Książka opisuje badanie na tysiącu kobiet w USA, które chciały dokonać aborcji (i dokonały lub spotkały się z odmową ze względu na zbyt późny etap ciąży). Badacze kontaktowali się z kobietami co pół roku przez 5 lat aby zapytać się o ich (oraz ich dzieci ) stan emocjonalny, socjalny, ekonomiczny, ...

Czytając tą książkę często zastanawiałam się jak bardzo reprezentatywne jest 1000 kobiet. 1000 wydaje się dużo, ale czy 300 które nie uzyskało aborcji do 300 które uzyskało (blisko terminu niedostępności) czy to dużo? Czy 600 które wykonały aborcję to wystarczająco aby uogólniać?
Te wątpliwości sprawiają, że nie zakładam, że próba jest na pewno reprezentatywna i wyniki są nie do podważenia, ale niewątpliwie próba jest wystarczająca żeby poważnie potraktować badania.

Jeżeli chodzi o aborcję i religię Polska posiada podobną polaryzację jak w USA i zadajemy sobie podobne pytania: np. czy aborcja jest szkodliwa dla kobiet? - więc temat jest aktualny nie tylko informacyjnie ale dotyczy nas jako społeczeństwa i bardziej osobiście : przyszłości naszych dzieci.
Oczywiście biorąc pod uwagę prawie całkowity zakaz aborcji w Polsce i darmową służbę zdrowia - sytuacja kobiet w Polsce i USA jest różna, ale niektóre rzeczy wydają się uniwersalne: np. uczucia kobiet.

Autorka bardzo się stara aby badanie było naukowe i obiektywne. Jako osoba jest wyraźnie za możliwością wyboru przez kobietę, ale jako naukowiec stara się prowadzić badania obiektywnie.

Badania i wyniki oczywiście nie dają odpowiedzi moralnych, ale wskazują że argument że aborcja jest szkodliwa dla kobiet nie znajduje potwierdzenia u przebadanych kobiet.

Książka jest interesująca, autorka przedstawia sytuacje kobiet w USA, politykę aborcyjną w USA oraz wyniki badań: w formie statystycznej oraz odwołując się do konkretnych przypadków. Dodatkowo przedstawia całościowe historie kilku kobiet, które reprezentują aspekty aborcji które omawia w kolejnych rozdziałach (np. problem posiadania wcześniejszych dzieci ).

Jedno spostrzeżenie z książki szczególnie mnie uderzyło: aborcja sprawia że nie urodzi się pewna osoba, ale brak aborcji sprawia że nie urodzi się inna osoba: aborcja lub jej brak zmienia trajektorię życia kobiety ->m.in. jej decyzję z kim i kiedy będzie miała kolejne dziecko ... Gdyby jedna babcia autorki nie zdecydowała się urodzić dziecko (i oddać do adopcji),a jej druga babcia nie zdecydowała się wykonać aborcji przed urodzeniem jej ojca -> autorka by się nie urodziła ... życie pisze najdziwniejsze scenariusze ..

Książka opisuje badanie na tysiącu kobiet w USA, które chciały dokonać aborcji (i dokonały lub spotkały się z odmową ze względu na zbyt późny etap ciąży). Badacze kontaktowali się z kobietami co pół roku przez 5 lat aby zapytać się o ich (oraz ich dzieci ) stan emocjonalny, socjalny, ekonomiczny, ...

Czytając tą książkę często zastanawiałam się jak bardzo reprezentatywne...