Bardzo trudno określić jaka ta książka jest.
Momentami tragiczna, innymi spokojna, jeszcze innymi buntownicza, a zaraz potulna jak baranek.
Duży plus za realizm. Świat przedstawiony w książce jest naprawdę (co może być raczej smutne) podobny do tego w jakim żyjemy. Czyli po prostu bagno.
Kolejny plus za postacie drugoplanowe - kilka jest naprawdę świetnych ukierunkowanych tylko na zło lub dobro, co jest bardzo mocno zaznaczone.
Jeszcze jeden za rodziców głównej bohaterki, którzy też zachowują się jak na porządnych rodziców katolickiej rodziny przystało - czyli czepiają się o wszystko i biednemu dziecku nie dają żyć. No, dopóki ono samo nie zrozumie, że to ich "pieprzenie za uchem trzy po trzy" miało bardzo duży sens i kierowane było najzwyklejszą w świecie troską.
Ogromny MINUS jednak za główną bohaterkę, która bez przerwy się miota. Niby chce być dobra, innym razem podoba jej się ten świat tak bardzo okrutnie przedstawiony w powieści. Ja rozumiem, że "kobieta zmienną jest", no ale bez żartów!
Książkę dość przyjemnie się czyta, choć momentami aż cię odrzuca: albo od nadmiaru zła, albo dobra - co kto woli.
Polecam ją jednak, szczególnie tym dziewczynom, którym dzisiejszy świat nie do końca odpowiada. A nóż znajdziecie w Caitlin przyjaciółkę? A może i w Bogu - przyjaciela?

Bardzo trudno określić jaka ta książka jest.
Momentami tragiczna, innymi spokojna, jeszcze innymi buntownicza, a zaraz potulna jak baranek.
Duży plus za realizm. Świat przedstawiony w książce jest naprawdę (co może być raczej smutne) podobny do tego w jakim żyjemy. Czyli po prostu bagno.
Kolejny plus za postacie drugoplanowe - kilka jest naprawdę świetnych ukierunkowanych...