Świetna seria, erotyczna i romantyczna powieść.
Polecam.

Świetna seria, erotyczna i romantyczna powieść.
Polecam.

Quinn jest asystentką Deckera Colinsa (po części poznaliśmy jej postać w pierwszym tomie). Skromna dziewczyna, która własnymi siłami dąży do celu. Pracuje na pełny etat, studiuje oraz opiekuje się chorym ojcem.
Deacon (poznaliśmy go w pierwszym tomie) jeden z bliźniaków oraz brat Deckera. Mężczyzna jest dobrze zbudowany i przystojny, ale uważany jest za imprezowicza, który lubi wypić, żartować oraz niezobowiązujący sex (jak większość mężczyzn z tego typu romansów).
Relacja, która łączy Quinni Deacona, polega głównie na szybkich numerkach w ustronnych, małych biurowych pomieszczeniach, zwłaszcza w schowku. Quinn nie chce niczego, zdaje sobie sprawę, że powinna przerwać tą znajomość co więcej wie doskonale jaki jest ów mężczyzna. Deacon zaś ma całkiem inne plany wobec kobiety. Mężczyzna chciałby, żeby ich znajomość przeszła na wyższy poziom i na każdy możliwy sposób próbuje udowodnić Quinn, że zasługuje na szansę.

Drugi tom z serii faceci w garniturach. Czy trzeba czytać tom pierwszy? Moim zdaniem nie jest to konieczne mimo że postać Quinn i Deacona poznajemy w tomie pierwszym, ale nie są one super dokładnie przedstawione. Lekkie pióra sprawia, że książkę przyjemnie i szybko się czyta. Gdybym miała ją porównać do części pierwszej pod kątem pożądania i namiętności to tutaj zdecydowanie więcej jest tego typu scen, ale wszystko napisane ze smakiem. Fabuła, cóż jest przewidywalna. Narracja dwutorowa, którą osobiście uwielbiam. Muszę przyznać, że to pierwszy erotyk/romans napisany przez mężczyzna, który czytałam i jestem miło zaskoczona.

Quinn jest asystentką Deckera Colinsa (po części poznaliśmy jej postać w pierwszym tomie). Skromna dziewczyna, która własnymi siłami dąży do celu. Pracuje na pełny etat, studiuje oraz opiekuje się chorym ojcem.
Deacon (poznaliśmy go w pierwszym tomie) jeden z bliźniaków oraz brat Deckera. Mężczyzna jest dobrze zbudowany i przystojny, ale uważany jest za imprezowicza, który...

Polecam podejść do tej pozycji bez oczekiwań, po prostu, jak do lekkiej, namiętnej historii romantycznie z zaskakująco dobrze wykreowanymi bohaterami. Podobało mi się stopniowe budowanie więzi między bohaterami. Całość doprawiona sporą dawką humoru, erotyzmu i do granic możliwości schematyczną fabułą.

Polecam podejść do tej pozycji bez oczekiwań, po prostu, jak do lekkiej, namiętnej historii romantycznie z zaskakująco dobrze wykreowanymi bohaterami. Podobało mi się stopniowe budowanie więzi między bohaterami. Całość doprawiona sporą dawką humoru, erotyzmu i do granic możliwości schematyczną fabułą.

Bardzo czekałam na tę historię.
Tom pierwszy z tego cyklu wzbudził we mnie ogromne zainteresowanie do tych autorów, więc przebierałam rękami i nogami na kolejne spotkanie z ich twórczością.
Na szczęście nie musiałam długo czekać!
Ta książka jest dobra, a nawet rzekłabym, że idealna na jedno popołudnie. To nie jest historia, która wywierca dziurę w głowie i usadawia się tam, ale jest bardzo przyjemna i lekka, a takie książki są potrzebne.
Fajnie jest się zatracić w przyjemnej pozycji i tak też było w tym przypadku.
"Zaborczy playboy" to idealny tytuł, bo pierwszy człon tego idealnie opisuje głównego bohatera. A wybrankę głównego bohatera musicie sami poznać, bo można się zdziwić! To nie jest rutynowa kombinacja :)
Ten tom w moim odczuciu wypadł ciut lepiej od poprzedniego, ale oba są na bardzo podobnym poziomie, są dobre i nie pozostawiają wiele do życzenia.
To romans przesiąknięty namiętnością, ale też uczuciami.
A ja wiemy, uczucia odgrywają kluczową rolę. I to było super, bo mamy ich tu troszkę.
Pojawił się też humor, a ja uwielbiam uśmiechać się do książek. Także naprawdę świetnie można spędzić czas z tą książką.
Podobało mi się, bawiłam się znakomicie i czekam na kolejne książki tych autorów. Czy solo, czy w duecie- nie mogę się doczekać!

Bardzo czekałam na tę historię.
Tom pierwszy z tego cyklu wzbudził we mnie ogromne zainteresowanie do tych autorów, więc przebierałam rękami i nogami na kolejne spotkanie z ich twórczością.
Na szczęście nie musiałam długo czekać!
Ta książka jest dobra, a nawet rzekłabym, że idealna na jedno popołudnie. To nie jest historia, która wywierca dziurę w głowie i usadawia się tam,...

Quinn jest asystentką prawnika. Przerwy w pracy spędza z bratem swojego szefa. W tajemnicy przed wszystkimi spotykają się w firmowym kantorku na chwile miłosnych uniesień i niepohamowanego pożądania.
Deacon Collins, którego z dziewczyną łączą relację po za służbowe. Quinn ma zdanie o mężczyźnie takie, że on jest kobieciarzem i lekkoduchem i pragnie zakończyć ich relacje jak najszybciej. Mężczyzna ma wobec dziewczyny nieco inne plany, zamierza przenieść ich łączącą relacje na nowy poziom. Według niego dla takiej dziewczyny jaką jest Quinn warto zaryzykować. Mężczyzna kilkukrotnie próbuje zaprosić Quinn na prawdziwą randkę, ale ona nie traktuje jego zaproszenia poważnie. Czy dziewczyna będzie tą jedyną dla Deacona? Czy dziewczyna mu na tyle zaufa i pozwoli mu się do siebie zbliżyć? Ja wam tego nie zdradzę. Aby się dowiedzieć tego i wielu ciekawych szczegółów z powieści będziecie musieli sięgnąć po książkę.
Mężczyzna zachowuje się jak typowy milioner i nie traktuje swojej pracy poważnie. Dziewczyna musi myśleć o swojej przyszłości i o swoim ojcu, który jest sparaliżowany. Obydwoje są bardzo uparci i walczą ze sobą oraz z sobą. Dziewczyna cały czas traktuje mężczyznę z dystansem.
Powiem wam, że to jest pierwsza książka typu romans napisana przez męski duet którą czytam. W książce główne sceny to są ich sceny miłosne. Nie zabraknie również humoru i ciętego języka. Jestem ciekawa pierwszego tomu z serii. Moim zdanie to jest seria książek której kolejność nie jest obowiązkowa nie ma łączonych wątków. Polecam!

Quinn jest asystentką prawnika. Przerwy w pracy spędza z bratem swojego szefa. W tajemnicy przed wszystkimi spotykają się w firmowym kantorku na chwile miłosnych uniesień i niepohamowanego pożądania.
Deacon Collins, którego z dziewczyną łączą relację po za służbowe. Quinn ma zdanie o mężczyźnie takie, że on jest kobieciarzem i lekkoduchem i pragnie zakończyć ich relacje...

Głęboko skrywane uczucia są mniej widoczne niż nasza opinia krążącą dookoła. Staramy się, ale nas odzucają. Chodzimy w kółko nie docierając do celu. Miłość nie zna tajemnic, jest otwarta na wszelkie słowa i wyznania...... nie to co my.
Zaborczość, władza, wyższość to nie ma znaczenia. W miłości jesteśmy równi. Ale co gdy ktoś nie dopuszcza nas do siebie w 100%. Gdy los boi się przed nami otworzyć. Gdy myśli że zaraz nam się znudzi? Jak pokazać że chcemy się zmienić. Życie to popełniane błędy i w miłości tez się zdarzają. Ale trzeba być upartym. Trzeba się otworzyć. Trzeba postawić na swoim. Pokazać swoje prawdziwe ja. Wtedy to jest doceniane. Jesteśmy Jak otwarta książka z której można czytac a zarazem nie można się od niej oderwać.
Błędy popełnia każdy, ale trzeba się do nich przyznać i zawalczyć....... bo warto dla miłości.

Głęboko skrywane uczucia są mniej widoczne niż nasza opinia krążącą dookoła. Staramy się, ale nas odzucają. Chodzimy w kółko nie docierając do celu. Miłość nie zna tajemnic, jest otwarta na wszelkie słowa i wyznania...... nie to co my.
Zaborczość, władza, wyższość to nie ma znaczenia. W miłości jesteśmy równi. Ale co gdy ktoś nie dopuszcza nas do siebie w 100%. Gdy los boi...

Jak dla mnie drugi tom jeszcze lepszy niż pierwszy! Romans biurowy w innym wydaniu. Chciało się czytać i nic nie było do końca oczywiste. Polecam serie Faceci w garniturach!

Jak dla mnie drugi tom jeszcze lepszy niż pierwszy! Romans biurowy w innym wydaniu. Chciało się czytać i nic nie było do końca oczywiste. Polecam serie Faceci w garniturach!

W książkach tego gatunku są już tak utarte schematy, że nic mnie nie zaskakuje. A tutaj nawet punkt kulminacyjny był słaby. Nie wzbudziła we mnie ta historia żadnych głębszych emocji. Zdziwiłam się tylko, że w tej powieści autorzy przedstawili bohaterów z pierwszej części w niekorzystnym świetle. Takie czytadło dla zabicia czasu.

W książkach tego gatunku są już tak utarte schematy, że nic mnie nie zaskakuje. A tutaj nawet punkt kulminacyjny był słaby. Nie wzbudziła we mnie ta historia żadnych głębszych emocji. Zdziwiłam się tylko, że w tej powieści autorzy przedstawili bohaterów z pierwszej części w niekorzystnym świetle. Takie czytadło dla zabicia czasu.

„Do­ro­słość nie wali nagle do two­ich drzwi, za­kra­da się po­wo­li i ostroż­nie, aż pew­ne­go dnia pa­trzysz w lu­stro i nie po­zna­jesz samej sie­bie” .

„Ludzie muszą cza­sa­mi zro­bić krok w tył, żeby spoj­rzeć na spra­wy w szer­szej per­spek­ty­wie, zanim skażą kogoś na po­tę­pie­nie. Nikt, ab­so­lut­nie nikt, nie jest doskonały".

Po przeczytaniu pierwszego tomu serii „Faceci w garniturach” byłam ciekawa, jak wypadnie kolejna historia, tym razem skupiająca się na młodszym bracie Deckera - Deaconie, oraz Quinn, która jest asystentka starszego z braci.

Nie powiem, zaczynając czytać, dopadła mnie niemała obawa, tym bardziej że na pierwszy ogień od razu poszedł seks - a właściwie bardzo ostry i namiętny seks, który obawiałam się, że zdominuje tę historię. I choć trzeba przyznać, że faktycznie mamy go tu dość sporo, to jednak nie był on przytłaczający, przynajmniej dla mnie, a jedynie podkreślał relacja bohaterów, która skupiała się na romansie w biurze.

W moim odczuciu ten tom wypadł trochę lepiej od pierwszego i co udało mi się zauważyć, nie był już tak „surowy” i wulgarny, choć ja też nigdy nie ukrywałam, żeby mi to bardzo przeszkadzało. Rzadko zdarza mi się czytać romanse biurowe, w których to męski bohater chciałby czegoś więcej i stąd też tytuł sugerujący jego zaborczość.

Dla mnie „Zaborczy playboy” to bardzo namiętna, zabawna, ale też poruszająca historia, z którą spędziłam udane chwile. Nie nazwałbym jej świetną książką, ale jak na romans biurowy - była dla mnie naprawdę fajna. Dużym plusem tej książki jest oczywiście fakt, że została napisana przez dwóch mężczyzn, a to moim zdaniem też należy pochwalić, i choć brakuje tu większych emocji, to nie znaczy, że nie było ich w ogóle..

Mimo całej tej surowości, styl autorów podoba mi się, bo z pewnością nie jest wymagający. Jeśli tylko pojawi się kolejna książka przez nich napisana, z chęcią po nią sięgnę.

Jeśli więc szukacie historii namiętnej, ale też niewymagającej to myślę, że „Zaborczy playboy” powinien się wam spodobać. Pomimo że nie jest to książka idealna, to dla odebrania się na chwilę od rzeczywistości nada się idealnie. Polecam.

„Do­ro­słość nie wali nagle do two­ich drzwi, za­kra­da się po­wo­li i ostroż­nie, aż pew­ne­go dnia pa­trzysz w lu­stro i nie po­zna­jesz samej sie­bie” .

„Ludzie muszą cza­sa­mi zro­bić krok w tył, żeby spoj­rzeć na spra­wy w szer­szej per­spek­ty­wie, zanim skażą kogoś na po­tę­pie­nie. Nikt, ab­so­lut­nie nikt, nie jest doskonały".

Po przeczytaniu pierwszego tomu...

Lepsza niż tom pierwszy

Lepsza niż tom pierwszy