Uwierzcie w koniec świata! Współczesne proroctwo o powtórnym przyjściu Chrystusa
W maju 2009 roku podczas mszy świętej, tuż przed komunią, ojciec Joachim Badeni usłyszał głos od Boga. Miał przypomnieć współczesnym ludziom o końcu świata, o Apokalipsie, która niebawem nadejdzie. Uwierzcie w koniec świata! to książka-wezwanie, ostatnie proroctwo charyzmatycznego dominikanina.
Powodzie, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów. Kto z nas nie zastanawiał się, czy to nie zapowiedź czasów ostatecznych i powtórnego przyjścia Chrystusa? O końcu świata i o tym, jak można się do niego przygotować, o swoich mistycznych wizjach, diabelskich pokusach, Antychryście i największych grzechach kościoła ojciec Badeni opowiada Judycie Syrek. To ostatnia książka zakonnika, który w marcu 2010 roku zmarł w opinii świętości.
„Ta książka jest niebezpieczna, gwałtowna, dla niektórych - co ja mówię, dla wszystkich! - boleśnie dotkliwa.” (Jan Andrzej Kłoczowski OP)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 246
- 140
- 82
- 13
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Miłość jest najcenniejszym darem w drodze do nieba. Jeśli człowiek jej pragnie, to niszczy zło.
Miłość to jest pragnienie dobra dla kogoś, życzenie mu dobra. A nadzieja to spodziewanie się miłości.
Opinia
Pierwsze moje wrażenie było takie, że nie ma się czego bać. Drugie wrażenie dotyczyło dotkliwości pozycji. Z mojego punktu widzenia nie ma w niej nic co mogło by mnie boleśnie dotknąć, przestraszyć, zaszokować w takim sensie, że pierwszy raz bym o czymś usłyszała i przeraziła się nie na żarty.
Ale nie ma tu miejsca na żarty. Bo sprawa jest poważna. A waga tego co ma przyjść wzrasta tym bardziej, że zasadniczo nie potrafimy nic o nim powiedzieć, od konkretnej daty począwszy na szczegółach wydarzenia skończywszy.
A wartość książki wrasta tym bardziej, że im dłużej czytamy zdajemy sobie sprawę, że nic nie wiemy. I że to w sumie dobrze. Bo nie to jest najważniejsze. Bo rozchodzi się o dobro i zło. A konkretnie o dobro i zło w naszym życiu, co (jak możemy się dowiedzieć z książki) ma jednak jakiś wpływ na losy tego świata. Bóg może wstrzymać swój gniew ze względu na kilku sprawiedliwych i to my możemy nimi być.
I o złu też ojciec Badeni mówi, o szatanie, który działa i stwarza pozory dobra. O Antychryście i fałszywych prorokach i przepowiedniach. Ale sam koniec świata nazywa dobrem, ostateczne przyjście Pana będzie samym szczęściem. Dodaje także, że piekło nie jest według niego puste.
Jednak wiara w koniec świata to nie wszystko, chodzi o to, żeby nie popełniać błędu bezczynnego czekania. Dlatego w książce znalazł się też rozdział pt. "Dynamiczna wiara i program na przyszłość."
Być może dla większości czytelników ta książka będzie szokująca, ale na pewno nie przerażająca. Bo jak tu bać się ostatecznego zwycięstwa dobra nad złem? Może skłoni do przemyśleń i pomoże dotrzeć do wniosków, które zmienią czyjeś życie. A jeśli nie to przynajmniej można sobie poczytać, żeby nabrać dystansu do filmów katastroficznych. Bo Kościół uczy, że po Paruzji coś będzie. I będzie to bardzo dobre.
Pierwsze moje wrażenie było takie, że nie ma się czego bać. Drugie wrażenie dotyczyło dotkliwości pozycji. Z mojego punktu widzenia nie ma w niej nic co mogło by mnie boleśnie dotknąć, przestraszyć, zaszokować w takim sensie, że pierwszy raz bym o czymś usłyszała i przeraziła się nie na żarty.
więcej Pokaż mimo toAle nie ma tu miejsca na żarty. Bo sprawa jest poważna. A waga tego co ma przyjść...