Sklepik ze słodkimi marzeniami

Życie Holly Berry jest poukładane, a ona ma swoje cele, marzenia, które pomału spełnia. Wszystko sypie się jak domek z kart, kiedy przyłapuje chłopaka na zdradzie. Nagle nic nie ma sensu, a ona pragnie zmienić swoje życie. W tym celu udaje się do rodzinnego miasteczka, które przywołuje wiele wspomnień. Co prawda nie ma konkretnego planu, ale ma nadzieję, że coś wymyśli. Kiedy postanawia odwiedzić sklep ze słodyczami, w którym pracowała jako nastolatka, jeszcze nie wie, jak wiele to zmieni w jej życiu. Z jej właścicielkami się przyjaźniła, jednak ostatnio mocno kontakt zaniedbała, nawet nie była na pogrzebie jednej z nich.
Okazuje się, że starsza kobieta już nie daje rady, a sklep nie jest tak dochodowy, jak dawniej. Postanawia go sprzedać deweloperowi, jednak Holly nie zamierza do tego dopuścić. Postanawia odkupić interes i zająć się prowadzeniem sklepu. Według niej to idealny plan na przyszłość. Tylko czy aby ma rację? Czy sobie poradzi? Czy sklep zacznie przynosić dochody? Co jeszcze zmieni się w życiu kobiety? Kogo pozna?

Dla mnie jest to książka z lekką historią, taką na leniwe popołudnie. Nie wymaga od nas wielkiego skupienia, a jednocześnie jest naprawdę ciekawa. Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyły emocje, chociaż nie mogę powiedzieć, żeby były bardzo intensywne. Akcja sprawnie poprowadzona, z kilkoma zwrotami, które mnie zaskoczyły.

Główną bohaterką jest Holly, młoda kobieta, która postanawia zmienić całe swoje życie. Została zdradzona i to mocno ją zabolało, jednak, zamiast się załamywać, zaczęła działać. Moim zdaniem jest dość silna, zaradna, samodzielna. Ja ją polubiłam.

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” to ciekawa propozycja na leniwe popołudnie. Według mnie warto po nią sięgnąć i polecam.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2024/09/sklepikzeslodkimimarzeniamiwydawnictwomando.html

Życie Holly Berry jest poukładane, a ona ma swoje cele, marzenia, które pomału spełnia. Wszystko sypie się jak domek z kart, kiedy przyłapuje chłopaka na zdradzie. Nagle nic nie ma sensu, a ona pragnie zmienić swoje życie. W tym celu udaje się do rodzinnego miasteczka, które przywołuje wiele wspomnień. Co prawda nie ma konkretnego planu, ale ma nadzieję, że coś wymyśli....

Bardzo prosta i nawet przyjemna.

Bardzo prosta i nawet przyjemna.

„𝗥𝗲𝗺𝗲𝗺𝗯𝗲𝗿, 𝘁𝗵𝗲 𝗴𝗿𝗮𝘀𝘀 𝗶𝘀𝗻’𝘁 𝗴𝗿𝗲𝗲𝗻𝗲𝗿 𝗼𝗻 𝘁𝗵𝗲 𝗼𝘁𝗵𝗲𝗿 𝘀𝗶𝗱𝗲. 𝗜𝘁’𝘀 𝗴𝗿𝗲𝗲𝗻𝗲𝗿 𝘄𝗵𝗲𝗿𝗲 𝘆𝗼𝘂 𝗱𝗲𝗰𝗶𝗱𝗲 𝘁𝗼 𝘄𝗮𝘁𝗲𝗿 𝗶𝘁.“

🍬 'Sklepik ze słodkimi marzeniami' to lekka i przyjemna historia z jedną wadą - jest do bólu przewidywalna. Fakt, czasami i taka książka jest nam potrzebna.

🍬 Opowieść Holly do bólu przypomina mi fabuły filmów Hallmarka - nie jest to nic złego, ale zazwyczaj sprawdza się jako tło do jakiejkolwiek wykonywanej czynności. Zerka się kątem oka na ekran, a i tak niczego nie pominiemy - a jeśli tak się stanie, to i tak będziemy orientować się w wydarzeniach. W końcu wszystko sprowadza się do happy endu.

🍬 Nie mogę powiedzieć, że to zła książka albo dobra książka. Jest idealnie na połowie skali. Jeśli cała seria będzie w tym samym tonie - na pewno sięgnę po kolejny tom jak będę potrzebować historii przy której nie trzeba zbytnio się skupiać.

„𝗥𝗲𝗺𝗲𝗺𝗯𝗲𝗿, 𝘁𝗵𝗲 𝗴𝗿𝗮𝘀𝘀 𝗶𝘀𝗻’𝘁 𝗴𝗿𝗲𝗲𝗻𝗲𝗿 𝗼𝗻 𝘁𝗵𝗲 𝗼𝘁𝗵𝗲𝗿 𝘀𝗶𝗱𝗲. 𝗜𝘁’𝘀 𝗴𝗿𝗲𝗲𝗻𝗲𝗿 𝘄𝗵𝗲𝗿𝗲 𝘆𝗼𝘂 𝗱𝗲𝗰𝗶𝗱𝗲 𝘁𝗼 𝘄𝗮𝘁𝗲𝗿 𝗶𝘁.“

🍬 'Sklepik ze słodkimi marzeniami' to lekka i przyjemna historia z jedną wadą - jest do bólu przewidywalna. Fakt, czasami i taka książka jest nam potrzebna.

🍬 Opowieść Holly do bólu przypomina mi fabuły filmów Hallmarka - nie jest to nic złego, ale zazwyczaj sprawdza się jako...

Kto z nas nie chciałby pracować w stylowym, wyjątkowym w sklepie ze słodyczami, gdzie każda słodkość jest unikatowa i wzbudza radość na twarzy klienta?

Holly miała stabilną i dobrze płatną pracę oraz ugruntowane związek, dopóki nie nakrywa swojego chłopaka na zdradzie. Kładąc wszystko na jedną szalę postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości. Tam odnajduje ukochany sklep ze słodyczami i postanawia go odkupić. To zaczyna się i walka o wymarzonym miejscu, a wśród słodyczy znajdziesz dwóch mężczyzn…

To historia idealna na lato i czytanie na plaży czy w ogrodzie. Niezwykle cenię bohaterkę za jej wytrwałość, bo los rzucał jej kłody pod nogi w drodze do spełnienia marzenia. Wydawać by się mogło, że słodycze są tak przyjemny i bezproblemowy biznes, o ile obok nie czai się ktoś kto życzę ci źle.
Mnóstwo tu radosnych momentów, dobrze się przy nich bawiłam. Jest także motyw slow born połączony z enemies to lovers . Powoli rodzące się uczucie oparte na pomocy i przyjaźni. Było przyjemnie, przesłodko, momentami trudno, ale jest to świetna lektura dla każdego.

Kto z nas nie chciałby pracować w stylowym, wyjątkowym w sklepie ze słodyczami, gdzie każda słodkość jest unikatowa i wzbudza radość na twarzy klienta?

Holly miała stabilną i dobrze płatną pracę oraz ugruntowane związek, dopóki nie nakrywa swojego chłopaka na zdradzie. Kładąc wszystko na jedną szalę postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości. Tam odnajduje ukochany sklep...

Życie Holly Berry rozpada się po tym, jak nakrywa swojego narzeczonego na zdradzie. Przeprowadza się z wielkiego miasta do rodzinnej miejscowości i zatraca się w tamtejszej codzienności. Staje przed wyborem zakupu sklepu ze słodyczami, który przypomina jej jej nastoletnie lata. Zmotywowana kobieta decyduje się na zmianę swojego życia! Ale czy na dobre? Okazuje się, że sklep jest w gorszym stanie niż zakładała, a i wrogowie się na nią uwzięli (a może to po prostu złośliwość rzeczy martwych?). Staje do walki przeciwko wszystkiemu i wszystkim i będzie prowadzić sklep choćby nie wiem co!

Czarująca opowieść o codziennym życiu w małej mieścinie, realiach prowadzenia sklepiku i uroczych bohaterach – nie zabraknie wątku miłosnego, kota i dużo dużo słodyczy! 😊

Książka jest naprawdę fajną odskocznią, jednak nie zapadnie mi w pamięci na dłużej. Wiem, że będą kolejne części serii, jednak raczej po nie nie sięgnę

Życie Holly Berry rozpada się po tym, jak nakrywa swojego narzeczonego na zdradzie. Przeprowadza się z wielkiego miasta do rodzinnej miejscowości i zatraca się w tamtejszej codzienności. Staje przed wyborem zakupu sklepu ze słodyczami, który przypomina jej jej nastoletnie lata. Zmotywowana kobieta decyduje się na zmianę swojego życia! Ale czy na dobre? Okazuje się, że sklep...

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” – Hannah Lynn

Czy chcielibyście pracować w sklepiku pełnym słodyczy? Bo ja i owszem. A czytając tą powieść czuje całą tą słodkość.

Holly wiedzie upragnione życie u boku mężczyzny, z którym chce dzielić swą przyszłość. Dobrze płatną pracę oraz odłożone pieniądze na upragniony dom. Ale.. życie bywa przewrotne i przyłapuje mężczyznę swojego życia na zdradzie. I postanawia wrócić w rodzinne strony.

Nadarza się okazja aby Holly przejęła sklep ze słodyczami. W młodości to właśnie tu dorabiała sobie w wakacje. Właścicielka jest już w podeszłym wieku i brakuje jej sił do prowadzenia własnego interesu. Czy dziewczyna będzie żałowała swojej decyzji?

Jednak pasmo złych wydarzeń ciągnie się za Holly. Jakaś dobra duszyczka nasyła na nią pracowników sanepidu i Ci postanawiają zamknąć sklep, gdyż przecieka dach oraz w sklepie są zdechłe myszy, które przyniósł kot. Dziewczyna wokół siebie ma życzliwych przyjaciół, którzy postanawiają jej pomóc i podnieść się z dołka.

Holly jednak za wszelką cenę chce przywrócić sklep ze słodyczami do pełnej sprawności. Czy jej się uda? A może pech będzie ją nadal prześladować i w konsekwencji będzie musiała się przyznać do porażki. A może ktoś ją sabotuje?

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” to urocza powieść o tym, że warto wierzyć i spełniać swoje marzenia. Nigdy nie powinniśmy się poddawać, a przeszkody, które stają na naszej drodze musimy skutecznie omijać. Bardzo polubiłam Holly za jej charakter, jest bardzo ciepła i uczynna. I choć nie wszystko jej wychodzi, to stara się aby uśmiech nigdy nie schodził jej z twarzy. Taka dusza towarzystwa, która sobie czegoś odmówi ale innemu da.

Spędziłam świetny czas czytając powieść. Choć chyba bardziej wolałabym ją czytać w okresie zimowym. Sklep ze słodyczami budzi we mnie taką ciepłość. Polecam serdecznie.

„Sklepik ze słodkimi marzeniami” – Hannah Lynn

Czy chcielibyście pracować w sklepiku pełnym słodyczy? Bo ja i owszem. A czytając tą powieść czuje całą tą słodkość.

Holly wiedzie upragnione życie u boku mężczyzny, z którym chce dzielić swą przyszłość. Dobrze płatną pracę oraz odłożone pieniądze na upragniony dom. Ale.. życie bywa przewrotne i przyłapuje mężczyznę swojego...

„Podjęłaś decyzję, którą musiałaś, bo nic, co sprawia, że uśmiechasz się szeroko, nie może być złym pomysłem”.
.
Nie mogłam sobie wyobrazić innego miejsca dla tej książki na zdjęcie niż piekarnia! Jak tylko zobaczyłam okładkę i tytuł… pomyślałam: „O matko! To idealna książka dla mnie!” - uaktywniło się moje ponowne marzenie o posiadaniu własnej piekarni! - tylko w tej opowieści jest to sklep ze słodyczami 🤪.
.
Więc tak, historia Holly - jest dość mało wyjątkowa i przewidywalna. 29-latka prowadzi dość oszczędne życie u boku swojego chłopaka, z którym jest w związku 6 lat. Przełom jej życia to dzień, w którym przyłapuje go z inną kobietą, w ich własnej sypialni w jednoznacznej sytuacji. Postanawia się szybko spakować i wrócić do rodzinnej miejscowości. Chce zacząć wszystko od nowa, jednak nie chce wracać do rodzinnego domu, tylko jako dorosła osoba, wziąć się w garść i być samodzielna. Los chce, że trafia na swoje pierwsze miejsce, w którym pracowała. Sklepik ze słodyczami „Just one more” nie prosperuje już tak dobrze jak kiedyś i właścicielka postanawia go zamknąć i oddać w ręce deweloperów. Holly uważa, że to okazja dla niej, na spełnienie marzeń i skupienie się w końcu na sobie. Dziewczyna nie zdaje sobie jednak sprawy, ile będzie ją kosztowała odbudowa interesu, a co najważniejsze - ile osób tak naprawdę, będzie jej dobrze życzyć, a ile wręcz przeciwnie. Kto finalnie okaże się przyjacielem, a kto wrogiem.
.
Ta historia to kolejna pozycja do przeczytania na wakacje. W sam raz na raz. Nie trzeba się przy niej zbytnio skupiać, czyta się ją bardzo szybko, jest lekka i przyjemna. Czytelnik zostaje zaprzyjaźniony z małomiasteczkowym klimatem i przeżywa codzienne rozterki wraz z bohaterami. Książka pokazuje m.in. motyw naiwności, kiedy jesteśmy w najsłabszym punkcie swojego życia, motyw bezinteresownej pomocy, przyjaźni, rzucania kłód pod nogi, motywacji w dążeniu do celu, zdrady, oszustwa i intrygi.
.
Polecam! Książka na relaks w sam raz:) tylko uważajcie, bo niektóre nazwy słodkości są naprawdę kuszące 😂

„Podjęłaś decyzję, którą musiałaś, bo nic, co sprawia, że uśmiechasz się szeroko, nie może być złym pomysłem”.
.
Nie mogłam sobie wyobrazić innego miejsca dla tej książki na zdjęcie niż piekarnia! Jak tylko zobaczyłam okładkę i tytuł… pomyślałam: „O matko! To idealna książka dla mnie!” - uaktywniło się moje ponowne marzenie o posiadaniu własnej piekarni! - tylko w tej...

Wydawałoby się, że Holly Berry ma wszystko. Jednak, gdy przyłapuje wieloletniego ukochanego na zdradzie postanawia zmienić swoje życie. Pod wpływem impulsu wraca do rodzinnej miejscowości, gdzie znajduje się sklepik ze słodyczami, w którym pracowała jako młoda dziewczyna. Wiedziona sentymentem postanawia odkupić go by uratować przez likwidacją. Nie spodziewa się, że droga do dobrze prosperującego biznesu jest kręta….
Nie miałam co do tej książki wielkich oczekiwań. Nie czekałam na ,,efekt wow’’. I dobrze się stało, bo książka była dobra, ale nie powaliła mnie na kolana i z pewnością jej fabuła nie pozostanie ze mną na długo… Sklepik ze słodkimi marzeniami nie zaskoczył mnie niczym nowym. Z łatwością w jej fabule można dostrzec schemat znany z wielu książek, które znajdują się na rynku wydawniczym. Gówna bohaterka? Nie kibicowałam jej… Ot, po prostu śledziłam jej poczynania i czasami denerwowałam się jej podejściem do bezdomnego kota oraz niejednokrotnie naiwnością. Tak. Czasami miałam wrażenie, że jej problemy wynikają z jej podejściem do życia i znajomości, które zawierała.
Sklepik ze słodkimi marzeniami to książka lekka i niewymagająca. Z pewnością nie będziemy z niepokojem śledzili losów głównej bohaterki ani z niecierpliwością czekali na rozwiązanie problemów, w które się wpakowała. Szczerze powiedziawszy nie przywiązałam się do niej i nie będzie mi jej brakować. Dobrze się ją czytało, ale nie jestem nią zauroczona. Ot, to kolejna lekka i w miarę przyjemna książka. Jeśli ktoś marzy o lekkiej książce to powinien być nią usatysfakcjonowany.

Wydawałoby się, że Holly Berry ma wszystko. Jednak, gdy przyłapuje wieloletniego ukochanego na zdradzie postanawia zmienić swoje życie. Pod wpływem impulsu wraca do rodzinnej miejscowości, gdzie znajduje się sklepik ze słodyczami, w którym pracowała jako młoda dziewczyna. Wiedziona sentymentem postanawia odkupić go by uratować przez likwidacją. Nie spodziewa się, że droga...

Stabilne życie to dobry plan na przyszłość. Niestety codzienność lubi nas zaskakiwać, a kiedy zawodzi i przyprawia o ból głowy różowe okulary mimowolnie zsuwają się z naszych oczu.

Poukładane życie Holly Berry wywraca się do góry nogami gdy przyłapuje swojego narzeczonego na zdradzie. Początkową rozpacz przemienia jednak w impuls do działania. Wyprowadza się z Londynu w swoje rodzinne strony, a gdy jej oczom ukazuje się sklepik ze słodyczami w którym niegdyś pracowała już wie co chce dalej robić.

To słodko gorzka historia z ulotnym zapachem słodkości ale tez kłującym uczuciem w sercu.

Podążanie za marzeniami niesie euforię, a ryzyko niepowodzenia nutkę niepewności.

Nic bowiem nie jest takie proste jakim mogłoby się wydawać. Za dziewczyna ciągnie się pasmo porażek i tylko nieoceniona rola nowych przyjaciół sprawia, że z wysoko podniesioną głowa stawia im czoła.

Nie jest to wyszukana pozycja ale lekka lektura dla niewymagającego czytelnika w której znaleźć możemy nowe początki, lekki slown burn i oczywiście nie brakuje czarnego charakteru. To wszystko przypieczętują przyjaźnie warte pielęgnacji.

Stabilne życie to dobry plan na przyszłość. Niestety codzienność lubi nas zaskakiwać, a kiedy zawodzi i przyprawia o ból głowy różowe okulary mimowolnie zsuwają się z naszych oczu.

Poukładane życie Holly Berry wywraca się do góry nogami gdy przyłapuje swojego narzeczonego na zdradzie. Początkową rozpacz przemienia jednak w impuls do działania. Wyprowadza się z Londynu w...

Holly przyłapała ukochanego na zdradzie, więc od razu niedbale się spakowała, urwała kontakt i uciekła w rodzinne strony. Na miejscu, pod wpływem impulsu, przejęła ulubiony sklep ze słodyczami i od razu go prowadzi, a raczej próbuje walczyć o jego przetrwanie.

Wiem, że od tego typu książek nie powinno się dużo wymagać... ale to jest tak nudna i schematyczna historia, że można dostać szału. ;)
Owszem, szybko się czyta, ale główna bohaterka jest irytująca i głupiutka, i wszystkie jej poczynania da się przewidzieć. Za co się nie zabierze, to od razu potem jest dramat i lament. Tak przez większość fabuły.
Żadnych ciekawych postaci, same niedomówienia w historii, a zakończenie przewidywalne... a to jest pierwsza z siedmiu części. Dla mnie nawet sklep ze słodkościami nie jest uroczo opisany.
Książka do jak najszybszego zapomnienia, bo nawet takie historie powinny być lepszy pisarski warsztat. :)

Holly przyłapała ukochanego na zdradzie, więc od razu niedbale się spakowała, urwała kontakt i uciekła w rodzinne strony. Na miejscu, pod wpływem impulsu, przejęła ulubiony sklep ze słodyczami i od razu go prowadzi, a raczej próbuje walczyć o jego przetrwanie.

Wiem, że od tego typu książek nie powinno się dużo wymagać... ale to jest tak nudna i schematyczna historia, że...