Franciszek Starowiejski (o nim choćby tu: http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_starowieyski_franciszek lub tu: http://www.poster.com.pl/starowieyski.htm) artysta kolekcjoner tym razem opowiada o kobietach. Jako kolekcjoner?:)
Pojawiają się "idee" kobiety upadłej, kobiety muzy, kobiety histerycznej, kobiety w fotografii (w taki sposób mówi o jednej z fotografek, że natychmiast pobiegłam do netu szukać, kto zacz!), kobiety zdobnej i kobiety wśród literek choćby. Czasami interesujące, czasami zabawne, czasami lekko irytujące wynurzenia mężczyzny, który autorytarnie stwierdza coś o kobietach. Słowu towarzyszą rysunki.
Z opowieści o kobietach wyłania się również portret mężczyzny i on jest interesujący, dla mnie przede wszystkim ze względu na odblask dawnego świata, świata szlacheckiego i jego stosunku do kobiet, a także artysty po prostu, inaczej postrzegającego świat wokół niż my.
Język, jakim opowiada F.Starowieyjski, brzmi naturalnie,choć może drażnić, jest nieskrępowany.
Mam zamiar sięgnąć i do "Przewodnika inteleligentnego snoba" i do "Przewodnika zacnego kolekcjonera", choć od końca zaczęłam czytanie.
I muszę wrócić do Maupassanta, bo wydaje mi się, że jedno z opowiadań artysta źle zapamiętał:)

Franciszek Starowiejski (o nim choćby tu: http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_starowieyski_franciszek lub tu: http://www.poster.com.pl/starowieyski.htm) artysta kolekcjoner tym razem opowiada o kobietach. Jako kolekcjoner?:)
Pojawiają się "idee" kobiety upadłej, kobiety muzy, kobiety histerycznej, kobiety w fotografii (w taki sposób mówi o jednej z fotografek, że...