Chciałam mieć tę książkę, bo zobaczyłam bilboard w metrze i bardzo spodobała mi się okładka... Potem przeczytałam brief i stwierdziłam, że skoro opowiastka ma związek z jogą to chcę ją przeczytać, mimo, że znalazłam w sieci niezbyt pochlebne opinie na jej temat. Uważam jednak, że niepochlebne opinie są autorstwa głównie tych, którzy spodziewają się nie-wiadomo-czego, a to bardzo poprawny chick-lit! Książka jest dobrze skonstruowana, lekka i - co ważne! - naprawdę zabawna (jeden z drugoplanowych bohaterów, gej Julian, ma dwa psy - mopsy, o imionach George i Michael, hehe! rewelka!), czyta się szybko, jest wciągająca. Naprawdę nie mogę się przyczepić. Czas mijał mi szybko, uśmiech na twarzy często się pojawiał. Jasne, że można tej książce zarzucić, że jest płytka, że to historyjki wyssane z palca, że nawet poważna choroba jednej z głównych bohaterek jest potraktowana lajtowo, ale nie o to przecież chodzi! Nie po to się pisze, wydaje i czyta takie książki! Moim zdaniem, warto było przeczytać, dla tych kilku godzin rozrywki.
Książka jest bardzo ładnie wydana, oprócz naprawdę ładnej okładki (dorównuje angielskim chick-litom), ma miękki papier i przyjazny dla oka font, więc naprawdę ok.

Chciałam mieć tę książkę, bo zobaczyłam bilboard w metrze i bardzo spodobała mi się okładka... Potem przeczytałam brief i stwierdziłam, że skoro opowiastka ma związek z jogą to chcę ją przeczytać, mimo, że znalazłam w sieci niezbyt pochlebne opinie na jej temat. Uważam jednak, że niepochlebne opinie są autorstwa głównie tych, którzy spodziewają się nie-wiadomo-czego, a to...