Wrath to taka czołówka ekstremy jak Edward Lee, z tym ze jego książki to jedno wielkie brutalne widowisko przy czym nie jest często tak groteskowo pokręcone jak opowieści od Lee.

Uderzanie swojej ciężarnej kobiety młotkiem w brzuch, zjadanie swojej dziewczyny żywcem, chore fantazje rodziców i dzieci, mocne tortury czy solidne opisy to tylko jedno z nielicznych na jakie możecie liczyć podczas lektury jego książek.

Traf chciał że z trzech nowości postanowiłem sprawdzić powyższą książkę. Nie sugerowałem się żadnymi opisami, ani tym podobnym wiedząc że i tak mnie zaskoczy.

No i zaskoczył.

Po pierwsze tym że jest to tomik poezji, a po drugie że spodobało mi się to jak cholera gdzie ja nigdy poezji nie czytam bo do mnie nie trafia. Najprawdopodobniej dlatego że nawet jak Wrath pisze poezje to w swoim stylu: wzdychanie do pięknej kobiety zamienił na pożądanie do kadłubka a miłość i pasje na sadyzm i ostre tortury. A mimo to czuć te oddanie i uczucie do swojej żony której dedykował cały zbiór i szczerze uważam że jest to piękne.

Powyższy tomik to nie tylko krótkie wiersze. To także dwa krótkie bo ledwo kilku stronnicowe opowiadania z seksem, magią i BDSM. Na pewno by się wam spodobały jeśli lubicie ekstremę jak ja.

Polecam.

Wrath to taka czołówka ekstremy jak Edward Lee, z tym ze jego książki to jedno wielkie brutalne widowisko przy czym nie jest często tak groteskowo pokręcone jak opowieści od Lee.

Uderzanie swojej ciężarnej kobiety młotkiem w brzuch, zjadanie swojej dziewczyny żywcem, chore fantazje rodziców i dzieci, mocne tortury czy solidne opisy to tylko jedno z nielicznych na jakie...