To jest powieść o wampirach. Nie o czarownicach! Może to głupie, ale byłam przekonana, że książka o takim tytule musi być o czarownicach - nie przeczytałam wcześniej żadnych recenzji, ani nawet opisu z tyłu na okładce, stąd ta rażąca niewiedza i zaskoczenie ;)

Powieść jest przede wszystkim niesamowicie klimatyczna - można się z łatwością wczuć w wykreowany małomiasteczkowy nastrój i poczuć jak uczestnik tych wszystkich upiornych zdarzeń. Jak w wielu powieściach Stephena Kinga, także i w tej bohaterów jest dużo, niektórzy są ciekawi i pełnokrwiści, a niektórzy trochę mniej. W każdym razie niemal wszyscy giną z bezwzględną stanowczością pióra Kinga - co również mnie nie dziwi, po przeczytaniu już kilku jego książek.

Czy bałam się czytając? Nie. Przerażają mnie powieści w stylu "Misery", gdzie zło jest niemal namacalne i w stu procentach rzeczywiste, a sytuacje możliwe do zaistnienia w realnym życiu. Wampiry mnie nie przestraszyły, ale i tak uważam, że ta powieść jest świetna.

A to wydanie jest szczególnie godne uwagi. Z wielką ciekawością przeczytałam alternatywne zakończenie, kilka usuniętych scen i dwa dodatkowe opowiadania. Usunięcie niektórych ze scen w ogóle mnie nie dziwi - część z nich jest dość kontrowersyjna a nawet lubieżna. Chyba najbardziej godna uwagi jest scena gdy zamiast listu (w oryginalnej wersji) bohaterowie odsłuchują nagrania "króla wampirów", Barlowa.

Lubię styl pisania Stephena Kinga. Nie przeszkadzają mi rozwlekłe opisy, a jego życiowe rady, przesłania, które wkłada w usta swoich bohaterów, przez co nieraz są zabawnie kolokwialnie ujęte, a jednocześnie bardzo prawdziwe, często zapadają mi głęboko w pamięci.
"Boże, użycz mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić, i szczęścia, aby mi się jedno z drugim nie popieprzyło".

To jest powieść o wampirach. Nie o czarownicach! Może to głupie, ale byłam przekonana, że książka o takim tytule musi być o czarownicach - nie przeczytałam wcześniej żadnych recenzji, ani nawet opisu z tyłu na okładce, stąd ta rażąca niewiedza i zaskoczenie ;)

Powieść jest przede wszystkim niesamowicie klimatyczna - można się z łatwością wczuć w wykreowany małomiasteczkowy...