Bardzo przyjemne w odbiorze dodatkowe przygody Ricka i Mortiego.

Bardzo przyjemne w odbiorze dodatkowe przygody Ricka i Mortiego.

Ten komiks był raczej słaby w porównaniu do całości serii. No ale nadal to Rick i Morty, uwielbiam mimo to 😄

Ten komiks był raczej słaby w porównaniu do całości serii. No ale nadal to Rick i Morty, uwielbiam mimo to 😄

Raczej skłaniam się do oceny 6,5. Moje pierwsze spotkanie z komiksowym wydaniem. Miejscami dużó sardonicznego czy wręcz czarnego humoru. Gdy Morty musi przeczytać Opowieści z Avalonii", jego dziadek- wynalazca oferuje wypróbowanie nowego wynalazku. Mózg Morty'ego ma zassać treść lektury. Niestety przydarza się niefortunny wypadek i obaj zostaja zassani do ksiażki, tylko że w innych miejscach krainy. Tjemniczy król mianuje Ricka głownym magim i zleca mu odnalezienie dzieci uprowadzonych przez zła czarownicę . Z kolei Morty więźnie w wysokiej wieży niczym Złotowłosa i zjawia się rycerzz by ją uratować. Paradoksalnie to Selke, dziewczyna. Okazuje się , że by uratować dzieci Mort i Ricky musząstoczyć batalię ze swoimi zwierciadlanymi złymi odbiciami. Ciekawie było tropić aluzje do różnych basni braci Grimm i podziwiać, jakich trawestacji dokonują autorzy. Całkiem udane spotkanie z komiksem.

Raczej skłaniam się do oceny 6,5. Moje pierwsze spotkanie z komiksowym wydaniem. Miejscami dużó sardonicznego czy wręcz czarnego humoru. Gdy Morty musi przeczytać Opowieści z Avalonii", jego dziadek- wynalazca oferuje wypróbowanie nowego wynalazku. Mózg Morty'ego ma zassać treść lektury. Niestety przydarza się niefortunny wypadek i obaj zostaja zassani do ksiażki, tylko...

„Rick i Morty. Długo i szczęśliwie” to jeden z komiksów powstałych na bazie kultowego serialu animowanego dla dorosłych. Stworzony pod patronatem Dana Harmona i Justina Roilanda przez scenarzystkę Sam Maggsa oraz rysowników: Sarah Stern i Emmett Helen (kolorami także zajęła się Stern, a za projekt graficzny odpowiedzialna była Kate Z. Stone). I to te ostatnie nazwiska warto zapamiętać, bowiem komiks broni się przede wszystkim fantastycznie zaprojektowanymi postaciami. Ale do rzeczy!

Oto kolejna historia o Ricku i jego wnuku: znudzony Morty musi zakuwać do testu. Czy jest jakiś lepszy sposób od słuchania audiobooka czy czytania książki? Oczywiście, że tak! Wystarczy użyć nowego wynalazku, by zaraz wchłonąć i zrozumieć całą treść interesującej nas historii. Jak zwykle jednak, coś idzie nie tak. W konsekwencji dwójka głównych bohaterów trafia do baśniowego świata, gdzie będą musieli zmierzyć się z bohaterskimi wyzwaniami oraz swoimi własnymi słabościami.

Najbardziej zauroczyły mnie tu projekty postaci. Rick i Morty w średniowiecznych wdziankach są naprawdę ciekawi i świetnie oddają konwencję komiksu, zaś postacie drugoplanowe to rasa ludzio-owco-kozło-sarenko-jeleniów. Wyglądają przeuroczo i bardzo, bardzo sympatycznie. Prócz nich w komiksie pojawią się także baśniowe odpowiedniki Jerry’ego czy Jessicki. Zdecydowanie warto ich obejrzeć.

Po resztę recenzji odsyłam do: https://bigbaddice.pl/rick-i-morty-dlugo-i-szczesliwie/

„Rick i Morty. Długo i szczęśliwie” to jeden z komiksów powstałych na bazie kultowego serialu animowanego dla dorosłych. Stworzony pod patronatem Dana Harmona i Justina Roilanda przez scenarzystkę Sam Maggsa oraz rysowników: Sarah Stern i Emmett Helen (kolorami także zajęła się Stern, a za projekt graficzny odpowiedzialna była Kate Z. Stone). I to te ostatnie nazwiska warto...