rozwińzwiń

Jeszcze nie dzisiaj

Okładka książki Jeszcze nie dzisiaj Sergiusz Sawin
Okładka książki Jeszcze nie dzisiaj
Sergiusz Sawin Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
396 str. 6 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-03-14
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-14
Liczba stron:
396
Czas czytania
6 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382196696
Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
436
420

Na półkach: ,

Nie tego się spodziewałam. Myślałam, że zgodnie z zapowiedziami, głównym wątkiem książki będzie przyjaźń genialnego chłopca z tajemniczym bezdomnym, tymczasem mamy tu dosłownie dwa bezpośrednie spotkania, a jeszcze kilku wiemy z relacji pozostałych postaci. Fabuła skupia się bardziej na śledztwie dziennikarskim młodej redaktorki porannego programu radiowego, która w historii niezwykłego, tajemniczego mieszkańca ulic Warszawy, widzi swoją szansę na wyrwanie się z radiowego pasma śniadaniowego. Namnożenie wątków powoduje dużą liczbę bohaterów i główny temat nieco się w tym rozmywa. Nie jest to zła opowieść, ale moim zdaniem, gdyby autor skupił się bardziej na jednym wątku byłoby o wiele lepiej. I czy tylko mnie ta cała historia przypomina nieśmiertelnego „Znachora”? Co jeszcze obniża moją ocenę, to robota wydawnictwa. Mikroskopijna czcionka, przy dużej interlinii, powoduje, że czytanie bardzo męczy, a dla osób starszych jest chyba nawet niemożliwe. Imię Mikołaj zawsze pisze się z dużej litery, bo to imię, nawet jeżeli bardziej chodzi o wskazanie funkcji postaci, która przynosi prezenty. I kto dzisiaj wsadza między zęby długopis w czasie ataku epileptycznego? To są błędy, które na etapie redakcji powinny zostać usunięte, a jednak, jakimś cudem, zostały. Podsumowując, nie jest to złą książka, ale mogłaby być lepsza. Na pewno chętnie przeczytam kolejne utwory tego autora.

Nie tego się spodziewałam. Myślałam, że zgodnie z zapowiedziami, głównym wątkiem książki będzie przyjaźń genialnego chłopca z tajemniczym bezdomnym, tymczasem mamy tu dosłownie dwa bezpośrednie spotkania, a jeszcze kilku wiemy z relacji pozostałych postaci. Fabuła skupia się bardziej na śledztwie dziennikarskim młodej redaktorki porannego programu radiowego, która w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
833
548

Na półkach: , , , ,

Jeszcze nie dzisiaj, to nie ten dzień będzie ostatnim...

Książka to powieściowy debiut Autora, który ma już w swoim dorobku opowiadanie i krótkie teksty odkładane do szuflady. Jednak to pierwsza powieść, którą Sergiusz Sawin oddaje w ręce Czytelników i jeśli ma to robić w takim styli i w taki sposób to nie chciałabym, żeby była ostatnią.

W książce jest wielu bohaterów, z których perspektywy poznajemy historię — niby jedną, ale jednak zupełnie inną... W tej opowieści łączy się zdecydowanie więcej niż na pierwszy rzut oka się wydaje, a powoli wychodzące na jaw kolejne fakty udowadniają, że jeszcze wszystko może się zmienić.

Sherlock to wybitnie uzdolnione dziecko, młody geniusz, który codziennie prowadzi niewyrównaną walkę z rakiem mózgu. Chłopiec niespodziewanie zaprzyjaźnia się z Dokiem — bezdomnym, z którym łączy go wspólna pasja. W historii równie ważną rolę odegra młoda i ambitna dziennikarka, która po latach wznawia niewyjaśnione śledztwo na temat tajemniczego nieznajomego pomagającego ludziom z marginesu społecznego... Czy prawda wyjdzie na jaw? Jak przyjaźń Sherlocka i Doka wpłynie na ich życie? Czy bohaterom uda się uwierzyć, że ostatni dzień ich życia nie nastąpi jeszcze dzisiaj?

Powieść czytało mi się bardzo dobrze i szybko. Nie jest to łatwa ksiażka, bo i opisane przez Autora życie bohaterów z pewnością takie nie jest. To historia skomplikowana, wielowątkowa, emocjonalna i zmuszająca do refleksji. Sergiusz Sawin zdecydował się w niej podjąć trudu zmierzenia z niełatwymi, ale niezwykle ważnymi tematami takimi jak choroba dziecka, bezdomność czy przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć.

To nie tylko opowieść o bohaterach, którzy każdego dnia walczą, by powiedzieć "jeszcze nie dzisiaj". To również książka o prawdziwej przyjaźni, wrażliwości na drugiego człowieka, niegasnącej nadziei i umiejętności szukania prawdziwych wartości w niesprzyjającym świecie.

Tę książkę zdecydowanie warto przeczytać. Na mnie ta historia wywarła duże wrażenie i z pewnością długo jej nie zapomnę. To rozbudowana powieść obyczajowa skupiająca się również na portretach psychologicznych bohaterów. Naprawdę polecam!

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Bardzo dziękuję serwisowi i Wydawnictwu NovaeRes za możliwość przeczytania i zrecenzowana powieści.

Jeszcze nie dzisiaj, to nie ten dzień będzie ostatnim...

Książka to powieściowy debiut Autora, który ma już w swoim dorobku opowiadanie i krótkie teksty odkładane do szuflady. Jednak to pierwsza powieść, którą Sergiusz Sawin oddaje w ręce Czytelników i jeśli ma to robić w takim styli i w taki sposób to nie chciałabym, żeby była ostatnią.

W książce jest wielu bohaterów, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
809
776

Na półkach: , , , , , , , , , ,

To jest książka, która czekała na swój moment, swój czas i na mnie.
I coś w niej sprawiło, że w czerwcowe zimne dni za oknem kompletnie mnie otumaniła. Gdyby było ciepło i słonecznie, to pewnie by mnie udusiła zapachami i zrażała treścią. Jednak teraz, w taką aurę, sprawiła, że szłam za nią cała i byłam na jej wyłączność. Sergiusz Sawin sprawił, że tych, co widzimy i mijamy szerokim łukiem uznając za bezdomnych pijaczków o specyficznym odorze, teraz nagle widzimy i podchodzimy do nich z zaciekawieniem. Zauważamy ich twarze, smutne oczy, mamy czas na rozmowę i na słuchanie ich historii, których mają tak wiele... Nagle nie odstręcza nas ani ich zapach, ani nie zraża ich zachowanie, czy podjęte decyzje. Rozumiemy ich wybory i wycofanie. Łapiesz się nawet na tym, że współczujemy im, chcemy niemalże przytulić, pogłaskać po głowie, pomóc jakoś, nawet nieudolnie. Chcemy podać im rękę – tak mało, ale jak wiele zarazem.
Bo każdy człowiek kimś był i nadal jest, tylko życie było, jakie było. Tak się stało – po prostu, dlatego teraz jest tu. On i wielu mu podobnych.
Tak stało się z Dokiem, Milotem, czy Truskawką. Życie ich przerosło. Stali się bezdomnymi ludźmi ulicy. Egzystują tuż obok nas, normalnych, sytuowanych obywateli, którzy mają ciepły kąt i dach nad głową. Ale czy to przeszkadza w przyjaźni? Dok poznaje chorego chłopca, Sherlocka, pacjenta onkologii, z którym gra partie szach. Dok siedząc na ławce przed szpitalem, chłopiec w jednym z okien budynku. Ich przyjaźń udowadnia, że można przełamać bariery, które – notabene – sami wznosimy. Ludzie mogą się znać i ufać sobie i tęsknić za sobą. I nie ma znaczenia kto jest kim i jak wysoko nosi głowę.
Sergiusz Sawin udowadnia, że każdy z nas jest taki sam. Życie to studnia, w którą ktoś wpadnie, ktoś minie, ktoś przysiądzie na murku, pomyśli, pójdzie dalej... Tak jest z bezdomnym, z chorym, czy z szarym człowiekiem pchającym własną codzienność na wózku wypchanym szpargałami.
„Jeszcze nie dzisiaj” to powieść o ludziach. O dziecku, o dorosłym, o ciężarnej, o mądrych własną mądrością i o złamanych przez los. To całe spektrum osobowości i człowieczeństwa. Czytasz i coraz bardziej otwierasz oczy z niedowierzania – bo chory chłopiec zaprzyjaźnia się z bezdomnym, bo kobieta była-narkomanka i niepijąca teraz alkoholiczka zakochuje się w bezdomnym i jest z nim w ciąży. Dziwisz się, że kilkuletni chłopiec z rakiem mózgu czeka na śmierć, skoro jest ratunek...
Tej ksiązki nie sposób porzucić podczas czytania.
Zanurzasz w niej całego siebie. To powieść o życiu i o tym, z czym mamy do czynienia na co dzień. To prawdziwa historia, która może spotkać każdego z nas. Personifikujesz się z bohaterami, z każdym osobno. Dopingujesz im, wyciągasz do nich dłoń, szukasz ratunku. Chcesz być obok i poznać ich. Pogłaskać kota Sokratesa, dać ciepłe rękawiczki Dokowi, czy zaprosić do swojego domu i nakarmić.
Prosty styl pisania w zadziwiający sposób magnetyzuje. I to jest chyba w tej książce najlepsze.

#agaKUSIczyta

To jest książka, która czekała na swój moment, swój czas i na mnie.
I coś w niej sprawiło, że w czerwcowe zimne dni za oknem kompletnie mnie otumaniła. Gdyby było ciepło i słonecznie, to pewnie by mnie udusiła zapachami i zrażała treścią. Jednak teraz, w taką aurę, sprawiła, że szłam za nią cała i byłam na jej wyłączność. Sergiusz Sawin sprawił, że tych, co widzimy i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
132

Na półkach: , ,

W naszym świecie ludzie oceniają innych przez pozory. Jak ktoś jest źle ubrany to biedny albo dziwak, a jak dobrze to bogaty i porządny. Wydaje mi się, że to ludzka mentalność, której nigdy się nie wyzbędziemy. Jednak pozory mogą bardzo mylić. Książka opowiada o bezdomnym, którego ludzie traktują jak śmiecia. Jednak on dalej próbuje się kształcić i pomagać innym. Można zazdrościć mu zaparcia i mocnej psychiki. Myślę, ze większość osób załamałaby się jakby znalazła się w tak ciężkiej sytuacji.

W tej książce mamy wiele wątków. Widzimy historię oczami chłopca z nowotworem - Sherlocka, bezdomnego mężczyzny - Doka oraz młodej redaktorki - Mai. Jednak i tak łączą się w fabule i wszystko nabiera większego sensu. Jedna z bardziej wartościowych książek jakich przeczytałam i myślę, że otworzy wielu osobom. Otwiera oczy przede wszystkim na to, że los jest naprawdę różny i nie zawsze układa się po naszej myśli, ale jedyne co możemy zrobić to szanować drugiego człowieka. Czasem to co się stanie nie jest wcale od nas zależne, więc nie powinniśmy oceniać innych ludzi, bo może to niesamowicie zaboleć. Niestety z ocenianiem można się spotkać wszędzie. Empatia to coś czego brakuje niektórym ludziom w dzisiejszych czasach.

Książka opowiada o życiu Sherlocka z ciężką chorobą, mieszkaniu w szpitalu i chemią, która nie daje takich rezultatów jakich by wszyscy oczekiwali. Poznaje jednak mężczyznę, z którym się zaprzyjaźnia. Teraz ma z kim grać w szachy, do tego Dok nie obchodzi się z chłopcem jak z jajkiem i wcale nie próbuje mu wmówić, że wszystko będzie dobrze. Bardzo szybko się dogadują, a różnica wieku kompletnie im nie przeszkadza.

To moja pierwsza styczność z twórczością Sergiusza Sawina i na pewno nie ostatnia. Autor ma bardzo przyjemny styl pisania przez co gładko przechodzi się przez historię. Jeśli chcecie się wzruszyć, ale też nie męczyć się przy czytaniu to z czystym sumieniem polecam tę książkę. Na pewno jeszcze nie raz do tej książki wrócę, bo jest to niesamowita i wyciskająca łzy opowieść.

W naszym świecie ludzie oceniają innych przez pozory. Jak ktoś jest źle ubrany to biedny albo dziwak, a jak dobrze to bogaty i porządny. Wydaje mi się, że to ludzka mentalność, której nigdy się nie wyzbędziemy. Jednak pozory mogą bardzo mylić. Książka opowiada o bezdomnym, którego ludzie traktują jak śmiecia. Jednak on dalej próbuje się kształcić i pomagać innym. Można...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
105

Na półkach:

Młody geniusz, Sherlock, walczy o życie na oddziale onkologicznym. Guz mózgu nie daje za wygraną. W przerwach między kolejnymi dawkami chemii chłopiec wraca do swojego domu. Domu dziecka.
Pomimo bardzo młodego wieku życie ciągle daje mu w kość.
Pewnego dnia pod szpitalnym oknem zjawia się tajemniczy bezdomny, z którym Sherlock rozpoczyna... grę w szachy.
Co może połączyć genialnego chłopca i owego człowieka, który ma ze sobą tylko kota i wózek wypchany makulaturą? Rzecz jasna, oprócz miłości do szachów?
Jakie tajemnice przeszłości ukrywa bezdomny?
Dlaczego jest taki wyjątkowy?
Jaką rolę będzie odkrywał w życiu Sherlocka?
Czy zawsze warto dociekać prawdy za wszelką cenę?
I czy można sądzić człowieka, który już sam wydał na siebie wyrok?

•••

PRZEPIĘKNA KSIĄŻKA.

Historia jest niesamowicie przemyślana. Do ostatnich stron (dosłownie) zaskakuje. Postacie są niezwykle głębokie, wyraźne i bardzo szybko kupują sobie sympatię czytelnika. Żal było mi kończyć tę wspaniałą historię, bo nie chciałam rozstawać się z tak cudownymi bohaterami.
Co bardzo cenie w książkach - poboczna akcja nie jest oderwana od kontekstu. Zawsze bardzo mnie to irytowało, a w tym przypadku nawet poboczne epizody czyta się z zaciekawieniem i mają one głębszy sens. Akcja nie dłuży się, ale też nie pędzi bezrefleksyjnie do przodu. Perspektywy przeplatają się, a przez to czytelnik cały czas jest ciekaw, co dzieje się u innego bohatera. Nie sposób się tutaj nudzić.

Mimo wszystkich plusów tej książki na największe uznanie zasługuje jednak jej przekaz - JESZCZE NIE DZISIAJ.
Jutro się poddam. A dzisiaj jeszcze powalczę.

Zawsze warto dać sobie kolejną szansę.
Warto zaczekać jeszcze jeden dzień.
Może jutro wydarzy się coś, co zmieni wszystko.
Może jutro pojawi się nowy sens życia.
Może jutro uśmiechnie się szczęście.
Może jutro świat będzie Cię szczególnie potrzebował.

Nigdy nie wiesz, co wydarzy się jutro.
Ale masz wpływ na dzisiaj. I zrób wszystko, aby nie zabierać sobie szansy na to jutro.
Historia Sherlocka i niepozornego bezdomnego z wyjątkową życiową misją zapadnie Wam w pamięć naprawdę na bardzo długo.
Da do myślenia, ale i wzruszy.
Jak dla mnie - bezsprzeczne 10/10!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Młody geniusz, Sherlock, walczy o życie na oddziale onkologicznym. Guz mózgu nie daje za wygraną. W przerwach między kolejnymi dawkami chemii chłopiec wraca do swojego domu. Domu dziecka.
Pomimo bardzo młodego wieku życie ciągle daje mu w kość.
Pewnego dnia pod szpitalnym oknem zjawia się tajemniczy bezdomny, z którym Sherlock rozpoczyna... grę w szachy.
Co może połączyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1717
1716

Na półkach: ,

,,I przez chwilę tak sobie trwali- głowa przy głowie. Dziewczyna w zielonej chustce i łysol w okularach, dwójka dzieciaków z różnych kręgów, których losy splotły się we wspólnym doświadczeniu cierpienia i we wspólnej walce z niewidocznym, cholernie agresywnym złem. Bezbronne istoty zawieszone między życiem a śmiercią, wciąż nietracące nadziei, że dzięki współczesnej medycynie uda im się jednak zwyciężyć. "

Powiem wam, że w pierwszym odczuciu bardzo zdenerwował mnie mały druk, który jakby ukrył przede mną wartość treści. Dopiero w momencie, kiedy przeczytałam kilka pierwszych stron w zupełności przestał się liczyć. Zadałam sobie pytanie, czym jest mały druk w obliczu śmierci? Czy faktycznie wygląd książki jest ważniejszy niż wartościowa treść? Uwierzcie mi, że nie jest. Gdybym nadużywała alkoholu, to powiedziałabym, że tego nie da się czytać na trzeźwo. Ciężko jest zwyczajnie rozmawiać o chorobach, o śmierci, o współczesnej medycynie, która w obliczu raka nadal trwa w miejscu. Ludzie wymyślają nowe samochody, statki kosmiczne, badają planety, a nadal trwają w czarnej otchłani jeśli chodzi o choroby nowotworowe. A to właśnie tutaj potrzebna jest pomoc. Nie nowy personel, więcej łóżek, tylko właśnie leki, które działały by konkretnie na daną chorobę. Po co nam roboty z ludzką inteligencją, skoro możemy uratować siebie nawzajem. I dlaczego tego nikt nie robi?
Nawet nie macie pojęcia, jak ja bardzo przeżywam tą książkę. Wpierw poznałam osobę, która pracuje przy dzieciach śmiertelnie chorych. Opisuje ona przez co przechodzi każdego dnia, jak czasem jest jej ciężko, kiedy oni odchodzą. Później przedstawiona jest historia chłopca z domu dziecka, który został porzucony, gdy miał cztery dni. W miarę upływu czasu okazało się, że jest nad wyraz inteligentnym dzieckiem. Mając cztery lata, jego mózg funkcjonował jakby miał już lat osiem. Bardzo szybko się uczył i pragnął zdobywać coraz to większą wiedzę. Niestety później okazało się, że ma guza mózgu. Od tamtej pory systematycznie odwiedza szpital. Zapoznał tam młodą dziewczynę również bardzo chorą. Ich rozmowy i przyjaźń była dla mnie bardzo budująca. Pocieszali się wzajemnie i prowadzili naprawdę inteligentne rozmowy. Kolejnym ważnym bohaterem jest tutaj bezdomny, który zwrócił nie tylko moją uwagę. Jego wiedza medyczna była dla mnie godna podziwu. Przez przypadek zwrócił na siebie uwagę i to, co powiedział spowodowało, że będą chcieli go odszukać. Oczywiście historia postaci jest opisana każda z osobna, jednak one później się scalą. Wyjdzie na to, że nic w naszym i bohaterów życiu nie dzieje się bez przyczyny. Jak zatem zakończy się ta opowieść? Kto wygra?
Jeśli lubicie się wzruszać, to koniecznie powinniście ją przeczytać.
Powieść porusza tematy, których nie chcemy znać i najlepiej, byśmy nigdy nie mieli z nimi do czynienia. To walka o życie nie tylko własne. O uczuciu przyjaźni, które bywało przerywane i scalane. O bliskości na odległość i niesprawiedliwości losu. O przemijaniu, bólu i sztucznym uśmiechu, byleby tylko drugiemu nie sprawić przykrości. O wewnętrznej walce z samym sobą i groźnym przeciwnikiem. Po prostu piękna opowieść. Bardzo, ale to bardzo wam polecam!!!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

,,I przez chwilę tak sobie trwali- głowa przy głowie. Dziewczyna w zielonej chustce i łysol w okularach, dwójka dzieciaków z różnych kręgów, których losy splotły się we wspólnym doświadczeniu cierpienia i we wspólnej walce z niewidocznym, cholernie agresywnym złem. Bezbronne istoty zawieszone między życiem a śmiercią, wciąż nietracące nadziei, że dzięki współczesnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
20
3

Na półkach:

"Jeszcze nie dzisiaj" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sergiusza Sawina. Jednak już od kilku pierwszych stron zdałam sobie sprawę, że nie będzie ono ostatnim. Spodobał mi się styl pisania autora - lekki z odrobina empatii i wyrozumiałości. Fabuła była dość prosta, a czasem nawet przewidywalna. Jednak to właśnie nie ona jest tutaj na pierwszym planie. Mam wrażenie, że właśnie w tym przypadku jest ona tłem do prawdziwego przesłania, wymagającego od czytelnika odrobiny refleksji. "Jeszcze nie dzisiaj" wielokrotnie mnie wzruszyło. Pomogło spojrzeć na świat z innej perspektywy i zwrócić uwagę na tylko z pozoru nieważne wartości. Gdybym miała opisać ją jednym cytatem zdecydowanie wybrałabym sentencję Brada Meltzera: Everyone you meet is fighting a battle you know nothing about. Be kind. Always.
Polecam!

"Jeszcze nie dzisiaj" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sergiusza Sawina. Jednak już od kilku pierwszych stron zdałam sobie sprawę, że nie będzie ono ostatnim. Spodobał mi się styl pisania autora - lekki z odrobina empatii i wyrozumiałości. Fabuła była dość prosta, a czasem nawet przewidywalna. Jednak to właśnie nie ona jest tutaj na pierwszym planie. Mam wrażenie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
102

Na półkach:

33/2023

„Jeszcze nie dzisiaj”

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Dzień dobry! Dzisiaj mam dla Was książkę, w której porusza się wiele trudnych tematów. Tematów, które zwykle zostają przemilczane i zignorowane. Zapewne każdy, kto przeczyta tę lekturę, inaczej spojrzy na świat, w którym żyje. Uświadomi sobie, że gdzieś tam pośród nas są ludzie, dla których każdy kolejny dzień jest walką. Walką o życie, o byt, o jedzenie czy o godność. Niektórzy uświadomią też sobie, że jego własne problemy to nic, w porównaniu z problemami innych ludzi. Bardzo polecam tę książkę wszystkim tym, którzy chcą przeczytać coś napisanego z niezwykłą wrażliwością i empatią. Temat, który został poruszony przez autora, jest na pewno trudny i odważny, ale warty tego, żeby o nim pisać.

A co właściwie zostaje poruszone? Poznajemy Sherlocka, niezwykle inteligentnego dzieciaka chorującego na raka mózgu, dla którego szanse na przeżycie są niewielkie. Dla niego każdy dzień jest zawziętą walką o życie. Śledząc jego historię, uświadamiamy sobie, jak cenne jest zdrowie i jak jedna choroba potrafi zniszczyć beztroskie dzieciństwo. Kolejnym bohaterem jest Dok, bezdomny mężczyzna z ważną życiową misją, który na każdym kroku uświadamia nam, że osoby bezdomne są zwykle wyrzucone na margines społeczeństwa i omijane szerokim łukiem, a tak naprawdę oni także zasługują na szacunek i pomoc. Każdy z nich ma jakąś historię i każdy z nich ma uczucia i potrzeby. Dodatkowo poznajemy też Nutę, pielęgniarkę pracującą na oddziale onkologicznym, która z całych sił stara się umilić życie małych pacjentów, a także Maję, dziennikarkę, która za wszelką cenę chce dowiedzieć się, kim jest mężczyzna, który pomaga wszystkim potrzebującym osobom z półświatka. Okazuje się, że nawet tak różni ludzie mogą na siebie trafić i połączyć swoje losy w najbardziej nieprzewidywalny sposób.

„Jeszcze nie dzisiaj” to piękna powieść o przyjaźni, nadziei i empatii, która ukazuje prawdziwy świat, takim, jakim naprawdę jest. Sergiusz Sawin napisał książkę pełną wartości bardzo potrzebnych w dzisiejszych czasach. Cieszę się, że ta lektura wpadła w moje ręce, bo oprócz świetnej, wciągającej fabuły, dostajemy w gratisie wiele nauk i przypomnień, co tak naprawdę jest ważne w życiu.

„Czy zrobisz wszystko, aby ten dzień nie był twoim ostatnim?” No właśnie. 10/10

33/2023

„Jeszcze nie dzisiaj”

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Dzień dobry! Dzisiaj mam dla Was książkę, w której porusza się wiele trudnych tematów. Tematów, które zwykle zostają przemilczane i zignorowane. Zapewne każdy, kto przeczyta tę lekturę, inaczej spojrzy na świat, w którym żyje. Uświadomi sobie, że gdzieś tam pośród nas są ludzie, dla których...

więcej Pokaż mimo to

avatar
470
467

Na półkach:

„Jeszcze nie dzisiaj” To wspaniała, przepełniona emocjami książka. Aż trudno uwierzyć, że jest to debiut Sergiusza Sawina.
Sięgając po książkę po części spodziewałam się trudnych tematów, emocji i wzruszeń, ale to, co otrzymałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Scherlock to dziesięcioletni chłopiec, którego życie toczy się głównie wokół jego choroby. Nowotwór głowy nie pozwala chłopcu normalnie cieszyć się życiem i z niego korzystać. Jego życie toczy się pomiędzy oddziałem onkologicznym w szpitalu, a domem dziecka. To właśnie, przebywając w szpitalu i siedząc na parapecie poznaje Doka. Jest to bezdomny mężczyzna, który mimo swego niepowodzenia w życiu za wszelką cenę stara się pomagać innym.
Szybko okazuje się, że Dok i Scherlock znaleźli wspólna nić porozumienia. Mimo różnicy wieku, która ich dzieli potrafią się świetnie zrozumieć. Coraz częstsze spotkania i długie rozmowy bardzo ich do siebie zbliżają.
Losy ludzi układają się bardzo różnie. Niejednokrotnie zdarza się, że mamy bądź możemy mieć wszystko na wyciągnięcie ręki, a jedynie wystarczy o to zadbać, docenić i szanować. Niektórzy nie potrafią nawet tego. Jednak bywa również I tak, że w wyniku nieszczęśliwych zdarzeń, wykorzystania naszej naiwności przez innych, czy okrucieństwa innych podwinie nam się nogą i w życiu nie ułoży się tak jak powinno. Ludziom łatwo jest zawsze oceniać, ale nie można oceniać innych, nie znając ich historii. A okazuje się, że każdy z nas niesie swoje brzemię i swoją historię, która wielokrotnie bywa tajemnicą dla otaczającego nas świata.
Książka to istne morze emocji i wzruszeń. Sama jestem matką i książki, w których głównymi bohaterami są dzieci, i to ich dotyka nieszczęście choroby poruszają mnie ze zdwojoną siłą. Niemniej jednak myślę, że w tym przypadku chusteczki przydadzą się dosłownie każdemu czytelnikowi!
Piękna, poruszając i bardzo dojrzała historia! Aż trudno uwierzyć, że jest to literacki debiut!
Ja serdecznie polecam tę historię wszystkim czytelnikom, bo Myślę, że poruszy każdego.

Książka otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

„Jeszcze nie dzisiaj” To wspaniała, przepełniona emocjami książka. Aż trudno uwierzyć, że jest to debiut Sergiusza Sawina.
Sięgając po książkę po części spodziewałam się trudnych tematów, emocji i wzruszeń, ale to, co otrzymałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania.
Scherlock to dziesięcioletni chłopiec, którego życie toczy się głównie wokół jego choroby. Nowotwór głowy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
328

Na półkach:

Bardzo udane nowe wyzwanie i debiut literacki Sergiusza Sawina. Powstała książka pełna emocji i wzruszeń. Akcja książki dzieje się w trzech miejscach: wśród bezdomnych, w szpitalu onkologicznym i w środowisku dziennikarskim. Główni bohaterowie to Scherlock, Dok i Maja. Scherlock to dziesięcioletni chłopiec chory na groźnego guza mózgu. Mimo trudnego dzieciństwa jest pogodny i nadzwyczaj inteligentny. Doskonale zna, jakie są konsekwencje jego choroby i jest w stanie z tym się pogodzić. „Wyłączam się - zanotował bez strachu, ale ze zdziwieniem. Jak komputer, któremu kończy się bateria. Gasnę. Przechodzę w tryb wiecznego uśpienia.”
Dok to bezdomny mężczyzna owiany nutą tajemnicy, leczy trudne przypadki w ukryciu, pomaga osobom wyrzuconym poza margines. „Dok to taki nasz anioł stróż. Bezdomny, który kilka lat temu podjął się leczenia innych bezdomnych w mieście. Potrafi złożyć złamane kończyny, wyleczyć choroby skórne, zrobić operację.” Czytając o jego działalności przypominał mi „Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza.
Dziennikarka Maja jest zafascynowana postacią Doka i prowadzi śledztwo. Te trzy osoby na koniec wezmą udział w trudnym przedsięwzięciu.
Autor przedstawił bezdomnych w pozytywnym świetle. Pokazał, jak łatwo z biznesmena można stać się bezdomnym, bo „fortuna kołem się toczy.” Opisani w powieści bezdomni to osoby lojalne wobec siebie, przyjacielscy i uczciwi.
Pisząc o dzieciach chorych na raka, autor musiał zgłębić zagadnienia z dziedziny onkologii konsultując się z lekarzem z tej dziedziny.
Są książki do których się wraca po jakimś czasie. „Jeszcze nie dzisiaj” do takich należy. O chorych dzieciach myśli się nie tylko w czasie czytania, ale na długo pozostają z z czytelnikiem. To smutna, wyciskająca łzy historia, dobrze, że ze szczęśliwym zakończeniem. Opowieść o zmiennych kolejach losu, śmierci, trudnych wyborach, miłości, przyjaźni i lojalności. Książka wciąga od pierwszych stron, zaciekawia, trudno odłożyć czytanie na później, nie poznając jej zakończenia. Myślę, że mógłby na kanwie tej powieści powstać film.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Bardzo udane nowe wyzwanie i debiut literacki Sergiusza Sawina. Powstała książka pełna emocji i wzruszeń. Akcja książki dzieje się w trzech miejscach: wśród bezdomnych, w szpitalu onkologicznym i w środowisku dziennikarskim. Główni bohaterowie to Scherlock, Dok i Maja. Scherlock to dziesięcioletni chłopiec chory na groźnego guza mózgu. Mimo trudnego dzieciństwa jest pogodny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    29
  • Przeczytane
    29
  • Posiadam
    8
  • 2023
    2
  • 2022
    2
  • Koniecznie, bo warto
    1
  • Psychologia
    1
  • Ulubione
    1
  • Rodzina
    1
  • Medycyna
    1

Cytaty

Więcej
Sergiusz Sawin Jeszcze nie dzisiaj Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także