Piernikajki, czyli toruńskie piernikowe bajki (niekoniecznie dla najmłodszych)
Opowieści jak pierniki... słodkie i ostre jednocześnie!
Co mają ze sobą wspólnego gender i toruńskie pierniki? Dlaczego w herbie miasta znalazł się klucz? Gdzie w czasach Kopernika kupowano najlepsze korzenne ciastka? Ile lukrodransów liczy piernigodzina? Kiedy słynne toruńskie wypieki służyły za lekarstwo? Kto i dla kogo wymyślił pierczyki, piaskowe i zygmunciki? Czy to prawda, że pierniki jedzono kiedyś jako dodatek do… karpia?
Na te i mnóstwo innych pytań odpowiada w swoich bajkach Katarzyna Kluczwajd, torunianka, historyczka sztuki, blogerka i pasjonatka gier językowych. Piernikajki, czyli toruńskie piernikowe bajki to 36 pełnych humoru krótkich opowiastek, ukazujących historię i legendy Torunia od bajkowo niecodziennej, a zarazem zaskakująco współczesnej strony.
Książka w atrakcyjny sposób buduje historyczną, bajkowo kreowaną narrację, a jej walorem jest szeroki kontekst z płynnie łączonymi epokami, wydarzeniami i postaciami; często przeplatają się humor i ironia, skojarzenia i dygresje, a bogaty język umiejętnie posługuje się neologizmami i archaizmami, dbając o pełne poszanowanie tradycji.
Porównując tę pozycję z dotychczasowymi publikacjami Katarzyny Kluczwajd można uznać, że jest to atrakcyjny dodatek do wyników wieloletniej pracy badawczej Autorki w dziedzinie historii sztuki i kultury, także kultury popularnej, ze szczególnym uwzględnieniem Torunia.
Lidia Smentek, profesor nauk fizycznych, teoretyk chemii kwantowej, z zamiłowania humanistka i regionalistka, autorka m.in. biografii Zygmunta Moczyńskiego ("Zygmunt Moczyński. Podróż do źródeł").
Piernikajki... to rzecz absolutnie niestandardowa. Wychodząc naprzeciw aktualnym trendom w prezentowaniu wiedzy, Katarzyna Kluczwajd proponuje publikację, która połączy różne dziedziny. To bajki, ale pełne faktografii. Zbiór informacji, ale skonstruowany w formie zachęcającej do uczestnictwa i umysłowego treningu. Historia, ale przedstawiona przystępnie. Dlatego książka jest tak ważna. W Piernikajkach... dostrzegam wiele z (twórczej) zabawy w detektywa, zachęcam więc do pójścia tropem tych wyjątkowych opowieści.
Marcel Woźniak, autor m.in. "Biografii Leopolda Tyrmanda…" i powieści kryminalnych, dziennikarz.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 7
- 6
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Piernikajki, czyli toruńskie piernikowe bajki (niekoniecznie dla najmłodszych)
Dodaj cytat
Opinia
Toruń skradł moje serce kilka lat temu i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Z wielką fascynacją poznaję nowe zakątki, historię, a także wierzenia i legendy. W momencie, kiedy dowiedziałam się, że Pani Katarzyna stworzyła zbiór toruńskich legend, wiedziałam, że koniecznie muszę sięgnąć po tę pozycję.
W legendach bardzo często pojawiają się fantastyczni bohaterowie, nawiązania do wierzeń czy starodawne słownictwo. Autorka postanowiła stworzyć również swoje własne słowa, które miały urozmaicić akcję. Pojawiły się tutaj specyficzne połączenia, które niekoniecznie były dla mnie zrozumiałe. Rozumiem, że gdybym to ja tworzyła jakąś opowieść i użyła własnych porównań, to bez wyjaśnienia inne osoby nie połapałyby się w fabule. Poprzez to specyficzne słowotwórstwo podczas lektury nie można delektować się akcją, a trzeba bardzo skupić się na treści i przyswoić co jest czym.
ciąg dalszy: https://zaczytana-aniaa.blogspot.com/2019/03/piernikajki-czyli-torunskie-piernikowe.html
Toruń skradł moje serce kilka lat temu i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie życia w innym miejscu. Z wielką fascynacją poznaję nowe zakątki, historię, a także wierzenia i legendy. W momencie, kiedy dowiedziałam się, że Pani Katarzyna stworzyła zbiór toruńskich legend, wiedziałam, że koniecznie muszę sięgnąć po tę pozycję.
więcej Pokaż mimo toW legendach bardzo często pojawiają się...