Czerwony rower
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 233
- Czas czytania
- 3 godz. 53 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7515-021-6
- Tagi:
- litaratura polska dorastanie przyjaźń
Historia dorastania i dziewczęcej przyjaźni - przyjaźni "na śmierć i życie", choć niełatwej, pełnej konfliktów i rywalizacji. Opowieść o kobietach z poplątanymi życiorysami i bliznami, jakie zostawiło życie. Prawdziwa, ale i bolesna. Poruszająca.
Karolina - córka ubeka, dziennikarka. Beata - wnuczka bogatych dziadków, żona biznesmena. Gośka - córka badylarza, dziś szczęśliwa żona i matka. Znają się od czwartej klasy podstawówki, razem dorastały. Przeszłość je naznaczyła i wciąż rzuca cień na ich dorosłe życie. Kiedy ich dawny sekret może wyjść na jaw, wracają wspomnienia... Łączy je przyjaźń. A może tylko tajemnica z przeszłości i poczucie winy?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Przyjaźń u schyłku PRL-u
Czas, gdy mamy naście lat, gdy dojrzewamy i powoli wkraczamy w dorosłe życie, to okres niezwykły, który zapada w pamięć. W dorosłym życiu chętnie wracamy do wspomnień z lat, kiedy na naszej twarzy pojawiały się pierwsze pryszcze – oznaki dojrzewania, a serce mocniej pikało na widok osoby, która zapisywała się na zawsze w naszym życiorysie jako „pierwsza miłość”. Zwykle wspominamy wiek nastu lat bez względu, w jakiej epoce go przeżywaliśmy, z sentymentem i nostalgią.
Okres moich nastu lat, podobnie jak głównych bohaterek książki Antoniny Kozłowskiej „Czerwony rower”, przypadł na czasy upadającego powoli socjalizmu i końca PRL-u. Dla osób dorosłych to były czasy trudne i szare. Sklepowe półki świeciły pustkami, towary i żywność były ściśle reglamentowane, rozkwitały bazary. Ale co to znaczyło dla nastolatek, które odkrywały inny świat niż ten znany z dzieciństwa, w którym było miejsce na pierwsze zauroczenia płcią przeciwną, prywatki i tańce, randki i ciuchy.
Karolina, Beata i Gośka mieszkają na Leśnym – osiedlu położonym niedaleko Warszawy, które jest czymś pomiędzy przyszłą dzielnicą stolicy a byłą wioską. Każda z dziewczyn żyje w innym środowisku. Karolina jest córką ubeka, a fakt ten oboje rodzice starannie przed nią ukrywają. Do Leśnego przeprowadziła się z Berlina Wschodniego. Beata właściwe wychowywana jest przez dziadków, jej matka po przeprowadzce ze stolicy czas dzieli między picie alkoholu a grę na fortepianie. Dziewczyna nie zna swego ojca i bardzo jej go brakuje. Gośka jest córeczką badylarza. Każda z nastolatek ma nieco inny charakter, ale od czwartej klasy podstawówki łączy je dość silna przyjaźń. Dziewczyny spędzają razem mnóstwo czasu w szkole i poza nią. Razem psocą, zwierzają się sobie z największych sekretów. Ich przyjaźń przetrwała do czasów, kiedy stały się dojrzałymi kobietami, jednak pewne zdarzenie z końca ósmej klasy położyło się na niej cieniem. Czy po wielu latach uda im się wyjaśnić zagadkę z przeszłości? Co tak naprawdę było przyczyną tragicznej śmierci Anety?
Nie przypominam sobie, abym jakąkolwiek książkę czytała z tak niesamowitym sentymentem. To była niezwykła podróż do czasów młodości, w którą za żadne pieniądze nie zabierze mnie jakiekolwiek biuro podróży. A były to takie wspaniałe czasy, które zapisały się w bardzo kolorowo w mojej pamięci. Miałam wrażenie, jakbym spotkała się na jakimś podstawówkowym zjeździe z grupą doskonale znanych mi przyjaciółek i jeszcze raz mogła przeżyć oraz powspominać te niepowtarzalne lata. Antonina Kozłowska świetnie i z wielkim wyczuciem wplotła w fabułę to, co charakteryzowało polskie lata 80. Ależ to były czasy! Nie było chyba młodego człowieka, który nie słuchałby notowań Listy Przebojów radiowej Trójki, na to w tamtych czasach rezerwowano piątkowe wieczory. Nagrywanie na magnetofony szpulowe czy później kasetowe piosenek z radio praktykowane było w sposób tak oczywisty, jak dziś używanie Internetu. „Bravo” w wersji niemieckiej było niczym ambrozja. Kupowane na bazarach różowe sznurówki, plastikowe łańcuchy i kolczyki, buty z plastiku, dekatyzowane dżinsy rodem z Turcji, tajlandzkie bluzki z koronką stanowiły obowiązkowy „mundurek” modnej nastolatki. I tak właśnie ubierają się bądź chcą być ubrane dziewczyny z pokolenia Karoliny i Beaty. Nie wszystkich rodziców było jednak na to stać!
„Czerwony rower" to książka o przyjaźni nastolatek, przedstawiona przez pisarkę w sposób niezwykle realny i prawdziwy. Bycie nastolatką to wiek buntu, marzeń i uczenia się bycia kobietą. To niełatwe zadanie i choć dziewczyny lubią się, to w jednej chwili z przyjaciółek potrafią stać się rywalkami w walce o względy atrakcyjnego chłopaka. Na szczęście ich przyjaźń ma okazję przetrwać, choć ich dorosłe życie zdecydowanie różni się od tego, jakie sobie kiedyś zaplanowały.
Powieść Kozłowskiej to dla mojego pokolenia książka nostalgiczna i sentymentalna, wzruszająca i pozwalająca powspominać młodość. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie, z przysłowiową łezką w oku. Pisarka świetnie ujęła piórem to, co kiedyś było normalnością, a co dziś przeszło już do historii i zapewne nie wróci. Część rozdziałów, na które podzielona jest powieść, opatrzona jest tytułami muzycznych hitów z tamtych lat. Super pomysł, który sprowokował mnie do zanucenia tych piosenek, kojarzących się z sobotnimi prywatkami.
Genialna książka, która na długo zostanie mi w pamięci. Szczególnie polecam pokoleniu dzisiejszych czterdziestolatków. Moc wzruszeń gwarantowana.
Bernardeta Łagodzic-Mielnik
Oceny
Książka na półkach
- 842
- 492
- 158
- 23
- 17
- 17
- 15
- 14
- 12
- 9
Opinia
Antonina Kozłowska, dziennikarka, tłumaczka i pisarka, autorka dwóch blogów, napisała książkę pełną śladów polskiej rzeczywistości lat 80-tych XX wieku, i pełną wnikliwych rozważań na temat dziewczyńskiego dorastania, z wszystkimi jego buntami, konfliktami i pytaniami, na które odpowiedzi daje w pierwszej kolejności podwórkowe życie między rówieśnikami.
Choć nie w Warszawie, a na południu Polski, i ja wychowałam się w miejscu podobnym do tego z powieści, "gdzie błotniste uliczki wiły się leniwie pomiędzy domkami z cegły, drewna i nowymi osiedlami szeregowych klocków, które wyglądały jakby ktoś pociął blok z wielkiej płyty na cienkie plasterki, ustawił je obok siebie, i dodał dywanik zielonej trawy od frontu." I chociaż jestem kilka lat młodsza od bohaterek i świat "na kartki" znam raczej z opowieści rodziców, jednak pamiętam czasy, gdy jeansy z Pewexu dostępne były dla nielicznych a dzieciaki jeździły po podwórku na składakach, a nie najnowszych modelach rowerów górskich. Z rozrzewnieniem wspominam moje pierwsze "czeszki", lemoniadę w woreczkach pitą przez rurkę, popołudnia u koleżanki spędzane na przesłuchiwaniu nagrań na starym magnetofonie i wygadywanie głupot przez telefon do obcych ludzi ;)
Karolina, Beata, Gośka i Aneta spędzały czas podobnie, przyjaźniąc się na swój pokręcony sposób i stale ze sobą rywalizując. Wszystkie już naznaczone bliznami skrzętnie ukrywanymi przed światem i sobą nawzajem, maskowanymi niejednokrotnie kłamstwem i bezczelnością. Każda z przyklejoną na stałe "metką"; córki ubeka, bogatej laluni, otyłej córki badylarza i pobożnej aż do bólu katoliczki; prześcigają się w próbowaniu rzeczy zarezerwowanych dla dorosłych, w zaspokajaniu ciekawości, w ślepym naśladownictwie i wyśmiewaniu zakompleksionych i pozostających w tyle. Wszystko do czasu gdy ich dorastanie zostanie naznaczone tragedią, nowymi pytaniami bez odpowiedzi i narastającym poczuciem winy, które każda z dziewcząt będzie się uparcie starała zagłuszyć przez następne dwadzieścia lat. Ale historia nie pozwoli tak łatwo o sobie zapomnieć, powróci w najmniej spodziewanym momencie, a nasze bohaterki staną przed koniecznością rozliczenia się z przeszłości przy jednoczesnym obserwowaniu rozterek dorastania własnych dzieci.
„Co będzie pamiętać moja córka z tych najstraszniejszych lat życia, kiedy jest się tak zupełnie pomiędzy jednym światem a drugim? Kiedy nie można polegać na nikim poza tak samo zagubionymi rówieśnikami, kiedy jedyną drogą do dorosłości jest eksperyment – z papierosami, z chłopakami, ze sprawdzaniem, ile wytrzyma drugi człowiek, zanim pęknie jak źdźbło grającej trawy, w którą ktoś niewprawny zbyt mocno dmuchnął. Czy za dwadzieścia lat jednej z dziewczynek chichoczących teraz w pokoju nie będzie, a pozostałe będą z uporem godnej lepszej sprawy udawać, że nigdy nie istniała?”
Na wielkie uznanie zasługuje przenikliwość i zmysł obserwacji autorki oraz oczywiście warsztat i sposób pisania prosty, a jednocześnie malowniczy. Czyta się doskonale, w wielu miejscach unosząc kąciki ust do góry z zadziwienia idealnie oddanymi realiami PRL-u. "Taka moja" jest ta książka, taka autentyczna. Choć prawdopodobnie identyczne odczucia będzie miało wielu czytelników, którym przyszło dorastać w latach osiemdziesiątych.
Antonina Kozłowska, dziennikarka, tłumaczka i pisarka, autorka dwóch blogów, napisała książkę pełną śladów polskiej rzeczywistości lat 80-tych XX wieku, i pełną wnikliwych rozważań na temat dziewczyńskiego dorastania, z wszystkimi jego buntami, konfliktami i pytaniami, na które odpowiedzi daje w pierwszej kolejności podwórkowe życie między rówieśnikami.
więcej Pokaż mimo toChoć nie w...