że przecież Cell ma komórki Piccolo i odradza się.

Kiedy Vegeta traci przytomność, obrywając od przeciwnika, Trunks uaktywnia wyższy poziom i ma zamiar stanąć do walki z Cellem.

A Goku i Gohan ciężko trenują w Komnacie, przy czym Goku chce, żeby Gohan był od niego silniejszy i do tego właśnie dąży.


Co uwielbiam w tym tomiku:

* Vegeta i Trunks wychodzą z Komnaty Ducha i Czasu.
– Przepraszamy, że tak długo musieliście czekać – mówi Trunks.
– Naprawdę się zasiedzieliście... – oznajmia Goku.
– Wydaje mi się, że ojciec już po dwóch miesiącach przekroczył granicę Super-Saiyanina... Ale wciąż było mu mało, dlatego tyle czasu nam to zajęło...
– Trunks! – wtrąca się Vegeta. – Nie gadaj tyle!
– Wszystko zgodnie z planem? – pyta Goku Vegety.
– Powiedzmy. Ale treningi, które za chwilę rozpoczniesz, na nic się nie przydadzą... Zanim wyjdziesz pokonam Cella i wszystkie cyborgi...


* Bulma zauważa, że Trunks ma dłuższe włosy, chłopak tłumaczy, że w Komnacie upłynął rok. Bulma patrzy na Vegetę i mówi:
– Hmm, ale Vegecie nic a nic włosy nie urosły.
– Owłosienie czystych Saiyan nie przechodzi żadnych plugawych zmian, od narodzin jest takie samo...
– Aha – mówi Bulma.
– Więc to tak! – dodaje Goku. – To dlatego moje też...
– Chyba to nie jest chwila, w której wszyscy będą sobie ucinać pogawędki o fryzurach!!! – wścieka się Vegeta. – Bulma, tak w ogóle, po co tu przyleciałaś?!


* Goku ubiera strój do ćwiczeń od Bulmy, wzorowany na tym, który nosił Vegeta.
– O rany, ależ to leciutkie... – stwierdza.
– Ja już walczyłem w tym kiedyś na planecie Namek... – mówi Gohan.
Bulma patrzy na Piccolo i Tenshinhana i pyta:
– A wy nie ubieracie?
– Nie mam zamiaru nosić kombinezonu, w którym paradowali Saiyanie czy Freezer – odpowiada Piccolo.
– Ale jesteś wybredny – komentuje Goku. – Bardzo wygodna rzecz.
– Tak jak ci mówiłem... – zwraca się Vegeta do Goku. – Zupełnie niepotrzebnie go założyłeś, bo nie będziesz miał okazji stanąć do walki...
– Bo ty pokonasz Cella, tak? Nie mam nic przeciwko temu.
Vegeta uśmiecha się i odwraca.
– No to w drogę – mówi.
– Zabiorę was tam KI- teleportacją – oferuje Goku.
– Chyba żartujesz... Nie potrzebujemy twojej pomocy.
Odlatuje.
– Dumny jak paw, uparty jak osioł... cały Vegeta – komentuje Bulma.

* Trunks do Vegety:
– Ojcze, mylisz się!!! Nie możesz na to pozwolić Cellowi!!! Co zrobisz, jeśli okaże się, że jego siła jest większa od naszej?!
– Heh... – odpowiada Vegeta. – Żałosny jesteś... Naprawdę nie chcesz zobaczyć, jak bardzo wzrośnie jego moc?
– Nie chcę, rozumiesz...! Mam już dość piekła, które znam z przyszłości... Choćbym musiał ciebie pokonać, nie dopuszczę do tego, by Cell stał się silniejszy!!!
– Mnie... pokonać? Cha cha cha... Coś mi się zdaje, że nawet nie potrafiłbyś ręki na ojca podnieść.
Trunks atakuje. Vegeta obrywa i mówi:
– Kurde...! Trunks naprawdę się odważył...

Moje luźne przemyślenia, streszczenia tomiku, cytaty... To nie recenzja. ;)

Vegeta i Trunks wychodzą z Komnaty, ich moc uległa podwyższeniu. Goku mówi, że Cell osiągnął pół-doskonałą formę i jest poważnym przeciwnikiem, co Vegeta kwituje tym, że oczywiście pokona Cella, a następnie też zajmie się Goku.

Lecą na miejsce. Kuririn podszedł blisko cyborgów i z pilotem zdolnym...

Cell nadal żyje i ciągle wymyka się naszym przyjaciołom, którzy go ścigają... Po powrocie do zdrowia Goku wszystko wydaje się być jakieś spokojniejsze... Zabiera on Gohana, Vegetę, Trunksa do pałacu Kami-samy, gdzie odbywają specjalny trening...

W tym czasie Piccolo walczy z C-17 i nie jest na straconej pozycji... Jednak przez swą wysoką koncentrację nie zauważa Cell'a, który wchłania C-17 i staje się o wiele silniejszy... W tym momencie C-16 i C-18 uciekają i ukrywają się... Tym czasem do walki staje Trunks i Vegeta...

Jaki będzie wynik ich walk i czy Cell będzie w stanie wchłonąć C-18... Tego wszystkiego dowiecie się z tego tomu...

Osobiście zdecydowanie polecam...

Cell nadal żyje i ciągle wymyka się naszym przyjaciołom, którzy go ścigają... Po powrocie do zdrowia Goku wszystko wydaje się być jakieś spokojniejsze... Zabiera on Gohana, Vegetę, Trunksa do pałacu Kami-samy, gdzie odbywają specjalny trening...

W tym czasie Piccolo walczy z C-17 i nie jest na straconej pozycji... Jednak przez swą wysoką koncentrację nie zauważa Cell'a,...