rozwińzwiń

Niepodważalne. Jak biologia potwierdza naszą intuicję, że życie jest zaprojektowane

Okładka książki Niepodważalne. Jak biologia potwierdza naszą intuicję, że życie jest zaprojektowane Douglas Axe
Okładka książki Niepodważalne. Jak biologia potwierdza naszą intuicję, że życie jest zaprojektowane
Douglas Axe Wydawnictwo: Fundacja En Arche popularnonaukowa
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Undeniable: How Biology Confirms Our Intuition That Life Is Designed
Wydawnictwo:
Fundacja En Arche
Data wydania:
2021-05-12
Data 1. wyd. pol.:
2021-05-12
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366233454
Tłumacz:
Dariusz Sagan, Grzegorz Malec
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The Price of Panic: How the Tyranny of Experts Turned a Pandemic into a Catastrophe Douglas Axe, William M. Briggs, Jay W. Richards
Ocena 0,0
The Price of P... Douglas Axe, Willia...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
6

Na półkach:

Ładnie wydane antynaukowe brednie kreacjonistów. Naprawdę szkoda czasu.

Ładnie wydane antynaukowe brednie kreacjonistów. Naprawdę szkoda czasu.

Pokaż mimo to

avatar
37
2

Na półkach:

Kocopoły dla kreacjonistów.

Kocopoły dla kreacjonistów.

Pokaż mimo to

avatar
661
584

Na półkach: ,

Jakże cieszy me serce rosnąca liczba naukowców i publikacji tak profesjonalnie i rzeczowo podważających wiarę w ewolucjonizm*.

A jakże bawią te desperackie i histeryczne jedyneczki, wystawiane bez czytania przez fanatycznych ślepowierców scjentystycznego ewolucjonizmu samookrślających się jako "oświeconych racjonalistów o otwartych umysłach" XD

Pozycja kierowana do przeciętnego czytelnika. Autor postarał się ograniczyć do niezbędnego minimum naukowy żargon i specjalistyczną wiedzę.

Ateusze, nie lękajcie się - prawda was wyzwoli ;)

*Proszę nie mylić ewolucjonizmu z ewolucją. Ewolucjonizm polega na zredukowaniu całej rzeczywistości do teorii ewolucji i postrzegania bogatej złożoności świata przez jej pryzmat.

---------------------------------------------------

„Pamiętam pytanie, które zadano mi na egzaminie końcowym jeszcze przed rozpoczęciem studiów doktoranckich w Caltechu (Kalifornijskim Instytucie Technicznym): która biologiczna makrocząsteczka mogła być pierwszą „ożywioną” cząsteczką i dlaczego? Nie przejmuj się, jeżeli brzmi to dla ciebie jak czarna magia. Obiecuję, że będę posługiwał się zrozumiałym językiem. Musisz jedynie wiedzieć, że to pytanie dotyczy początków życia i kryje się za nim niepotwierdzone założenie, że życie powstało dzięki działaniu zwyczajnych procesów molekularnych. To założenie już tak długo tkwi u podstaw biologii, że nie musi być wyraźnie artykułowane. I chociaż każdy student w sali wykładowej był tego świadomy, podchodziłem do tej sprawy bardziej krytycznie niż większość z nich. Znałem oczekiwaną odpowiedź, ale z mojego punktu widzenia wydawała się naukowo nieuzasadniona. Miałem zatem wybór: płynąć z prądem albo pod prąd.
Zdecydowałem się na udzielenie powszechnie akceptowanej odpowiedzi, a następnie – aby uzyskać dodatkowe punkty – pokazałem, dlaczego uważam, że jest nieprzekonująca. Wyjaśniłem wówczas, dlaczego, wbrew panującemu poglądowi, sądzę, że żadna cząsteczka nie jest w stanie zapoczątkować życia. Wtedy jeszcze wydawało mi się, że postępuję rozsądnie, ale kiedy zobaczyłem na tablicy z wynikami, iż odjęto mi punkty, zrozumiałem, że od studentów oczekuje się nie tylko znajomości obowiązujących poglądów w biologii, ale także ich bezwzględnej akceptacji. Byliśmy jednocześnie edukowani i poddawani procesowi akulturacji.
Dostałem nauczkę. Strumień naukowego konsensusu jest tak silny, że niemal nie da się mu przeciwstawić.
Niemal”.

„Istnieją wyraźne sygnały, że dni materializmu są policzone. Jak napisali Robert Koons (Uniwersytet Teksański w Austin) i George Bealer (Uniwersytet Yale): „Materializm słabnie w wielu ważnych aspektach – jednym z nich jest to, że stale rośnie liczba znanych filozofów, którzy odrzucają ten sposób myślenia lub przynajmniej wyraźnie sympatyzują z poglądami antymaterialistycznymi”.

„Dwa rodzaje -izmów które warto zapamiętać:
Materializm: przekonanie, że obiekty fizyczne leżą u podstaw wszystkiego, co rzeczywiste
Scjentyzm: przekonanie, że nauka jest jedynym wiarygodnym źródłem prawdy”.

„Być może ta skłonność do wielbienia legend nauki ma związek z wypaczonym obrazem całej działalności naukowej. Wielu z nas, w tym też ja, przyswoiło sobie ideę, że choć nauka uprawiana jest przez ludzi, to naukowcy potrafią wyzbyć się ludzkich wad, które odciskają piętno na wszystkich innych przedsięwzięciach podejmowanych przez ludzi. Czystość nauki gwarantowana jest przez ścisłość „metody naukowej” – tak przynajmniej sądzimy. (…) Skomplikowany charakter człowieka nigdzie indziej nie jest widoczny wyraźniej niż w dyskusjach nad wielkimi ideami, które dotyczą naszego sposobu życia, ponieważ to właśnie w tym przypadku dostrzegamy, że wszyscy ludzie – nawet naukowcy – stanowczo opowiadają się za określonymi poglądami”.

„W 2000 roku, kiedy jeszcze nie w pełni zdawałem sobie sprawę z wpływu tego ludzkiego czynnika, byłem przekonany nie tylko, że fakty naukowe przeczą teorii ewolucji, ale również, że dzięki odpowiedniemu eksperymentowi z białkami mogę tego dowieść i odwrócić w ten sposób nurt konsensusu naukowego. Wtedy jeszcze nie przeprowadziłem tego eksperymentu, ale wiedziałem, jak tego dokonać. Utrzymując utopijny pogląd na naukę, byłem przekonany, że bez względu na to, jak zdumiewający może być wynik eksperymentu naukowego i jak wielu naukowców może przyjąć go z niedowierzaniem lub jak wiele podręczników trzeba będzie napisać od nowa, naukowcy ostatecznie opowiedzą się za tym, co jest zgodne z prawdą. I być może tak właśnie jest. Gdybym jednak wiedział wówczas, że wielu innych naukowców już od ponad stu lat wysuwało równie ważkie argumenty krytyczne względem darwinizmu, poczułbym się mniej wyjątkowy i zapewne zdałbym sobie sprawę z tego, jak długo może zająć naukowcom pogodzenie się z prawdą”.

„Szkodę wyrządzają nauce nie ci, którzy żywią nadzieję na uzyskanie określonych wyników, lecz ci, którzy usiłują zataić rezultaty niezgodne z ich oczekiwaniami”.

„Taki usankcjonowany pogląd przedstawia każdego roku 200 studentom David Barash, profesor psychologii z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, w czasie zajęć na temat zachowań zwierząt. Wykorzystuje autorytet profesora do oznajmienia młodym, chłonnym umysłom: „Im więcej wiemy o ewolucji, tym bardziej niezaprzeczalny staje się wniosek, że organizmy żywe, włączając w to ludzi, są produktem działania naturalnego, obojętnie moralnego procesu, który nie ma nic wspólnego z dobrotliwym i pełniącym nadzór stwórcą”. Jego celem jest najwyraźniej przekonanie studentów, że zachowanie człowieka to tylko jeden z przykładów zachowań zwierząt – jedne i drugie da się całkowicie wyjaśnić w ramach teorii ewolucji.
Jeżeli okaże się, że jest to nieprawda, wówczas prowadzona przez niego indoktrynacja doprowadzi do nieuchronnej katastrofy. Barash wierzy w fałsz, jaki mu wpojono w czasie studiów, a jego życiową miską stało się wpajanie tego fałszu innym młodym ludziom. Niemniej fakt, że jego działania są przewidywalne, nie zmniejsza ich szkodliwości. Zastanów się przez chwilę nad katastroficzną wizją pokolenia ludzi, którzy głęboko wierzą, że nie są niczym więcej niż tworem czystego przypadku, i próbują przetrwać w świecie, gdzie moralność jest fikcją – dopiero wówczas zaczniesz dostrzegać realne zagrożenie”.

„(…) Dan Tawfik dostrzega trudność w wyjaśnieniu, jak najpierw powstały te rzekome mało specyficzne enzymy. Ponieważ musiałyby to być autentyczne enzymy – sfałdowane białka z przestrzennie skomplikowanymi miejscami aktywnymi – więc nie jest jasne, co zyskujemy, proponując je jako prekursory. Jego ocena tej propozycji jest nad wyraz szczera: „ewolucja wpada w błędne koło: ewoluuje tylko to, co już istnieje”. Innymi słowy, nie powinieneś oczekiwać, że funkcjonujący X (sam nadaj mu nazwę) powstanie w procesie ewolucji, chyba że ten funkcjonujący X istniał już wcześniej”.

„Hugo de Vries zakończył swoją książkę pamiętnym cytatem, w którym opisane jest to, co nazywamy przepastną luką: „Dobór naturalny może tłumaczyć przetrwanie najlepiej przystosowanych, ale nie ich powstanie”.

„Dobór naturalny może zachowywać innowacje, ale nie jest w stanie ich tworzyć”. Andreas Wagner

„Wyobraź sobie grupę ludzi upierających się, że pewien człowiek potrafi wskoczyć na Księżyc. Mając co do tego wątpliwości, prosimy go, aby wykonał wsad piłką do koszykówki, ale widzimy, że nie doskoczył nawet do obręczy. Po publikacji tekstu na ten temat spotykamy się z taką oto krytyką: „Nigdy nie mówiliśmy, że ten człowiek potrafi wykonać wsad… a przynajmniej nie tą piłką do koszykówki i nie do tej obręczy!”

„Układy fizyczne rządzone są prawami fizyki. Dzięki umysłom potrafimy kontrolować nasze fizyczne ciała. Nasze umysły mogą brać górę nad prawami fizyki, a więc są niefizyczne. To, co jest ograniczone prawami fizyki, nie może dać początku czemuś, co bierze nad nimi górę. A zatem człowiek nie wyewoluował z czegoś, co fizyczne”.

Jakże cieszy me serce rosnąca liczba naukowców i publikacji tak profesjonalnie i rzeczowo podważających wiarę w ewolucjonizm*.

A jakże bawią te desperackie i histeryczne jedyneczki, wystawiane bez czytania przez fanatycznych ślepowierców scjentystycznego ewolucjonizmu samookrślających się jako "oświeconych racjonalistów o otwartych umysłach" XD

Pozycja kierowana do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
39

Na półkach: ,

Książka ciekawa, autor na gruncie naukowym wykazuje niemożność zajścia ewolucji w myśl neodarwinizmu. Siłą książki nie jest argumentacja, a przekaz. Przekaz mówi, że ewolucja nie jest udowodnionym dogmatem, a chwiejną teorią, która wymaga mocnej rewizji, ewentualnie odrzucenia. Książka dobra, chociaż argumentacja jest też dobra, to jednak skierowana do osób, które dopiero zaczynają poznawać koncepcję ID. Autor pisze dużo o tym, że intuicja wskazuje właściwie niemożność ewolucji, niestety nie jest to przekonujący argument, ale z punktu widzenia filozoficznego jest dobrym wstępem do krytyki ewolucji. Chociaż autor też nie kryje swoich wniosków z tego płynących, co może być błędem potwierdzenia", jednak wbrew np Dawkinsowi mówi, że są to jego przemyślenia. Nie ubiera swoich opinii w "obiektywne szaty racjonalności i udowodnionego faktu" jak robi to chociażby Dawkins. Czyta się ją dość topornie, ale mi osobiście to nie przeszkadzało.

Książka jest chyba najlepszym punktem wyjścia do krytyki ewolucjonizmu darwinowskiego. [wcześniej używając słowa ewolucja miałem na myśli ewolucjonizm darwinowski] na bazie faktów naukowych jak badanie białek, które autor sam przeprowadza i którego prace można znaleźć na stronach z publikacjami naukowymi pokazuje, że życie musi być zaprojektowane, a "ślepy zegarmistrz" nie mógł tego dokonać z uwagi na swoją ślepotę i któremu żaden długi czas nie pomoże imitować dzieła projektu. Autor też na bazie technologii pokazuje, że jak różne urządzenia czy roboty są zaprojektowane, tak można patrząc na życie i jego skomplikowane mechanizmy pokazać, że życie również takie jest i jak pisałem wyżej, "ślepy zegarmistrz" nie mógłby zastąpić projektanta w dostatecznie długim okresie czasu, pokazuje to chociażby rachunek prawdopodobieństwa przedstawiony w rozdziale 8. Omawia też proces tworzenia wynalazków iw skazuje, że biologia przejawia również takie rzeczy, których darwinizm nie jest w stanie wyjaśnić. [zresztą taką argumentację rozszerzają bardzo dwóch doktorów Michaelów Behe [prof. biochemii] i Denton [dr medycyny i dr biochemii] w swoich publikacjach z tego samego wydawnictwa co książka pana Douglasa Axe'a.] Książka w przystępny sposób argumentuje za zaprojektowaniem życia, chociaż sama stanowi tylko ogólny wstęp do krytyki ewolucjonizmu i większych sceptyków nie do końca pewnie przekona, albo nawet w ogóle niemniej ja traktuję ją jako wstęp nie jako całą argumentację [co po lekturze kilku kolejnych książek z tego wydawnictwa mnie utwierdziło w tym przekonaniu].


**O Dawkinsie**
Ktoś może mieć niesmak, czemu tak krytykuję Dawkinsa. Otóż uważam, że powinno się krytykować książkę, a nie człowieka, jednak kiedy ktoś jak Dawkins wylewa na łamach swoich publikacji swoje żale i nienawiść do religii, oczywiście do faktów naukowych wplata swoje interpretacje i światopogląd i mówi czytelnikowi jak ma myśleć, co też powinno być obrazą dla czytelnika, gdyż autor w ten sposób nie traktuje ciebie jako samodzielnie myślącą istotę, a głupka któremu trzeba powiedzieć co ma myśleć i jak ma myśleć na dany temat. Jeśli autor jawnie ma się za jakąś wyrocznie delficką, czy opowiada jawne kłamstwa, albo z hipotez czyni ugruntowane, udowodnione ponad wszelką racjonalną wątpliwość fakty, należy go skarcić za to, oczywiście w merytoryczny sposób i z zachowaniem kultury wypowiedzi i języka.

**Prawda nie boi się krytyki **
Edit:
Niezwykle bawią mnie osoby jak Przmin. Nie słuchać tego użytkownika, samemu przeczytać i przemyśleć. Ludzie jak Przmin stosują mechanizm psychologicznego wyparcia, muszą coś skrytykować co jest niebezpieczne dla ich światopoglądu, aby mieli poczucie, że ich światopogląd został obroniony, jest to oczywiście iluzja, ale ludzie którzy nie potrafią patrzeć krytycznie na swoje przekonania - czytaj fanatycy - są wręcz zobligowani do tego typu działań, aby uchronić siebie przed tym. Prawda nie boi się krytyki, skoro darwinizm jest według niektórych wyznawców jego bez wad to czemu boicie się krytyki i musicie korzystać ze skrajnej erystyki nazywając wszystkich "kreacjonistami"? To przypomina mi słowa piosenki, którą śpiewał Jacek Kaczmarski, "Mury"
"Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz największy wróg!"

Takie mam wrażenie patrzą na osoby jak Przmin. Albo przyjmujesz to co my mówi neodarwinizm w pełni albo jesteś naszym wrogiem, kreacjonistą.

rjan ma rację "Naprawdę szkoda czasu." dla fanatyków STE. Tylko się niepotrzebnie zdenerwują, że nauka zaczyna podważać ich dogmat nieomylności STE.
"Ładnie wydane antynaukowe brednie kreacjonistów. "
Nie rjan, to jest nauka, zwolennicy ID nie są kreacjonistami [nazywanie ich tak jest erystycznym i propagandowym zabiegiem, by zdyskredytować ich stanowisko, nie rozważając nawet ich argumentów, tylko a priori uznać je za "głupoty".] a takie komentarze jak rjana pokazują bezsilność takich ludzi i ich stanowiska, nie zgadzają się z treścią, bo wiedzą, że mają się nie zgadzać, ale nie wiedzą czemu to robią. To jest fanatyzm. [Znaczy wiedzą, bo gdyby to przyjęli, to ich światopogląd by legł w gruzach, zatem następuje psychologiczny mechanizm wyparcia, aby uniknąć niewygodnych faktów i ich nie dopuścić do swojej świadomości. Trochę to przykre, ale tak właśnie zachowują się ludzie, którzy boją się weryfikować swój światopogląd. Więc jak już mówiłem dla fanatyków STE jak rjan, ta książka będzie stratą czasu, nic z niej nie zrozumieją, nie podejmą żadnej refleksji i się niepotrzebnie zdenerwują, że ktoś ośmiela się ich dogmat nieomylności STE podważać.

Książka ciekawa, autor na gruncie naukowym wykazuje niemożność zajścia ewolucji w myśl neodarwinizmu. Siłą książki nie jest argumentacja, a przekaz. Przekaz mówi, że ewolucja nie jest udowodnionym dogmatem, a chwiejną teorią, która wymaga mocnej rewizji, ewentualnie odrzucenia. Książka dobra, chociaż argumentacja jest też dobra, to jednak skierowana do osób, które dopiero...

więcej Pokaż mimo to

avatar
526
123

Na półkach: ,

Jest to moje pierwsze zetknięcie się z tematyką "Inteligentnego Projektu". Czy autor mnie przekonał? Raczej nie. Czy książka mimo to warta jest przeczytania? Zdecydowanie tak. Siłą książki jest próba wykazania błędności teorii ewolucji na gruncie naukowym. Autor świetnie punktuje jej nieścisłości powołując się na wyniki różnych badań (aczkolwiek trudno mi ocenić trafność jego uwag z braku specjalistycznej wiedzy). Ponadto wykazuje, iż przekonania naukowe w dużej mierze z podlegają obowiązującym modom (przypomina to koncepcję paradygmatów naukowych Kuhna). Książka skłania do myślenia, dając możliwość spojrzenia na jedną z najbardziej sławnych teorii naukowych z innego punktu widzenia. Fajnie jest widzieć, że są ludzie próbujący w sposób rzetelny naukowo podważać dominujące paradygmaty.

Jest to moje pierwsze zetknięcie się z tematyką "Inteligentnego Projektu". Czy autor mnie przekonał? Raczej nie. Czy książka mimo to warta jest przeczytania? Zdecydowanie tak. Siłą książki jest próba wykazania błędności teorii ewolucji na gruncie naukowym. Autor świetnie punktuje jej nieścisłości powołując się na wyniki różnych badań (aczkolwiek trudno mi ocenić trafność...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    27
  • Przeczytane
    13
  • Posiadam
    4
  • Może chcę przeczytać
    1
  • E-book
    1
  • NwB
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 2021
    1
  • Do przeczytania_info_1
    1

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne