rozwińzwiń

Ocalony

Okładka książki Ocalony Michael Calvin, Josef Lewkowicz
Okładka książki Ocalony
Michael CalvinJosef Lewkowicz Wydawnictwo: Media Rodzina reportaż
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Media Rodzina
Data wydania:
2024-04-10
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-10
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382657111
Tłumacz:
Miłosz Urban
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
53
52

Na półkach:

"Dookoła widziałem jedynie zniszczenie i śmierć. Nie mieliśmy prawa głosu i wartości. Nie mieliśmy domów ani rodzin. Wszystko, co było nam drogie, zostało nam odebrane. Z logicznego punktu widzenia, nie mieliśmy po co żyć."

Josef Lewkowicz urodził się w Działoszycach, następnie, ze swoją rodziną, przeniósł się do Krakowa. W wieku 14 lat, wraz z ojcem, trafił do obozu koncentracyjnego KL Plaszow. Zostali oddzieleni od reszty rodziny, która skazana została na śmierć. W wieku 16 lat trafił do Auschwitz.
W czasie wojny przetrwał 6 różnych obozów koncentracyjnych: Plaszow, Mauthausen, Auschwitz, Melk, Ebensee, Amstetten. Josef Lewkowicz nie tylko przetrwał te lata gehenny. Po wojnie dołączył do żydowskiej policji, a następnie został agentem wywiadu wojskowego armii Stanów Zjednoczonych i zidentyfikował, a później postawił przed sądem Amona Götha, nazywanego "rzeźnikiem z Plaszowa".

"Ocalony" to przejmujące i bolesne świadectwo człowieka, który przetrwał sześć najstraszniejszych i najokrutniejszych obozów koncentracyjnych. Wspomnienia, opowiedziane przez niego w książce, są tak brutalne, że wydają się być aż nieprawdopodobne.
Choćby historia chłopca z rozwolnieniem, który został zmuszony, przez Amona Götha, do zjedzenia swoich odchodów, a następnie zastrzelony. Ten sam człowiek, podczas apelu, zastrzelił mężczyznę, bo uznał że jest za wysoki, a następnie podszedł do niego i oddał na niego mocz. W Mauthausen, gdy więźniowie pracowali, ustawiono ich na krawędzi urwiska, a następnie dano im wybór: zginąć od kulki, czy zepchnąć jednego z pozostałych więźniów w przepaść.
To jedynie kilka z takich historii. Historii które budzą gniew, a jednocześnie rozdzierają serca. W książce znajdziecie ich całą masę. Celem nazistów było odarcie tych ludzi z godności, poniżanie, zdemoralizowanie, okazanie im lekceważenia i pogardy.

Gdy po wojnie Josef postanowił wrócić do domu, okazało się, że cała jego 150- osobowa rodzina nie żyje. Josef postanowił wyrównać rachunki, i został "łowcą nazistów".

Na moim koncie mam sporo przeczytanych relacji byłych więźniów obozów koncentracyjnych. Ci, którzy przeżyli, prezentują wiele różnych postaw. Zaskoczeniem było dla mnie jednak podejście Josefa Lewkowicza do Polaków. Oskarżenia o antysemityzm, o brak pomocy ze strony Narodu Polskiego, a wręcz o kradzieże, czy liczne zbrodnie, jakich Polacy mieli dopuścić się wobec Żydów. Josef często porównywał Polaków do sępów, które tylko czekały na to, aby rozkraść majątek żydowski, gdy ci ginęli z rąk nazistów.
Josef Lewkowicz już po wojnie brał udział w odbieraniu dzieci żydowskich polskim rodzinom, które wcześniej ratowały te dzieci przed śmiercią. Proceder ten miał najczęściej bezkompromisowy, bezwzględny i okrutny charakter. Josef uważał, że to właściwe, że te dzieci powinny wrócić do Izraela, bo tam jest ich miejsce. Uważał, że to co robi jest dla nich dobre.
Nie chcę oceniać jego zachowania. Jestem po prostu zaskoczona, bo po raz pierwszy czytałam o tak skrajnym podejściu jednej z ocalonych osób.

"Ocalonego", jak każdą inną relację z obozów, oczywiście polecam. Naprawdę, nie bójmy się sięgać po takie książki.

"W ten sam sposób, w jaki nocą modliliśmy się o nadejście dnia, w czasie dnia modliliśmy się o noc.
Czy ktokolwiek jest w stanie wyobrazić sobie takie życie? Bez dni, bez nocy, bez jedzenia, bez nadziei i bez odpoczynku."

"Dookoła widziałem jedynie zniszczenie i śmierć. Nie mieliśmy prawa głosu i wartości. Nie mieliśmy domów ani rodzin. Wszystko, co było nam drogie, zostało nam odebrane. Z logicznego punktu widzenia, nie mieliśmy po co żyć."

Josef Lewkowicz urodził się w Działoszycach, następnie, ze swoją rodziną, przeniósł się do Krakowa. W wieku 14 lat, wraz z ojcem, trafił do obozu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
142

Na półkach: ,

Niezwykle cenne wspomnienia ocalałego z sześciu obozów koncentracyjnych, który po wojnie został łowcą nazistów i przyczynił się do schwytania rzeźnika z Płaszowa Amona Gotha podporucznika SS.

Sięgając po tę historię wiedziałem, że będzie to trudna lektura. Przepełniona bólem, żalem, gniewem i niesamowicie smutna.Josef jako szesnastolatek trafia do obozu koncentracyjnego, jako jedyny ze swojej licznej rodziny przeżyje.

To zdecydowanie jedna z mocnejszych książek -pamiętników jakie czytałam.
Wywarła na mnie ogromne wrażenie, a czytając ją czułam ten sam ból jaki przeżywał nasz bohater.

Co najbardziej mnie poruszyło to, że Josef po zakończeniu II wojny światowej podjął się zadania odnajdywania Żydowskich dzieci i odbierania ich od rodzin, u których były. Organizował wywóz dzieci do Izraela, bo uważał, że trzeba je zwrócić do ich naturalnego świata. Często to były już dzieci, które pokochały nowe rodziny i odnalazły się w nowej rzeczywistości.

Ocaleni z Holocaustu tworzą wspierającą się grupę. Często po wielu latach, chcą aby ich przeżycia ujrzały światło dzienne, skrywane przed światem.
Josef ciagle ma koszmary, budzi się zlany potem zawsze ma powracające sny z obozów, gdzie widział siebie walczącego z Rzeźnikiem z Płaszowa.

Polecam to zdecydowanie książka, którą warto poznać.

Niezwykle cenne wspomnienia ocalałego z sześciu obozów koncentracyjnych, który po wojnie został łowcą nazistów i przyczynił się do schwytania rzeźnika z Płaszowa Amona Gotha podporucznika SS.

Sięgając po tę historię wiedziałem, że będzie to trudna lektura. Przepełniona bólem, żalem, gniewem i niesamowicie smutna.Josef jako szesnastolatek trafia do obozu koncentracyjnego,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
212

Na półkach:

„Umarł młody rosyjski chłopiec, a kilku Rosjan poszło, odcięło mu cały tyłek, rozpaliło ognisko z gałęzi i suchego drewna oraz pieczonego ludzkiego mięsa i je zjadło”

Josef miał zaledwie 14 lat, kiedy, jako Żyda, zamknięto go w obozie koncentracyjnym w Płaszowie, gdzie kazano mu wrzucać ludzkie kości na taczkę. Oznaczało to początek trzech lat gehenny podczas których, jako nastolatek, trafił do pięciu różnych obozów koncentracyjnych. W tym czasie naziści zabili wszystkich 150 członków jego rodziny. W swoim młodym życiu widział tyle okrucieństwa, że za swoją życiową misję postawił sobie wytropienie ukrywających się po wojnie nazistów. Pracował jako agent wywiadu dla armii amerykańskiej, a następnie schwytał nazistowskiego zbrodniarza wojennego Amona Goetha, komendanta obozu koncentracyjnego w Płaszowie. Sam mówił że wiódł długie i owocne życie, którego odmówiono milionom, które zginęły w Holokauście, w tym jego własnej rodzinie.

Ludzie, którzy przetrwali Holokaust prezentowali różne postawy. Jedni zamykali się w sobie, uciekali od mówienia o swoich przeżyciach, a inni radykalizowali się, pałali żądzą zemsty na świecie, który zostawił ich na pastwę losu. Niewyobrażalne zło, które ich dotknęło, odcisnęło piętno, które wpływało na ich postawy, decyzje i światopogląd.

Książka “Ocalony” to niezwykle mocna, brutalna i szczera relacja człowieka, który, jak sam mówi, “potrzebował niemal 80 lat, żeby z niewolnika stać się pielgrzymem”. Człowiek ten po wojnie robił rzeczy, które, sam przyznaje, były brutalne, ale które, w jego opinii były również niezbędne. Przykładem może być odbieranie żydowskich dzieci ludziom, którzy w czasie wojny je ukrywali, i wywożenie ich do Izraela, by na powrót wróciły do swojej kultury.

Josef Lewkowicz obrał taką, a nie inną drogę prowadzącą do odkupienia. Był jedynym z całej rodziny, który ocalał. Z każdej strony jego wspomnień bije żal i gniew, a jednocześnie nadzieja, że Niemcom nie udało się wszystkiego zniszczyć. Jak każda relacja byłego więźnia, jest to pozycja obowiązkowa dla tych, co interesują się tym tematem i chcą poznać, w jaki sposób funkcjonowała machina zagłady i jak radzili sobie ludzie po wyzwoleniu.

„Umarł młody rosyjski chłopiec, a kilku Rosjan poszło, odcięło mu cały tyłek, rozpaliło ognisko z gałęzi i suchego drewna oraz pieczonego ludzkiego mięsa i je zjadło”

Josef miał zaledwie 14 lat, kiedy, jako Żyda, zamknięto go w obozie koncentracyjnym w Płaszowie, gdzie kazano mu wrzucać ludzkie kości na taczkę. Oznaczało to początek trzech lat gehenny podczas których, jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Zmierzyłem się z książką „Ocalony”. Tak zmierzyłem się… Trudno powiedzieć o czytaniu, takim naszym codziennym. Każda strona wzbudza refleksję, zmusza do zatrzymania się, do pochylania się nad ogromem okrucieństwa, jakie posługując się cytatem z Zofii Nałkowskiej – ludzie ludziom zgotowali. Cokolwiek napiszę, jest „małe” w obliczu wspomnień Josefa Lewkowicza spisanych przez Michaela Calvina we wspomnianej książce. Nie mam prawa oceniać… więc może tylko kilka refleksji.

Zabierając się za te wspomnienia, trzeba nastawić się na okrutny obraz tego, co działo się w obozach, bo nasza wyobraźnia nie jest w stanie tego sobie wyobrazić. Wspomnienia mojej babci, która przeżyła Ravensbrück oraz drugiej, która była na robotach w Niemczech, nie odzwierciedlały tego, co kreśli w swoich wspomnieniach Josef Lewkowicz, chłopak szesnastoletni przebywający w sześciu obozach koncentracyjnych, Żyd. To lektura dla ludzi o mocnych nerwach. Cierpienie przewija się przez wszystkie karty książki i jak pisze autor nawet śmierć była odarta z godności.

Josef Lewkowicz snuję swoją opowieść z goryczą Żyda, który stracił całą rodzinę, Żyda, który patrzył na cierpienie, które jako chłopak nie do końca rozumiał dlaczego, w którym narastał ból, chęć rozliczenia tych, którzy byli mistrzami okrucieństwa jak „rzeźnik z Płaszowa” Amon Goeth, którego po wojnie dopadł i pogrążył swoimi zeznaniami, dzięki czemu SS-man został stracony. Lewkowicz zastanawia się, jak to się stało, że przeżył te wszystkie okrucieństwa. Odpowiedź chyba jest jedna, bo wciąż żyje ma 96 lat i świadczy na całym świecie o tym co widział i przeżył. Ma sporo żalu do tych wszystkich, którzy patrzyli i nie pomagali, do nas Polaków, którzy wydawali Żydów, a wcześniej mordowali w pogromach czy w imię „kasy” lub strachu o własne bezpieczeństwo. W książce jest podobna sytuacja jak w naszym Oscarowym filmie "Ida". Był w naszym kraju atakowany za temat, który poruszył. Polska rodzina, która początkowo zgodziła się na przechowywanie rodziny żydowskiej, staje w pewnym momencie przed wyborem swojego życia i cudzej śmierci. Oni nie chcą być bohaterami, chcą sami przeżyć. I dlatego decydują się na morderstwo. W całym horrorze tej sytuacji okazują cień swojego człowieczeństwa, ratując tę osobę, którą są w stanie: dziewczynkę Idę niemającą semickiego wyglądu, która zostaje oddana do zakonu na wychowanie.

Ponownie stanąłem przed pewnym wyborem jak po obejrzeniu filmu. Przecież tak wielu Polaków odebrało medale „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, dlaczego zatem Josef Lewkowicz nie zauważa tego, lecz pisze o nas, że przyłożyliśmy rękę do śmierci wielu Żydów i to nie tylko w czasie II wojny światowej. Pogromy żydowskie był znacznie wcześniej i także za ludowej Ojczyzny. Książka wymaga od nas dialogu z sobą samym, gotowości emocjonalnej, wyjścia z własnej strefy komfortu, akceptacji, że życie nie jest czarno białe, ale że składa się z wielu odmian szarości. Że w przypadkach ekstremalnych jest nawet tak przewrotne, że nie można właściwie jednoznacznie odróżnić dobra od zła.

Kiedy pomyślałem o tym wszystkim i kiedy chciałem głośno krzyczeć, że może nie aż tak źle z nami trafiłem na poruszający fragment. W kwietniu 2022 roku w dniu uczczenia Ofiar i Bohaterów Holocaustu Lewkowicz został poproszony o wygłoszenie mowy dla ponad 100 dygnitarzy, wśród których było 35 ambasadorów. Po wystąpieniu podszedł do niego ambasador Francji, chwaląc szczerość przemowy. Był także ambasador Hiszpanii, a niemiecki powiedział: „Pragnę przeprosić za moich przodów za ogrom cierpienia, który wyrządzili tobie osobiście. Okazał się dobrym człowiekiem, mimo że sytuacja musiała być dla niego trudna. Chętnie porozmawiałbym z ambasadorem Polski, lecz nawet do mnie nie podszedł.” Dlaczego?

Końcówka książki to mnóstwo mądrych słów przestrzegających przed okrucieństwem, niesprawiedliwością, dyskryminacją. „Dlatego powinniśmy wspierać życie. Powinniśmy wybierać dobro. To właśnie powtarzam każdemu, kto pyta”.

Po tej lekturze ja pytam… Jeśli dobro i wspieranie życia, jak to pogodzić z odwetem w Palestynie i eksterminację ludności. Giną tam nie tylko uzbrojeni zwolennicy Hamasu, ale też wolontariusze niosący pomoc jak Damian Soból. Odwet rodzi odwet. Kiedy pisz te słowa z Libanu lecą rakiety na wojska izraelskie, a rozszerzający się konflikt z udziałem Iran i USA, to kwestia tylko kilku godzin.

„Walcz z całych sił, lecz również czyń dobro, kiedy tylko możesz. To zawsze popłaca. Dobroczynność to lekarstwo. Dobro leczy. Jeśli twój wróg cierpi głód, nakarm go. Kiedy cierpi pragnienie, podaj mu wodę. Jeśli pomożesz wrogowi, zyskasz przyjaciela. Nie możemy żyć w osamotnieniu. Musimy rozumieć innych i uważać na ich potrzeby i motywacje” - pisze Lewkowicz. Niech zatem słowa staną się ciałem.
Jestem pod wrażeniem, że Media Rodzina wydała tę książkę, która porusza wciąż nabrzmiałe polsko-żydowskie stosunki. Trzeba ją przeczytać, by nie posługiwać się tylko ogólnikami w dyskusji.

Zmierzyłem się z książką „Ocalony”. Tak zmierzyłem się… Trudno powiedzieć o czytaniu, takim naszym codziennym. Każda strona wzbudza refleksję, zmusza do zatrzymania się, do pochylania się nad ogromem okrucieństwa, jakie posługując się cytatem z Zofii Nałkowskiej – ludzie ludziom zgotowali. Cokolwiek napiszę, jest „małe” w obliczu wspomnień Josefa Lewkowicza spisanych przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
7

Na półkach:

"Straszne doświadczenia pobytu w obozach nauczyły mnie, że prawdziwa siła pochodzi z wnętrza".

Josef Lewkowicz jako nastolatek, rozdzielony z rodziną trafił najpierw do obozu koncentracyjnego KL Płaszów a potem do kolejnych pięciu (Aushwitz, Ebensee, Mauthausen, Melk, Amstetten)...

Poniżany, zmuszany do ciężkiej pracy i głodzony był świadkiem okrutnych scen...
Miał wątpliwą przyjemność osobiście obserwować okrutne praktyki stosowane przez Amona Goth'a i każdego dnia żyć w niepewności czy nie stanie się kolejnym jego celem...

Mimo nieludzkich warunków i barbarzyństwa jakiego doświadczał, sam pozostawał człowiekiem często ryzykując życiem by pomóc swoim towarzyszom niedoli...

Gdy po odzyskaniu wolności próbował wrócić do domu, okazało się, że również to nie jest takie proste...
Jak potoczyły się jego losy?
Czy znalazł swoje miejsce na ziemii?

Książka jest cudownym świadectwem Josefa Lewkowicza - człowieka, który odegrał kluczową role w postawieniu przed sądem "rzeźnika z Płaszowa" - Amona Gotha...
Poruszająca historia o tym jak nie zatracić człowieczeństwa, nie złamać się i skąd czerpać siłę...
Josef Lewkowicz jest zdecydowaniem bohaterem, którego historię trzeba koniecznie poznać...
Bardzo polecam książkę! 😊❤️

"Straszne doświadczenia pobytu w obozach nauczyły mnie, że prawdziwa siła pochodzi z wnętrza".

Josef Lewkowicz jako nastolatek, rozdzielony z rodziną trafił najpierw do obozu koncentracyjnego KL Płaszów a potem do kolejnych pięciu (Aushwitz, Ebensee, Mauthausen, Melk, Amstetten)...

Poniżany, zmuszany do ciężkiej pracy i głodzony był świadkiem okrutnych scen...
Miał...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    6
  • Reportaż
    2
  • Posiadam
    1
  • Ebook do kupienia
    1
  • MBiblio
    1
  • Kupić?
    1
  • Trzeba mieć w życiu priorytety
    1
  • Auschwitz
    1
  • Obóz
    1

Cytaty

Więcej
Michael Calvin Ocalony Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także