Przeczytałam już wszystkie tomy Eleny lecz ten tom ma najwięcej miejsca w moim sercu, bardzo serdecznie polecam tą książkę❤.

Przeczytałam już wszystkie tomy Eleny lecz ten tom ma najwięcej miejsca w moim sercu, bardzo serdecznie polecam tą książkę❤.

Kończy się rok szkolny. Przed Eleną lato, które powinno być spokojne. Prócz startów w zawodach, opieki nad końmi, pomocy w sianokosach i potajemnych spotkań z Timem dziewczyna nie ma większych planów.

Nie wie, że zanim zastaną wakacje stanie się ofiarą hejtu w sieci i zdobędzie powód do zazdrości o chłopaka.

W stajni rodziny Eleny pojawia się inwestor z Armenii, z którym współpraca polepszyłaby ich sytuację finansową, ale jest mały haczyk.

Stajennego Jensa przez jakiś czas musi zastąpić inny pracownik. W okolicy nadal giną konie.

Tego lata pojawi się szansa na pogodzenie zwaśnionych rodów. Elena z przyjaciółmi wplącze się w niebezpieczną aferę. Zagrożeni będą wszyscy, których dziewczyna kocha.

Pod koniec książki akcja gwałtownie przyspiesza, przez co trudno się od niej oderwać.

Gdyby nie książki Nele Neuhaus nie przyszłoby mi do głowy, że w stadninie może tyle się dziać.

Było naprawdę burzliwie. Co będzie dalej pokażą kolejne tomy, "Zawody i rozterki" oraz "Tajemnica stadniny".

Kończy się rok szkolny. Przed Eleną lato, które powinno być spokojne. Prócz startów w zawodach, opieki nad końmi, pomocy w sianokosach i potajemnych spotkań z Timem dziewczyna nie ma większych planów.

Nie wie, że zanim zastaną wakacje stanie się ofiarą hejtu w sieci i zdobędzie powód do zazdrości o chłopaka.

W stajni rodziny Eleny pojawia się inwestor z Armenii, z którym...

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

"Burzliwe lato" to drugi tom serii "Elena" autorstwa Nele Neuhaus i książka idealna dla miłośników koni, przygód i kryminalnych intryg!

Chociaż kolejna część przygód Eleny rozpoczyna się bez przerwy czasowej od zakończenia tomu pierwszego, to od samego początku czuć, że dziewczyna wydoroślała i nabrała pewności siebie. "Burzliwe lato" to jeszcze więcej perypetii typowych dla nastolatków w wieku dorastania- pierwsza miłość, zazdrość, wielkie przyjaźnie i szkolne konflikty, ale też podejrzane i bardzo niebezpieczne intrygi, nierozwiązane sprawy z przeszłości, sekrety, kłamstwa i poważne przekręty.

W tej części pojawiają się dwa główne wątki- zakazana miłość pomiędzy Eleną i Timem, oraz niepokojące kradzieże koni.
Jak nietrudno się domyślić Elena, Tim oraz Melike ( przyjaciółka Eleny ) przez swoją dociekliwość i tym razem wplątują się w niezłe kłopoty, co o mały włos nie kończy się dla nich tragiczne.

Tak jak poprzednio ( a nawet jeszcze lepiej! ) mamy tu świetnie rozpisanych bohaterów wraz z ich rozterkami, super tempo, ciekawe zwroty akcji i kryminalne zagadki, co zebrane razem nie pozwala oderwać się od lektury. Do tego dostajemy ogromną dawkę wiedzy na temat koni i jeździectwa, i troszkę więcej dowiadujemy się o rodzinach Eleny oraz Tima. Dodatkowym i wartym uwagi atutem książki jest to, że Nele Neuhaus zadbała o to by osoby, które na jeździectwie nie znają się dobrze nie zagubiły się w nowej terminologii i na końcu książki przygotowała słowniczek z wyjaśnieniem różnych nazw oraz zwrotów, takich jak: części odzieży jeźdźca, nazwy sprzętów oraz przeszkód, nazewnictwo chodów czy umaszczenia koni.

Chociaż seria "Elena" kierowana jest do nastolatków w wieku 13-16 lat, to ja, jako czytelniczka po trzydziestce pochłonęłam przygody Eleny z ogromną przyjemnością, radością i wspomnieniami swoich nastoletnich szkolnych perypetii czy kłopotów.

To książka w której na zabój zakochają się wszystkie koniary, ale jestem pewna, że przypadnie do gustu również osobom, które na jeździectwie nie znają się w najmniejszym stopniu.

"Burzliwe lato" to drugi tom serii "Elena" autorstwa Nele Neuhaus i książka idealna dla miłośników koni, przygód i kryminalnych intryg!

Chociaż kolejna część przygód Eleny rozpoczyna się bez przerwy czasowej od zakończenia tomu pierwszego, to od samego początku czuć, że dziewczyna wydoroślała i nabrała pewności siebie. "Burzliwe lato" to jeszcze więcej perypetii typowych...

Elena radzi sobie w siodle coraz lepiej. Nawiązuje niemal magiczną więź z Quintano, którego trenuje, a jej własny młody ogier Fritzi zdobywa doskonałe oceny i budzi zazdrość innych jeźdźców. Niestety dziewczyna nie czuje się w pełni szczęśliwa. Nadal nie może publicznie spotykać się ze swoim ukochanym chłopakiem Timem, a Ariane – dziewczyna, której szczerze nie znosi – staje się jeszcze bardziej zajadła i wroga niż dotychczas. Gdyby tego było mało, w bliskiej okolicy zaczynają ginąć młode konie sportowe. Elena i Tim przez przypadek stają się częścią kryminalnej zagadki.

„Elena. Burzliwe lato” to druga część, którą czytało mi się tak samo dobrze jak pierwszą książkę. Wciąga od pierwszych stron, akcja toczy się żwawo, bohaterowie dają się lubić, nie brakuje również zwrotów akcji. Bardzo podoba mi się, że książka napisana jest profesjonalnie w kontekście używania terminów występujących w jeździectwie. Widać, że Nele Neuhaus zna się na rzeczy i doskonale operuje jeździeckim żargonem. Książkę polecam jednak każdej nastolatce, niezależnie od tego czy jeździ konno.

Elena radzi sobie w siodle coraz lepiej. Nawiązuje niemal magiczną więź z Quintano, którego trenuje, a jej własny młody ogier Fritzi zdobywa doskonałe oceny i budzi zazdrość innych jeźdźców. Niestety dziewczyna nie czuje się w pełni szczęśliwa. Nadal nie może publicznie spotykać się ze swoim ukochanym chłopakiem Timem, a Ariane – dziewczyna, której szczerze nie znosi –...

W tej części ponownie zawitamy do stadniny i będziemy mogli towarzyszyć Elenie w dalszych peryoetiach, jakie szykuje dla niej życie. Dziewczynka po raz kolejny będzie musiała stawić czoła zazdrosnemu bratu i wraz z grupką przyjaciół, rozwikłać zagadkę, rodem z kryminałów!

Farma staje w obliczu zagrozenia, a najlepsze konie nie mogą już czuć się bezpiecznie. Zaczyna się walka o przetrwanie, która nie dla wszystkich zakończy się dobrze.

Czy Elenie uda się utrzymać ulubionego wierzchowca z dala od złodziei koni?

Muszę przyznać, że po raz kolejny zaczęłam czytac i przepadłam. Autorka ma niesamowita zdolność do pisania książek, które bez problemu czytelnik jest sobie w stanie wyobrazić. Na każdej stronie czic miłość do koni i niesamowitą wiedzę. Śmiało mogę napisać, że autorka zaraża swoim zamiłowaniem. 🖤🖤🖤

Nie obyło się również bez chwil grozy, którymi @nele_neuhaus_autori uwielbia koloryzować swoje powieści. To dzięki nim akcja nie zwalnia, a człowiek nie może się doczekać, kiedy znajdzie się na kolejnej stronie.

Choć kilka wątków rozpoczętych w pierwszym tomie, zostali zakończonych, to i tym razem nie pozostaliśmy z masą pytań.

Za każdym razem, kiedy kończę czytac któryś z tomów, dopada mnie niesamowita pustka. Zżywam się z bohaterami i na czas lektury zatapiam się w ich świecie. Obawiam się dojścia do ostatniego, ponieważ chciałabym, aby ich historia wcale się nie kończyła. Jestem pewna, że Eleny nie poskromi nawet dorosłość, dzięki czemu będziemy mogli wspólnie przeżywać kolejne lata jej życia.

Tym razem rodzice dziewczynki zaczęli liczyć się z ich zdaniem, a także zaczęli poświęcać Elenie o wiele więcej uwagi. Tego brakowało mi w pierwszym tomie, ale to było akurat zamierzone.

Gorąco polecam i dziękuję za egzemplarz recenzencki 💙💙💙

W tej części ponownie zawitamy do stadniny i będziemy mogli towarzyszyć Elenie w dalszych peryoetiach, jakie szykuje dla niej życie. Dziewczynka po raz kolejny będzie musiała stawić czoła zazdrosnemu bratu i wraz z grupką przyjaciół, rozwikłać zagadkę, rodem z kryminałów!

Farma staje w obliczu zagrozenia, a najlepsze konie nie mogą już czuć się bezpiecznie. Zaczyna się...

Pierwsze dwa tomy serii Elena podsumowuję pozytywnie. Są one zdecydowanie skierowane do młodych miłośniczek koni. Fabuła nie należy do wybitnych, ale obserwowanie losów bohaterów było na tyle przyjemne, że z chęcią sięgnę po kolejne tomy.

Zapraszam do całej recenzji :)

https://kultura.poinformowani.pl/artykul/57377-elena-wygrac-z-losem-i-elena-burzliwe-lato-recenzja

Pierwsze dwa tomy serii Elena podsumowuję pozytywnie. Są one zdecydowanie skierowane do młodych miłośniczek koni. Fabuła nie należy do wybitnych, ale obserwowanie losów bohaterów było na tyle przyjemne, że z chęcią sięgnę po kolejne tomy.

Zapraszam do całej recenzji :)

https://kultura.poinformowani.pl/artykul/57377-elena-wygrac-z-losem-i-elena-burzliwe-lato-recenzja

Elena nie wyobraża sobie życia bez koni. Kiedy siedzi w siodle, zapomina o całym świecie - no, może z wyjątkiem Tima, chłopca z konkurencyjnej stadniny, którego kocha, ale z którym z powodu zadawnionych konfliktów rodzinnych nie może być. Mroczna tajemnica rodzinna sprawia, że młodzi ludzie wciąż muszą się kryć ze swoim uczuciem. Pojawia się też dodatkowy problem - w okolicy zaczynają ginąć konie. Elena i Tim przypadkowo znajdują się w centrum dramatycznych wydarzeń i ryzykują życie, by rozwiązać zagadkę złodziejskiej szajki. Muszą też znaleźć odpowiedź na pytanie - co jest silniejsze: miłość czy nienawiść?

Elena nie wyobraża sobie życia bez koni. Kiedy siedzi w siodle, zapomina o całym świecie - no, może z wyjątkiem Tima, chłopca z konkurencyjnej stadniny, którego kocha, ale z którym z powodu zadawnionych konfliktów rodzinnych nie może być. Mroczna tajemnica rodzinna sprawia, że młodzi ludzie wciąż muszą się kryć ze swoim uczuciem. Pojawia się też dodatkowy problem - w...

Kolejna część opowiadająca o losach nastoletniej Eleny, która od zawsze mieszka w rodzinnej stadninie koni i całe jej życie jest z nimi związane. Naukę łączy z pomocą przy ukochanych zwierzętach, czerpiąc jednocześnie radość z każdej przejażdżki.

Zakaźna miłość, intensywna praca, szkolne komplikacje to tylko część problemów, które dotykają główną bohaterkę. Gdy udaje się wyjść z tarapatów pojawiają się nowe. Dochodzą dodatkowo komplikacje związane z rywalizacja między stadniną jej rodziny, a należąca do ich śmiertelnego wroga, jest nawet wątek kryminalny...

To książka, przy której nie można się nudzić, a druga część jest na równie wysokim poziomie.

Napisana lekko, pełna zwrotów akcji, kipiąca od emocji książka to doskonała lektura na lato.

P.S. Dodatkowym plusemsą słowniczki na końcu każdego tomu, dla każdego laika.

Kolejna część opowiadająca o losach nastoletniej Eleny, która od zawsze mieszka w rodzinnej stadninie koni i całe jej życie jest z nimi związane. Naukę łączy z pomocą przy ukochanych zwierzętach, czerpiąc jednocześnie radość z każdej przejażdżki.

Zakaźna miłość, intensywna praca, szkolne komplikacje to tylko część problemów, które dotykają główną bohaterkę. Gdy udaje się...

Po skończeniu drugiego tomu Eleny o chwytliwej nazwie "Burzliwe Lato", stwierdzam że lepszym pomysłem byłoby nazwanie serii "Elena i Fritzi. Ich burzliwe lato", bo koń naszej bohaterki to równie ważna postać.

W drugim tomie znowu śledzimy losy rodzinnej stadniny Eleny, problemy sercowe dziewczynki jak i rodzący się w niej talent do obcowania z końmi.

I przyznam się, że do połowy byłam trochę wściekła na dwójkę pobocznych bohaterów, którzy byli okropni, a ich zachowanie wzbudzało we mnie niezbyt miłe uczucia. Choć jedna z tych postaci - Christian, czyli brat Eleny trochę się zrehabilitował w drugiej połowie książki.

Sama książka była nierówna. Na początku (mimo, że znałam bohaterów i mniej więcej kojarzyłam ich charaktery) nie byłam zainteresowana jej dalszym ciągiem, jednak gdy Tim (czyli obiekt westchnień Eleny) zrobił dobry uczynek, moje chęci do czytania zmieniły się o 180 stopni! A gdy tylko pojawił się wątek kryminalny to już nie mogłam się oderwać!

Trochę żałuje, że nie mogłam poznać Eleny, gdy byłam w podobnym wieku do niej, bo czytanie o jej przygodach byłoby jeszcze lepsze, ale i tak dobrze się bawię obecnie (pomijając momenty, gdy pojawia pewna postać 👀).

PS Moim małym marzeniem jest zobaczyć jak Fritzi się zakochuje 🥺.

Po skończeniu drugiego tomu Eleny o chwytliwej nazwie "Burzliwe Lato", stwierdzam że lepszym pomysłem byłoby nazwanie serii "Elena i Fritzi. Ich burzliwe lato", bo koń naszej bohaterki to równie ważna postać.

W drugim tomie znowu śledzimy losy rodzinnej stadniny Eleny, problemy sercowe dziewczynki jak i rodzący się w niej talent do obcowania z końmi.

I przyznam się, że do...