rozwińzwiń

Hellblazer. Garth Ennis 2

Okładka książki Hellblazer. Garth Ennis 2 Steve Dillon, Garth Ennis, William Simpson
Okładka książki Hellblazer. Garth Ennis 2
Steve DillonGarth Ennis Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Hellblazer Wyd. Zbiorcze (tom 4) Seria: DC BLACK LABEL komiksy
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Hellblazer Wyd. Zbiorcze (tom 4)
Seria:
DC BLACK LABEL
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2020-06-03
Data 1. wyd. pol.:
2020-06-03
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328196315
Tłumacz:
Marek Starosta
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sędzia Dredd - Kompletne Akta 19 Garth Ennis, Brett Ewins, Carlos Ezquerra, Mark Millar, Grant Morrison, Dermot Power, John Smith, Ron Smith, Greg Staples, John Wagner
Ocena 0,0
Sędzia Dredd -... Garth Ennis, Brett ...
Okładka książki Hawk the Slayer: Watch For Me In The Night Garth Ennis, Henry Flint
Ocena 6,0
Hawk the Slaye... Garth Ennis, Henry ...
Okładka książki Punisher: Koszmar Laurence Campbell, Steve Dillon, Garth Ennis, Scott M. Gimple, Mark Texeira, Valerie d'Orazio
Ocena 6,4
Punisher: Koszmar Laurence Campbell, ...
Okładka książki Punisher. Marvel Knights Tom 3 Steve Dillon, Garth Ennis, Cam Kennedy, Tom Mandrake, John McCrea
Ocena 7,3
Punisher. Marv... Steve Dillon, Garth...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Providence. Tom 3 Jacen Burrows, Alan Moore
Ocena 7,1
Providence. Tom 3 Jacen Burrows, Alan...
Okładka książki Saga o Potworze z Bagien. Tom Drugi Stephen Bissette, Alan Moore, John Totleben, Stan Woch
Ocena 8,0
Saga o Potworz... Stephen Bissette, A...
Okładka książki Joker: Zabójczy uśmiech Jordie Bellaire, Jeff Lemire, Andrea Sorrentino
Ocena 7,0
Joker: Zabójcz... Jordie Bellaire, Je...
Okładka książki Bloodborne. Tom 1. Śmierć snu Ales Kot, Piotr Kowalski (rysownik)
Ocena 6,9
Bloodborne. To... Ales Kot, Piotr Kow...
Okładka książki Saga o Potworze z Bagien. Tom Trzeci Alfredo Alcala, Alan Moore, John Totleben, Rick Veitch
Ocena 7,4
Saga o Potworz... Alfredo Alcala, Ala...
Okładka książki Lucyfer. Tom 1 Mike Carey, Peter Gross, Scott Hampton, Ryan Kelly, Dean Ormston, Warren Pleece, Chris Weston
Ocena 7,7
Lucyfer. Tom 1 Mike Carey, Peter G...
Okładka książki Frankenstein żyje, żyje! Steve Niles, Bernie Wrightson
Ocena 7,2
Frankenstein ż... Steve Niles, Bernie...

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
66
55

Na półkach: ,

Drugi tom historii Johna Constantina, pod piórem Ennisa, potwierdza że jest on lepszym scenarzystą od Delano. Więcej jest tu niż w poprzednim tomie, problemów z życia uczuciowego. Co podkreśla, że główny bohater jest przede wszystkim człowiekiem, który ma swoje wzloty i upadki.
Jest też tu trochę knucia przeciwko piekłu jest trochę aniołów. Czyli to co lubię najbardziej w tych historiach czyli rzeczy paranormalne i magiczne. Mam jednak pewien niedosyt. Jestem ciekaw co jest w następnym tomie!

Drugi tom historii Johna Constantina, pod piórem Ennisa, potwierdza że jest on lepszym scenarzystą od Delano. Więcej jest tu niż w poprzednim tomie, problemów z życia uczuciowego. Co podkreśla, że główny bohater jest przede wszystkim człowiekiem, który ma swoje wzloty i upadki.
Jest też tu trochę knucia przeciwko piekłu jest trochę aniołów. Czyli to co lubię najbardziej w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1516
1224

Na półkach: , , ,

Na pewno już o tym pisałem, że bardzo lubię wydania zbiorcze komiksów, które kiedyś ukazywały się jako pojedyncze zeszyty. Trio w składzie scenarzysta Garth Ennis oraz rysownicy Steve Dillon i William Simpson stworzyli naprawdę bardzo dobry komiks. Ta część podobała mi się bardziej niż poprzednia.
Plusy:
- kolejna porcja przygód i zagadek rozwiązanych przez Constantine’a;
- ponad 400 stron dobrej zabawy na bardzo dobrym poziomie;
- sporo się dzieje, różnego rodzaju kłopoty nie unikają bohatera;
- niekonwencjonalny sposób rozwiązywania problemów przez Johna;
- intrygujące przedstawienie relacji Johna z demonicą Ellie;
- scenariusze poszczególnych historii wciągają, ciekawią, a miejscami i bawią;
- każda jest na swój sposób interesująca poprzez przedstawione motywy;
- zadowolony jestem również z dobrze wykonanej pracy rysowników;
- jak zwykle czarny humor Constantine’a idealnie trafia w moje gusta;
- dobra zabawa i pełny relaks gwarantowane;
- okładki, które wręcz zmuszają do przewrócenia strony.
Minusy:
- trzeba czytać przy biurku lub na podpórce, bo tom ma swoją niemałą wagę.
Ogółem komiks bardzo dobry.

Na pewno już o tym pisałem, że bardzo lubię wydania zbiorcze komiksów, które kiedyś ukazywały się jako pojedyncze zeszyty. Trio w składzie scenarzysta Garth Ennis oraz rysownicy Steve Dillon i William Simpson stworzyli naprawdę bardzo dobry komiks. Ta część podobała mi się bardziej niż poprzednia.
Plusy:
- kolejna porcja przygód i zagadek rozwiązanych przez Constantine’a;
-...

więcej Pokaż mimo to

avatar
488
295

Na półkach:

John Constantine to jedna z moich ulubionych komiksowych postaci. Jest arogancki, cyniczny, nadużywa alkoholu, papierosów i zaufania innych ludzi. To wszystko powoduje, że jest niejednoznaczny, ale takiego go lubię. W tym tomie John obchodzi czterdzieste urodziny i jak zawsze wplata się w szereg różnych problemów. W trakcie lektury bawiłem się odrobine gorzej niż w poprzednim. Kolejne zeszyty były ciekawe, ale nie tak wciągające i angażujące jak w pierwszej części. Niemniej jednak to nadal kawał solidnego komiksu, który naprawdę warto przeczytać.

John Constantine to jedna z moich ulubionych komiksowych postaci. Jest arogancki, cyniczny, nadużywa alkoholu, papierosów i zaufania innych ludzi. To wszystko powoduje, że jest niejednoznaczny, ale takiego go lubię. W tym tomie John obchodzi czterdzieste urodziny i jak zawsze wplata się w szereg różnych problemów. W trakcie lektury bawiłem się odrobine gorzej niż w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
189
188

Na półkach: , , , , , , , , ,

Drugi tom interpretacji Constantine'a przez Gartha Ennisa i strzał w dziesiątkę. Widać było, że autor potrafi "obchodzić się" z postacią, ale się jeszcze dociera. Tutaj już nie było takiego problemu. Na przeszło 450 stronach mamy zbiór od 57 po 71 numer tej najdłuższej serii spod szyldu Vertigo plus opowiadanie Tainted Love.

John znalazł sobie miłość i nie. To nie Zatanna, a swojska Kit. Pamiętajcie, że pierwsza seria Hellblazer jest skierowana bardziej ku "realizmowi" postaci i historii, pomimo faktu, iż to komiks, przez co obecność aniołów i demonów nikogo tu nie dziwi. Mamy tu naprawdę dużo dobrych historii. Diabeł, który chce się odegrać na Constantine'ie za poprzednie zagranie, ale nie spodziewa się, że wróg szykował się na od jakiegoś czasu.

A bohaterowi stuknie za momencik czterdziestka, co go przeraża i jak się okazuje, pomimo charakteru ma całkiem sporo znajomy. Świetny zeszyt, przezabawny. Zwłaszcza motyw z Swamp Thingiem. Miód. Co tu mamy jeszcze, bo lektura Hellblazera to jak otwarcie bombonierki z łakociami. Mamy tu powrót Króla Wampirów, który został banalnie rozegrany, ale cała historia. Bomba. Mamy całą drakę wokół Gabriela, który na własnej skórze odczuje co znaczy zadawać się z bohaterem.

Mamy związek anioła i demona, który jest w niesmak tym u... góry? Plus jeszcze wiele naprawdę dobrych motywów, które odpowiednio wybrzmiewają, jak chociażby motyw stoczenia się na samo dno i powrót do akcji. Strony znikają w zastraszającym tempie, czemu towarzyszy pojawienie się artysty, z którym Ennis zwiąże się na długie lata i zaowocuje to m.in. Kaznodzieją czy Punisherem. Mowa tu o zmarłym już Dillonie, którego kreska jest tutaj świetna. Ale to tylko połowa tomu, bo wcześniej strony ilustrował Simpson i także dawał radę.

Jedna z najlepszych pozycji komiksowych na rynku, którą nie wypada, a trzeba mieć. Plus te okładki. Mistrzostwo świata.

Drugi tom interpretacji Constantine'a przez Gartha Ennisa i strzał w dziesiątkę. Widać było, że autor potrafi "obchodzić się" z postacią, ale się jeszcze dociera. Tutaj już nie było takiego problemu. Na przeszło 450 stronach mamy zbiór od 57 po 71 numer tej najdłuższej serii spod szyldu Vertigo plus opowiadanie Tainted Love.

John znalazł sobie miłość i nie. To nie Zatanna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
85

Na półkach: ,

Hellblazer 2 – Garth Ennis
Miałem chwilę przerwy od Ennisowego Johna Constantine’a, ale te kilka miesięcy zupełnie nie wpłynęło na fakt, że go uwielbiam! 😊 Współpraca scenarzysty z rysownikiem Steve’m Dillonem to czysty ogień. Panowie rozumieją się doskonale i jest między nimi wyraźnie zauważalna chemia. Specyficzny, czarny i bezkompromisowy humor Johna Constantine’a idealnie wpisuje się w mój gust i wielokrotnie podczas lektury albo uśmiechałem się szeroko albo wręcz parskałem śmiechem, oglądając jak słynny Hellblazer podchodzi do życia, problemów zsyłanych na niego przez Niebo i Piekło i jego dość niekonwencjonalnych metod ich rozwiązywania. Taka mieszanka demonologii, okultyzmu i śmieszkowania moim zdaniem jest gotowym przepisem na sukces serii.
Run ten zaczyna się dość spokojnie, ale dla mnie od razu świetnie, bo uwielbiam przygody które dzielą ze sobą John i jeden z niewielu jego prawdziwych przyjaciół – Chas. Tym razem muszą zmierzyć się z tajemniczym prywatnym koncernem, prowadzącym na pustkowiu dziwne badania, do których nieustannie potrzebne im są świeże zwłoki… Jak to zwykle bywa z planem Constantine’a, początkowo wszystko idzie dobrze, ale wykrzacza się mniej więcej po pięciu minutach akcji. Nie inaczej jest tym razem, i nad bohaterami znowu zawisa widmo nieuchronnej śmierci. Ale do głosu dochodzą bardzo silne siły, które nie mogą poradzić sobie i pogodzić się z eksperymentami popełnianymi w ośrodku.
Początkowa część tego potężnego, 460-stronicowego tomiszcza, skupia się jednak głównie na można już powiedzieć „odwiecznym” pojedynku Constantine’a z pewnym rogatym typem, któremu John już dwa razy zaszedł solidnie za skórę i który planuje srogą zemstę i ściągnięcie tego pyskatego śmiertelnika w czeluści Piekła. Jak możecie się domyślić, dopóki John będzie miał w tej kwestii cokolwiek do powiedzenia, Diabeł może się pocałować o tam, pod ostro zakończony ogon 😉
Podoba mi się, że poznajemy sporo historii i przeszłości Johna, przeskakujemy w czasie nawet o kilkadziesiąt lat, kiedy to młody Constantine stanął przed dużym wyzwaniem oszukania zarówno „góry” jak i „dołu”. Pewnego dnia do jego drzwi zapukała dziwna para, najwyraźniej myląc go z położnikiem. Kobieta była w zaawansowanej ciąży i twierdziła, że tylko on może im pomóc. Co okazało się prawdą, nasz bohater starał się z całych sił, lawirował i używał całej swojej wiedzy aby nie dopuścić do końca świata dla tych dwojga. O tym co z tego wynikło musicie przekonać się sami, ja mogę wam jedynie zdradzić, że Constantine zdobył w tej przygodzie wieloletnią przyjaciółkę i powierniczkę sekretów. Przyjaciółkę, która mogła bardzo zaszkodzić jego największemu rywalowi z zaświatów. Kiedy upokorzony Diabeł dowiedział się o wszystkim, postanowił rzucić naszemu bohaterowi kolejne wyzwanie.
Żeby jednak czytelnik nie zanudził się ciągłymi utarczkami, wojenkami i wymianą ciosów między dobrem i złem, Ennis wprowadził w tym tomie sporo wątków obyczajowych, dotyczących oczywiście Johna i jego najbliższych. Bo mimo że jest to typ bezczelny, oschły, charakterny i czupurny, to ma też głębsze uczucia – kocha równie mocno co nienawidzi. Oczywiście na pierwszym miejscu jest jego Kit, o którą dba i stara się stworzyć z nią namiastkę rodziny, nie wprowadzając jej zupełnie w „swój” świat. Taką mają umowę. Ale oprócz dziewczyny są też siostra Johna, Sheryl oraz jej córka a siostrzenica Constantine’a – Gemma. I to właśnie jej dotyczy jedna z zebranych w tym tomie historii. Ktoś próbuje ją zaznajomić z okultyzmem, delikatnie wprowadzić w arkana aby nastolatka mogła zemścić się na pewnej zołzie… Na szczęście nasz okultystyczny samiec alfa szybko orientuje się o co biega, i załatwia sprawę jak na niego przystało – skutecznie i z klasą.
Fajnie, że cały tom to nie tylko wieczna walka, bo to by się prędzej czy później znudziło, nawet mimo genialnego humoru. Dzięki wątkom takim jak powyżej, czy chociażby kilkudziesięciu stronom poświęconym imprezie urodzinowej Hellblazera który kończy 40 lat, cała historia nabiera rumieńców i głębi. Postaci stają się trójwymiarowe, nie są płytkimi wytworami scenarzysty, ale widać doskonale że targają nimi dobrze nam znane uczucia, mają rozterki, i oprócz tych rodem z horroru, także przyziemne problemy. Byłem nieco zaskoczony częścią „urodzinową” a zwłaszcza naprawdę mocnym poluzowaniem atmosfery i przede wszystkim gośćmi! Ale o tym słowa nie powiem, nie chcą psuć wam zabawy. Rzeknę tylko na zachętę – morze alkoholu, tona zioła i ekipa rodem z… komiksu!
Ale to wszystko moi drodzy jest jedynie preludium do akcji właściwej. Bo po pozornie sielskim fragmencie, i John i my dostajemy obuchem w potylicę. W przenośni i dosłownie. Historia zaczyna pędzić na łeb na szyję, wielka polityka upomina się o swoje, pewna diaboliczna panienka upiecze dwie pieczenie przy jednym ogniu, a trup będzie słał się gęsto. I to niestety nie tylko tych złych ☹
Życie Johna wywróci się o sto osiemdziesiąt stopni za sprawą jego ukochanej Kit i pewnych decyzji które podejmie. Constantine chyba pierwszy raz w życiu aż tak poważnie się załamie, stoczy, straci sens i chęci do życia. Ale zapuści też brodę, a to na plus. Druga połowa tego tomu, to zdecydowane postawienie na poznanie osoby Hellblazera, jego rodziny, błędów, wspomnień i nierzadko ciężkich przeżyć, które z całą pewnością ukształtowały go i stworzyły go takim jakiego go znamy z późniejszych przygód. Fajny zabieg, początek jest ostry, opisuje kolejne śledztwa naszego paranormalnego detektywa, obrazuje jak bardzo podpadł Piekłu i jego zarządcy, który nie ustaje w kombinowaniu jak dobrać się temu nędznemu śmiertelnikowi do gardła. Końcówka zdecydowanie inna, spokojniejsza choć przepełniona super ciekawymi historiami, retrospektywami i również przygodami, lecz nieco innymi. A ja po tym wszystkim mam nieodparte wrażenie, że John nam dorasta. Za fasadą twardziela i nieustraszonego pogromcy wszelkiego zła czają się różne nowe dla niego myśli. Odwiedza nawet pewnego krewnego w Irlandii, aby pozyskać cenne informacje i zabezpieczyć się na wszelkie sposoby przed nieuniknioną batalią z Piekłem. Mimo lat język i bezczelność nie stępiły się wcale, ale na przestrzeni tych kilkuset stron widać, że zmieniły się i chyba cały czas zmieniają priorytety. Że podświadomie toczy walkę pomiędzy chęcią stabilizacji, a zadaniem jakie ma do wykonania. Jest już też chyba trochę zmęczony. Coraz częściej popada w jakąś lekką apatię, zwłaszcza jak w pobliżu jest ukochana Kit. Po przeczytaniu tego tomu jestem szczerze zachwycony. Autorom doskonale udało się zbalansować ilość bitki i momentów przemyśleń, akcji i czasu kiedy podejmują się ważne decyzje, wpływające na przyszłość głównych bohaterów tej sagi. Zdecydowanie polecam i fanom grozy i osobom które lubią przeczytać sobie po prostu dobry komiks. Ten jest godny tych kilku spędzonych nad nim godzin. Na koniec mały tip – czytajcie przy stole albo biurku, bo ta część runu Ennisa waży dobrze ponad 2 kg 😉

Hellblazer 2 – Garth Ennis
Miałem chwilę przerwy od Ennisowego Johna Constantine’a, ale te kilka miesięcy zupełnie nie wpłynęło na fakt, że go uwielbiam! 😊 Współpraca scenarzysty z rysownikiem Steve’m Dillonem to czysty ogień. Panowie rozumieją się doskonale i jest między nimi wyraźnie zauważalna chemia. Specyficzny, czarny i bezkompromisowy humor Johna Constantine’a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
405

Na półkach:

Nowy “Hellblazer” to niemal w całości powtórka dwóch egmontowych wydań sprzed lat, zawartych w zbiorach “Strach i wstręt” i “Chora miłość”. Niemal w całości, ponieważ w końcu doczekaliśmy się zeszytów poprzedzających “Strach i wstręt”, bez których lektura tego zbiorczego wydania powodowała pewne problemy. Wreszcie dowiedzieliśmy się więcej o relacjach Constantine’a z demonicą Ellie, jak i mogliśmy przeczytać o okolicznościach jej związku z aniołem Talim. Rezultatem tego uczucia była ciąża demonicy, co od razu skłania nas do porównań z “Kaznodzieją”, dla którego to przecież kluczowy wątek. Jak widać, “Hellblazer” był polem doświadczalnym dla nadchodzącego opus magnum Gartha Ennisa, lecz nie tylko na polu niezwykłych fabularnych pomysłów, ale też na polu uczuciowych rozgrywek między bohaterami.

Nowy “Hellblazer” to niemal w całości powtórka dwóch egmontowych wydań sprzed lat, zawartych w zbiorach “Strach i wstręt” i “Chora miłość”. Niemal w całości, ponieważ w końcu doczekaliśmy się zeszytów poprzedzających “Strach i wstręt”, bez których lektura tego zbiorczego wydania powodowała pewne problemy. Wreszcie dowiedzieliśmy się więcej o relacjach Constantine’a z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7938
6793

Na półkach: , ,

WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO

„Hellblazerowy” run Gartha Ennisa trwa w najlepsze. Drugi tom, choć już mniej kultowy niż pierwszy, okazuje się równie, co on udany. Na miłośników mocnych, kontrowersyjnych komiksów dla dorosłych czeka zatem solidna, bo niemal 450-stronicowa, dawka rozrywki na znakomitym poziomie, stanowiącej co prawda przymiarkę do opus magnum Ennisa, „Kaznodziei”, ale jakże świetną i momentami iście zachwycającą.

W życiu Johna Constantine’a znów wiele się dzieje. Umknął śmierci, odrzucił propozycję wampirów, ale problemów nie brakuje. Nie dość, że kończy czterdzieści lat, przez co zanurza się w refleksjach, to jeszcze jego siostrzenica postanawia pójść w jego ślady. Jakby tego było mało, jego związek zaczyna się sypać, a on sam pogrąża się w wyniszczającej go depresji, to jeszcze na horyzoncie znów pojawiają się wampiry…

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/06/hellblazer-garth-ennis-tom-2-garth.html

WSZYSTKIEGO NAJGORSZEGO

„Hellblazerowy” run Gartha Ennisa trwa w najlepsze. Drugi tom, choć już mniej kultowy niż pierwszy, okazuje się równie, co on udany. Na miłośników mocnych, kontrowersyjnych komiksów dla dorosłych czeka zatem solidna, bo niemal 450-stronicowa, dawka rozrywki na znakomitym poziomie, stanowiącej co prawda przymiarkę do opus magnum Ennisa, „Kaznodziei”,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

Bardzo dobrze sie bawie przy lekturze Hellblazera, swietny humor, ciekawe historie, nienajgorsza kreska.
Bardzo polecam.

Bardzo dobrze sie bawie przy lekturze Hellblazera, swietny humor, ciekawe historie, nienajgorsza kreska.
Bardzo polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    30
  • Posiadam
    27
  • Komiksy
    14
  • Komiks
    8
  • DC Comics
    3
  • 2023
    2
  • 2. Komiksy/powieści graficzne/mangi
    2
  • 2020
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hellblazer. Garth Ennis 2


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także